A pro po tego "wyczekiwania"; Kiedyś przeczytalam taki cytat: "Im więcej i dłużej o kimś myślisz, tym bardziej jest on wymyślony" ;) tak mi tu troche rezonuje :D
@AC-jl7hbКүн бұрын
Świetne! I prawdziwe niestety
@Decaro-o9r10 сағат бұрын
Joanno, uwielbiam Cię słuchać od zawsze. Czasem Idiotek - Emil ;-)
@mbbiernat14 сағат бұрын
Brakuje mi troszke historii z maili z przykladami i takiej formy opowiadania z fabula 💔 Ostatnio wracam do starych odcinkow i to bylo w nich super!
@klaudiawazna675623 сағат бұрын
Taki rachunek sumienia przy poniedziałku😆 kurna wszystko było😂 Genialny odcinek❤
@blonde19Күн бұрын
Jak tylko widzę nowy odcinek to lecę z językiem na brodzie ❤️ niech ta seria nigdy sie nie skończy
@AleksandraMiotkeКүн бұрын
Joanno jak ja cie lubie sluchac!! ❤❤pozdrowienia z Niemiec.
@annako845821 сағат бұрын
Złożoność ludzkich postaw jest ogromna. Osobiście byłam w wieloletnim związku z osobom o lękowym stylu przywiązania, który jednak w sytuacji gdy nasza relacja ułożyła się dość bezpiecznie/stabilnie "zmienił się" (?) w typ wiecznie niezadowolony, czepiający się wszystkiego itd. To drugie to zapewne już nie jest stricte styl przywiązania (albo też styl przywiązania lękowo- unikający), ale nieźle było moje zdziwienie po tym, gdy po jego dużych staraniach o ten związek, dużym zaangażowaniu - sam stawał się jego głównym "burzycielem"/ rzucającym kłody pod "nogi" związku. W sumie, jeśli bardziej się temu przyjrzę, to obaj moi wieloletni partnerzy tacy byli: z jakimiś pretensjami o źle odłożone skarpety do szuflady, którym skuteczne stawianie czoła polegało na nie nabieraniu się na ich awantury. W ogóle 1 z moich partnerów w takich sytuacjach jeśli się nie rozpłakałam to nie potrafił przyjąć, że jego zachowanie nie jest ok (i np. po czasie zaczął mi wmawiać, że mam już "wilgotne" oczy lub różowe - jakbym na siłę próbowała nie płakać, bo jemu nie podoba się jak ułożyłam jego skarpetki w szufladzie xD). W sensie: on przestawał być tak upierdliwy dopiero, gdy sobie sam wmówił, że ja już nie dam rady tego znieść (i np. rozpłacze się). Zapewne to jest też jakieś też testowanie nas (trochę tak, jak robią dzieci) sprawdzanie, na ile w związku osoba może sobie pozwolić być chujem. ;) Bardzo jest to trudne, żyć z taką osobą, która gdy ma zły dzień, najbardziej ja wkurza, że my mamy dobry nastrój. 😐
@kasiakoperek8472Күн бұрын
tak bardzo mi był potrzebny ten odcinek
@monikajuskowiak389422 сағат бұрын
Odkąd słucham Twoje podcasty gdy tylko słyszę romans moja głowa podpowiada mi ROMANS OMANS 😂😂😂
@DamianSawron14 сағат бұрын
Trzy razy podskoczylem na fotelu sluchajac tego dzwieku czerwonej flagi :D
@roza453720 сағат бұрын
Nie do końca zgadzam się z tym komentarzem odnośnie zmieniania siebie wzajemnie w związku. W moim pierwszym poważnym związku mocno pracowaliśmy nad sobą wzajemnie, zarówno ja wpływałam na mojego partnera jak i on na mnie i chociaż relacja się posypała, i to tak bardzo, że teraz obawiam się mojego byłego, to muszę przyznać, że to dzięki niemu zauważyłam sporo swoich wad i mogłam je przepracować i jestem mu za to wdzięczna.
@tuokuniewska336519 сағат бұрын
mówię właśnie pozytywnie o pracy- czyli obie osoby pochylają się nad jakimś problemem i chcą nad nim w sobie pracować. Odwrotnie jest gdy jedna osoba chce coś zmienić w drugiej, ale wbrew jej woli :) wtedy to nie zadziała
@MonikaKalus20 сағат бұрын
Ehhh, biczuję się pokrzywą. Po kilku nieudanych związkach poznałam faceta, również po przejściach. Oboje mamy dzieci z poprzednich relacji, w dodatku rożnych. I nie wiem na co mi to było, ale wyśledziłam dziewczynę, z którą on ma najmłodszego syna. Okazało się, że ją znam i oczywiście nie cierpię. Co zrobiłam? Wygarnęłam mu to, po czym strzeliłam focha, stawiając naszą relację pod znakiem zapytania. Facet przeżył szok, ale przeczekał. Na drugi dzień zadzwonił i spokojnie i merytorycznie mi nagadał. Wstyd mi teraz. Obiecałam nigdy nie wracać do tematu
@ladygarden487723 сағат бұрын
Ja potrafię powiedzieć czasem niemiły komentarz, kiedy mój partner przejawi słabszą wolę… walczę z tym i dosłownie 5 minut później żałuję i zastanawiam się po co to robię, chyba sobie udowadniam tylko to, jaka ja jestem super :D. Kiedyś powiedział , że już nie będzie jeść chleba, bo od niego tyje. Kilka miesięcy później kupił sobie chleb i ja mu oczywiście powiedziałam, że przecież mówił, że go nie będzie jeść 😅. Jesteśmy razem 7,5 lat, robię postępy, ale czasem coś mi odwali i skomentuję.