Dlaczego tak wielu ludzi ma PROBLEMY PSYCHICZNE?

[@whatsyourstory81]

Moim zdaniem robi Pan kawał dobrej roboty🙂 Wielu młodych ( i nie tylko młodych) ludzi dzięki temu co Pan omawia na You tubie może się czegoś dowiedzieć o sobie. Jest w Panu taka życzliwa ciekawość ludzi , bez oceniania i moralizatorstwa.

[@ukasznowakowski7037]

Aldona... Dużo zdrowia dla Ciebie💙 Bądźmy dla siebie wzajemnie życzliwi , przyjemni , wspierający.

[@karolinakajda1785]

Dobrze, że pan widzi te rzeczy, przynajmniej człowiek wie, że nie jest samotny w tym świecie ♥️

[@joannawrobel9856]

Ten film polepszył mi dziś humor. Ostatnio przyglądam się wielu ludziom i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nie ma w moim środowisku ani jednej empatycznej osoby. Każdy jest zajęty sobą i nie myśli o tym co mogą przeżywać inni i że mogą mieć inną wrażliwość. Jak słucham twoich słów i dostrzegam podobieństwo do mojego sposobu myślenia to od razu robi mi się cieplej na sercu ❤️🥰😁

[@KlaudiaBgreczynka]

mam podobne spostrzeżenia :)

[@usmiechnietepiekno9436]

Też tak mam często 😔

[@barbarakruger5078]

mi też

[@deviernof1435]

Dlatego też chodząc po tym padole łez trzeba podnieść głowę do góry i spojrzeć na gwiazdy których może jest niewiele ale te najaśniejsze wskazują drogę.Każdy jest potrzebny na Świecie dlatego gdy jest zbyt dużo zła następuje reset który sami ludzie sobie robią.Obecny przykład czyli mamy broń ABC a już była w użyciu A to teraz kolej na B i te fale kolejne a niedługo pora na C.Mamy żywność,wodę i przyjdzie czas na to.

[@joannaglanowska9908]

Miałam na studiach (politologia) dwóch dobrych profesorów psychologów, dzięki ich zajęciom postanowiłam się zmienić, ale nie wiedziałam z czego się leczę. Dwa lata temu (w wieku 38 lat) przeczytałam artykuł o DDA i rozpłakałam się, bo to było o mnie. O wiele łatwiej się leczyć, gdy człowiek wie na co choruje. Mam taką myśl, że z piekła można wrócić i być szczęśliwym i tego Wam wszystkim życzę :)

[@maniek3838511]

Brak umiejętności zarządzania emocjami, myślami, przeżyciami. Geny i społeczne programowanie. Każdy jest inny i inaczej działa jego organizm. Nawet choroby zakaźne, wirusy, bakterie + różne inne uzywki mogą ukatywnic problemy. Wypadki. Jedni są odporni a inni mają trudniej. Dużo wszystkiego ma na nas wpływ. Jeden przeżyje tydzień, miesiąc, rok i umiera a inni po 90 lat i więcej. 😔

[@Minosek926]

@@LoveitsAnswer zgadzam sie. Ludzie niepotrzebnie rozpaczają. Urodziles sie taki jaki jestes, dostales takie a nie inne cialo. Od Ciebie zalezy co z nim zrobisz. Albo bedziesz je pielegnowal i dbal o nie bedziesz najlepsza wersja siebie albo zmanujesz dar zycia ktory otrzymales. Wybor nalezy do Ciebie.

[@Natalie-yg5rn]

Lubie Cię absurdalny. Dzięki, że jesteś

[@katg-ka645]

Lubię, Łukaszu, gdy moje niewypowiedziane pragnienia tak ładnie ubierasz w słowa. Spokojne życie, bez spektakularnych sukcesów i dom , do którego można uciec od pędzącego znowu świata - czy tak wiele chcę od życia ?

[@kubakubajakub]

Odcinek nie był przygnębiający. Wręcz przeciwnie. Dzięki

[@marcinjanczukowicz783]

Bardzo ciekawy odcinek, wg mnie problemy psychiczne ludzi wynikają z tego, iż muszą się mierzyć na co dzień z ogromną presją w życiu, generalnie życie nas nie rozpieszcza, a wręcz przeciwnie. Im więcej stresu w nim, tym więcej ludzi ma problemy, także psychiczne, do tego nie sprzyja temu szalone tempo w naszym życiu, które jest coraz to wyższe. Wielu ludzi nie radzi sobie z tym i nie ma w tym w zasadzie nic dziwnego.

[@Minosek926]

Tylko nikt nie kaze Ci brac udzialu w tym wyscigu. Stan na lini startu a kiedy uslyszysz sygnal ropoczynajacy wyscig i wszyscy zaczna biec, Ty spokojnym krokiem rusz przed siebie. Sam kiedys gonilem na karieria i pieniedzmi po 3 latach mialem dosyc tego, teraz zarabiam 3 razy mniej ale jestem szczesliwszy, teraz czuje ze zyje 😁

[@marcinjanczukowicz783]

@@Minosek926 To prawda, tego typu podejście o którym napisałeś jest zdrowsze, nie wykańcza psychicznie.

[@pepedelmar4874]

8:54 przepięknie ujęte! Słowa, które każdy powinien sobie wziąć do serca. ❤️

[@swiezak88]

Czym więcej Cię słucham tym bardziej widzę że mamy dużo wspólnego. Też wiele osób lubi się przede mną otwierać, zazwyczaj słyszę że mam "godne zaufania spojrzenie". Nie traktuje tego jako przekleństwo raczej jako swoją misję na pomoc w rozwiązywaniu problemów innym. Pozdrawiam panie Absurdalny 💪👍🏼

[@EIora_Danan]

Dziękuję Ci za ten film i w ogóle za ten kanał ♥️

[@kosmo3588]

Powinienem napisać tutaj dokładnie to samo co pod poprzednim filmem pod tytułem: Zaburzenie osobowości ZALEŻNEJ - objawy, przyczyny, leczenie Zrobię to na zasadzie kopiuj wklej i nadpiszę to. "Osobowość unikająco lękowa" To jest produkt patologii poprzedniego systemu z czasu kiedy jeszcze nie było Internetu. W tym wypadku wydaje mi się że w wielu wielu przypadkach nie było nawet jakoś specjalnie potrzebne łamanie czyjegoś charakteru. Po prostu, bieda, brak perspektyw, małość otoczenia i pewna doza wrogości przy jednoczesnym braku udostępnienia twórczych alternatyw była wystarczająca żeby wytworzyć taki produkt w społeczeństwie. Trudno powiedzieć jak to rzeczywiście było od strony politycznej. Ale można domniemać że rząd Polski, władza i elity polityczne w naszym kraju uznały wtedy że chcą mieć społeczeństwo biedaków i nędzarzy bez perspektyw w narodzie. Bardzo możliwe że rząd Polski wtedy nie miał wyjścia tylko musiał realizować priorytety polityczne w regionie na jakich zależało obcym ośrodkom siły i władzy. Mitteleuropa? To jest bardzo wygodna sprawa. Mieć zaplecze taniej siły roboczej w sąsiednim kraju złożone z ludzi którzy czasem słusznie, mają bardzo zaniżone poczucie własnej wartości. Źle wyedukowani. Nie umiejący się ani bronić ani jakoś konstruktywnie wyjść z takiego impasu poprzez dobór strategii rozwoju. Super sprawa mieć takich ludzi jako zaplecze taniej siły roboczej. Złożonej z ludzi którzy być może faktycznie są niesamodzieli. Nie potrafiący się bronić. Którzy o niezależności mogą zapomnieć, ale którzy się za to nadają do wdrażania do fabryk na taśmę produkcyjną. To jest zaburzenie. Pytanie brzmi, czy i w jakich przypadkach to jest możliwe żeby cofnąć negatywne skutki psychologiczne które były wytwarzane prosesami dużo większymi od poszczególnych jednostek. A co w programowaniu społecznym bardzo często nie da się wytknąć czy jakoś wskazać palcem czy nawet jakoś to przefiltrować. Na polityce słabo się znam. Tak właściwie to w ogóle się nie znam. Ale wiem kogo słuchać w tych kwestiach i są to ludzie : 1 · Jacek Bartosiak - Geopolityk i geostrateg. 2 · Leszek Sykulski - Geopolityk i geostrateg. 3 · Wojciech Szewko - specjalista od spraw bliskowschodnich. 4 · Bogdan Góralczyk - Sinolog. 5 · Mirosław Sułek - Potęgometrysta. A geopolitykę poznałem za sprawą politologa Mateusza Piskorskiego i myślę że jest jeszcze parę interesujących osób które się świetnie orientują w temacie. Prawdziwe trzęsienie ziemi wywołał natomiast George Friedman chyba w 2015 roku mówiąc o kordonie sanitarnym i o amerykańskich kartach do gier wojennych na obszarze między Bałtykiem a morzem czarnym. Rozumów nie pozjadałem ale swój rozumek mam. Padliśmy ofiarą podboju ekonomicznego a dla niektórych przeciętnych i zwykłych ludzi była to nawet eksterminacja ekonomiczna co dotknęło moją rodzinę. Być może nie jakoś strasznie ale to niesie ze sobą pewne negatywne skutki psychologiczne. Teraz mamy do czynienia z nową formą podboju i tak szczerze mówiąc to ja nie wiem dokąd nas to zaprowadzi. I czy w ogóle damy radę to przetrwać....

[@XY-qw8ef]

Mam podobne zdanie. Dzięki za ten komentarz.

[@Asia-Ivanka]

Piękne słowa o tym podziwie dla tych którzy nie poddają się i walczą o siebie ❤Jestem jedną z tych osób, walczę świadomie już od 8 lat, jest ciężko ale powoli coraz lepiej.

[@deviernof1435]

Świat się tym nie przejmie bo System wie że gdy następuje przegięcie ku złu stara się propagować propagandę na każdym możliwym przekazie o jednostkach walczących o sprawiedliwość tak jak na westernach czy kulturze pop.Ludzie władzy wiedzą że niekontrolowanie zła, agresji prowadzi do destrukcji jest wiele przykładów w historii jak między innymi wymordowanie wszystkich mieszkańców wyspy greckiej poddanych eksperymentom filozoficznym i społecznym Platona.

[@karolinaradziszewska4793]

Dziękuję za ten filmik, potrzebowałam 💕

[@alicjafujcik4052]

Cudowny z Pana czlowiek..... I jeszcze tak "fajnie" mowi... 😉

[@annam-kw2qv]

Jeśli chodzi o kwestię Bóg a cierpienie. Bóg jest Miłością ale aby miłość była prawdziwa musi być wolna, nie można nikogo zmusić do miłości, bo to już nie byłaby miłość. Cierpienie jest ceną naszej wolności, mógł stworzyć nas w roli posłusznych marionetek, odgórnie sterowanych według Jego woli, ale nie szukał zabawek tylko partnerów, współtwórców, tak wielka jest nasza godność. W zależności od źródeł na ziemi żyło do tej pory od 77-108 miliardów ludzi, każdy z nich był/jest absolutnie wyjątkową indywidualnością, realizuje własne cele, własne pragnienia często sprzeczne z pragnieniami innych osób, a Bóg musi jakoś to wszystko ogarnąć i tak poprowadzić by nie naruszając naszej wolnej woli doprowadzić wszystko do szczęśliwego końca, czyli zbawienia. Jeśli pijany kierowca świadomie siada za kierownicę i powoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to czyja to będzie wina, Boga czy kierowcy ? Oczywiście natychmiast pojawia się w nas myślenie, że Bóg powinien był jakoś temu zapobiec, nasuwa się pytanie jak daleko i jak często Bóg powinien ingerować w nasze życie, jeśli zrobiłby wyjątek choć raz już nigdy by się nie wytłumaczył, istniałaby uzasadniona pretensja, że powinien to robić zawsze, wszak dla każdego człowieka jego własne problemy są priorytetowe i absolutnie wyjątkowe, i co zostałoby wtedy z naszej wolnej woli....

[@annam-kw2qv]

@Paulina Tekielska A czy matka nie płaci ceny za wolność swego dziecka, które przykładowo jest narkomanem, ponieważ go kocha jego wolność i jego złe wybory siłą rzeczy uderzają również w nią, nikt nie jest samotną wyspą, to system naczyń połączonych, źle wykorzystana wolność nie jest tylko moją prywatną sprawą, ale ma ogromny wpływ również na innych ludzi, szczególnie tych najbliższych.

[@annam-kw2qv]

@Paulina Tekielska To raczej Ty nie ogarnęłaś mojej odpowiedzi :) Prawdziwa miłość bierze na siebie ciężary innych i pomaga je nieść, nie ma już "moje" czy "twoje" jest "nasze" .

[@annam-kw2qv]

@Paulina Tekielska Gdybyś żyła samotnie na bezludnej wyspie, to wybory innych nawet obcych Ci ludzi nie dotykały by Cię, jeśli jednak żyjesz w społeczeństwie jest to niemożliwe, nie tłumaczy to oczywiście całego cierpienia, jednak dalsze tłumaczenie zahacza mocno o wiarę i Pana Boga, nie wiem czy jest sens o tym pisać jeśli jesteś osobą niewierzącą

[@annas.7881]

Mysle, ze nigdy nie trzeba dac sie zyciu"przygwozdzic", bo ZAWSZE jest jakies wyjscie, tylko trzeba sie na nie otworzyc!Odpuscic normy, zakazy, wstyd itp I po prostu sie ratowac!

[@gostek9071]

dlatego bo coraz szybsze zycie coraz wiecej obowiazkow coraz mniej wolnosci coraz wieksze wymagania

[@silmerion6528]

Co ty gadasz, ludzie sami nadają sobie taki styl życia, tylko od nas zależy jak będzie wyglądać życie

[@dawidjozwiak9502]

Coraz więcej obowiązków? Co ty pitolisz? Wolność to rzecz względna. Z coraz szybszym życiem się zgadzam. Coraz większe wymagania to tez kwestia względna

[@TakaShiGUREEDO]

@@silmerion6528 bardzo mocno się mylisz. To jak wygląda nasze życie od nas samych zależy tak naprawdę bardzo mało. I nie mówię tutaj o już z góry zaplanowanych życiach ani niczym podobnym. Samo to w jakim domu się urodziłeś zamyka przed Tobą ogrom możliwości. Reszta "wyglądu" Twojego życia to otoczenie, w którym się wychowałeś oraz kilka najbliższych Ci osób z którymi masz najwięcej kontaktu. Jesteś średnią tych ludzi. Kolejna rzecz, która wpłynęła na Twoje życie to zwykłe przypadkowe zdarzenia oraz pakiet genów jaki otrzymałeś. Jeśli przeanalizujesz sobie to dogłębnie to zrozumiesz, jak mały wpływ miałeś na Twoje życie Ty sam. "Wolność" oraz "sami kierujemy swoim życiem" to tylko nowoczesne czcze życzenia, ideologia nie mająca z prawdą zbyt wiele wspólnego.

[@silmerion6528]

@@TakaShiGUREEDO masz rację ludzie nie mają wpływu na swoje życie, są tylko obserwatorami tego co się dzieje, zegar dochodzi do 24 i taśma jest puszczana od nowa, odtwarzamy to co już zostało nagrane gdy się rodziliśmy jak ma wszystko wyglądać i co mają "robić" poszczególne osoby.

[@TakaShiGUREEDO]

@@silmerion6528 nieźle odleciałeś

[@jolantajuras4305]

SUPER gadanko! 👍👍👍🍀Dziekuje

[@Sil3ntMike]

Ważna tematyka. Przypomina mi nauki buddyzmu o nietrwałości. Jest dobrze. Doceń każdą sekundę, to przeminie. Jest źle, nie martw się, to też przeminie.

[@magorzataot8152]

❤️

[@Sil3ntMike]

@@magorzataot8152 ? ;)

[@mariawroblewska5217]

Bardzo ciężko się żyje w stanie głębokiej skrywanej depresji, nie ważne - endogennej czy egzogennej, z czymś co rdzenni mieszkańcy Ameryki Płd. nazywają " el susto", utratą duszy. pozdrawiam Pana i Czytających ebmw 💃

[@Anonimek7]

Jest taka teoria, że ludzie przyciągają to jakie mają o sobie przekonania (prawo przyciągania).

[@czerwonafilizankafilizanka9737]

Myślę że naszemu państwu nie jest na rękę by obywatel był jakoś szczególnie zdrowy, świadomy. Takim świadomym człowiekiem trudniej manipulować a przecież często oni budzą emocje.... Zdrowie ma być na tyle by obywatel pracował. Dostęp do pomocy psychologicznej jest prawie niemożliwy jeśli ktoś nie ma pieniędzy i czeka w kolejce na NFZ, to to są lata czekania, są przychodnie które nie przyjmują w kolejkę bo za dużo ludzi czeka. Czas płynie bywa że problemy sie pogłębiają... pomoc jest gdy gdy człowiek próbuje popełnić samobójstwo, w tedy szpital i do domu z receptami. Nikogo nie interesuje za co dana osoba ma wykupić leki. Jasne są telefony zaufania, ale tam są wolontariusze nie koniecznie specjaliści psycholodzy, by być dyżurującym trzeba mieć wyższe wykształcenie, potem jest jakieś szkolenie czy kurs. Czasem osoby są naprawdę mało empatyczne, no ale zakładając że trafi sie na najcudowniejszą osobę która super pomoże to w ciągu jednej rozmowy to ile można zrobić zwłaszcza gdy ktoś potrzebuje terapii długoterminowej a nie może sobie pozwolić by iść prywatnie? Czytałam o Magdzie która prosiła o pomoc której nei dostała, osierociła dzieci, zostawiła męża i pogrążonych w żalu przyjaciół. Sprawa była głośna. Była nawet petycja którą podpisało ponad 11 000 osób. Co to zmieniło?

[@anetaolczyk8885]

Piękne i szczere dzięki... ❤❤❤ Pełnowartościowe, dla mnie.

[@aleksandrawojda8125]

Środowisko przede wszystkim.Fajnie ze pan porusza takie trudne tematy.😀Dobrze ,że są jeszcze tacy ludzie którzy poruszają takie tematy.

[@krystynagrodzka7754]

Bardzo ciekawe sprawy Pan porusza dzięki że ktoś chce pomóc w dzisiejszym świecie

[@martynakapczynska5425]

Mój ból to sesja, ale teraz jestem wdzięczna, że tylko taki :)

[@Laura-lc2io]

Jestem tutaj z polecenia i muszę przyznać, że nie od razu przekonałam się do tej "formuły", ale od jakiegoś czasu jestem stałym widzem. W tym odcinku pada na pozór wiele banalnych stwierdzeń, ale ja właśnie jestem w takim momencie, że bardzo potrzebuję innego spojrzenia, pocieszenia i nadziei na lepsze jutro, a nie bardzo jestem w stanie sama sobie o tym przypomnieć. Dziękuję. Też będę polecać.

[@mirosawawiloch8995]

Dziękuję za te rozważania..Przydatne.." koi" własne rozważania egzystencjonalne.toważyszyło mi , pojęcie , że nie zasłużyłem by garściami z życia brać! Tylko umiarkowanie i wiele elementów towarzyszyło wartości egzystencjonalnych do przepracowaniu i jeszcze JEST..Lecz ciało niekiedy odmawia steru by iść do przodu..Ale póki jest we mnie energia, to wskrzeszam wciąż na nowo motywator, jak długo nie wiem?..😊..Pozdrawiam I dziękuję..za łączenie wiedzy z własnymi przemyśleniami.., bo, jest , to wiedza neutralna..🤷‍♀️😊

[@zbigniewwaszkiewicz6896]

Bardzo dziękuję za ten film .

[@ucjagaj3473]

Można prosić o jakiś odcinek dotyczący zdolności parapsychicznych? (Widzenie aur ludzi, energii, jasnowidzenie itp) i w wrzucania owych zdolności do wora chorób psychicznych

[@usmiechnietepiekno9436]

Ludzie wyczuwają, gdy ktoś ich ocenia. A niektórzy mogą po prostu mieć to gdzieś, zrzucają swój ciężar, szukają pomocy w zrozumieniu pewnych sytuacji. Ja jako osoba wysoko wrażliwa często szukam porad u ludzi. Dzisiaj u lekarza usłyszałam, że za dużo myślę i się nakręcam 🤷🤷🤷 Jednakże miło jest znaleźć nieoceniajacego człowieka, który potrafi się wczuć i zrozumieć drugą osobę. Pozdrawiam 😊

[@izabelasekua9127]

Wow super to słyszeć. Że ktoś jest z tego dumny :)

[@aleksandradonat7477]

"Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu w kogoś życiu to wszystko inne jest też na swoim miejscu" i w drodze Bogiem, przy żywej relacji z Nim wiele z tych złych sytuacji i toksycznych ludzi nie ma już So nas takiego dostępu.. A jeśli nawet mają to jeśli Bóg jest dla Nas bardzo ważny i Jego Święte Słowo to Bóg wszystkie złe sytuacje obróci koniec końców na naszą korzyść i zawsze że zła wyprowadza dobro, jeśli Go szukamy całym naszym sercem i całą naszą duszą..

[@martynapiatek8493]

Ten kanał to jedyna dla mnie odskocznia od nieprzyjemnej rzeczywistości, przy okazji pomaga mi poukładać wszystkie swoje myśli i rozwiązać zagwozdki tak żeby nie zrobił sie chaos. Także dzięki😉❤️

[@popkulturalnasciana7818]

Tak bardzo mi przykro, mam wszystkiego dosyć. Szukam karty płatniczej Santander, którą zgubiłem w domu i nie mogę jej znaleźć, wszystko przyprawia mnie o gigantyczny lęk i stres, nic nie pamiętam. Będę szukać choćby do upadłego. Mam 22 lata, jestem osobą niepełnosprawną, mam też zaburzenia lękowo - depresyjne. Zostałem na sześć dni z siostrą, impulsywnie zrobiłem duże zamówienie bo chciałem zjeść coś innego i nie starczy mi już na jutrzejsze zakupy. Opłukiwałem naczynia, ale cała zmywarka była zajęta. Ciężko jest mi cokolwiek robić więc wymyśliłem sobie metodę z stoperem, że przez godzinę robię coś szybko i się nie zastanawiam. Wsadziłem ciepłe jedzenie do lodówki, waciki do spodni, nie wyrzuciłem kociego jedzenia z wczoraj i mimo płukania talerzy, są nieopłukane. Niestety musiałem się nasłuchać jaki to jestem beznadziejny i przyjebany. Chciałem wypuścić komarzycę z pokoju i kot też wyszedł oknem na podjazd, trzeba było po niego iść. Co ja mam robić? Wiem, że tak wygląda życie, ale czasem boję się dotknąć czegokolwiek. Usiadłem na chwilę bo zrobiło mi się niedobrze, nie chcę być niezdolnym do normalnego życia gównem. Siostra nazwała mnie dzieciuszkiem i poczułem się jak gówno, jeszcze źle zapiąłem granolę. Jestem kompletnym półmózgiem. Bez wiedzy kogokolwiek wychodzę sobie w nocy na spacer i wracam, wkładając komplet ubrań do szafy bo nikt nie może się zorientować co się stało. Gdy wrócę w okolicach 4:00 to potem chcę wyjść o 5:00 pobiegać do lasu, ale nie wstaję. Gdy nie wstanę rano to potem mogę tak leżeć cały dzień. Co robić aby wstać o 5:00?

[@popkulturalnasciana7818]

@Space Dude "Nie jesteś najlepszy w utrzymywaniu gospodarstwa domowego", ale w nim jestem i muszę w nim uczestniczyć. Nawet chyba mam ustawowy obowiązek pracować na nie. Czasem czuję się typem czlowieka, który musi googlać nastawianie piekarnika i gotowanie gołąbków, mimo, że widziałem to x razy a Mama raz pokazała. Następnym razem zrobię sobie omlet hiszpański i odgrzeje jedzenie z piekarnika.

[@popkulturalnasciana7818]

@Ludolfina 626 Tak biorę leki, mam się czym przejmować.

[@popkulturalnasciana7818]

Tak, mam ustawowy obowiązek zarabiać na gospodarstwo domowe.

[@miriamzajfman4305]

Dziekujemy za te szczere zyczenia "dobrej karty losu " - rozgladajac sie dookola mysle ze wiekszosc z nas je potrzebuje .🤔 🙋‍♀️💌

[@CzowiekAbsurdalny]

Też dziękuję! :)

[@PostPandemicMadonna]

Nie wiem czy było coś takiego, ale odcinek z pytaniem " Jak zostać zauważonym przez drugiego człowieka ? " bylby ciekawy, chodzi mi o sytuacje kiedy jest sie w duzej grupie ludzi i próbujesz cos powiedzieć, ale jakims cudem jestes czesto najbardziej ignorowany, niesluchany, przekrzykiwany przez reszte. Gubisz sie w tym chaosie i po cichu stwierdzasz ze wolalbys byc jednak sam i co ty tu w ogole robisz. Czesto tak mam, czy to wsrod znajomych, czy wsrod rodziny. Cala reszta mysli ze jest z toba wszystko ok, ale ty nie czujesz sie dobrze, bo nie umiesz odnalezc w tym wszystkim siebie.

[@OlaTalacha]

Madonna Czarna Madonna, czy odpowiedź na Twoje ciekawe pytanie (wyrażone w powyższej wypowiedzi) nie czai się w samym tym pytaniu? Po co chcesz zostać zauważona? Do czego mogłoby to być Tobie potrzebne? Czy bycie zauważonym zmienia (lub może zmienić) coś na lepsze? Mam ten pech, że nie za bardzo mam pamięć do ludzi i w sytuacji nowych znajomości zawsze wszyscy zapamiętują mnie lepiej, niż ja zapamiętuję ich! Czuję się zauważona (w każdym razie mam wrażenie, że ludzie wokół bardziej uważnie obserwują mnie, niż ja ich)! W ogóle nie czuję plusów takiej sytuacji (prawda - minusów też za bardzo nie widzę). Nie musisz mi odpowiadać do czego jest Ci potrzebne bycie zauważoną. Możesz mi pomóc bardziej zrozumieć, dzieląc się ze mną tą informacją, ale zrozumiem, jeśli wcale nie będziesz chciała mi (zwłaszcza tutaj) o tym opowiedzieć.

[@PostPandemicMadonna]

@@OlaTalacha chodzi mi o to ze podstawa komunikacji jest tez odpowiadanie na czyjes uwagi, a nie tylko mowienie o sobie, a zyjemy w czasach, gdzie coraz czesciej zapomina sie o drugim czlowieku , wiec o to mi wlasnie chodzi ze ja daje sie ludziom sobie wygadac i interesuje mnie to co maja mi do przekazania,ale oczekuje tez czasem tego samego w zamian po prostu zwyczajnie, dziwie sie ze Ciebie to dziwi

[@OlaTalacha]

@@PostPandemicMadonna może ja właśnie jestem takim typem, który zawsze zapomina się zapytać: "a jak u Ciebie?". 🤔 Muszę się podpytać moich znajomych - jak oni to odbierają. Myślę, że jesteśmy z innych pokoleń. W moim pokoleniu (40+) raczej nie brakuje ludzi skromnych i empatycznych. Stąd wśród moich znajomych nieczęsto trafiam na takich mówiących: "ja to, ja tamto, ja, mi, mnie się podoba, moje ...". Może nawet sama trochę taka (skupiona na sobie) jestem bardziej niż przeciętny człowiek z mojego pokolenia, a inni mi o tym nie mówią? Muszę to jakoś sprawdzić. 😉 Czy bycie mało zauważanym może mieć też jakieś zalety?

[@PostPandemicMadonna]

@@OlaTalacha napewno ma zalety na takiej zasadzie ze wydajesz sie niepozorny, a co za tym idzie wiele rzeczy moze wyjsc ci na sucho

[@OlaTalacha]

@@PostPandemicMadonna albo może dobrze poznajesz tych wszystkich, którzy Cię nie zauważają. Miałam kiedyś taką obserwację podczas kręcenia jakiegoś filmu (na uroczystości rodzinnej u dalszych krewnych): ten ich kamerzysta wydawał się idealnie umieć udawać powietrze. On umiał stawać się kompletnie niezauważalny dla tych osób, które filmował. Nawet poruszał się bezszelestnie! Pomyślałam sobie wtedy, że chyba jest świetnym profesjonalistą w swoim fachu! Może i Ty masz jakiś dar, który możesz rozwinąć korzystając z tej swojej cechy, która czasem Ci doskwiera? Może umiesz pisać książki, albo faktycznie doradzać ludziom poszukującym porady?

[@alicjadudek1036]

Ciekawy temat brakuje ludziom wysokiej samooceny i pewności siebie .Polecam.

[@barbarakochanowska3511]

Tak, zdałam sobie sprawę, że ból pcha mnie do przodu. Chciałabym zmienić świat i pomagać ludziom czyli przestrzegać ich przed złem. Piękne przemyślenia Pana i wyjaśnień skąd się bierze mój stan psychiczny. Osoba w której życiu dużo się działo nie znosi dobrze monotonii i stabilizacji. Jest uzależniony od silnych emocji. Szuka czasem tego emocjonalnego dreszcza, i na siłę próbuje zmienić sytuacje, a po co? To pytanie do mnie. Poczekaj niecierpliwcze. Sytuacja sama się zmieni we właściwym czasie. Pozdrawiam Pana i bardzo dziękuję, za to że Pan jest i wyjaśnia nam tak wiele rzeczy 😊.

[@slavia_6161]

To uzależnienie od adrenaliny. Niestety jak kazde inne..

[@katarzynaskorupa1464]

Bardzo dużo uświadomił mi ten odcinek. Tak do końca nie zdawałam sobie sprawy, że to nie lenistwo, brak zaangażowania, ale inne okoliczności wpływają na zdrowie psychiczne. Bardzo Panu dziękuję i w pełni się zgadzam z Pana opinią. Po wysłuchaniu teraz dopiero sobie to dogłębnie uświadomiłam.

[@peacefreedomandwealth]

Jak to łatwo jest kogoś wpędzić w poczucie winy, mówiąc mu, że jest leniwy...

[@yarooseek]

Brzydzimy się złem a strach trzymamy w sobie i nic z nim nie robimy.. Skąd taka nie Moc? Trzeba zaufać sobie i tej cząstce Stwórcy w sobie, wtedy brać strach za rogi, ignorować go, bo tak właściwie czym on jest, skoro może w jednej sekundzie być, a w drugiej już nie..

[@wcotypogrywasz4771]

Zadałbym inne pytanie: "Dlaczego tak wielu ludzi pozwala rządzącym niszczyć nasze życia?". A problemy psychiczne biorą się właśnie z tego.

[@Pawcio2115]

Nie tylko. Duże znaczenie mają m.in. relacje międzyludzkie i traumy

[@magkul7971]

Dokładnie!!!

[@magkul7971]

Trzeba zmienić rząd ;) szybko dojść do władzy ludzi aby byle kto nie miał wpływu na nas. Tak jak jest w innym kraju np. Anglia. Ludzie dla ludzi a nie ludzie dla kasy.

[@magkul7971]

X chętnie zrobię o tym audycje lub ciekawy film. To będzie fortuna i Besteler. Zatopiony jak Tytanik nasz wielki sukces rządowy zacznijmy od zera :) ta rzeczywistości pandemiczne prognozują ta chwile. Jak żyć?

[@jakubmaas1239]

Rząd mamy, jaki mamy... jedni mają lepszą władzę, inni gorszą. W pewnym sensie - sami wybraliśmy. Pandemia to historia zupełnie inna - bo tak na prawdę, nie wiemy, jak się zachować. Co by się stało, gdyby rząd działał inaczej? Nie dowiemy się - moim zdaniem, na całe szczęście, 100 lat temu nie wiedzieli i zobaczmy, jak skończyła się pandemia hiszpanki. Jasne, nie wszystko złoto, co się świeci - ale również, nie wszystko gówno, co śmierdzi. Ciężko więc, z pozycji człowieka żyjącego w 21 wieku, oceniać działania względem tego, co się w naszym życiu nie wydarzyło, ani raczej nie wydarzy (średnio raz na 90 lat następuje pandemia i globalna choroba?) A ja bym zadał jeszcze inne pytanie: dlaczego tak wielu ludzi pozwala sobie samym niszczyć swoje życie? Nie wszystko można załatwić samemu, to fakt... ale wiele rzeczy można. Na przykład słuchając, co ktoś ma nam do powiedzenia na nasz temat :) "Ale ty jesteś zjebany, bo ciągle tylko wydzierasz się na ludzi i wszyscy wokół chodzą przez to wkurwieni. A potem udajesz, że nie wiesz, dlaczego....." Kiedyś bym się obraził za takie słowa. Dziś? Powiedziałbym "Dziękuję, nie widziałem tego u siebie w taki sposób, postaram się zwrócić uwagę, kiedy będę tak robił i spróbuję się powstrzymać". Ego głęboko w kieszeń i zastanowić się. I wiele lekkich (ale także trochę cięższych) zaburzeń można opanować. Jeżeli się mylę, proszę wskazać, gdzie i dlaczego. Często powtarzam bowiem, że lepiej jest wiedzieć jak coś schrzanić na 100 sposobów, niż znać tylko 1 sposób - ten dobry. Bo jak znam 100 sposobów na zepsucie czegoś - 100 ścieżek prowadzących do popełnienia błędu - to łatwiej jest mi go nie popełnić :) Pozdrawiam wszystkich i dużo uśmiechu życzę :)

[@ukasznowakowski7037]

Sympatyczny Pan Łukasz ma pozdrowienia , od Łukasza z Torunia!✌️

[@artisticasusana]

Dla mnie ten czas pandemiczny jeszcze bardziej pogorszył mój stan psychiczny. Zdalna nauka jeszcze bardziej przekonywała mnie aby rzucić studia, stwierdxiłam, że to wszystko bez sensu. Oczywiście kontynuuje na siłę bo została mi juz ostatnia sesja i obrona ale nie mam kompletnie motywacji, moglabym robić wszystko inne, tylko nie zajmować się rzeczami na studia. Oprócz lekkiej depresji towarzyszą mi przeróżne lęki, z którymi próbuje walczyć ale gdy przychodzi co do czego to uciekam od problemu a to raczej nie jest rozwiązanie, i takie błędne koło. Od 2 miesięcy robię sobie taką terapię z ziółek, niby trochę pomaga ale czasem potrafi samopoczucie opaski i przywiązać do łóżka. Mnie te wszystkie problemy dopadły chyba z powodu braku akceptacji w środowisku ponieważ jestem osobą z niepełnosprawnością i od zawsze czulam się gorsza, nielubiana, niechciana. Ogolnie ludzie są fałszywi, przyjażnią się jak jest dobrze, olewają jak zaczyna się coś psuć, tak miałam od zawsze, nawet teraz na studiach, choć tkwie w takiej specyficznej relacji z osobą z roku, która się waha, gdzy próbuję być pizytywna to wszystko jest ok, ale gdy zaczynam upadać ta osoba od razu ogranicza kontakt i tak w kółko już 3 lata. Troszkę chaotyczma ta wypowiedź ale spisywałam niepoukładane myśli Pozdrawiam serdecznie

[@secret3989]

Też bardzo podobnie jak Ty czuję lęk i uciekam od problemów zamiast stawić im czoła. Wiem o tym doskonale i jedynie drastyczne środki na mnie działaja(brak srodkow do życia lub zły Stan zdrowia)Też czułam się odrzucona w dzieciństwie do końca nie znajac powodów ale być może mój spokojny sposób bycia I lękliwość tak na innych działała. Co do tej osoby która się tak wacha w relacji z Toba to mysle ze to taki naturalny mechanizm człowieka. To znaczy nasz umysł stara się chronić od negatywności innych aby samemu nie popaść w jakieś zaburzenia. Tak jak ciało na goraczke bo organizm walczy z choroba, lub odruch wymiotny aby organizm sie nie zatruł I przeżył. Mam nadzieję, że rozumiesz co mam przez to na myśli. Wazne jest aby zrozumiec ten niesprawiedliwy i przykry dla nas mechanizm zachodzacy w umysłach ludzi. Często problemy innych sa dla nas dodatkowym ciezarem ktorego nasza psychika obciazona wlasnymi problemami moze tego nie udzwignac stad ten mechanizm unikania. Wazne aby wokol Ciebie znalazła się osoba na tyle silna psychicznie aby chociaż mogła okazać Ci wsparcie i zrozumienie bo to naprawdę może pomóc w walce z trudnościami. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości 🙂

[@laura22224]

jestem studentka podobnej tematyki, która Pan porusza i przyznam szczerze, ze wszystkie refleksje osobiste oraz pytania, które nasuwają mi się w codziennym życiu oraz podczas pracy z ludźmi odpowiedzi na nie znajduje u Pana :) Naprawdę wielkie brawa za to jak potrafi Pan rozkładać i analizować poszczególne problematyki na czynniki pierwsze :)

[@laura22224]

Mało tego ułatwia mi Pan studiowanie!

[@dawidjozwiak9502]

5:14 temu jak w życiu: masz miękkie serce musisz mieć twarda dupe. Dobra riposta, wyjebka albo ironia. Pytają ciebie "czym się interesujesz" to odpowiadasz ( jak nie chcesz sie waflowac z idiotami ) przykładowo ( wersja hard ): narkotykami, pornolami i wódą albo: poezja chińska XIX wieku ( wersja light ), ewentualnie "w weekendy lubie polowaci" ( wersja mega hard plus smieszki jakiegoś telewizyjnego bohatera psychola ) Zaczynają srac zarem to mówisz "to co robimy w tej pracy ma gówno wspólnego z moim zainteresowaniami", ewentualnie "w pracy nie ma kolegów, są znajome twarze" albo bardziej dosadnie "w kapitalizmie nieważne czy jesteś głupi czy madry, wierzący czy nie, ważne czy zapierdalasz czy nie" . Oczywiście takie jechanie po bandzie ma pewne minusy bo w pracy czesc osob moze ciebie szybko przestać lubić i trafisz na " szklany sufit" ale jak ktoś uważa ,że na przymilaniu się zrobi karierę i/lub dobre wrażenie to jego sprawa. Wg mnie to świetna metoda bo wychodzi szybko falsz z ludzi. Prace zawsze można zmienić jak się w niej człowiek meczy psychicznie, a jak się w niej nie rozwija to motywacje ma podwojna. Gorzej jest ze szkołą i podobny ból miałem gdy do szkoły chodziłem. Katorga w postaci nie lubianych przedmiotów, na dodatek ta cała otoczka towarzyska w której co bardziej nieśmiali czy introwetryczni będą się meczyc. Tu żadnej dobrej rady młodym nie dam. Zacisnąć zeby i przez szkołę przejść raz dwa trzy. Ale instytucji szkoły nie neguje. Cytujac bohatera pewnego serialu i ksiazki zarazem "co z niego wyrosnie jak pojdzie do prywatnej? Ciul z bialaczka?" Z ogólnej perspektywy to widzę to tak, że: mało imprezowi, stroniacy od uzywek, nie interesujacy się sprawami płci są jak w Sowieckim Sojuzie pietnowani.

[@Minosek926]

Dobrze powiedziane. Ludzie mysla ze musza zawsze byc mili i grzeczni. Sam sie przekonalem ze czasami trzeba byc skonczonym chamem inaczej ludzie wejda Ci na glowe. Wyznacz swoje granice i wymagaj ich przestrzegania a tych ktorzy je przekrocza karaj tak surowo jak tylko potrafisz. Co do szkoly to zawsze zastanawialo mnie stwierdzenie ktore slyszalem od kilku roznych osob "Pojdziesz do pracy do zatesknisz za szkola" naprawde? Niby za czym? Za zapie*dolem 8h w szkole i 4h po niej za zarywanie nocek w weekendy bo sprawdzian? Dziekuje bardzo teraz przychodze na 8h poniedzialek- piatek i w chwili wyjscia z pracy mam wyje*ane w to co sie tam dzieje. Szkole trzeba odbebnic zalicz wszystko na min 2 i samemu sie uczyc tego co nas tak naprawde interesuje. Zaluje troche ze nie potrafilem odpuscic sobie w szkole i marnowalem mnostwo czasu na nauke czegos czego nawet nie pamietam tylko po to ze na kartce nazywanej swidectwem w rubryce Historia bylo napisane bardzo dobry. Gdzie ten czas moglem poswiecic na swoje pasje i na to co mnie tak naprawde interesowalo.

[@piotrmadon9792]

Uważam że dopuki walczysz jesteś zwycięzca, też miałem wiele różnych problemów od dziecka w tym psychicznych, i poddalem się, później pozbieralem się. I z perspektywy czasu wiem że jedynym prawdziwym problemem było poddanie się. Reszta to trudności które mogłem pokonać gdyby mi się chciało, choć subiektywnie w tamtym czasie uważałem inaczej.

[@secret3989]

Tak jest! Bardzo często jesteśmy silniejsi niż myślimy że jesteśmy. Silne pragnienie pomocy samemu sobie jest lekarstwem.

[@peacefreedomandwealth]

Dopóki walczysz, to po prostu walczysz, i tyle. Ja tam się wcale zwycięzcą nie czułam kiedy się z czymś zmagałam i ciągle mi się nie udawało.

[@sebastianpiotr2245]

Ciekawe przemyślenia. Na świecie istnieje chaos pojęciowy na wszelkie tematy. Ludzie z branży wszelakich, zamiast walczyć o prawdę tam gdzie są, próbują przetrwać przyjmując z góry narzucone interpretacje. Czynią tak też z braku czasu, który to brak także został im narzucony. Są rzecz jasna wyjątki. Nie ważne czy zmuszone sytuacją, czy tak myślące, pchają świat do poprawy. Na każdym etapie zwykły człowiek jest dołowany. Dotyczy to większości ziemi. Pojedynczy człowiek w szkole, narody na rynku ekonomicznym, gdzie muszą wyjechać z kraju, żeby się dorobić, a po wyjeździe zajmują niższą pozycję. Prawda, jakie to proste. Mieć tanią siłę roboczą, tanie surowce, jak ktoś podskoczy, człowiek lub naród, to się go napadnie, zrobi przewrót. Samolot z jakimś prezydentem się wysadzi. Gdzieś się wprowadzi kryzys, kogoś się oczerni. Propaganda to przedłużenie wojny, a wojna to przedłużenie propagandy. Stąd się biorą problemy emocjonalne. Myślę, że problemy emocjonalne biorą się z braku bezpieczeństwa, słabości państwa i narodu wobec innych państw i firm. Taki naród polski przeżył wojnę, utracił wiele milionów swoich członków, wiele milionów zostało okaleczonych, zgwałconych, przestraszonych, ograbionych, przesiedlonych. Ta trauma trwa przez pokolenia. U jednych bardziej u innych mniej. Po wojnie naród polski był okupowany, z licznymi ofiarami śmiertelnymi i dużym strachem, po przemianach ustrojowych naród polski został ograbiony i zdominowany przez zachód, jest regularnie stawiany pod ścianą i się boi. A poznać to można po zrzucaniu swoich emocji na innych. A ci inni idą do psychologa. Oczywiście wiele narodów cierpi, ale zajmijmy się sobą. Z powodu chaosu pojęciowego ludzie kłócą się o mało istotne detale. Tracą z oczu ważne sprawy. Na ziemi istnieją źli ludzie. Tam gdzie dla jednych podłoga, to dla innych sufit. Złemu sprawia przyjemność krzywda innych. Jeśli tobie nie sprawia przyjemności krzywda innych, to jedynie się pogubiłeś. Trzeba posprzątać całą ziemię. A później mogą wkroczyć psychologowie.

[@dobrawa192000]

Uwielbiam Pana filmiki. Wszystko jest takie zrozumiałe, ciekawe. Nawet jak temat nie do końca mnie dotyczy, to lubię Pana posłuchać. Często jednak gdzieś tam poruszane przez Pana kwestie są mi bliskie i naprawdę doceniam i dziękuję za robotę, którą Pan robi. Mam pytanie (zadam je tutaj, może kiedyś Pan zrobi filmik na ten temat): Czy psychoterapia może być szkodliwa, czy można zacząć myśleć o swoim dobru i o sobie w sposób egoistyczny i krzywdzący dla innych właśnie po psychoterapii? Pozdrawiam!

[@janjablonski1522]

Dziękuję za wspaniałe przemyślenia i inspirację.

[@pawejaskot]

"Osobiście z głębi serca"....artystyczny nie ład. Wiem,gdzie co jest i gdzie jest co pomimo,że nie równo 😆😆 ale zdrowo. Są w otoczeniu nas ludzie,znajomi,krewni z którymi nie da się podnieść poprzeczki w relacji ponieważ,mają mniej oleju w głowie czy brak im piątej klepki. Płytcy emocjonalnie,przemyślenia,rozterki,rozmowy intelektualne brak szans. Oczywiście,nie jest to ich winą. Natura daje,ale nie po równo. Nie chcąc urazić takiej osoby i zarazem utrzymać dobry kontakt często trzeba zejść do jej poziomu a nie rzadko też i niżej tylko po to żeby ta/ten drugi poczuł się lepiej. Najczęściej Ci "mniej" nie mają pojęcia, że robimy coś dla nich. Wiemy o tym tylko my sami. Najczęściej też dochodzi do nas,że w opini tych "mniej" jesteśmy lekko zwariowani bądź mamy coś nie tak pod sufitem. Osobiście opinie takich osób mnie nie obchodzą bo swoje wiem i na próżno im tłumaczyć, że Dostajesz tyle ile Dajesz. Każdy ma tam jakieś swoje problemy. Świadomość swoich problemów - to mam. Nie rozmawiam o nich z nikim a zwłaszcza z tymi "mniej" . Są jednak ludzie podatni na opinie, zamykają się w sobie przez co niestety na zewnątrz jest ich mniej a wiecej tych Głupich wszędzie.

[@jakubmaas1239]

Hmmmm... a nie miałeś tak czasem, że ktoś - z pozoru głupi i małostkowy - wypowiada się w kwestii jakiegoś problemu i nagle wszyscy otwierają oczy i mówią "no tak, przecież to takie oczywiste! takie proste! jak mogliśmy na to nie wpaść"? Albo kiedy ktoś jest tak głupi, że nie wie, że czegoś się po prostu nie da zrobić i.... robi to. Bo nie wiedział, że się nie da. Ja lubię rozmawiać z osobami powszechnie uważane za 'głupie' (staram się nie używać tego określenia, bo stanowi ocenę, a nie analizę stanu faktycznego, poza tym często używa się tego określenia w stosunku do rzeczy/osób, których głupotą jest to, że nie spełniają pewnych moich oczekiwań), bo to są zazwyczaj ludzie, którzy widzą, słyszą, czują inaczej. Uważam, że od takich osób zawsze można nauczyć się czegoś ciekawego, bo czy będzie to coś warte naśladowania, czy warte unikania - wolę na czyimś przykładzie stwierdzić, że coś nie ma sensu ;) no i zawsze mogę się dowiedzieć, jak tacy ludzie widzą mnie, bo jak ja (osoba 'niegłupia') widzę sam siebie - wiem ;) A jak ktoś jest "zbyt głupi, żeby go tolerować" - to zawsze można się pośmiać. Najlepiej z samego siebie - bo co to za frajda śmiać się z innych - szczególnie, jeżeli się chce, żeby inni też się śmiali ;) bo przecież 'głupek' nie będzie się za takiego uważał, a już na pewno siebie tak nie przedstawi, ale jak trafi się 'inny głupek'... to ma z kim pogadać :) Marzę o świecie, w którym ludzie nie oceniają siebie, tylko analizują. Nie marnują czasu na klasyfikowanie innych i przypinanie im łatki wedle kryteriów określonych przez siebie samego, za to potrafią powiedzieć "zachowujesz się tak, jak ja bym nigdy się nie zachował. to fascynujące". I żeby być ścisłym - siebie samego uważam za 'głupka' i z tej właśnie perspektywy piszę ten post ;)

[@pawejaskot]

Ktoś z pozoru głupi i nagle zaczyna mądrze mówić a ludzie tą mądrość pijący reagują spodziewanym zdziwieniem,są Aby...Ohy...i Faktycznie On Ma Rację... to do prawdy muszą być serio nie mądrzy a ten Z Pozoru dobrze sobie ich prześwietlił i może grać dalej. Albo dobrze sobie ich dobrał i bez sprawdzania może grać dalej. Bądź też wydaje mu się, że dobrał, prześwietlił dobrze i swoje gra a tym czasem w grupie tych,że ludzi jest jeden taki co widzi,słyszy i już wie, że ten z Pozoru to nic innego jak Maska ale gra w jego grę by zobaczyć intencję Pana Maski,co za cel sobie obrał. W przypadku Maski cele i intencje są niezmienne-własne i tylko sobie znane. Maska jest głupi jak jest mu to na rękę, za równo mądry też być potrafi jak jest Masce to na rękę. Dla mnie to fałszywka i nie ma sensu takiej znajomości trzymać.

[@ukasz6310]

oj duzo w tym prawdy.... mialem wiele pomniejszych problemow, z ktorymi sobie radzilem i bylem szczesliwym czlowiekiem, bo czesc mojej rodziny mocno mnie wspierala, a ja mialem same sukcesye. Ale jedna zla zyciowa decyzja a wlasciwie pewien pech w wyborze kariery, i tak juz wpadlem w depresje, a wszystkie mniejsze problemy zaczely sie kumulowac :-( Myslalem ze to tylko moj wypadek, ale dowiedzialem sie ze moj dobry znajomy policjant wyladowal w koncu u psychiatry i w depresji, bo doszedl do tego ze mial jednak wieksze aspiracje zyciowe, niz wypisywanie mandatow.

[@magdalenatofil5805]

Lukasz mozna szukac jakies innej sciezki zawodowej i robic male kroczki w jej kierunku. Pisze tak, bo przeszlam taka zmiane. A na poczatku w ogole nie wierzylam, ze cis mozna jeszcze zmienic

[@maciejszymanski2386]

Jest pewna dziwna przypadłość. Dawno temu studiowałem na uniwersytecie i mając do czynienia ze studentami różnych kierunków, stwierdziłem, że jedynie adepci psychologii oraz kierunku zwanego resocjalizacją, mają duże problemy sami ze sobą. Studenci matematyki nie poszli na studia, bo mieli problemy z liczeniem. Studenci geografii nie zdawali na ten kierunek, bo mieli coś nie tak z orientacją przestrzenną. Studenci polonistyki nie znaleźli się na swoim wydziale, bo nie umieli sklecić zdania po polsku. Tymczasem studentów psychologii i pokrewnych kierunków należałoby najpierw skierować do odpowiednich placówek zajmujących się zdrowiem psychicznym. Owszem, na każdym wydziale było paru świrów, oszołomów, osób niedostosowanych do otoczenia. Ale to był margines. Wydziały psychologii, resocjalizacji, socjologii, pedagogiki, dziennikarstwa, filozofii, były ich pełne. Mnóstwo też na wydziale prawa, ale tylko z tego powodu, że był to największy wydział. Statystycznie mieścili się w normie i wariaci nie przeważali nad normalsami. Czy nie jest tak, że ktoś z poważnymi problemami emocjonalnymi wybiera właśnie takie kierunki studiów (albo seminarium duchowne)?

[@kessivondrmmeland6407]

Jest takie powiedzenie: " - Jaki jest Twój zawód człowieku? ...Czyli na czym się w życiu najbardziej zawiodłeś?! "

[@secret3989]

Być może ludzie wybieraja kierunek psychologi na studiach, ponieważ sadza że zdobycie tej wiedzy pomoże im w samodzielnym uporaniu się z własnymi problemami? Takie moje zdanie.

[@jestemol7114]

Utożsamienie się ze strumieniem zdarzeń 💮

[@Channel1Pzn]

Super materiał Łukaszu. Mierzę się akurat z kilkoma rzeczami u siebie i ten materiał trochę mi rozjaśnił pewne aspekty które podkopują mi dobre samopoczucie ostatnimi tygodniami.

[@KlaudiaBgreczynka]

Lub po prostu można być bardziej wrażliwym. Jedni nie zauważają różnych rzeczy, inni je odbierają zbyt mocno, uczę się to sobie przypominać. Często mamy pretensje do różnych osób, ich działań kiedy oni nie wiedzą o co nam chodzi, często nawet nie są to jakieś działania złe, mogą być neutralne dla większości ludzi, ale dla tego człowieka, lub niewielkiego ułamka społeczności będzie to za dużo i wtedy mogą pojawić się te wspomniane problemy. Sama jestem osobą wrażliwą, wydaje mi się bardziej wrażliwą od większości, ale uczę się postrzegać ją odpowiednio ;)

[@kamila459]

dziękuję za Pana filmy :)

[@harleymorgan9382]

Jest różnica między tym, jak wyglada rozmowa z człowiekiem oceniającym, a niedoceniającymi ;) to widać, czuć- nie zawsze, ale bardzo często

[@Viksenn-h7r]

Jeju mam dokładnie ten sam "problem" (?) Bardzo mi miło co prawda że tak się dzieje, ale serio ile obcych osób mi się nie zwierzalo to nie zlicze. Nie raz było tak że dostawałam tajemnice które ich zdaniem rodzina i przyjaciele nie słyszeli. Podobno wysoka wrażliwość ma na to wpływ, ale no ciekawe. Również słyszałam że wyglądam jakbym nie oceniała lub jakbym była godna zaufania za co mi miło bo właśnie taką staram się być.

[@kubawilk7571]

A ja mam taką teorię, co do tego, że tak wiele "statystycznie" złych rzeczy może stać się tym samym osobom: chaos. Los jest nieodłącznym elementem naszego życia, można się przed nim zabezpieczać i jakoś manipulować, ale ostatecznie nie jest to walka w grze (zwanej życiem) z kategorii "pokonaj przeciwnika", tylko "wybroń się przed randomowymi, mniej lub bardziej potężnymi atakami przez x czasu", gdzie te "x" czasu to dla nas całe życie.

[@Minosek926]

Ciekawe porownanie, ktore bardzo trafnie oddaje sens zycia. Wedlug mnie urok zycia polega na tym ze nie wiemy co przyniesie kolejny dzien. Jedynie co mozemy robic to minimalizowac ryzyko i starac sie zabezpieczyc w jakims stopniu na wypadek czegos nieprzyjemnego. Nie mniej nigdy sie nie da w pelni zabezpieczyc i wyeliminowac ryzyka.

[@beataptaszynska2086]

Są osoby na tym świecie które ile razy upadną tyle razy się podniosą i starają się żyć świetny odcinek dziękuje

[@wojciechszemraj809]

Moim zdaniem tak wielu ludzi posiada problemy psychiczne ponieważ ciągle tak mało się o tym mówi. Niestety dzisiejsze czasy nie sprzyjają temu aby ludzie byli szczęśliwi oraz posiadali zdrowie psychiczne bo przecież trzeba więcej, szybciej. Do tego dochodzą manipulacje w mediach mówiące na każdym kroku jak ma wyglądać idealny mężczyzna czy kobieta. Zostajemy wręcz bombardowani informacjami co należy a co nie, coraz rzadziej można spotkać ludzi którzy mają swoją własną opinie na danym temat, bo przecież po co myśleć jak już ktoś za nas to zrobił. Świat w którym żyjemy jest zagmatwany, dochodzimy do takich momentów że to co wczoraj było potępiane już dziś jest normą i akceptowane, a sprzyja temu globalizacja i szybki przekaz informacji nic dziwnego że ciężko się w nim odnalezć. Człowiek aż chce zatrzymać tą rozpędzoną maszynę i powiedzieć dość ja wysiadam. Po moich przemyśleniach to co dla mnie najważniejsze, aby mieć zdrową psychikę to posiadanie własnego zdania, drogi, wykreowania własnego JA oraz spójność z samym sobą. Niestety aby to zrobić trzeba chcieć coś w życiu zmienić nawet jeśli chodzi tylko, a może aż o zmianę w myśleniu. Kończąc optymistycznie: Pamiętaj ! To co jest przeszłością, już było i nie można tego zmienić lecz masz przed sobą przyszłość którą możesz pokierować w dowolny sposób tak aby zabrała Cię dokąd chcesz. Pozdrawiam Wojciech

[@mariuszp5240]

Dużo jest zła i złych ludzi

[@pbies]

Kobiet też.

[@mariuszp5240]

@@pbies kobieta to też człowiek (ponoć) 🤣🤣🤣🤣

[@gostek9071]

@@mariuszp5240 a to ktos potwierdzil? so na to jakies badania? xd

[@Minosek926]

@@gostek9071 Chcesz badan? Prosze bardzo. Zobacz sobie kto wnosi najwiecej pozwow o rozwod i jaki jest glowny powod rozwodow, zobacz kto korzysta na rozwodach, sprawdz sobie ile mezczyzn wychowuje nie swoje dziecko. Polecam zapoznanie sie z ruchem redpill albo mgtow (np. kanal musisz wiedziec na yt). Odpowiadajac na pytania ktore zadalem, 80% wnioskow skladaja kobiety, powod niezgodnosc charakterow w zdecowanej wiekszosci kobieta na tym wychodzi lepiej dostaje nieograniczony kontakt z dziecmi, alimenty, polowe majatku pomimo ze jej wklad to czesto cos kolo 20%, co ciekawe powod niezgodnosc charakteru nie wystepuje w przypadku malzenstw z podpisana intercyza, szacuje sie ze 1 na 10 mezczyzn wychowuje nieswoje dziecko myslac ze jest jego. Edit: Teraz zauwazylem ze gostek gostek odnosles sie do czegos inne zle zrozumialem Twoja wypowiedzi, ale skoro juz nasmarowalem taka wypowiedz to zostawiam ja, moze sie komus przyda.

[@gostek9071]

@@Minosek926 to byl sarkazm moj komentarz, bez spiny

[@stasiaaq6088]

Odnosząc się do Twojej wypowiedzi z początku materiału uważam ze tworzysz wokół swojej osoby taką bezpieczną aurę, otoczkę która sprawia ze człowiek czuje się przy Tobie naprawdę bezpiecznie, dodatkowo wszystko wspomaga Twoja gestykulacja która jest bardzo delikatna i tez zachęcająca do otworzenia się. Uwielbiam Cie słuchać miedzy innymi dlatego ze sam mam wiele problemów natury psychicznej i doskonale mi je tłumaczysz, dzięki Tobie zaczynam rozumieć ich działanie i jestem w stanie sobie z nimi radzić. Jestem studentem i odkąd dowiedziałem się ze sam wykładasz na uczelni bardzo chciałem być na jednym z Twoich wykładów. Może w przyszłości mi się uda bo narazie studiuje totalnie odmienny kierunek, ale kolejnym napewno będzie psychologia wiec może wtedy się uda! :D

[@elizabeth5253]

Bardzo lubię Pana głos.

[@klaudiatruszkowska2570]

To jest oficjalnie najlepszy kanał na yt.

[@MaciekMedyj]

w pewnych kręgach...

[@izabelapiecha2236]

Superowy jesteś! Nie muszę chodzić to psychologa!!🔥🔥👍👍😊😊

[@sthukas]

mnie przeraża już sama świadomość tego że istnieję. a po drugie przeraża mnie to co jeszcze może tkwić w tej mojej chorej głowie, i cały świat i życie mnie przeraża..nie wiadomo tak naprawdę skąd się wzieliśmy i po co, dokąd zmierzamy, samych siebie nie znamy, czuję się mega opuszczony i zrozpaczony...jakiś eksperyment kosmitów, stworzony i pozostawiony samym sobie, bez odpowiedzi na fundamentalne pytania, bez poczucia bezpieczeństwa, opieki itd

[@sthukas]

Ci lub ten co nas stworzył, bawi się z Nami w chowanego i chyba lubi patrzeć jak się gubimy, potykamy i chodzimy jak dzieci we mgle, pełni obaw, lęków i niepokoju

[@karinalla2452]

Świetny i podnoszący na duchu odcinek

[@A4z88]

Wyluzowac i dystansowac i karta sie odwroci. Dziekuje.

[@kubawilk7571]

"Człowiek, to delikatna maszyna. Tak wiele wysiłku, by wciąż działała." - Carl, Detroit: Become Human

[@alysstreaty6794]

Też grałam i pamiętam. To była jedna z mądrzejszych postaci 😍

[@마르신]

To było człowiek to delikatna maszyna

[@kubawilk7571]

@@마르신 O wow, faktycznie, już poprawiłem, dziękuję. Nie wiem jakim cudem mi się to pomerdało, hah

[@bartoszkowal1470]

Mój sukces to zapewnienie bytu rodzinie i uśmiech córki. Sukces to powrót do domu kiedy uniknąłem kolizji na trasie. Niby nic. Mała rzecz a jednak daje mi poczucie spokoju.

[@xy3501]

Człowiek Absurdalny, robiłeś może filmik na temat tego jak negatywnie może wpływać wiara na ludzi? ciągle mówienie o śmierci, ciągle mówienie - jesteś grzesznikiem, niegodny ty, warty piekła, pokutuj, sex to zło, szczególnie jak ks nie zarobił, cierpienie wszechobecne i potem ludzie robią wszystko, żeby cierpieć i sprowadzić cierpienie na innych choć by nie musieli ale robią to, nawet wchodzą w związki po to, żeby cierpieć, a jak tego nie chcesz to nie możesz należeć do naszej cudownej społeczności, taki filmik na ten temat mógłby być ciekawy dla wielu osób

[@pawekudyba7887]

Mój ulubiony kanał na YT:D

[@pawenawrot4218]

Cześć. Udalo mi sie wyrwac z patologicznej rodziny, jednak bagaz jaki otrzymalem w postaci traum niszczy moje zycie.Nie potrafie sie pogodzic z tym, ze swoim zyciem placimy za innych bledy. Walczac z kazdym dniem, doszedlem do miejca gdzie mialem tzw rodzine. Jednak to, od czego chcialem sie uwolnic i miec inne lepsze zycie, wrocilo do mnie z wielką sila konsekwetnie niszczac mnie, zycie I moje plany. Nie rozumiem jednak, starajc sie poprawnie zyc, bez ustannie I nachalnie dotykaja mnie ciezkie chwile, a tzw szczescie omija mnie. Nie majac szansy na zaznanie czego kolwiek na czym ludziom zalezy milosc, radosc szacunek, spelnienie. Coz to TAKIEGO?

[@pejdzer8882]

Ja tu ponownie z prośbą o trichotillomanii, myślę, że ciekawa sprawa, ponieważ powoduje różne inne zaburzenia np depresję, a sama jestem przedstawicielką i bardzo przydałoby się, żeby uświadamiać ludzi w tym, jak wiele osób cierpi na tego typu zaburzenia, a jak mocno są one niezrozumiane przez społeczeństwo

[@mrcnjedynak]

Przy okazjii słuchania przyszła taka myśl, być może luźno powiązwiazana z tematem - Nigdy nie rodzimy się z równymi szansami i w trakcie życia, każdego los doświadcza inaczej, jedną osobę bardziej inną mniej. Dlatego w trudnych chwilach, jedyną osobą (t.j. punktem odniesienia) do której powinniśmy się porównywać jesteś ty i tylko ty z przeszłości. Tak długo jak stajemy sie lepszą osobą, czy to próbując pokonać przeciwności(jak np. omawiane choroby psychiczne i czynniki, które je wywołały) czy też samodoskonaląc się w innych dziedzinach życia lub obszarach zawodowych, każdy powinień pewnie spoglądać w lustro bez żadnego wstydu i po prostu starać się dalej na miare swoich możliwości.

[@agnieszkadejnowska6527]

Dziękuję pięknie

[@jakubmaas1239]

3:00 - "...takie dni, kiedy się WYŁ@NCZAM..." - jako 'faszysta językowy' proszę, żebyś się nie... żebyś się wyłĄczał (fonetycznie: WYŁONCZAŁ). Wiem, że niewiele osób zwraca na to uwagę, niektórzy poprawną polszczyznę mają za nic, niemniej jednak, czuję się źle, kiedy słyszę, jak osoba będąca pewnym autorytetem kaleczy język. Łapkę w górę i tak daję, bo materiał ciekawy :) Jeśli komuś zepsułem humor swoim komentarzem - przepraszam, chciałem tylko zwrócić uwagę na błąd ;) w końcu wszyscy jesteśmy ludźmi, ja też kiedyś "wł@nczałem i wył@nczałem" ;)

[@tomaszsidorczuk7784]

Klała napisała: "to jest oficjalnie najlepszy kanał na yt". Myślę podobnie

[@whatif1668]

"W pułapce myśli" Stephen C. Hayes, Spencer Smith. Od tej lektury na dobrą sprawę zaczęła się moja droga przemiany na polu psychologicznym oraz rozwoju duchowego. Wszystkim po kolei ją polecam i dzielę się, jak dobrą nowiną. Traktuje o bardzo rewolucyjnym, w mojej opinii, podejściu. Tak oczywistym, logicznym, a jednak tak bardzo nieintuicyjnym i z punktu widzenia biologii - nienaturalnym. Wschód dawno o tym wie, natomiast na Zachodzie jest to bardzo nieuświadomiona i niestosowana praktyka oraz podejście, tak z grubsza. Przytoczony na wstępie przykład ruchomych piasków ukazuje całą esencję tego, jak przestać cierpieć. Nie mówię o bólu - on jest raczej nieunikniony dla większości za życia, natomiast cierpienie jest już opcjonalne. “What you resist persists.” - Carl Jung

[@isadrug2209]

Mam do Ciebie ogromną prośbę, uwielbiam twój kanał i unałam że jesteś najlepszą osobą do której mogę się zwrócić z tym problemem. Chciałam prosić Cię, abyś powiedział o CVS, ponieważ podejrzewam u siebie ten syndrom a materiały dostępne są tylko w języku angielskim. Nie jest to dla mnie problem, ale chciałbym rozwiać swoje wątpliwości i posłuchać polskiego opracowania. Będę Ci dozgonnie wdzięczna jeśli zrobisz film na temat tego syndromu. Dziękuję🤗😚

[@isadrug2209]

Też jestem dinozaurem, ale nie chodzi mi o zespół suchego oka tylko Cyclic vomiting syndrom, pewnie też o tym nie słyszałeś.🤗

[@isadrug2209]

@Ludolfina 626 Serdecznie dziękuję...obecnie jestem w trakcie zdobywania informacji na temat CVS od wykwalifikowanych osób. Pozdrawiam🤗 😵

[@Sandra-hy1fc]

Dlaczego ludzie tak bardzo chcą obwiniać o coś Boga, musimy pamiętać że Bóg dał nam wolna wolę i nie będzie ingerować w nasze życie. Możemy wybierać która drogą chcemy iść sami podejmujemy decyzję q nie On za nas. Bóg kocha nas wszystkich obojętnie czy w niego się wierzy czy nie

[@joannaglanowska9908]

"Dlaczego ludzie tak bardzo chcą obwiniać Boga?" Czy zastanawianie się jest od razu obwinianiem? "Musimy pamiętać, że Bóg dał nam wolną wolę" - a dlaczego musimy? Uwielbiam u ludzi wierzących to zestawienie - macie wolną wolę, ale musicie :D

[@Sandra-hy1fc]

@@joannaglanowska9908 ale kto ci mówi że coś musimy nikt nic nie musi bo może zdecydować jak postępuje... zresztą kocham ludzi którzy mówią że Bóg nie istnieje ale go obwiniają o coś. Jak można kogoś o coś obwiniają jeżeli on nie istnieje?

[@joannaglanowska9908]

@@Sandra-hy1fc Ej sama napisałaś, że musimy, przeczytaj swój pierwszy komentarz

[@qubafootbag]

Odcinek fajny, choć trochę skakanie po tematach ale... Błagam włączać!

[@tibijskijopek146]

Czuje się jakby ten film był zrobiony dla mnie, bo akurat gdy gniję już kolejny miesiąc w izolacji w czasie w którym wiekszość moich kontaktów z ludzmi sie wykruszyło, a rodzice mnie nie rozumieją i nie chcą ze mną rozmawiać, specialnie nie wchodzą ze mną w interakcję bo jak to oni mówią nie wiemy jak ci pomóc i jak z toba rozmawiać. Do tego dobija mnie nadchodząca sesja ciągły brak motywacji oraz ciągłe zmęczenie a do tego olewcze podejście wykąłdowców, któzy przez cały semestr olewali sprawdzanie naszych projektów i w ostatnim tygodniu zwracają niezaliczone prace. Jeszcze jakby keirunek był satysfakcjonujący, ale przez to, że pod koniec liceum popadłem w depresj moje wyniki z matury były co najmniej średnie. Chodzę do psychologa i psychiatry ale nic mi nie pomaga, z każdym dniem jestem coraz bliżej samobójstwa i myslę ile jeszcze wytrzymam. Najgorsze, że nie pamiętam kiedy wogóle cieszyłem się z życia, gdy wracam do moich pamiętników z gimnazjum i przypominam sobie jak byłem dręczony w szkole i wydawało mi się, że jest beznadziejnie nie zdawałem sobie sprawy ile jeszcze bede musiał się namęczyć.

[@anna.em1989]

Staraj się zmienić myślenie. To napewno trudne z Twojej obecnej perspektywy. Zmień psychologa jesli obecny nie poprawia Twojego samopoczucia. Psychiatra poza receptą w niczym Ci nie pomoże. Sama byłam w podobnym punkcie co Ty. Dobry psycholog to podstawa dlatego zachęcam do jego zmiany. Jeśli kierunek studiów jest nietrafiony to nie zastanawiaj się tylko przenieś się na inny, życie mamy tylko jedno i trzeba szukać dla siebie rzeczy które czujemy że są dla nas dobre. Jeśli towarzystwo się wykruszylo to Ty się odezwij do nich pierwszy :) spotykaj się z ludźmi bo to dzięki nim mamy lepsze zdrowie - to psychiczne też :) wszystko się ułoży! Podejmij odpowiednie kroki i nie bój się zmian 💪

[@tibijskijopek146]

@@anna.em1989 dziękuję

[@peacefreedomandwealth]

Nie Ty jeden masz olewawczych wykładowców. Ja na swojego promotora na mgr nie mogłam liczyć, a temat mojej pracy był dla mnie bardzo ważki i zasługiwał na poważniejsze traktowanie.

[@peacefreedomandwealth]

@@anna.em1989 "Staraj się zmienić myślenie." Z doświadczenia wiem, że zmiana myślenia zajmuje nieraz wiele lat, tak, że łatwo to powiedzieć komuś, jeśli się nie jest w takim stanie.

[@mwj462]

Tak, wokół jest wiele bólu. Dlatego potrzebny jest kanał wspierający ludzi , którzy przeżywają trudności. Ciągłe analizowanie zaburzeń i diagnozowanie bardziej interesuje psychologów, pedagogów i psychiatrów .Przeciętny odbiorca potrzebuje wskazówek, jak , radzić sobie np. z osobowością na pograniczu, z rozmaitymi fobiami społecznymi , lękiem , porzuceniem , przemocą , itd. Potwierdzają to maile , o których Pan mówi. Stąd może warto się zastanowić czy nie zmienić formuły tego programu.

[@antoninapiast5993]

Mam wrażenie, że wymieniając cierpiących ludzi „sukcesu” mocniej zaakcentowałeś „którzy piszą książki” ;) Ty również jesteś godny podziwu pod względem psychicznego radzenia sobie z problemami, swoimi i osób które Ci się zwierzają. Nie mówię nawet o Twoim życiorysie jaki częściowo ujawniasz w filmach, ale permanentny kryzys egzystencjalny i kwestionowanie ideologicznych podstaw świata potrafi - wiem z doświadczenia - pozbawić poczucia oparcia i wymęczyć człowieka, który pozornie „nic akurat nie robi”

[@Wikuniowsky]

Pierwszy raz muszę skrytykować Pańskie podejście (oczywiście to moja perspektywa, nie jestem wyznacznikiem Prawdy), ale w przypadku Pana "teorii" o warunku koniecznym jakoby Bóg miał być złośliwy, zły gdyby istniał - widzę duże uogólnienie. Kto powiedział, że normą dla nas ludzi ma być w życiu przyjemność? Czym ona jest? Zło, cierpienie, przeszywający ból - istnieją, nieraz przekraczają nasze możliwości, wskazują na to np. samobójstwa - ale czy te osoby można ze sobą porównać? Może zabrakło im nadziei i wiary, wyjścia poza ramy nieumiejętnego czasami rozumu i przeczekania zła, prób pokonania własnych słabości by wyjść z danej sytuacji? (powtarzam, nie twierdzę, że zawsze się da, ale jednak kiedyś samobójstw nie było tak dużo, ludzie nie intelektualizowali swojego życia, mieli więcej przysłowiowej "wiary" ) - to tylko skąpy przykład. Trochę zabrakło mi w Pana porównaniu wyjścia poza nasze ludzkie ułomności, każdy chciałby żeby było dobrze, miło i przyjemnie, ale skąd założenie, że wtedy byłoby lepiej? Nigdy tak nie było, stąd skąd wiemy, że to dla nas jest to stan wyjściowy? Może musimy przeżyć to co nas spotyka, bo to jakieś nasze indywidualne obciążenie, które ma sprawić, że dopiero to dobro docenimy, zrozumiemy? Może większość zła sami na siebie zsyłamy, bo nie rozumiemy jak działa świat oraz że każda nasza decyzja ma jakieś konsekwencje wewnętrzne? Zatem Bóg może nie ma być przyjemny miły i różowy, a mądry i sprawiedliwy jeśli jest? Może droga jaką mamy przejść prowadzi do wyzbycia się tego bólu, który nas spotyka, jak również przyjemności (ludzie wciąż to robią i poszukują "więcej") Oczywiście mam świadomość, że tylko Pan napomknął o swoim pomyśle, ale już samo założenie wywarło u mnie chęć napisania tego komentarza. Może też, będzie on jakąś inspiracją, próbą wyjścia poza własne spostrzeżenia, tak jak to jest często u mnie w przypadku kontry z Pana filmami ;)

[@kosmo3588]

Mmmm. Średnio się orientuje w temacie a tak właściwie to wcale się tutaj nie orientuje, ale jest coś takiego jak pamięć ciała. Ciało ma swoją pamięć. Widać to podczas pewnych ćwiczeń i drobnych zabiegów np w sporcie kiedy pracuje się nad rozluźnieniem tylnej taśmy i pośladków na siłowni pod okiem trenera który ma taką wiedzę, że mógłby być rehabilitantem. Łukasz z kanału śmiem wątpić zrobił materiał na temat hipnozy i z jego materiału wynikało że pewne "RYTUAŁY" nie są potrzebne. Ale znowu jeśli dysponujemy pamięcią ciała która funkcjonuje poza świadomością to ja nie byłbym tego taki pewny. Bo nieraz wiemy co należy robić. Wiemy że coś jest nie właściwe, jakieś postawy i zestaw zachowań. Ba, nawet zdajemy sobie sprawę z istnienia zasadzek interpretacyjnych którymi możemy sobie próbować ułatwić znajdowanie się w jakichś niekorzystnych sytuacjach i okolicznościach od których byśmy najchętniej uciekli, a jednak mimo to, coś nadal nam nie klika mimo iż widzimy że powinno. Do tego dochodzą style przywiązania które czasem trudno jest rozkodować, a one mogą sprawiać że odtwarzamy jakiś wzorzec o istnieniu czego możemy nawet nie wiedzieć. Nie jestem pewien czy nie stoi za tym pamięć ciała. Jeśli tak? To Łukasz Wybrańczyk może się mylić i może być po prostu tak, że czasem są potrzebne jakieś rytuały żeby coś zdekodować i przeformułować

[@Natalie-yg5rn]

Fighterzy, łączmy się 💪💪💪

[@jakubmalinowski9277]

A co jeśli jesteśmy po przeciwnych stronach barykady? Tego nie wiemy.

[@Natalie-yg5rn]

@@jakubmalinowski9277 co?

[@PominReklamy]

Nie wyszło ci w życiu ? na pewno powiedzie ci się w alkoholizmie. Problemy psychiczne to bardzo ogólne pojęcie, generalnie uważam, że to pokłosie cywilizacji opartej na eksploatacji człowieka przez człowieka, historycznie rzecz biorąc podmiotowe traktowanie człowieka to przywilej może w porywach 10% żyjących dotychczas kiedykolwiek ludzi, przypominają mi się filmy typu 1492 Wyprawa do raju, czy Avatar, gdzie wyraźnie pokazano gdzie ludzkość robi błąd. Żyjemy w świecie w którym pojęcie własności prywatnej uważne jest za dogmat prawdy o niezmiennej naturze ludzkiej, której nie wolno zmieniać, gdy tymczasem jest to zupełnie ahistoryczne, gdyż własność prywatna pojawiła się w czasach proto-Sumerów dopiero 10 tys. lat temu.

[@monikaz8723]

Równe szanse to taka podstawa jak dla mnie i szkoda, ze do tej pory w tej pokomunistycznej Polsce jeszcze jesteśmy tak zacofani pod tym względem. Cała sfera psychiczna będzie funkcjonować lepiej jeśli ta podstawa zostanie zapewniona przez państwo.

[@gostek9071]

tsaa dalej licz na panstwo zobaczymy czy ci pomoze.. oni sobie pomagaja i swoim rodzinom a nie plebsowi

[@LOOK-UP-spit-down]

Dziękuję Ci za ten odcinek. 👍 Ciekawe przemyślenia Dobra intuicja? 🙃

[@annakawa2840]

Jeżeli wierzymy w istnienie Boga, to wierzymy też w istnienie szatana, który przecież też ma ambicje wpływania na nasze życie. Pytanie, które siły „zapraszamy” do naszego życia częściej. To „zaproszenie” to nic niego jak wybór czy koncentrujemy się na tym, co budujące, czy na tym, co niszczące.

[@CzowiekAbsurdalny]

Ale, że dzieci maltretowane w domu zaprosiły do siebie Szatana zamiast Boga i to ich wina?

[@m2mTester]

@@CzowiekAbsurdalny Nie jest to oczywiście wina maltretowanych dzieci, ani tym bardziej wina Boga; najbardziej podejrzani są w tym przypadku maltretujący (obdarzeni przez Boga Jego cechą: wolnością), których wina moralna jest proporcjonalna do świadomości (choroba psychiczna?) i innych uwarunkowań (sami byli maltretowani w dzieciństwie?), a odpowiedzialność może spadać również na [nie]reagujące otoczenie (sąsiedzi, pedagodzy, lekarze, wymiar sprawiedliwości itd.). Bóg owszem, stworzył człowiekowi raj na ziemi, ale wiemy jak się historia potoczyła... W każdym razie Boga to nie zaskoczyło - wiedział co zrobić, i to zgodnie z narzuconymi przez siebie "warunkami gry", żeby dać człowiekowi drugą szansę powrotu do swego właściwego przeznaczenia, o ile oczywiście zechce skorzystać. Tak czy inaczej, wszelkie ludzkie ograniczenia, przeciwności i uwarunkowania występujące w naszym krótkim ziemskim życiu są brane pod uwagę przez Tego, który zna je wszystkie doskonale. A nadzwyczajne interwencje czasem też się zdarzają - Bóg decyduje w swojej nieskończonej mądrości i absolutnej wszechwiedzy, kierując się większym (ostatecznym) dobrem człowieka (również tego maltretującego).

[@emcz5413]

Smutno mi, że tak rzadko psychologowie nie sięgają dalej niż sfera psychiki. Obszerna dziedzina to sfera duchowa człowieka. Żeby uzyskać harmonię działania ta sfera wymaga zrozumienia i pracy and sobą. Duch to 70 procent naszego jestestwa. Jeśli jest "karłem" to mocno cierpimy. Robi pan krzywdę mówiąc, że Bóg jest okrutny i karze ? jeśli jest. Eliminuje pan całą sferę cnót podstawowych Ducha jak wiara, nadzieja i miłość. Polecam lekturę książki Betty J. Eadie : "W objęciach jasności" o duchowym odrodzeniu człowieka.

[@CzowiekAbsurdalny]

Pojadę przykładem mocno jaskrawym ale dobra teoria musi się przed takimi bronić przede wszystkim. Na całym świecie, każdego dnia 900 mln ludzi żyje na granicy śmierci głodowej. Czy cierpią dlatego, że ich duch to "karzeł" i za mało pracują nad sferą ducha? Przestrzegam przed dawaniem ludziom rad, które akurat dla Ciebie zadziałały ale mogą się nijak mieć do rzeczywistości wszystkich pozostałych.

[@emcz5413]

@@CzowiekAbsurdalny A dlaczego nie widzi pani zależności odwrotnej, że ludzie, którzy mają rozwiniętą sferę duchową mogą być bardzo biedni materialnie ale rozumieją dlaczego się tak dzieje i potrafią sobie z tym poradzić. Pracuję na co dzień z taki ludźmi i wiem o czym mówię. Pana teorie są w znaczącej części absurdalne z punktu widzenia rozwoju człowieka. Można zawęzić swoją egzystencję do być, mieć i znaczyć. To tylko 30 % potrzeb człowieka. Ludzie bogaci, średnio bogaci ale też biedni są często nieszczęśliwi. Niestety ! Nie uzurpujmy sobie prawa do wygłaszania jednoznacznych prawd. Dojrzali psychologowie ostrzegają przed takimi znawcami dobrych teorii "zdrowia psychicznego". Współpracuję z takimi i słyszę o czym mówią. Często są to osoby z bogatym dorobkiem naukowym i doświadczeniem. Pana tezy są bardzo niebezpieczne dla potencjalnych samobójców. Proszę im zaprezentować swoją teorię i czekać na pozytywny skutek. Pozdrawiam Pana serdecznie

[@kasia666soad]

Ja miałam nadmiernie krytykującą matkę, krytykowala mnie, zawstydzała, poniżała, zastraszała już od przedszkola (np. że mnie gdzieś odda i ja się potwornie tego bałam). Potem dokuczali mi rówieśnicy w szkole i na podwórku (bo miałam niezdiagnozowany Zespół Aspergera), ciągle byłam wyśmiewana, poniżana i byłam strasznie podatna na manipulatorów :/ manipulatorów ciągło do mnie, jak rekiny do kropli krwi. Matka ciągle mnie o wszystko wyzywała, poniżała, porównywała do córek koleżanek, że one są perfekcyjne, a jestem śmieciem i nieudacznikiem. W liceum zachorowałam na Chorobę Afektywną Dwubiegunową, z którą do dziś sobie nie radzę, a mam już 30 lat :/ ZA zdiagnozowałam w prywatnej fundacji w wieku 29 lat. Gdybym miała diagnozę i wsparcie rodziców od wczesnego dzieciństwa to podejrzewam, że nie zachorowałabym na dwubiegunówkę.

[@TakaShiGUREEDO]

Hej fajny kanał, dałem subka. Nie wiem czy ja pierwszy (pewnie nie) ale bardzo przypominasz mi z gadki Radka Kotarskiego :D

[@olirzeszewska9103]

Dokładnie dzisiaj słuchałam sobie tego odc bez słuchawek i mamą przechodziła. Stanęła i powiedziała mi, że ona też lubi słuchać Kotarskiego :P

[@irenasmolik1127]

Materiał ciekawy chociaż nieco smutny i przygnębiający ale i dający dużo nadzieji.