Czy mężczyzna powinien płacić za kobietę?

➡ Moja książka "Charakter. Przewodnik mężczyzny z klasą": sklep.czasgent...
➡ Subskrybuj: bit.ly/CG-sub
➡ Wesprzyj: patronite.pl/c...
➡ Instagram: / kielban
---
Jeden z silniejszych stereotypów mówi, że gentleman zawsze płaci za swoją towarzyszkę. Budzi to jednak sprzeciw wielu mężczyzn i kobiet. Czy faktycznie tak powinno być? Jak było kiedyś? Jak wybrnąć z sytuacji, w której któraś ze stron chce przełamać ten zwyczaj?
Wpis na ten temat znajdziesz na blogu:
czasgentlemanow...
W filmie gościnnie wystąpiła Karolina Maras / karolina_maras
Zobacz inne moje filmy o relacjach damsko-męskich:
• Relacje damsko-męskie
Za udostępnienie lokalu do sesji dziękuję restauracji Cocorico na ul. Świętosławskiej 9 w Poznaniu. - cocorico.pl/
Dołącz do naszych grup na Facebooku:
/ spolecznosccg
/ spolecznosccgwizerunek
Facebook: / czasgentlemanow
Instagram: / kielban
Fot. Katarzyna Skotnicka-Nowak stykowka.pl

[@kkzb16]

Kompleksowe ujecie tematu. Przedstawienie rzeczywistości, a nie pobożnych życzeń znawców. Konkretne, ale jednocześnie nie przemądrzałe porady. Jestem pod wrażeniem. Brawo.

[@LukaszKielban]

Dziękuję!

[@eugeniuszgacek-hodowcaniet6426]

@Jonathan Hathaway Jak lubisz), semici nie mają napleta ).

[@how1294]

Byłem z dziewczyną 8 miesięcy, zawsze to ja płaciłem za wszystko, może dwa razy zdażyło się tak że ona zapłaciła za pizze, ja do niej jeździłem, nawet gdy wpadała do mnie to ja ją przywoziłem, gdy powiedziałem że ma prawko i samochód w domu może ona raz do mnie przyjechać (8km) co zrobiła? Zerwała, powiedziała że to facet powinien jeździć i jej rodzice też tak uważają, mało tego na początku związku powiedziałem że nie jestem za tym żeby tylko chłopak stawiał ale było tak jak napisałem wyżej to jeszcze śmiała powiedzieć że ja chciałem wyciągać od niej pieniądze 😂😂 Gdy ją zabrałem na walentynki co dostałem w zamian? Nic, nawet głupiego lizaka serduszko żebym wiedział że jej zależy, nie myślała że robię to wszystko bo ją kocham/zależy mi, uważała że to mój obowiązek. Teraz życzę jej i jej rodzicom powodzenia w szukaniu jej nowego parterna 😀

[@CookieWhite1400]

How ? W tym przypadku najbardziej szkoda straconego czasu

[@how1294]

To i tak opowiedziane z grubsza ale nie winie jej do końca, jej mama dołożyła też od siebie np śledząc ją już po naszym zerwaniu czy czasem do mnie nie wychodzi lub zabraniajac jej wychodzić z domu(dziewczyna ma 20lat) . Chciała jej na siłę szukać kogoś innego, teraz już nie jesteśmy razem i teoretycznie już nic do mnie nie czuje a ja nadal nie wiem czy to prawda czy za bardzo boi się mamy żeby wyrazić swoje zdanie 😤 ale cóż ja już nie napisze bo motek było dużo więcej 😖😖

[@alicjazkrainyczarow535]

Hej! Jesteście jeszcze młodzi, nie przejmuj się takimi sytuacjami. Jak ja miałam 20 lat to niestety też słuchałam się jeszcze opinii mamy i nie wiedziałam co do czego. To wynika z wieku i przede wszystkim jak kobieta zaczyna pracować, wyprowadzać się z domu i być niezależna to zmienia też podejście do spraw damsko-męskich. W jej wieku to jest niestety jeszcze normalne, że ona nie wie kto ma rację: chłopak czy rodzice. Dorośli ludzie nie słuchają się rodziców, wysłuchają ich i odwrócą się na pięcie, bo rodzice chociaż chcą dla nas dobrze, to życia za nas nie przeżyją :) Wszystko jest z Tobą ok, dziewczyna ma problem. Jest niedojrzała, może nie dorosnąć nigdy.

[@how1294]

Może i masz rację mówiąc z tym że nie dorosnie ale to serio bardzo dobra dziewczyna bo wiem że gdybym jej powiedział twoje słowa to usłyszał bym tylko,, już nie zgrywaj takiego cwaniaczka,, 😂 może to wynika też z tego że u niej w domu mama rządzi myślała że będzie u nas tak samo a ja pomimo że bardziej liczyły się dla mnie jej potrzeby to miałem swoje zdanie no ale co mam być facetem czy c!pą 😂co do samodzielności planowaliśmy nawet razem zamieszkać przez 4msc odkładałem pieniądze sprzedałem nawet samochód a po zwolnieniu z pracy powiedziała że jednak nie idzie i uwaga bo mama i ciotka powiedziały że to za wcześnie i ona się boi że nie damy sobie rady, no i teraz nie mam ani dziewczyny pracy ani samochodu hehe, ale mam pomysł na fajną firmę i mam nadzieję że to zrealizuje już w 2019,nie chciała chłopaka dla którego była najważniejsza to za będzie żałować podwójnie 😇 Chociaz nie, nie wiem czy będzie bo usłyszałem też że miała lepszych... 😁😁

[@CookieWhite1400]

How ? Ważne, że się nie podajesz przez to co Ci się przytrafiło i masz ciekawe plany na przyszłość. Powodzenia 😁

[@Marcin_Bushcraftowy]

A mnie zawsze boli i zarazem śmieszy wzrok innych, gdy na walentynki idę z moją dziewczyną do restauracji. Warto nadmienić że mam w ten dzień urodziny. Więc bywa ciekawie, raz nawet mi szef baru zwrócił uwagę iż jestem niegrzeczny, że kobieta za mnie płaci. Ze stoickim spokojem powiedziałem mu że mam dziś urodziny.

[@ledthewaypl]

Nie wierzę, że się facetowi tłumaczyłeś :O

[@braborgbraborg9112]

Ale jak inni patrzą, gdy idziecie do restauracji w Walentynki??? Co w tym dziwnego?

[@Baciey]

@@braborgbraborg9112 Z pierwszego zdania można wywnioskować, że coś z nim i jego dziewczyną jest nie tak skoro przykuwają wzrok innych zwykłym wyjściem do knajpy. Chyba chodziło mu o to, że gapią się na nich jak ona płaci a nie jak idą :D

[@sebastianjanulin3168]

@@braborgbraborg9112 nie powinno ich to nic interesować.

[@sebastianjanulin3168]

Trzeba było go spytać czy zna podstawowe zasady savoir-vivre'u w pracy? Czyli podstawowa zasada nie wolno wyrażać opinii o klientach, powinien zjebkę dostać za mieszanie się w cudze sprawy

[@qwest808]

Na początku spotykania się z moim chłopakiem to on płacił, bardzo nalegał. Było to całkiem miłe, że tak postępował, jednak im dalej posuwał się nasz związek tym częściej płaciliśmy 50/50, a teraz, gdy jesteśmy razem 2,5 roku albo dalej płacimy za siebie, albo zapraszamy się nawzajem i płacimy za całość, raz ja, a raz on :) Bardzo nam coś takiego pasuje, jest sprawiedliwie i możemy sobie nawzajem zrobić przyjemność ❤️ Prezenty na różne okazje też staramy się robić w podobnym przedziale cenowym, ale czasem on mnie zaskoczy i kupi coś znaczne droższego, ale ja się nie daję i też czasem kupię mu coś czego się nie spodziewał 😊

[@JemEklery]

Płaci ten, kto później wyjdzie do toalety ;)

[@MrsMagdalenaKamila]

XD

[@izabelakubot3348]

To, co Pan powiedział o "długach wdzięczności" idealnie odzwierciedla mój punkt widzenia. Z tego powodu na randkach z nowo poznanymi mężczyznami, wolę płacić za siebie. Dzięki temu też nie czuję się źle, jeśli niestety relacja nie idzie w dobrym kierunku i trzeba ją zakończyć. Wiem wtedy, że oboje zainwestowaliśmy w nią i także oboje straciliśmy, a nie tylko jedna strona. Raz spotykałam się z chłopakiem, który usilnie nie chciał mi pozwolić zapłacić za siebie. Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której on słysząc ode mnie, że idę uiścić nasz rachunek, pobiegł szybko do lady, przeganiając mnie. Z jednej strony to doceniałam, ale z drugiej byłam nieco zażenowana. Na szczęście ostatecznie udało mi się "wyrównać rachunki" zapraszaniem go do kina i kupowaniem biletów online, żeby znów mnie nie przegonił ;)

[@anne_marie_bu]

Ja kieruję się zasadą, że płaci ta osoba, która zapaszała, zazwyczaj wychodzi na zmianę, więc nie powstaje problem.

[@kratkovvska]

Anna Bugaj Ale to musi dziwnie wyglądać jak kobieta płaci xd

[@alicjazkrainyczarow535]

Wygląda normalnie. Uważam, że każda pracująca kobieta, która nie jest ułomna, nie ma problemu z dołożeniem się do rachunku. Nie płacą zazwyczaj roszczeniowe księżniczki i nie tylko z płaceniem będą miały problem, ale także z zaangażowaniem emocjonalnym w relację.

[@majaolma909]

Meadowoflark Niby dlaczego? Żyjemy w czasach, w których kobiety na siebie zarabiają, mają własny budżet i nie są finansowo zależne od mężczyzny, więc czemu płacenie za siebie czy za partnera miałoby wydawać się dziwne?

[@tymowoj5135]

@@alicjazkrainyczarow535 Jesteś po prostu wspaniałą kobietą. Mężczyźni powinni Cię po rękach całować.

[@krystiankoltuski4068]

@@alicjazkrainyczarow535 Przepięknie to skomentowałaś.Ogromny szacun 😊

[@AARTpl]

W tej kwestii i kobieta i mężczyzna powinni być traktowani dokładnie tak samo. Ja otaczam się wyłącznie osobami, z którymi wiem, że żadnych sporów czy nieścisłości związanych z pieniędzmi nigdy nie będzie. Nie wyobrażam sobie spotkania się z kobietą, która oczekuje bycia opłacaną. To SKRAJNY brak szacunku do siebie samej oraz do mnie. Nie domagam się jednak z jej strony nadszarpnięcia budżetu jeżeli decydujemy się na wspólną rozrywkę. Czasem place ja, czasem ona, na kwoty raczej nie patrzymy. Zazwyczaj droższe rzeczy opłaca ja z racji aktualnych możliwości, ale dla nas obojga jest to oczywiste, że w razie zmiany takiego stanu rzeczy ta rola się odwraca.

[@izabelawilk5690]

Płacić powinien ten kto zaprasza

[@rodzuss]

Lepiej mieć szczodrego mężczyznę u boku, życie jest za krótkie na skąpych facetów. Nie mam też na myśli naciągactwa ani nie dawania nic od siebie. Zgadzam się z filmkiem 👍

[@mr.s6073]

Niech raz ona bierze antykoncepcje a raz on.My nie narzekamy ze trujemy sie hormonami nie tylko dla siebie.Dziewczyny ruszcie glowa!

[@TheAvalonPL]

Świetny materiał, do tego bardzo potrzebny, bo w tego typu sprawach finansowych niezwykle łatwo o niezręczność.

[@LukaszKielban]

Dziękuję!

[@Dominik-tl2se]

Dziewczyny które chcą płacić za siebie trafiają się niezwykle rzadko. One uważają że jak facet zaprosi to on musi zapłacić, ale one nie zaproszą bo to nie wypada😁 pozdrawiam bardzo dziewczyny, kobiety które nie lubią wykorzystywać facetów dla własnych przyjemności.

[@my_cyna703]

Dominik S a ja mam odwrotne odczucia. Jest mi głupio, kiedy facet płaci na randce, czuję się winna i specjalnie wybieram tańsze dania z karty. A nie mam tak silnego charakteru, żeby się postawić i jednak płacić, mimo sprzeciwu

[@Dominik-tl2se]

my_ cyna dlatego cenię takie dziewczyny które wspólnie z partnerem chcą poznawać świat a nie czekać na gotowe 😊 pozdrawiam

[@Dominik-tl2se]

Aleksandra zswsze można być bardziej asertywnym.

[@Frizz2095]

Niestety ja spotkałam się z tym, że facet nie chętnie spojrzał na płacenie 50/50.

[@annazajac7604]

Ja płacę czesciej niz moj mężczyzna od pierwszego spotkania az do dzisiaj, nie rozumie jak mozna nie miec pieniędzy. 😂😂

[@Konsolvo]

Chłopak dzwoni do dziewczyny i zaprasza ją na wino. Ona pyta się czy ma coś zabrać ze sobą. On odpowiada "no właśnie to wino". Dziękuję :D

[@PATRYK-R1]

😂🤣

[@lola34641]

To byłoby wyjątkowo chamskie

[@Apologize004]

Ulubiony tekst dzisiejszych zmywarek: "Chciałeś Panią to rób na nią." - zawsze mnie to rozwalało i nieziemsko irytowało, mimo, że sama jestem kobietą. Ja (prawie) zawsze płacę za siebie i zawsze wolę mieć swoje pieniądze, finansowo wolę być po prostu niezależna od nikogo, czy to od partnera czy od rodziców. By nikt mi nie rozgraniczał i nie wypominał, na co wydaję, albo ile to sam na mnie nie wydał. ;)

[@renatarybicka8665]

Ciekawe jak Ci ta niezależność wyjdzie jak wyjdziesz za mąż i urodzisz dziecko.

[@Apologize004]

@@renatarybicka8665 a co ma piernik do wiatraka? Bo nie rozumiem co ma ślub i potomstwo do niezależności finansowej.

[@renatarybicka8665]

@@Apologize004 to ma, że rodząc i wychowując dzieci będziesz przynajmniej czasowo zależna od mężczyzny, biologia po prostu. Nie da się w żaden sposób pogodzić wychowania dzieci z pracą, mówię to z doświadczenia, mam trójkę. I wtedy mężczyzna, który nie chciał za ciebie płacić w kawiarni zachowa się tak samo. Będzie ci wypominał, że nie zarabiasz na siebie i wyliczał pieniądze na podpaski, dlatego lepiej najpierw zrobić test w kawiarni.

[@Apologize004]

@@renatarybicka8665 wydaje mi się, że jestem w związku z MĘŻCZYZNĄ, a nie z frajerem, który jest ze mną z łaski i wylicza mi każdy grosz. Nie mamy problemu z tym, by raz on mnie coś kupił/postawił bez okazji, ani ja nie mam probemu, by zrobić to samo dla niego. Po prostu nie uważamy, że to ZAWSZE i W KAŻDEJ SYTUACJI facet powinien wyjmowac portfel. Działamy na zasadzie "raz ja, innym razem Ty". Jeśli ty miałaś takie goświadczenia, o jakich piszesz i Twój partner robił Tobie problemy, że nie pracujesz i wyliczał Tobie pieniądze na podpaski, to współczuję, i zapewniam Cię, że mój partner taki nie jest. :) I mam nadzieję, że to się nie zmieni, bo lepiej trafić nie mogłam.

[@renatarybicka8665]

@@Apologize004 mój "partner" nie wyliczał mi pieniędzy na podpaski lecz powiedział mi po urodzeniu dziecka, że w ogóle nie zamierza mnie utrzymywać i ma być "sprawiedliwie" i mam dorzucać tyle samo do wspólnej kasy. Tylko że on nie rodził dzieci.

[@marcin852]

Ten temat, który bardzo fajnie tu odmówiłeś potrafi być ogromnie kontrowersyjny kiedy poruszy się go ot choćby w trakcie towarzyskiej rozmowy. Kiedyś miałem okazję w towarzystwie nowo poznanych osób rozmawiać o ty. Zacząłem o t mówić pod wpływem tego filmiku kzbin.info/www/bejne/bWLSZJuna86Ghq8. Moimi rozmówcami były kobiety. Jedną z nich była bardzo ładna i wydawało się "wyzwolona" dziewczyna pochodząca z Iranu zaś drugą polka. Starałem się wyjaśnić że oczywiście jako gość kulturalny zapraszam kobietę i płace ale chciałbym aby kobieta na pewnym etapie traktowała mnie uczciwie jak partnera i być może czasem również dała do zrozumienia że to nie moje finanse są warunkiem naszych spotkań, obie na taki wywód zareagowały jak gdyby to było coś absolutnie nie do pomyślenia. Ich odpowiedź zasadniczo sprowadzała się do przekazu spotykam się z facetem jeśli płaci, kim on jest jakim jest człowiekiem nie ma znaczenia.

[@szeryfowie]

Właściwie odpowiedź została bardzo dokładnie i szczegółowo przekazana w powyższym filmie. Zazwyczaj zastanawiałem się jak to jest z płatnością, bo nie ukrywam że momentami był problem jak podejść do tego problemu. Dzięki! ~ Mateusz Skulski

[@vilemo75]

Nie zgadzam się z płaceniem po połowie, jeśli poszliśmy do restauracji i kolega zamówił steka, piwo i deser a ja jedynie wypiłam kawę to płacenie po połowie jest nadużyciem. Jeśli nie ma zaproszenia, to każdy płaci za siebie i nie zdarzyło mi się godzinami dochodzić, co kto zamówił bo to nie jest trudno zapamiętać.

[@Martfarypka]

Jako kobieta bardzo zgadzam się ze wszystkim w tym filmiku, a szczególnie chciałabym zaznaczyć że sytuacje w których mężczyzna jest przygotowany na "wyratowanie nas" nawet z takich małych opresji, jak brak możliwości zapłacenia kartą, i to w sposób elegancki, oszczędzający nam zakłopotania w takich sytuacjach, jest bardzo atrakcyjny i daje nam poczucie bezpieczeństwa, jest to zawsze ogromny plus dla mężczyzny.

[@ola2807]

Zgadzam się :)

[@klaudia77777]

Ja zawsze sama za siebie płacę,sama sobie kupuję prezenty.Bo jestem niezależna finansowo.I jakbym liczyła,że mój chłopak za mnie zapłaci za obiad,albo sprawi mi prezent,to bym się przeliczyła.;D

[@renatarybicka8665]

Zobaczysz jak się przeliczysz, jak ten chłopak zostanie tatusiem, też będziesz całą czarną robotę w domu robiła i jeszcze chłopaka obsługiwała.

[@ortalionowywiesaw9455]

@@renatarybicka8665 Renia, tu akurat się mylisz. On jest księdzem wiec co jak co, ale czarną robotę to on odwala.

[@Werkee]

Bardzo szanuję za ten film, wszystko klarownie wyjaśnione :D

[@liq00]

Zawsze (niezależnie od tego czy relacja trwała 2 mc czy 2 lata) byłem z takimi dziewczynami, które chciały płacić za siebie, ewentualnie na zmianę. Gdybym upierał się jak osioł to z ich charakterem któreś ze spotkań mogło by być ostatnim. Z kolei gdybym zaczął się spotykać z dziewczyną, która wręcz wymagałaby tego, że to mężczyzna zawsze płaci to szybko znajomość by się skończyła. Tu moim zdaniem bardzo ważna jest kwestia zgrania poglądów w tym temacie.

[@kkui-t7g]

oj chytry

[@pawep3105]

@@kkui-t7g ok czyli jeśli kobieta nie płacić za faceta to też chytra. P?

[@kkui-t7g]

@@pawep3105 To jest kwestia indywidualna pomiędzy kobieta a mężczyzną. Nikt nic nie musi. Skoro oczekujesz sponsorki to takiej szukaj, nic nikomu do tego.

[@pawep3105]

@@kkui-t7g ja to rozumiem ale kobiety dalej tego oczekują mimo że twierdzą że są samowystarczalne w każdym aspekcie. Owszem mogę postawić kawę ale jeśli ona nie odwzajemni się ani razu to dostanie ode mnie kopniaka.

[@kkui-t7g]

@@pawep3105 A ile masz lat?

[@SuperPomaranczowy]

Ja uważam, że dzielenie rachunku w restauracji za średni pomysł. Po prostu nieeelegancko to wygląda. Ja zawsze preferuje zasadę: ja płacę za obiad, moja partnerka za deser. Wtedy każda ze stron może się wykazać a do tego nie ma problemu z tym 'kto co zjadł i ile ma płacic'

[@Lumperator]

Nikt I to jest super opcja!

[@verkakoscanka]

Najpierw piszesz że dzielenie rachunku to średni i nieelegancki pomysł, a następnie chcesz dzielić rachunek między sobą za obiad i deser tym samym sam sobie zaprzeczyłeś. Dlatego zostałeś nikim i nie poruchasz za dużo. Pozdro.

[@SuperPomaranczowy]

Kto powiedział, że deser i obiad muszą być w tym samym miejscu? Rozmowy o 'ruchaniu' to nie poziom tego kanału

[@starkfunkeenati]

To jest świetna zasada, też ją stosuję. Pozwalam zapłacić za obiad, a później ja zapraszam na kawę. Nie wiem czemu, ale moja chęć odwdzięczenia się zawsze budzi męskie zdziwienie. Czy my kobiety aż tak często nie poczuwamy się do odwzajemnienia starań? :)

[@karolinap8870]

Nie jem deserów. :p Wolę płacić za swoją część rachunku, przynajmniej sobie policzę ile wydam i nie jestem zależna od wyboru partnera. Na randce tez wole za siebie płacić bo inaczej czuję się dziwnie. 🤷🏻‍♀️

[@agnieszkatu8247]

Nigdy nie oczekuje że moja towarzyszyła zapłaci za cokolwiek i nigdy nie oczekuje że będzie się odwdzięczac za jakiś głupi rachunek.Jezeli jestem z kims i traktujemy się poważnie to nie ma podziałów moja twoje ;moja większość.W łóżku też się będą dzielić ? Czy jak Ona nie będzie miała np dwa miesiące pracy pieniędzy,to co On jej pożyczy ? Czy udzieli kredytu ,a może jej nie zabierze bo będzie bez kasy.Dziecinada trochę jeżeli dwoje są już dorośli i myślą o sobie poważnie itd.

[@__Gwen__]

no niby tak ale tu chodzi o skrajne wykorzystywanie że mężczyzna stawia zawsze i wszystko

[@mmaciej14]

Choćby za tą kobietę codziennie płacił wysoki rachunki, a ona nie dałaby się nawet dotknąć albo ani razu nie zaproponowała, że to ona zapłaci, nie czułaby ŻADNYCH skrupułów. Ona jest wychowana przez nowoczesność i rodziców źle zajmujących się wychowaniem na osobę, której wszystko się należy. Bez wiary w Pana Boga, skromności i szacunku do drugiego człowieka. Takie są teraz kobiety w 95% przypadków. I nikt mi nie powie, że jest inaczej.

[@112Feniks211]

Na Twoim kanale i do Twoich widzów nie trzeba tego mówić, ale pro forma warto wspomnieć, że lepiej nie zapłacić i okazać szacunek swojej partnerce, niż zapłacić ale nie potrafić się zachować.

[@LukaszKielban]

dokładnie!

[@starkfunkeenati]

Wow, w punkt :)

[@katarzynam.8488]

Płacić za siebie to mogę idąc do restauracji z koleżankami Jak idę z facetem to on płaci. Jak nie ma kasy to niech zaprosi na spacer do parku.

[@kamilkowalski7832]

Byłem w 3 letnim związku z dziewczyną która ani razu nie zaproponowała żeby podzielić się kosztami albo zeby mi postawić coś na miescie . Zazwyczaj gdy mówiłem ze mogłaby się dorzucić albo w zamian za to ze ją zabieram na dłuższą wycieczkę (powiedzmy 100-200km) mogłaby zrobić jakiś prowiant na drogę i co wtedy słyszałem? Że to facet powinien się starać i płacić za swoją kobietę. Druga kwestia była taka, ze no okej rozumiem że nie masz pracy i bierzesz kasę od rodziców, którzy Ci później wyliczaja każdą wydaną złotówkę, ale mogłaby zrobić swojemu chłopakowi w zamian jakiś obiad czy chociaż kanapki do pracy gdy u niej niej nocowalem. Nie było szans, bo nie umiała gotować i chęci do nauczenia się też nie miała , a gdy proponowałem ze możemy razem cos upichcic to chciala zebym kupił składniki, bo nie będzie brać na to kasy od rodziców. Tak samo bylo z podejściem do pracy, wiadomo na studiach lekko nie ma, no ale pare godzin w tygodniu można gdzieś popracować żeby się trochę oduzaleznic od rodziców. Nie było też na to sznas, bo chęci do tego były nikłe oraz ciągle wymówki ze ma dużo obowiązków i nie będzie miała czasu, a gdy popracowala gdzieś w wakacje to tez nie bylo jakiejkolwiek inicjatywy z jej strony, a całą zarobiona kase wydała na ubrania, wyjścia do restauracji/pubów i inne głupoty . Wkoncu dałem sobie spokój i podziękowałem tej pani za wspólne pare lat. Nikomu nie polecam związku z tego typu dziewczynami które uważają że to tylko facet powinien się starać, zapraszać i płacić za randki, a one jedynie maja leżeć pachniec, ładnie wyglądać i od czasu do czasu szepnął miłe i ciepłe słówko. Ja nie jestem skapy, bo mam gest i nie mak z tym problemu, ale lubię jak ktoś widzi i docenia moje starania. A na koniec jeszcze usłyszałem że za mało się starałem :D

[@renatarybicka8665]

A po co miała się starać i płacić, jakoś ślubu nie proponowałeś przez te trzy lata?

[@Mirfall7]

Świetny materiał. Jest tu ujęte wszystko co przez ponad rok próbowałem przekazać mojemu przyjacielowi, który wydaje krocie tylko przez wizję stereotypów że to właśnie on za każdym razem musi płacić za kobietę, choć nie zawsze to on zaprasza. Może ten filmik da mu do myślenia. Forma Pana materiału jak najbardziej na plus. Mam nadzieję że takich materiałów będzie więcej.

[@LukaszKielban]

Dziękuję!

[@krystiankoltuski4068]

Mirfall : niekoniecznie to Twój kolega zrozumie.Są kwestie do których trzeba dorosnąć,a poza tym są też mężczyźni, którzy w swoich przekonaniach trwają na zawsze,ale życzę aby się udało 😊

[@Dominik-tl2se]

Takie dziewczyny które same chcą za siebie płacić zdarzają się rzadko.

[@krystiankoltuski4068]

Dominik S: dokładnie tak jest

[@renatarybicka8665]

Jeżeli faceta stać na randki to znaczy że jest szansa, że będzie go stać także na założenie rodziny, natomiast jeśli mam płacić za siebie za herbatę, to uciekałabym gdzie pieprz rośnie.

[@piotreknikodem9296]

Ja uważam że to facet powinien płacić bo mężczyzna kojarzy się z opieką, bezpieczeństwem. To też wspaniały sposób na wyczucie kobiety z którą się spotykamy. Jeśli sala z siebie co jakiś czas zaproponuje opłatę rachunku to dobrze o niej świadczy i warto z taką kobietą się związać bo jest skłonna do kompromisów, jeśli przy każdym rachunku stwierdza że każdy płaci za siebie lub ciągle balega na pidział kosztów to świadczyć to może, że jest niezależną kobietą co la plusy i tyleż samo minusów, ale to już id faceta zależy. Jeśli zaś to tylko mężczyzna płaci i nigdy kobieta nie spyta czy się dołożyć lub spyta, grzecznisciowo ale na rękę hej że funduje tylko facet to mijał bym takie towarzystwo z daleka bo ktoś tu z ciebie robi utrzymanka i żeruje ba tobie. Pół biedy jeśli tak jest tylko na randce, ale przed wspólnymi planami na życie poważnie bym się zastanowił.

[@MMaikler]

Przedstawione w filmie sytuacje są i tak "lekko podane", bo w życiu wielokrotnie zetknąłem się ze zwyczajnym chamstwem ze strony kobiet. Pomijam już kwestie, że były to kobiety za które trzeba było zawsze wszędzie zapraszać i płacić, ale mogę podać kilka przykładów dla mnie już skandalicznych zachowań: spotykamy się już jakiś czas, ona ma urodziny, ja kupuję prezent i to nie byle jaki, idziemy następnie na kawę i ciastko, a rachunek uregulować muszę ja. Uważam, że w tej sytuacji jubilatka powinna się szarpnąć te parę złotych. Kolejny przykład: zorganizowałem 3-dniowy wyjazd za granicę, z góry ustaliłem, że ja zapraszam, wszystko zorganizowałem, hotel, dojazd, zwiedzanie i atrakcje na miejscu. Nawet nie wydała wtedy złotówki typu żeby podziękowała za organizację wyjazdu i postawiła jedną kolację czy cokolwiek. Wydała tylko na siebie - kupiła kosmetyki i słodycze, które zapakowała i zawiozła do Polski bez częstowania nawet. Do tego dodam wysokie oczekiwania dotyczące randek, raz, że wiele kobiet sama nie zaproponuje co dzisiaj będziemy robić, tylko zawsze, podkreślam - zawsze - pada pytanie: To co dzisiaj robimy? Natomiast oczekiwania są wysokie m.in. gokarty, quady, tunele aerodynamiczne. Przy pensji młodego człowieka jedno takie wyjście może zrujnować 1/3 budżetu. Dziewczyny potrafią nawet schować do lodówki przyniesione przeze mnie ciasto do lodówki a siedzimy przy pustym stole. Nie wiem czy to ja trafiam na takie "przypadki", czy taka jest teraz rzeczywistość. Nie jestem sknerą, lubię zapraszać, lubię zapłacić za kobietę, lubię się starać i organizować. Ale uważam, że kobieta od czasu do czasu też powinna wyjść z inicjatywą co danego dnia robimy, zaprosić, zapłacić za coś lub chociaż zasugerować rozłożenie rachunku na pół.

[@alien766]

Trafiłeś na zmanierowane idiotki:) nawet gdyby nie było mnie stać na organizowanie wycieczek to zaprosiłabym takiego faceta na pierogi:D

[@annakowalczyk6141]

Ty tak trafiałeś . Oczywiście, że są też normalne dziewczyny i kobiety.

[@brakslow5131]

" ja kupuję prezent i to nie byle jaki, idziemy następnie na kawę i ciastko, a rachunek uregulować muszę ja. Uważam, że w tej sytuacji jubilatka powinna się szarpnąć te parę złotych." Nie. Jesli to był dzień jej urodzin nie widzę powodu naciskania na nią, że ma coś stawiać, wyszedłeś na buraka. niewazne jak drogi był prezent który podarowałeś. Nie wspomnę już ile kosztowała cie ta kawa i ciastko? porażka...

[@MrGodKamil]

Nie, nie trafiasz na "przypadki". Po prostu dajesz się wydymać :) Powiedziałeś kiedykolwiek o tym, że ci się to nie podoba i Ci to przeszkadza, przekazałeś swój punkt widzenia? Nie, kupowałeś, robiłeś wszystko licząc na coś w zamian, ale o tym się nie zająknąłeś. Czyli zastosowałeś podstawową zasadę "Domyśl się", która tak frustruje mężczyzn, gdy kobiety ją wykorzystują. Czyli faceci robią te wszystkie śmieszne rzeczy, traktują kobiety jak księżniczki i myślą sobie "no niech się domyśli", a potem się dziwią, że ona się nie domyśla ;) Radzę posłuchać i poczytać Pana Marcina "Adepta" Szabelskiego, który jest mistrzem uwodzenia, wiele mnie nauczył i wypowiada często bardzo mądre zdanie: "Dżentelmeni są fajni na filmach z Holywoodu, ale w rzeczywistości nie ruch*ją zbyt wiele" ;)

[@haarhaar8503]

Won z bydłem ...panienek jest dosyć

[@AlexBrojan]

Jestem zwolenniczką płacenia po połowie lub fundowania co drugiego wyjścia, to najlepsze rozwiązanie dla obu stron. Karta bez cen jest jednak dobrym pomysłem nie tylko na randki, ale przede wszystkim gdy chcę zabrać gdzieś np. mamę. Wówczas nie muszę słuchać "o nie, tak tu drogo, nie trzeba było". Zapraszam, więc liczę się z kosztami. Osoba zapraszana nie musi odczuwać zakłopotania. Poza tym świetny odcinek! 😉👍

[@ewelinaciupek4975]

Ja byłam w żenującej sytuacji, kiedy chłopak mnie zaprosił do restauracji (naciskał na tę formę randki). Potem przy płaceniu kelnerce rzucił mi sucho: "Później się rozliczymy" xD

[@mormakill]

I rozliczyliście się?

[@biedaznedza7540]

Mam nadzieję, że żadnego "później" nie było...

[@teresarzepa7659]

A ja raz usłyszałam przy rachunku od nowo poznanego faceta: ojej nie jestem przygotowany, mam tylko 40 zł. A facet miał 39 lat i kawaler.

[@lola34641]

Maskara. A ja miałam sytuację, gdzie jeszcze przy kasie zapytał: płacimy po pół czy jak?🤦‍♀️

[@hupson5893]

​@@lola34641niezręcznie ujete, ale normalna postawa. Nie wiem dlaczego miał cię sponsorować.

[@katarzynapawowska4375]

Zwyczajowo płaci osoba zapraszająca do restauracji. Jeśli spotkanie wynika z umówienia się obu osób, gdzie nie ma jasno określone kto kogo zaprosił, rachunek powinien być podzielony po równo ...a przynajmniej wypada aby dziewczyna zaproponowała że dołoży się do rachunku.

[@huragan79]

Ja miałem kolegę który nigdy nie czuł się zakłopotany jak ktoś za niego płacił. Bardzo to szanował. Dusigrosz

[@marcelinazagorska5281]

Nigdy mężczyzna nie pozwolił mi za siebie zapłacić (mam na myśli posiłki/drinki). Raz nawet miałam sytuacje, gdy po konsumpcji ubiegłam mojego towarzysza i poprosiłam o rachunek pierwsza - płatność gotówką. Pieniądze wraz z napiwkiem zostawiłam na stoliku i przed wyjściem z lokalu udałam się do łazienki. Wtedy mój partner włożył ukradkiem zostawione przeze mnie pieniądze do kieszeni mojego płaszcza, a sam zapłacił kartą. Po tej sytuacji wiem już, że mężczyźni lubią płacić za kobiety i czują się przy tym jak średniowieczni rycerze. I wiecie co? Kiedyś z tym walczyłam, teraz natomiast uważam, że tak po prostu ten świat jest skonstruowany i często ładne „dziękuje” po kolacji będzie o wiele lepiej świadczyło o kobiecie niż dąsanie, bo „on nie pozwolił mi za siebie zapłacić, to takie nie feministyczne!”

[@kratkovvska]

Jak dla mnie idealna randka to spacer. Nie trzeba się bać niezręcznych momentów, można spokojnie pogadać i nie bać się że ktoś się z tobą umówił tylko dla jakichś korzyści

[@domeno3351]

Dobra robota. Bardzo lubię twój kanał jest w nim mnóstwo praktycznych informacji i mogę się dowiedzieć jak postępować w newralgicznych sytuacjach! Dzięki!

[@napalonemamuskiztwojejokol3946]

Masz prześliczną towarzyszkę.

[@raket120ppg7]

Biały rycerz

[@FortuneCookie187]

Raket120 Ppg White knight?! *facepalm*

[@michaelbmw1931]

Pewnie zdradziła nie raz... Takie to polki bezwstydliwe.... W jej oczach to widać heh

[@PATRYK-R1]

@@raket120ppg7 😂🤣

[@wilhemconradroentgen7689]

@@michaelbmw1931 xDDDDD

[@Feel_A_Beat]

W końcu trafiłem na kogoś z kulturą na KZbin ! Sub !

[@roselayber9558]

Uwielbiam sposób w jaki klarownie wszystko tłumaczysz :)

[@SKINhead-lq8yn]

Musiałem przewinąć do tyłu bo zapatrzyłem się na dziewczynę ;) A odcinek jak zwykle super merytoryczny, tak trzymaj!

[@LukaszKielban]

Dzięki!

[@siemanokolano9643]

Panie Łukaszu! Świetny film. :)

[@LukaszKielban]

Dziękuję!

[@gpcga]

Stare porzekadło mówi: "Jeśli chcesz mieć Panią to zarabiaj na nią". Siostra powiedziała mi: "Jak Ci zależy na dziewczynie płać Ty. Jak nie, niech każdy płaci sam za siebie". Minęło 3 lata i teraz albo płaci narzeczona, albo ja. Kwestia dogadania się 🙂

[@Carobug]

Ja i mój chłopak mieszkamy od siebie dosyć daleko więc żadko się spotykamy, ale kiedy już nam się udaje to zawsze zakazuje mi płacić nawet za takie drobnostki jak napój ze sklepu. Ze względu na dzielącą nas odległość chciałam też żebyśmy wymienili się dokładnymi adresami, żeby móc w jakieś święta wysyłać sobie drobne prezenciki. Owszem, podał mi swój adres ale powiedział, żebym mu żadnych upominków nie wysyłała, bo nie chce przyjmować prezentów od dziewczyny. Jest naprawdę wspaniałą osobą, ale w takich sytuacjach czuję się nieswojo

[@IIErdo]

Jak tak czytam, to wydaje mi się, że mam idealną dziewczynę, staramy się spłacić naprzemiennie, raz ja płacę, raz ona, raz ja zapraszam, raz ona i to ja raz ją odwiedzam, a raz ona mnie i nie robi mi problemu, a jesteśmy już ze dwa lata

[@renatarybicka8665]

A potem raz ona zajdzie w ciążę i będzie karmić a raz ty?

[@BartasVAG]

Świetny odcinek jak zawsze Łukasz.Ja jak chodziłem na randki ,to zawsze płaciłem za nią tak jestem wychowany ;)

[@Lodygowaty80]

Bartosz Woźniak nie każda randka wiąże się z kosztami finansowymi.

[@matrix19910610]

Zawsze można pójść do parku, siąść na ławeczce i wypić bimber, przegryzając kanapeczkami zrobionymi przez mame do szkoły.

[@Lodygowaty80]

Nowak Nowakowski mama robi ci kanapki??? stary ja już w podstawówce musiałem sam sobie radzić ze śniadaniami i tymi do szkoły również, oraz kolacjami inaczej szedłem spać głodny ;] ah ta dzisiejsza młodzież ;] ciągle wyręczana przez nadgorliwych rodziców ;] P.s. mama wie że pijesz??? a może to przez nią ;D

[@matrix19910610]

Ciesze sie, że tak świetnie idzie Ci robienie sobie kanapek, można w ten sposób sporo przyoszczedzić. Zapewne wspomniany bimber również sam pedzisz :)

[@Lodygowaty80]

Nowak Nowakowski nie wstydź się mamy, masz ją tylko jedną ;]

[@KultowaSzkolna17]

odcinek bardzo mi sie podobal a szczegolnie kiedy mowiles o tym w jakich "realiach" przyszlo nam zyc i jak powinnismy sie zachowac. Bardzo merytoryczny przekaz, spokojny i sceneria mi sie tez spodobala bo byl utrzymany odpowiedni klimat i emocje ktore generuja rozne miejsca. pozdrawiam i czekam na kolejne produkcje !

[@jankowalski6282]

Zawsze płaciłem ja. Tylko raz nie zdążyłem. Zrobiła to partnera a potem zaproponowała małżeństwo. Gdy nie wyraziłem zgody, wszystko się rozpadło. Na szczęście.

[@dfghgfrtfhfgh2926]

Ja zawsze proszę dyskretnie dziewczynę do toalety następnie szukamy okna i pakujemy się z impetem i w długą aż trzewiki latają 😄

[@pokrec]

Po drugiej WŚ elit już nie było... No i randkowanie to zdecydowanie drogi sport. Że nie powiem już o sporcie do jakiego owo randkowanie nieuchronnie prowadzi wcześniej czy później. A jak już dżentelmen zechce ponieść pełne konsekwencje owych sportowych osiągnięć (jak na dżentelmena przystało), to właściwie może się pożegnać z portfelem jako zbędnym gadżetem... Niestety, tak to już jest ustawione - jak na coś popyt jest duży, to cena tego czegoś idzie w kosmos. Zresztą sam to na sobie zauważyłem, kilka miesięcy randkowania i zauważyłem, że z portfela miesięcznie znika mi nagle kilka razy więcej kasy niż kiedy nie randkowałem. A to były tylko wyjścia do knajpek, na pizzę, jakieś kino, koncert, spacery... Na szczęście wyleczyłem się z tej głupoty.

[@papillon6859]

pokrec pokrec No to chyba jasne, że jeśli randkujesz, to z portfela znika więcej kasy niż, gdy tego nie robisz. To zdanie mnie trochę rozśmieszyło 😉 Taka analogia pasuje do wszystkiego - jedzenia głównie na mieście, a nie w domu, chodzenia na imprezy do klubów. Jak robisz coś, za co trzeba zapłacić, to na pewno w portfelu ubędzie pieniędzy. XD

[@nicnanibylejbel3826]

Siedź w domu,nie poznawaj ludzi i pieniądze odkładaj na czarną godzine z tego są super wspomnienia. Bez sensu jesc w fajnych restauracjach,odwiedzać nowe miasta,próbować nowych rzeczy i to wszystko w jakimś towarzystwie które Ci odpowiada - za to trzeba płacić a to ból. Współczuje takiego podejścia

[@pokrec]

nicnaniby lejbel: Jak nadejdzie czarna godzina, trudne chwile osłodzą wspomnienia. Nakarmią, odzieją i ogrzeją. Można i tak...

[@dawidjozwiak9502]

pokrec riposta master level, prawie pękłem ze śmiechu

[@grzesiek41st]

Gratuluje kanału. Zacny kontent :D Podoba mi się a i często się uśmiechnę. Nie wspominam o wyniesionych naukach.

[@anngreen2165]

Dobry i potrzeby odcinek :) Pamiętam jak niedawno kolega (nie chłopak/partner) zaprosił mnie do kina. On zapłacił za bilety - ok. W związku z tym zaproponowałam deser po kinie i podkreśliłam - wtedy to ja stawiam. Na miejscu kolega niespodziewanie zapłacił za nas oboje, a ja się z tym bardzo źle czułam, mimo, że nalegałam, uparł się. Potem już czułam lekką niechęć do wyjść tego typu.

[@LukaszKielban]

Nie dziwię się. Nikt nie lubi jak się ich na siłę wyręcza.

[@michaelbmw1931]

Ann Green insta? 🌸

[@kelebri108]

Myślę, że na pierwszych randkach powinniśmy zapłacić za swoją dziewczynę. Ale kiedy znamy się dłużej to może warto się dogadać. Raz jedna strona, raz druga strona płaci. Wszystko można wyśrodkować

[@alicjazkrainyczarow535]

Dobrze, to teraz ja, bo większość Panów się wypowiada. Otóż mężczyźni również potrafią "żerować" na kobietach zaradnych i przedsiębiorczych. Kiedyś umawiałam się z facetem, który zawsze zapraszał mnie tylko do parku, na spacer, domówki itp. Jak w końcu zaprosił mnie na obiad do jakieś gospody to przeglądając kartę, zamówił tylko 1 wino. Zapytałam się go, czy zamówił je dla siebie czy dla mnie. Odpowiedział, że nie będzie płacił za kieliszek wina 15 zł, bo za tyle to on ma butelkę i napijemy się u niego w domu, a to wino to mamy na "spółę" :P Można? Można.

[@tymowoj5135]

Ja pierdolę, co za gnój z tego faceta..... Dno.

[@DamianMajdanski]

@@tymowoj5135 no jak hajsu nie ma to już dno no tak

[@kape9793]

W jaki niby sposób to było żerowanie?

[@kape9793]

@@tymowoj5135 ojoj nie miał hajsu więc ,,gnój" a przecież powinien wziąć kredyt i się zapożyczyć byleby dogodzić jaśnie pani.

[@tymowoj5135]

@@kape9793 Dobra ale 15 złotych na kieliszek wina można mieć nawet sprzątając kible. Dno z tego faceta bo nawet 15 złotych nie ma.

[@szymonrupertwieczorek]

Bardzo przyjemnie się to ogląda! Poruszył Pan ważny, sprawiający często wiele problemów, temat. Do tego mówi Pan o nim w ciekawy sposób, a piękna muzyka w tle pasuje idealnie. Pozdrawiam i czekam na kolejne materiały

[@anetakoniecka4794]

👍

[@tanczacawdeszczu4155]

Ja zakładam, że chociażby grzeczność nakazuje by zaproponować, żeby zapłacić za siebie. Można też płacić na zmianę. Niestety teraz coraz częściej zdarzają się faceci, którzy oczekują, że partnerka będzie w 100% pokrywać koszty randki, nawet w przypadku, gdy to on ją zaprosił.

[@aleschiza9801]

Płaci ten, kto zaproponował spotkanie

[@Ethronic]

Bardzo dobry materiał i.. przepiękna dziewczyna! :)

[@JasiuToStasiu]

Dziękuję serdecznie za ten odcinek. Na pewno okaże się przydatny w wielu sytuacjach. Świetna robota, jak zawsze

[@antonilesniewski5625]

Hej! Chciałem zwrócić uwagę na to, że to chyba nie jest internet. Jakim cudem w komentarzach nie ma memów bezwartościowego spamu ani rozwścieczonych internautów? Czemu wszyscy zachowują godność i kulturę? Co się stało?

[@xbenorwkx]

Niektóre księżniczki z miodem w uszach chyba uważają, że im wszystko się należy. Wystarczy, że będą leżeć i pachnieć :D:D

[@ironguide7096]

Według mnie nie wypada damie wymagać od dżentelmena, aby zapłacił za nią rachunek, a z drugiej strony- nie wypada dżentelmenowi wymagać, aby to ona zapłaciła za niego rachunek. Dżentelmen w dzisiejszych czasach zarabia tyle samo co dama. Meniniści walczcie o Gender Equality! ;) Raz ja płacę, raz ty wydaje się idealnym rozwiązaniem.

[@dawidjozwiak9502]

Kiedyś czytałem blog jakiejś studentki. Stwierdziła, że jak krucho u niej z kasą na koniec miesiąca i słabo z dobrym jedzeniem to chodzi na właśnie takie randki jak w powyższym materiale. Wnioski do wyciagniecia pozostawia wam :)

[@renatarybicka8665]

Wniosek jest taki, kim jest mężczyzna, który umawia się z taką panią?

[@ashrasmun1]

Ten moment gdy masz jak zapłacić, ale nie masz z kim wyjść i tym bardziej nie wiesz gdzie...

[@michalklosiewicz8890]

Wnioski są proste....Kiedyś ludzie byli bardziej kulturalni itp....Teraźniejsze czasy,ludzie mają problemy z najprostszymi strawami,jeśli chodzi o kulturę i swoje zachowania.Przykro na to patrzeć jak ten świat się cofa.....

[@renatarybicka8665]

Oj przykro. Przykro patrzeć jak wymierają gentelmeni a inni się nimi samozwańczo mianują oczekując, że kobieta będzie płacić za randki.

[@sotalajlatan]

Fajna dykcja (chociaż polecam jeszcze popracować) , dobrze intonowanie wyrazów, generalnie na poziomie. A to rzadkość na KZbin. Leci subek.

[@LukaszKielban]

Dziękuję! To chyba pierwszy komentarz, który chwali tę sferę na moim kanale. Do tej pory była tylko krytyka :)

[@mmaciej14]

Dzisiejsze kobiety nie czują potrzeby odwdzięczenia się i bez żadnych skrupułów oczekują, że mężczyzna będzie za nie płacił - nawet na stopie czysto koleżeńskiej. Są wyrachowane i bardzo źle wychowane - bezduszne materialistki. Pomimo tego, że daleko im do wyższych sfer, w żadnym wypadku nie uważają siebie za troglodytki chociaż ich umiejętność trzymania kieliszka i posługiwania się sztućcami pozostawia wiele do życzenia.

[@kot_filemon3936]

Akurat nie zgodzę się, że dzielimy zawsze po równo. Jeżeli płacę za siebie, to za siebie, czyli za to, co wzięłam. Dziewczyny, które zazwyczaj jedzą dużo mniej niż faceci, są zawsze pokrzywdzone w sytuacji dzielenia na pół. Nie dość że płacę za siebie to dopłacam za kolesia. Nope.

[@industrialna]

Aż przypomniała mi się pewna kłopotliwa randka przed laty... To było trzecie czy czwarte spotkanie, on zaproponował, że pójdziemy do pubu (wskazał jeden konkretny). Zajęliśmy stolik i wtedy on powiedział: jak chcesz, to sobie coś zamów. Naprawdę długo zastanawiałam się, co zrobić. Może nie miał pieniędzy - ale w takim razie po co chciał wychodzić do knajpy? Może nie pił alkoholu - w takim razie czemu wybrał akurat pub, gdzie podają głównie piwo? Na poprzednich spotkaniach nigdy za mnie nie płacił, więc z jednej strony nie czułam się w obowiązku, żeby coś dla niego zamówić, a z drugiej nie chciałam stawiać go w kłopotliwej sytuacji. Na szczęście wkrótce po naszym przybyciu w knajpie zaczęło robić się tłoczno, więc zaproponowałam spacer, żeby nie zajmować stolika faktycznym klientom. Do tej pory zastanawiam się, czy dobrze się wtedy zachowałam. :\

[@przemysawszmigiel2638]

industrialna pewnie że dobrze, lepiej sie przejść niż siedzieć w jakiejś mordowni.

[@Crixuus1]

industrialna ten typek zachował sie w sposób mało kulturalny.

[@alicjazkrainyczarow535]

Ach! Brakowało tylko.. Jak chcesz to sobie coś zamów... bejbe :D Kompletny buc, ja bym wyszła z tego pubu, bo jak nie masz kasy to nie zapraszasz, proste.

[@gdkabsbdkwkwm4187]

industrialna przez 10lat randkowania i związków nigdy nie zaplacilam zlotowki czy za restaurację, kink, teatr, hotel, wakacje

[@alicjazkrainyczarow535]

No to się tylko cieszyć moja droga, bo ja też trafiałam na takich buców, co to portfeli zapominali albo im szef przelewu na czas nie zrobił itp. Z tym, że ja jestem charakterna i naprawdę źle trafiali :)

[@ania0342]

To w takim razie od czego jest facet? Załóżmy że oboje pracują i mieszkają razem ona do tego zajmuje się domem (pierze gotuje sprząta ) jednym słowem wszystko sama ogarnia bo to przecież obowiązek kobiety. A równouprawnienie jest tylko wtedy gdy ma pójść do pracy. Wiadomo że kobieta może żyć bez seksu bardziej niż mężczyzna. Więc ja się pytam co ona ma z tego związku? To już lepiej żyć samemu i nie przejmować się niczym. Pozdrawiam wszystkich pajaców którzy zwą się gentelmenami ;D

[@LukaszKielban]

Zupełnie nie rozumiem tej agresji. Kto powiedział, że w związku nie można się dogadać? Kto powiedział, że mężczyzna nie może przejąć też części obowiązków domowych? To jest wszystko kwestią umowy między dwojgiem ludzi.

[@ania0342]

@@LukaszKielban to zupełnie nie jest kwestia dogadania się, to jest stereotyp który nie jest tak łatwo przełamać i wątpię że kiedykolwiek się coś w tym temacie zmieni. Bardzo mała część populacji męskiej jest za rownouprawnieniem jeśli chodzi o kwestię domu. Więc takie pytanie: czemu chcesz przełamać stereotyp który jest wynagrodzeniem tego że kobieta ma na głowie o wiele więcej niż facet a do tego musi jeszcze ładnie wyglądać (to już tam taki szczegół ale mimo wszystko jest ważny bo w natłoku wielu obowiązków których facet po prostu nie ma musi jeszcze zadbać o siebie a nierzadko po prostu nie ma na to czasu). Nawet jeśli kobieta nie mieszka z facetem tylko oboje jeszcze u rodziców to faceta wyrecza we wszystkich domowych obowiązkach matka bo taka jest po prostu rola kobiety i tak się przyjelo a córka mamie zawsze ma obowiązek pomagać w domu więc ma automatycznie mniej czasu niż facet który mieszka również ze swoimi rodzicami. Więc jeśli chcesz przełamać ten stereotyp możne najpierw niech równouprawnienie zadziała we wszystkich aspektach życia zarówno dla kobiet jak i mezczyzn. Bo to po prostu teraz jest krzywdzące dla płci pięknej. Chcesz gentelmenie przełamać stereotyp ale nie pomyslales chyba że kobiety w tych czasach mają więcej obowiązków niż kiedyś miały a do tego zabiera im się takie właśnie dobre, pozytywne gesty rzekłabym akty wdzięczności . Już nie wspomnę że kobieta rodzi dzieci a wy tego nie potraficie. Więc chyba przydałoby się dać coś więcej od siebie niż pomoc w ściągnięciu kurtki i odsunięcia jej krzesła. Pozdrawiam i przepraszam serdecznie za agresję ale jak słyszę takie bzdury to po prostu trochę mną trzęsie przez ludzi ktorzy nie potrafią uzmyslowic sobie tak banalnych rzeczy.

[@annaz9619]

@@ania0342 ale co ma piernik do wiatraka ze ona zajmuje sie domem? moze on wiecej pracuje? Albo ze rodzi a on nie rodzi?? co to za argument, jakiejs 15 latki chyba

[@ania0342]

Poczytaj kilka razy a może zrozumiesz chociaż watpie bo widzę że Twój iloraz inteligencji jest mniejszy niż takiej np 15latki którą wymieniłaś. Chcesz ogarniać dom, rodzic dzieci być główną odpowiedzialną za nie, (bo te stereotypy się nie zmienily) pracować, dbać o siebie to zapie.dalaj bo inaczej tego nazwać nie można a mężuś niech wielce zmęczony po pracy przyjdzie i jeszcze każe się dzielić kasą na pół. Lubisz być służącą i wykorzystywaną to bądź ja takiego fetyszu nie mam ;) W moim mysleniu o płatnosci po polowie dopiero wtedy sie cos zmieni jesli facet bedzie robil tyle samo rzeczy co kobieta.

[@renatarybicka8665]

@@LukaszKielban więc czy Pan podzielił z żoną obowiązki domowe, ja nie spotkałam się jeszcze z taką sytuacją jak żyję

[@NainaSaheli]

Raz płacę ja, raz mój mężczyzna - i tak sobie randkujemy bez żadnych sporów, stresów, wzajemnego rozliczania i wyliczen z kalkulatorem w ręce. Bardziej niż kilka zł w te czy wewte liczy się miło spędzony wspólnie czas.

[@michaelbmw1931]

Magdalena Jez odezwij się jak będziesz już wolna ❤️💪🙈

[@basia605]

Branie rachunku na pół to zły pomysł słyszałam dużo historii że jedna osoba wzięła np wodę(5zl)i sałatkę (15zl) a druga np dobry alkohol (40zl) i golonkę (30zl) . A potem osoba która zamówiła drożej mówi może rachunek na pół. No chyba nie😂

[@jatess4935]

Najlepiej przy zamówieniu od razu z uśmiechem mówić że płacisz za siebie i twój towarzysz za siebie i nie ma przykrej niespodzianki. Zwłaszcza jak nie znasz faceta. On zawsze może zaoponować.

[@karolinapetryka1295]

Moim zdaniem (jestem kobietą) oboje powinni płacić. Na pierwszych np 4 randkach powinno płacić się za sobie a potem mogą się dzielić on za jedną a ona za drugą lub na odwrót

[@annaz9619]

Na pierwszej powinien płacić mężczyzna bo to on zaprasza i tym wskazuje, że zależy mu na kobiecie i kolejnym spotkaniu.

[@oktawianc7456]

@@annaz9619 Jasne, a jak nie będzie drugiej randki, to pół życia tylko on będzie za wszystko płacił a księżniczki przecież niechętnie na te spotkania szły, to niech sobie przyoszczędzą xD

[@normanm3799]

Zawsze płaci Kobieta! Jeśli to nie blachara.

[@Vivelee]

Wspaniały odcinek! Zawsze chciałam za siebie płacić, i wymuszenie płacenia przez mężczyznę, z którym byłam, zawsze odbierałam źle. Generalnie jak ktoś próbował "dominować" (bo tak odbieram nierespektowanie mojego zdania) i na siłę za mnie płacić, było to ostatnie wspólne spotkanie. Napiszę też nauczkę z życia: ja byłam dobrze sytuowana, mój partner gorzej. Ze względów tradycji nigdy nie pozwalał, bym to ja za coś wyłożyła. Efekt był taki, że głównie siedzieliśmy w domu. Dziś, po 12 latach związku, nawet on tego żałuje. To żadna ujma by kobieta zapłaciła. W dzisiejszych czasach ona też zarabia. Jeżeli nieraz stawiacie Wy, pozwólcie by ona też nieraz stawiała. Jeżeli ma pieniądze, chce zapłacić, to na pewno bardziej się ucieszy że gdzieś wyjdzie, nawet jak zapłaci za obojga, niż jak będzie musiała siedzieć w domu.

[@ignacypach9648]

Ostatnio miałem tego typu dylemat: płacić za nią czy nie. Problem sam się rozwiązał bo w trakcie rozmowy okazało się, że jest.... mężatką.

[@hakade5846]

Generalnie zgadzam się z przedstawionymi zasadami. Na własny użytek natomiast mam pewien wybieg, który wg mnie pozwala wybrnąć z sytuacji, gdy kobieta nie czuje się do końca komfortowo, gdy płacę rachunek, mimo wcześniejszego wyraźnego sygnału z mojej strony, że koszt kolacji biorę na siebie. Proponuję jej mianowicie, że ja zapłacę rachunek, a ona, według własnego uznania, niech uhonoruje osobę, która nas obsługiwała. Jak na razie zawsze rozwiązywało to sytuację ku zadowoleniu obu stron. Sądzę, że daję jej w ten sposób pewne pole do decydowania o części spotkania, a dodatkowo widzę, że część z nich dobrze czuje się w roli jurora oceniającego poziom serwisu i wybranego miejsca. Nie do pomyślenia wydaje mi się priwadzenie rachunkowości przy stole "ty za zupę, ja za buraczki"...

[@eithel85]

Ha Kade Jednak kwoty są nieporównywalne, zakładając że napiwek to 10% rachunku.

[@hakade5846]

eithelka Oczywiście. Ale to nie chodzi o to, żeby rozliczać się co do grosza, tylko o gest. Z jednej strony partnerka ma współudział w finansowaniu kolacji a z drugiej nie jest naraźana na finansową ruinę.

[@eithel85]

Ha Kade Ale w takiej sytuacji wracamy do punktu wyjścia, czyli zakładania, że kobieta zarabia mniej, że mężczyzna musi/powinien zapłacić lub zapłacić większa część, a żeby być miłym, to można jej dać się wykazać przy napiwku.

[@renatarybicka8665]

Haha cóż za wyrafinowany dżentelmen! Jak dba o samopoczucie kobiety, żeby przypadkiem nie poczuła się zażenowana gdy mężczyzna za nią zapłaci. Do czego to doszło.

[@dubsteppl1410]

Przecież mężczyzna jak zaprasza to chyba normalne ze zapłaci . Gdyby było na odwrót to kobieta by mogła płacić

[@michapanasiuk1259]

Film jak zwykle ciekawy, ale większość ujęć jest prześwietlone. Nie licząc jednego kadru, który był w minucie 3:22 (nie wygląda lepiej?). Polecam z korzystania z dimmera na lampie, bądź foli dyfuzyjnej, która jest ogólnie dostępna w sklepach fotograficznych ;)

[@jszania]

kolega ktory po latach przyjechal z australii byl zszokowany, ze kolezanka z pracy, ktorej zaproponowal wspolne wyjscie za lunch jako oczywista oczywistosc uznala ze to on ma za nia zaplacic. to nie byla randka z nadzieja na pojscie do lozka, zwykla kolezanka na jego poziomie organizacyjnym. jestem pewny, ze uwazala, ze jej pensja powinna byc taka sama jak meska, ale przywileje ktore kobiety wywalczyly to im sie slusznie naleza. a nam, samcom znad wisly to sie wydaje zupelnie normalne.

[@Rocky91914]

Haaaa :D akurat uważam że prawdziwe damy wychodzą tez z opcją zapłacenia rachunku i postawienia facetowi np kolacji, możecie się tu śmiać ale to wtedy kobieta pokazuje swoją niezależność i to jest jej mocny atut który powinien imponować każdemu facetowi. Na przykładzie siebie spotykałem różne kobiety ale odziwo były też takie które płaciły za np kolacje czy kino bez żadnego gadania, ja natomiast akceptowałem to zjawisko i zawsze na drugim spotkaniu to ja wtedy płaciłem. Tak wiec reasumując 1) facet nie jest tylko od płacenia , 2) nie jest winien niczego nawet tego żeby dostarczać atrakcji, 3) facet pokazując na każdym spotkaniu to ze płaci myśli ze dobrze robi a tak nie jest bo to świadczy o tym że kupuje daną dziewczynę a ona typowo się z nim bawi. Więc z góry na takie dziewczyny uważam i przestrzegam was, kobieta też pracuje też może zapłacić rachunek bez obaw , bo relacje buduję się we dwóch i tak samo daje się od siebie nie tylko swój czas cenny ale też pieniądze.

[@stalkers6929]

Wszystkie są biedne I trzeba płacić. Wyjdź na ulice zobaczcie ile panien ma dziurawe spodnie.

[@jermiasz7080]

Co

[@Qiu.44]

rewelacyjny kanał !!! wincyj takich !!

[@mrs.letter1289]

huhu. Gorzej jeśli on Cię zaprosi i zanim dotrzesz na miejsce zakomunikuje jaką kwotę jesteś mu winna za bilety do kina XD. Zgadzam się z filmem w 100%. Pamiętajcie panowie, większość dziewczyn chce za siebie zapłacić, ale to MUSI wyjść z ich inicjatywy, chyba że znacie się już bardzo dobrze. Ponadto jest mnóstwo miejsc gdzie można spędzić czas niedrogo lub za darmo ;) Nie stać Cię na kino? Weź ją do kawiarni czy klubu, gdzie wyświetlają klasyki za darmo i tam zaproponuj kawę po filmie ;)

[@woozychoo]

Kto płaci? Olafaktoria.

[@paulaszczepanek3227]

Hahahahahaha dobre !!

[@gabrieldabrowski8566]

Ja płacę nawet za moje koleżanki xd

[@iron8144]

Po jakiego XDD

[@ondemandaquaworkouts]

Ja uwazam ze to mezczyzna powinnien placic na randce, lub osoba ktora zaprasza. Jesli to spotkanie znajomych, przyjaciol to oczywiscie kazdy placi za siebie. Jest natomiast milym gestem jesli kobiety potrafia sie zrewanzowac, np. zapraszajac mezczyzne do siebie i cos dla niego przygotuja.

[@juliaw6624]

jak mój chłopak za mnie płaci to czuję się jakbym go okradała i zawsze staram się albo zapłacić za siebie albo zapłacić za niego innym razem

[@hanayome4035]

Panowie, uważajcie, bo możecie trafić na takiego gada jak ja, który pozwala za siebie zapłacić tylko kiedy jest tak zirytowany przebywaniem z drugą osobą, że postanawia wynieść z randki cokolwiek pozytywnego :P Jeżeli mężczyzna mi się podoba to zawsze płacę za siebie, a jeśli już uprze się coś postawić, to odwdzięczam się przy najbliższej okazji. :)

[@XxxXxx-ix5tf]

Kto zaprasza, ten płaci.

Jak zwykle ciekawy materiał. Pozdrawiam serdecznie z Chin!

[@Hitakari]

Podoba mi si taka prosta zasada, kto zaprasza, ten płaci. Jest wszystko jasne i zrozumiałe. :)

[@debumcykcyk]

Proponuje zapłatę, a jak się upiera to niech płaci :D

[@andrzejpiotrowski313]

Fajny odcinek. Ładna kobieta

[@aggbuu8329]

Świetny kanał, oby tak dalej :) pozdrawiam!

[@marcinkozub3863]

7

[@michaelbmw1931]

Agg Buu insta? 🌸🌸

[@klaudiaksarlla4685]

Idealnie to podjąłeś z tym zapraszaniem. Nie jestem zwolenniczką typu "Facet zawsze stawia", ale jak on/ona mówi "Ja zapraszam ciebie (..)", to automatycznie sugeruje, że on/ona stawia i potem marudzenie, że nie zaproponował/a podzielenia się rachunkiem jest tak odpychające. Pod tym względem zgadzam się z filmikiem.

[@vilemo75]

Jeśli ktoś ZAPRASZA na kolację, to płaci. Jeśli wspólny posiłek jest jakby spontaniczny, to przy rachunku można podzielić się kosztami lub jedna z osób, może zaproponować, że stawia.

[@arthurlargo333]

Dotyczy to max. 10% Kobiet. Pozdrawiam inteligentne, pełne pasji Kobiety.😍🤔☘️💶🍻

[@MMSz-zw7jq]

Kiedy ja poznałam mojego męża oboje nie zarabialiśmy zbyt wiele. Dlatego często płacilismy razem rachunek ale żeby uniknąć sytuacji w których ktoś mógłby pomyśleć źle o moim chłopaku bo nie płaci całego rachunku zawsze jakoś dyskretnie podsuwałam mu pieniądze. On dokładał drugą połowe wołał kelnera i to on płacił kelnerowi czy przy kasie. Czuł się widać z tym pewniejszy siebie. Ja nie robiłam mu "obciachu" przy ludziach że musze sie dokładać bo go nie stać -bo pewnie wiele osób tak mogło by pomyśleć. Na obecną chwile nie mamy tego problemu jest jedno konto i obrączka. Ale bardzo mi sie podobało to co pan powiedział że nie ma co udawać że jest sie bogatszym niż jest naprawde :)

[@kamilapiechowiak4893]

Świetny odcinek!