Czy roboty będą tworzyć sztukę? Wykład prof. Dariusza Mikołajewskiego z Instytutu Informatyki UKW

Prezentujemy fragmenty wykładu prof. Dariusza Mikołajewskiego z Katedry Teleinformatyki i Systemów Elektronicznych, Instytutu Informatyki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Dział Nauki i Literatury Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy 24 czerwca 2021 r. w sali audiowizualnej (ul. Gdańska 4).
Komputery są wszechobecne w naszym życiu: są obecne w biurach, autobusach, samochodach, sklepach, kinach i restauracjach. Usprawniają komunikację, rezerwują bilety, dbają o bezpieczeństwo i informują o wolnym terminie u lekarza. Są tak ciche, perfekcyjne i dyskretne, że nie zwracamy na nie uwagi. Zauważamy je dopiero wtedy, gdy przestają działać. Są jednak miejsca, w których obecność algorytmów wciąż nas zaskakuje: to m. in. galerie sztuki i sale koncertowe, utożsamiane przez nas z przestrzenią zarezerwowaną wyłącznie dla ludzkiego geniuszu. Ale świat się zmienia, a artystyczna kreatywność - za sprawą sztucznej inteligencji - staje się także domeną komputerów. Sztuka i jej przyszłość.
Pan prof. Mikołajewski z bydgoskiej uczelni, przedstawił nam obecny stan badań i rozwoju sztucznej inteligencji w zakresie generowania przez nią "dzieł" sztuki. Zaprezentował słuchaczom wykładu obrazy malowane (generowane) w stylu znanych malarzy, m. in. Wyczółkowskiego, Patrona muzeum.
Jakiś czas temu zespół naukowców z Microsoftu i Uniwersytetu Technicznego w Delf przestudiował 346 obrazów Rembrandta, otrzymując do analizy grafikę w postaci cyfrowej. Oczywiście zrobił to za nich komputer, który został zaprogramowany tak, by identyfikować płeć i wiek bohaterów obrazów oraz kierunek ich spojrzenia, a także analizować kluczowe punkty twarzy. Następnie zespół wybrał temat, który z dużym prawdopodobieństwem zainteresowałby Rembrandta. Komputer miał stworzyć portret około trzydziesto- lub czterdziestoletniego mężczyzny z zarostem, w ciemnym ubraniu, z kołnierzem i kapeluszem, patrzącego w prawą stronę. Okazało się, że po kilku miesiącach przetwarzania danych i zespół zdecydował się przedstawić światu efekt swej pracy nad wskrzeszeniem Rembrandta. Obraz został pokazany w Amsterdamie i od razu wzbudził żywe zainteresowanie publiczności. Rezultat był zdumiewający. Nikt nie mógł zaprzeczyć, że w efekcie został oddany styl wybitnego malarza. Gdybyśmy widząc te obrazy mieli identyfikować twórcę, w większości prawdopodobnie przypisalibyśmy go do szkoły Rembrandta.
Wykład na ten temat w siedzibie muzeum, wydaje się jak najbardziej na miejscu, ponieważ jeśli rzeczywiście świat "pójdzie" w tę stronę, to prawdopodobnie istnienie muzeów stanie pod znakiem zapytania....