A propos młodych autorów podpisujących umowy, chciałam podsunąć nowatorski pomysł - zanim podpiszecie umowę zapytajcie prawnika. Szalone, wiem...
@mathierocks Жыл бұрын
Cześć, tu Mathie. Zaczynałam na Wattpadzie, skończyłam na półkach w Empiku ;) mam 33 lata i piszę książki dla młodzieży - to tak w ramach przywitania się. Po wysłuchaniu podcastu mam dwie kwestie, o których chciałabym porozmawiać. Być może jestem idealistką, ale uważam, że uleganie przekonaniu jakoby na Wattpadzie nie było dobrych tekstów, które "nie spełniają funkcji literatury" jest błędne i szkodliwe. Błędne, bo uważam, że literatura w dobie wspomnianej digitalizacji przechodzi przemianę. Można próbować trwać przy dawnych przekonaniach i ubierać pojęcie literatury w sztywne ramy. A można mieć szersze horyzonty i wyjść z założenia, że twórczość internetowa, konkretnie wattpadowa, jest nowym odłamem literatury. Wydaje mi się, że można byłoby dyskutować o nazywaniu blogerów dziennikarzami a bookstagramerów krytykami literackimi - podobny poziom dywagacji. Ktoś chce czy nie, autorzy z Wattpada lądują w księgarniach, dołączają do nurtu, niektórzy tylko z tego żyją. Moim zdaniem będzie o nich coraz głośniej i umniejszanie ich wartości - co jest na Wattpadzie, powinno pozostać na Wattpadzie - jest niesłuszne. Wspomniałam również, że szkodliwe. Młodzi ludzie chcą pisać. Starsze osoby chcą pisać. Dajmy im tę szansę i potraktujmy ich poważnie. Wattpad jest jak talent show dla entuzjastów słowa pisanego. Deprecjonowanie ich pracy na starcie jest niesprawiedliwe. I tu dochodzi druga kwestia, do której chcę się odnieść. W pewnym momencie Magda zapytała, co sobie myślimy o autorze, kiedy słyszymy, że zaczynał na Wattpadzie? To chyba zależy od naszej polskiej (sic!) mentalności. W USA każdy by pomyślał: ale fajnie! Ciekawe, co napisał? Ja też spróbuję! W PL ludzie myślą: cringe i grafomania, jeszcze zanim zapoznają się z tematem. I to jest największa ironia losu i hipokryzja ever. Wszak literatura powinna otwierać ludzi na zmiany, nowości, transformacje; poszerzać ich horyzonty. Jak to jest, że w temacie Wattpada tak łatwo ulegają zasłyszanym opiniom i stereotypowemu myśleniu? Nawet jeśli 1000 osób powie, że coś jest słabe, to - w przypadku hitów Wattpada z PL - kolejne 10k powie, że spoko. Wniosek jest taki, że lepiej sprawdzić we własnym zakresie. Byłam przekonana, że odczarujecie Wattpada. Nie ma przestrzeni dla pisarzy-amatorów, a WP daje tę szansę. Tymczasem kolejny raz dostaję ładnie opakowaną, mile przedstawioną, acz standardową zniechęcającą opinię o tym portalu. Szkoda.
@mathierocks Жыл бұрын
P.S. Naprawdę dziwi Was fakt, że młodzi ludzie chcą czytać teksty napisane przez równolatków? Przez ostatnie pięć lat regularnie pisałam i pracowałam z nastolatkami. Oni nie ufają dorosłym. Mają dość narzucania im tego, co mają robić, jak mają czuć, jak powinni lub nie powinni się zachowywać. Historie z Wattpada, napisane przez ich rówieśników, dają im szansę bycia zrozumianym, możliwość przynależności do grupy i poczucia, że nie są sami, nie odstają, ich problemy są ważne. Być może wydawnictwa robią to dla pieniędzy, ale skutkiem ubocznym jest całkiem niezły poziom czytelnictwa wśród młodych ludzi oraz pewien rodzaj książkowej terapii. Z pewnego punktu widzenia to może oznaczać kryzys relacji na linii dorosły vel pseudoautorytet - nastolatek, który nie czuje się dobrze we własnej skórze. To jest problem. Ale to nie Wattpad go generuje. Zaryzykowałabym wręcz tezę, że Wattpad bywa remedium. W wielu tekstach z WP powiela się wątek konfliktu z rodzicami - to o czymś świadczy, prawda? Czytałyście któreś z tych opowiadań? Towarzyszące im komentarze? Emocje, które są wprost nazwane? To prawda, że na WP jest dużo prac, od których oczy krwawią. Ale jest równie dużo dobrych tekstów. Budzą emocje. To drugie dno, o którym się nie mówi w przypadku tej platformy. Tak samo jak wszelkiego rodzaju romanse sprowadza się do shipowania głównych bohaterów, z pomijaniem istotnych wątków pobocznych. Muszę być inna, bo nigdy tego nie zrozumiem i otwarcie się z tym nie zgadzam.
@paulinak.1736 Жыл бұрын
@@mathierocks ale przecież dziewczyny nie deprecjonują opowiadań fanowskich. Kasia mówi, że to super, że ludzie mają taką potrzebę, możliwość, że te teksty powstają i póki są amatorskie, nie są oceniane jak literatura. Że nie zawsze to, co na WP musi być złe, albo że po redakcji nie może być dobre. Ale że to odpowiada na inne potrzeby, pisane jest inaczej. To, na co Megu i Kasia zwracają uwagę, to potencjalne zagrożenia dla mlodych osób wynikające z braku doświadczenia nastolatków. I tak, starszy pisarz najprawdopodobniej napisze lepszą książkę, nie ma w tym nic dziwnego. Literatura dla dzieci i młodzieży jest z resztą bardzo trudną dziedziną, o czym Pani z pewnością wie. Myślę, że zbyt trudną, żeby nastolatki były w stanie ją tworzyć. Eskapizm, który oferuje WP nie jest niczym złym, ale kapitalizowanie tego przez wydawnictwa wydaje się co najmniej problematyczne. Choćby dlatego, że wyrywają te opowiadania z kontekstu i wrzucają w inną formę, nie przystosowując treści do niej. Zarabiają na trendzie, młodych twórcach i ich społecznościach, tak naprawdę nie oferując wiele w zamian. A kiepska etykietka dla osób, które publikują z WP bierze się z tego, że te wydawnictwa wyciągają z niego teksty pisane w sumie na jedno kopyto, bardzo do siebie podobne, w ogromnej większości kiepskie erotyki z przemocowym schematem.
@paulinagabrys88745 ай бұрын
Wappad ma tak złą renomę bo wydawnictwa nie robią żadnej korekty wobec tych wątpliwych dziełek. Czemu? Bo zraziłyby do siebie prawdziwą grupę docelową, czyli fanki tych dziadostw, które każdą korektę odbiorą jako "cenzurę". No i najważniejsze, większość dziełek wappadowych jest albo wtórna tematycznie albo zbyt fanfikowa by samodzielnie istnieć. Gdy widzę typową wappadową okładkę czyli kreskówkowy rysunek rodem z tumblera w pastelowych barwach mam 95% pewności że będą seksy, toksyna, przemoc i głupie bezsensowne zachowania bohaterów. Książki wappadowe to dzieci starych, często toksycznych internetowych fanfików. Głównym ich problemem jest to że są promowane. Bo te 20 lat temu gówniary czytały masę badziewia ale przynajmniej było to darmowe i nie aspirowało do czegoś czym nie jest. Drugim rodzicem wappadówek są harlekiny. To jest zabawne że obecne wappadziary, które raczej nigdy nie czytały tych kioskowych czytadeł de facto tworzą rozbuchane na 400+ stron dziełka, gdy taka "pisarka" harlekinów wyrabiała się w max. 150 stron w formacie kieszonkowym. Na wappadzie da się znaleść dobre i wartościowe dzieła ale one nie mają szans ze szmirami o bad boyach mających wierny i karny fandom złożony z bezkrytycznych dziewczynek w wieku 9-14 lat
@daria58032 жыл бұрын
Podobno „Zmierzch” też był najpierw fanficiem, gdzie bohaterem był Gerard Way z My Chemical Romance 😂
@Sabinach Жыл бұрын
Cześć! 🎉🎉🎉 Kasiu, jeśli martwisz się o czytanie ""głupich"" książek, to spokojnie - jest nas wiele, a klub ma dużo wolnych foteli i pyszne ciasteczka 😉 Ja ostatnio też czytam głównie rzeczy, które mają odprężać. Jeśli miałabym polecić coś mega mądrego i pożytecznego, co trochę mi się skojarzyło z książką, o której ostatnio wspominalyscie - tej o wizji świata, gdzie nie warto więcej, to polecam "Homo sapiens. Od zwierząt do Bogow". Jeśli ludzkość w ramach poznania historii świata, z wszystkimi jej blaskami i cieniami, miałaby przeczytać tylko jedna książkę, to powinna być to ta. Teraz sięgnę po "Spanish..." dla oddechu, a potem spróbuję Hannę Kral 😉
@martace28262 жыл бұрын
Dziewczyny BŁAGAM wrzucajcie regularnie bo tylko z wami przyjemnie mi się ogarnia dom i dzięki Wam robię to częściej 🙈
@marisanna77942 жыл бұрын
Zwróciłabym tylko uwagę na to, że niektórzy początkujący pisarze próbują publikować na wattpadzie normalnie pisane powieści - oprócz społeczności fanowskiej jest tam społeczność początkujących pisarzy, choć fakt, jest to społeczność mniejsza i mniej znacząca, a od jakiegoś czasu mocno podumarła. Sama do takich osób należałam, choć niedawno zdecydowałam się na wycofanie projektów "pod wydanie" - po ograniczeniach w funkcjonalności trafienie do nowych czytelników graniczy z cudem, już i tak czytało mnie tylko parę znajomych osób, a trochę się boję, że o ile dziesiątki tysięcy wyświetleń są zachętą dla wydawnictwa, to nieuciułanie nawet tysiąca może je skutecznie zrazić. I podejrzewam, że właśnie te zmiany w funkcjonowaniu strony, połączone z odpływem z niej ludzi skutecznie wyhamują trend. Na razie jest jeszcze parę starych hitów do wydania, ale nowym autorom obecnie strasznie ciężko się wybić, nawet jeśli piszą serial o nastolatkach umierających w miłości w USA. Co do sytuacji wydawanego, poczytnego autora z watt - podejrzewam, że jest on wręcz nieco bezpieczniejszy, niż taki typowy debiutant, pewnie w wielu przypadkach może negocjować z kilkoma wydawnictwami i wybrać najlepszą ofertę, ma też mocniejszą pozycję na starcie. Ze świadomością jest różnie, choć pełno jest poradników ostrzegających przed vanity, to nadal masa książek kończy z dopiskiem "wydane w Novae Res"
@wariatkawsrodksiazekjoanna85072 жыл бұрын
Znam kilka autorek, które pisząc i wydając normalnie, a publikują na Wattpad. Platforma Wattpad niekoniecznie jest tylko dla młodzieży. Natomiast inną kwestia jest wyszukiwanie tekstów wartościowych, które tam są, a publikowane normalnie są teksty które mają wiele wyświetleń. Stąd pewnie przekonanie że powieść wattpadowa jest traktowana jako gorsza.
@alicjamelcerbotnaru95572 жыл бұрын
Czy Megu już nie czyta reportaży? 😜 dziękuje za polecenie Lavender House, chyba dzisiaj zacznę „Z dała od świateł”, a wcale nie planowałam miesiąca czytania krymjnalow
@czytuczytupodcast86112 жыл бұрын
Czyta, ale ostatnio ma fazę na fantasy kryminały i fantasy ;) ~Megu
@myczycz2 жыл бұрын
Ja tam bardzo lubię, jak mówicie o złych romansach ;) Macie dużą wiedzę o literackich tropach i tanich chwytach, więc ciekawie się słucha jak rozbijacie takie słabsze książki na czynniki pierwsze.
@arashi_noko Жыл бұрын
41:49 chyba chodziło o wydawnictwo "Nie zwykłe" ono akurat wydaje erotyki i romanse
@thiskanalisntforanyreason1335 Жыл бұрын
Myślę że co do tekstów z wattpada macie trochę zbyt przedmiotowe podejście. To prawda że wiele tekstów ma kiepska jakość, ale są i takie naprawdę niezłe. Pierwszym tekstem jaki na nim przeczytałam, był co prawda fanfik, ale ale w tej chwili mam zaufana bazę autorów których subskrybuje. Których teksty nie czytam dlatego że to fanfik do czegoś, albo tak, żeby sobie poczytać coś debilnego, do czego nie trzeba się wogóle myśleć, tylko dlatego, że Lubię tematykę, i sposób, w jaki piszą. I nie, wcale nie tylko romanse. Dlatego że nie ma żadnej kontroli jakości, każdy może tam publikować co chce, i ilość tych "dobrych jakościowo" w porównaniu do takich pisanych od niechcenia lub przez osoby nieumiejętne, jest znacznie mniejsza. Teraz wchodze na wattpad głównie dlatego, że po pierwsze, wszystkie książki są za darmo, a po drugie, jest tam dużo takiej tematyki, której jeszcze nie wydają dla mnie wystarczająco dużo - na przyklad romanse między osobami tej samej płci. Uwielbiam je czytać, i choć na rynku pojawia się coraz więcej takich pozycji, przy moim tempie czytania szybko z całą ta odnoga się zaznajomiłem - nie chodzi mi bynajmniej o to, że czytałam każdą jedna książkę o takiej tematyce, oczywiście że nie. Ale myślę że prawie wszystkie przynajmniej kojarzę, ale część jest zwyczajnie nie dla mnie. Są też autorzy, co do których nie uważam żeby dobrze pisali. Czyli tak, dokładnie, jest pewna grupa autorów których poziom oceniam niżej, niż tych moich wyselekcjonowanych z wattpada. Nawet mimo, że część z nich ma naprawdę dobre wyniki sprzedażowe. Tylko poprostu trzeba wiedzieć jak takie teksty znaleźć.