Рет қаралды 360
Disco polo. Wikipedia podpowiada, że to gatunek muzyki popularnej, będący nurtem muzyki tanecznej, który powstał w Polsce w latach 80. XX wieku (DAJ MI TĘ NOC…!) Początkowo znany jako muzyka chodnikowa albo podwórkowa. Nurt ten, będący rodzajem muzycznego folkloru miejskiego („buntu prowincji”), cieszył się dużą popularnością w latach 90. XX wieku, a jego apogeum przypadło na lata 1995-1997. To wtedy Polska odbudowywała się po szarych dekadach komunizmu w rytm piosenek „Mydełko Fa” czy „Jesteś szalona”… A muzyka disco polo królowała na festynach, weselach i w dyskotekach! Choć nie każdy się do tego przyznawał, wszyscy znali największe przeboje Shazzy, Bayer Full czy Boys.
Choć przełom XX i XXI wieku zdawał się być zwiastunem śmierci disco polo, to czas pokazał, iż nasz sentyment do prostych melodii oraz naiwnych tekstów nadal ma się dobrze. By dobrze i uczciwie zrozumieć fenomen disco polo, poszukiwałem inspiracji. I tak do tej opowieści zainspirowali mnie:
- prof. Michał Rusinek, który w swojej książce "Zero zahamowań, czyli filolog słucha piosenek" zadał pytanie "co by było, gdyby z podręczników szkolnych zniknęły wiersze A. Mickiewicza, a pojawiły się np. teksty śpiewane przez Z. Martyniuka?". I co, gdyby te teksty interpretować jak szkolne wiersze...
- mój były prezes Jacek Kurski, który wywyższył twórczość "jego ekscelencji" do rangi wieszcza Mickiewicza, uznając sprytnie, że popularną kiedyś muzykę można wykorzystać np. jako narzędzie w walce o elektorat... (nie on pierwszy, wszak muzyka DP wykorzystywana była wcześniej np. podczas kampanii prezydenckich (OLE!)_
- Maria Zmarz-Koczanowicz, która w 1996 roku zrobiła dla TVP dokument "BARA, Bara".
- i Małgorzata Potocka, która w 1995 roku powiedziała: "My po prostu jesteśmy społeczeństwo, które nazywa się disco polo"!
Bo... - jak napisała w swojej książce „Polski Bajer. Disco Polo i lata 90.” Monika Borys (dziękuję za TĘ INSPIRACJĘ!) - z pozoru błahe, romantyczne, naiwne, czasem dziwne, czasem prostackie teksty disco Polo mogą być kluczem do zrozumienia naszego społeczeństwa...
Z Żanetą Łabudzką, która kradnie w tym odcinku SHOW i Profesorem Kazimierzem Ożogiem (który też kradnie show) wracamy więc do świata, w którym rządzą: wesela, remizy, festyny, dyskoteki, majteczki w kropeczki, mydełko FA, egipskie noce, wolność, swoboda i innych wątki rustykalno- patriotyczno- feministyczno- erotyczne. Czy disco-polo to upadek naszej kultury? Czy to rodzaj niższej kultury, bez której trudno wyobrazić sobie nasz świat?
Czy wszyscy Polacy to jedna rodzina?