dlaczego Władysław Jagiełło nie zdobył Malborka

Zasubskrybuj kanał, naciśnij dzwoneczek, poleć, opublikuj
Projekt Ciekawość:
kzbin.info/door/URKQsFImXC_Dn62HeEBv5g?ab_channel=Projektciekawo%C5%9B%C4%87
Ciekawski jak Polak:
kzbin.info/door/58MvfdKizQ-

[@SlawomirWitrowy]

pod Malbork dotarły głównie wojska z Królestwa |Polskiego - Litwini szybko po bitwie pod Grunwaldem wycofali się na Litwę to 1. Nawet jednak wtedy wojsk polskich było kilka tysięcy i nawet biorąc pod uwagę, że nie mieliśmy machin oblężniczych a ówczesna artyleria nie byłaby w stanie rozbić murów zamkowych. To Malbork był do zdobycia. Należało tylko - natychmiast ruszyć część sił z zadaniem nie dopuszczenia do wzmocnienia załogi zamku - według informacji z różnych źródeł historycznych ówczesna załoga zamku nie przekraczała 200 ludzi, co na obiekt tej wielkości jest liczbą znikoma, dopiero dotarcie do zamku komtura elbląskiego (późniejszego mistrza krzyżackiego) z posiłkami wzmocniło załogę do liczby około 500 ludzi lub więcej. Zasoby żywności i środków służących do obrony pozwoliły już wtedy przetrzymać załodze nawet kilkumiesięczne oblężenie to 2. Gdyby posiłki krzyżackie nie miały szansy wkroczenia do twierdzy, to po dotarciu wojsk polskich pod zamek malborski Jagiełło miał szansę odwołać się po posiłki do miast pomorskich - Tczew, Sztum a zwłaszcza Gdańska pozbawione były załóg krzyżackich a ludność Pomorza zdecydowanie wolała pozostawać w ramach państwa polskiego a nie krzyżackiego - zresztą w tym czasie próbowano wzniecać bunty w poszczególnych miastach z nadzieją, że wojska polskie opanują Pomorze i Krzyżacy zostaną wypędzeni, Tak się nie stało i po zawarciu rozejmu Krzyżacy bardzo krwawo rozprawili się z powstańcami, gdy ich władza na tym terenie pozostała nie zagrożona - to 3. I wreszcie pamiętajmy o ostatniej rzeczy - Jagiełło był już jak na owe czasy w podeszłym wieku i nie miał legalnego potomka. Jadwiga która gwarantowała ciągłość władzy królewskiej nie żyła od 11 lat - Jagiełło był królem elekcyjnym (wybranym przez rycerstwo ale nie posiadającym praw dziedzicznych do korony) i w razie bezpotomnej śmierci Polska mogła wybrać dowolnego następcę, nawet z rodu Piastów, a więc dziedzicznie uprawnionego do władania królestwem polskim. Sytuacja w stosunkach polsko - litewskich mogłaby się wtedy zmienić w sposób radykalny. I z tym należało się liczyć. Dlatego Jagiełło który był naprawdę bardzo rozważnym politykiem (przypomnijmy jego "udział" w bitwie na Kulikowym Polu - gdzie Tatarzy pozbawieni jego wsparcia przegrali z Dymitrem księciem Moskwy, co w dużej mierze zaważyło na tym, że Księstwo moskiewskie bardzo szybko zaczęło jednoczyć tereny wschodnich ziem pod swoim panowaniem i doprowadziło do szybkiego wzrostu [potęgi Moskwy - niestety..) i który dostrzegł, ze wygrana pod Grunwaldem uwalnia Litwę (której był władcą dziedzicznym) od niebezpieczeństwa dalszych najazdów krzyżackich stwierdził, że osiągnął cel najważniejszy. - to 4. Prowadzone później wojny były już tylko wojnami polsko - krzyżackimi, w które absolutnie Litwa bezpieczna od najazdów krzyżackich się nie mieszała, stąd też różnica potencjałów wojskowych nie była aż tak duża aby przeważyć szalę wojny w taki sposób, aby odbić z rąk krzyżackich Pomorze. Dokonano tego dopiero po wojnie 13-to letniej, a i to przy wydatnej pomocy ludności Pomorza, która gremialnie opowiedziała się za królem Polski i wypowiedziało posłuszeństwo "panom pruskim" - i niestety nie na tyle skutecznie aby zdławić do końca opó krzyżacki i zlikwidować ich państwo (co niestety było winą kościoła, a głównie papiestwa, które aktywnie zaczęło ingerować w sprawy polsko-krzyżackie z zamiarem nie dopuszczenia do likwidacji państwa zakonnego) - to 5.

[@piotrmarcin5123]

Z odsieczą do Malborka przybył Heinrich von Plauen, komtur Świecia a nie Elbląga.

[@krokpokroku5893]

W zasadzie to po co zdobywać ten zamek? Dla symbolu? Dla pobicia tych 2 tysięcy krzyżaków? W polu 2000 to żadna siła. Szkoda zachodu lepiej zająć się okolicznymi miastami i zebrać stamtąd łupy wojenne niż tam się wykrwawiać na tych murach. Dobrze zrobili że go nie zdobywali bo i tak nie miało by to większego znaczenia poza symbolicznym. Bitwa pod Grunwaldem ostatecznie załamała na zawsze potęgę krzyżacka a to było głównym celem.

[@SlawomirWitrowy]

błąd - sama bitwa i jej konsekwencje nie doprowadziły do pełnej likwidacji zakonu i odebrania im wszystkich podbitych terytoriów (likwidacji państwa jako takiego). Dzięki temu zakon przetrwał, po latach dokonał działań przekształcających jego strukturę a dzięki głupocie politycznej Zygmunta Starego stał się początkiem państwa pruskiego.

[@piotrmarcin5123]

Jagiełło popełnił strategiczny błąd - po pierwsze nie przytrzymał tych miast i zamków, które mu się poddały bez walki podczas marszu armii Jagiełły pod Grunwald (a właściwie Stenbark, Tannenberg) . Było to bardzo łatwe, byłoby wielkim osłabieniem państwa zakonnego - a jednak odpuścił. - po drugie powinien sięgać nie po Malbork ale po Gdańsk, kluczową dla Polski bramę na świat i źródło dochodów. Myślę że Jagiełło, analfabeta po prostu nie zdawał sobie sprawy z roli Gdańska. A zdobycie Gdańska z pewnością by powiodło się zważywszy wrogie Krzyżakom nastawienie mieszkańców. Wraz z Gdańskiem pewnikiem Jagiełło łatwo by przejął obszary leżące po lewej stronie dolnego biegu Wisły - a to było 40% obszaru państwa. Państwo krzyżackie pozostałoby w formie kadłubkowej. Obie powyższe operacje mogłyby stanowić fundament do dobicia państwa zakonnego w następnych latach, co by zmieniło bieg historii świata a co zostało zaniechane przez całą dynastię Jagiellonów. Nie byłoby późniejszych Prus, które zjednoczyły Niemcy (do czasu zjednoczenia Niemcy dzieliły się na 89 państewek i nikomu nie zagrażały) a po latach wywołały pierwszą i drugą wojnę światową. Jakie są tego konsekwencje widać dookoła.

[@SlawomirWitrowy]

odpowiedziałem powyżej - z tym, że ja taka reakcję wywodzę z politycznego wyrachowania Jagiełły a nie jego naiwności..

[@piotrmarcin5123]

@@SlawomirWitrowy ....wyrachowanie....ale błędne, bez politycznej wyobraźni sięgającej na dziesięciolecia do przodu. Krótkoterminowe gierki a nie geopolityka. Przejęcie najpierw Gdańska i lewobrzeża Wisły a potem całych Prus gigantycznie by wzmocniło i Polskę i Litwę. Można było je podzielić pomiędzy PL i L. Bylaby to najlepiej zorganizowana część obu państw.

[@SlawomirWitrowy]

@@piotrmarcin5123 niech pan pamięta o najważniejszej rzeczy którą podkreśliłem w swojej wypowiedzi. Jagiellonowie kierowali się w swojej polityce tylko i wyłącznie interesami DYNASTYCZNYMI.. - a nie interesem państwa... stąd na przykład brak wystąpienia w sprawie rewindykacji Śląska od Czech w II połowie XV wieku (Czechy były mocno osłabione, Polska i Litwa były potężne po wygraniu wojny 13-to letniej) - bo królem Czech został - Władysław Jagiellończyk swym polskiego król;a - który wydzielił swoim braciom jako lenna właśnie księstwa śląskie... stąd polityka Zygmunta I Starego, który w trakcie wojen religijnych na Pomorzu Zachodnim nie interweniował, aby przyłączyć te ziemie do Polski - bo żoną księcia szczecińsko kamienieckiego była - jego siostra... stąd po całkowitym pokonaniu i możliwości likwidacji państwa zakonnego (wyraził na to zgodę nawet papież, ponieważ Albrecht von Hohenzollern przeszedł na wiarę luterańską) król pozostawił państwo pruskie w rękach księcia niemieckiego bo ten - był jego siostrzeńcem... Władysław Jagiełło w okresie wojny 1409-1411 był bezdzietny i nie miał potomka, który mógłby po nim przejąć koronę polską (co zresztą wcale nie było jeszcze pewne, bo jako książę litewski nie miał prawa do polskiej korony, korona dziedziczna w Polsce była tylko w rodzie Piastów a książąt z tej dynastii którzy mogli podnieść prawa dynastyczne było jeszcze kilku) - dlatego dla niego ważniejszym był fakt, ze Grunwald zniósł całkowicie zagrożenie ze strony krzyżackiej wobec Litwy. O interesie Polski pomyślał dopiero po urodzeniu się jego synów - ale to już było kilkanaście lat potem i warunki się zmieniły