"Droga na Górę Karmel" św. Jan od Krzyża część 1 (rozdz. 2 - 4)

"Droga na Górę Karmel" mówi o tym, jak dusza powinna się przygotować, by w krótkim czasie dojść do zjednoczenia z Bogiem.
Święty mistyk i Doktor Kościoła katolickiego Jan od Krzyża opisuje w trzech częściach ascetyczną drogę do złączenia z naszym najwyższym szczęściem - Bogiem.
Pierwsza część dotyczy tzw. nocy duchowej, poczas której dusza pozbywa się pociech należących do zmysłów, aby dzięki temu oczyszczona mogła wejść na wyższy poziom kontemplacji i moditwy - życia samą wiarą, suchą i niekiedy trudną.
"Droga na Górę Karmel" to perła duchowości chrześcijańskiej.
***
Czyta: Robert
Muzyka: FxProSound / fxprosound
Intro: Adrian Olszak / deeperkindofambience

[@emjiemji]

Dzieki serdeczne

[@danutakarbowiak2329]

🕊️ Słucham z zachwytem... proszę o błogosławieństwo Boże...💌🤲 DK Gdańsk 🕊️

[@magdakopytowska7438]

Bóg zapłać kochani ♥️

[@AgaRosinska-pj4of]

Witajcie 🤗🤗🤗

[@mi8246]

PRZEPIEKNE.PANIE PROWADZ MNIE TA DROGA AMEN

[@mateuszpozoga6954]

Moja dusza ciało umysł serce należy do Ciebie Jezu 💒✝️🕊️❤️🙏💒✝️

[@KazimierzPiekarz]

Matuchno Niepokalana ukryj nas w Swoim Sercu

[@user-tm5mv1kt3n]

To "przeobrazenie w Boga" coś zalatuje .Nie bardzo mi pasuje do całości.Stworzenie nie może być Stwórcą.Katolik powinien być sługą wiecznym.Mozliwe,ze to kwestia złego tłumaczenia.

[@WSercuMaryi]

"Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić - to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?" J 10, 34-36 Analogicznie, jeśli Stary Testament nazywał bogami tych, do których skierowano Słowo Boże poprzez Mojżesza, który był figurą Chrystusa, to jak można nazwać tych, którzy przyjmują Słowo Chrystusa, a co więcej, karmią się Jego Ciałem? Poprzez swe Wcielenie i Wniebowstąpiewnie Chrystus podwyższył naturę ludzką do godności boskiej, stając się Bogiem i człowiekiem jednocześnie, który króluje w niebie z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, Jeden Bóg w Trójcy. My, poprzez Chrystusa, jesteśmy uczestnikami Jego boskiej natury. Niebo jest scaleniem się Boga i człowieka, czego nie doświadczają nawet aniołowie. To tak, jakby jedna kropla wody połączyła się z morzem. Rozpływamy się w Bogu, nie sami z siebie, ale dzięki Jego łasce. Tak my to rozumiemy. Z Panem Bogiem!

[@user-tm5mv1kt3n]

@@WSercuMaryi A ja rozumiem to tak,że owszem kropla wraca do oceanu ale nigdy nie smiałaby sie nazywać oceanem.Słowo"sługa' bardziej mi pasuje do stworzenia.Nie czuc pychy.Bóg pragnie nas ale przede wszystkim naszej miłości.Stawanie sie "bogami" to hinduizm i buddyzm,nie katolicyzm.Niechby ktoś spróbowal powiedzieć świetej Teresce,że będzie boginią:))))Prosze sie nie gniewać ale nie przyjmuje tej interpretacji.Poprzez posoborowe działania już i tak za wysoko sie cenimy

[@user-tm5mv1kt3n]

@@WSercuMaryi Bóg (…) pośrodku bogów sąd odbywa. Bóg Izraela jest najwyższym i sprawiedliwym sędzią. Jemu podlegają wszyscy inni sprawujący jakąkolwiek władzę sądzenia, czy to pogańskie bóstwa, czy to - jak prawdopodobnie oznacza tu termin „bogowie” - ziemscy sędziowie i książęta (zob. w.7). Wobec ludu Izraela mieli oni stać na straży Bożego prawa i sprawować sądy w imieniu samego Boga. Wydawanie sądów, decydowanie o życiu i śmierci, o szczęściu i nieszczęściu, prowadziło jednak często do opartej na fałszu uzurpacji władzy.

[@user-tm5mv1kt3n]

@@WSercuMaryi Autorze jesteś w sercu Maryi i tego nie widzisz????

[@WSercuMaryi]

@@user-tm5mv1kt3n Nie gniewam się i rozumiem także Twoją interpretację :) Z Panem Bogiem!