Ekspert radzi, jak właściwie dbać o pelargonie.

Nasza strona na Facebooku: / dwochwielkichogrodnikow
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Title: The Builder
Music: Kevin MacLeod
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

[@krystianw.k.2428]

Piękne kolory, bujnie kwitnąca, u nas na balkonie żona ma obsesje na ich punkcie, ale za to jest bardzo kolorowo. Super materiał

[@kamilapawluk5796]

Dzięki za ten filmik. To idealne kwiatki dla początkujących :)

[@elauka2866]

Proszę o radę, jak uratować sposobem naturalnym różę na pniu zakupioną i wysadzoną wiosną z donicy. Pień z jednej strony zmienił kolor na brązowy, uschła jedna gałązka i końcówki innych. Sprawdziłam korzeń. Miał dość sucho i widoczne było kilka granulek nawozu. Ja na dno dołka przy sadzeniu wsypałam garść obonika i zasypałam to ziemią. Miejsce szczepienia było kilka centymetrów pod ziemią.

[@dwochwielkichogrodnikow9889]

Przyczyn zamierania pędów róż może być kilka. Najczęściej sprawcami brązowienia i zasychania pędów róż jest patogen Coniothyrium fuckelii lub grzyby z rodzaju Alternaria spp., Nectria spp. Objawy zamierania pędów to brązowienie, zasychanie i zamieranie oraz jasnobrązowa nekroza pędów. Nekroza często powstaje w miejscu cięcia i przesuwa się ku dołowi, powodując z czasem obumarcie całego pędu lub może zatrzymać się na którymś odgałęzieniu. Aby zapobiec występowaniu choroby usuwamy resztki pędów, na których grzyb może zimować i dalej się rozwijać, starajmy się nie ranić pędów w czasie prac pielęgnacyjnych. Po zauważeniu objawów choroby porażone pędy wycinamy centymetr poniżej nekrozy, nad silnym bocznym pąkiem a rany po cięciu warto zabezpieczyć maścią ogrodniczą lub farbą emulsyjną z dodatkiem fungicydu. Jeżeli pędy róż brązowieją i zamierają od wierzchołków, a cały krzew wolniej rośnie, przyczyną może być także wertycylioza. Liście żółkną i opadają, najmłodsze liście więdną w czasie cieplejszej pogody, po czym po chłodniejszych nocach powracają do lepszej formy. Krzew może chorować przez kilka lat po czym ginie. Wertycylioza wywoływana jest przez grzyby z rodzaju Verticillium, występujące w glebie i na roślinach. Atakuje nie tylko róże, ale także wiele innych gatunków roślin uprawianych w ogrodach i w szklarniach. Rozprzestrzenianiu choroby zapobiega usuwanie opadłych i porażonych liści, wycinanie i usuwanie porażonych pędów, zachowanie czystości i odkażanie narzędzi do cięcia krzewów. Po stwierdzeniu objawów choroby silnie porażone krzewy trzeba wykopać i usunąć, natomiast jeśli porażeniu uległy pojedyncze pędy wskazany jest dokładny oprysk środkiem grzybobójczym Scorpion 325SC. Zalecane jest także podlewanie podłoża wokół roślin. Pozdrawiamy

[@maykurczak2349]

Mam pelargonie na balkonie i na mszyce robię oprysk z cynamonu.Zawsze działa a na różach w doniczkach załatwia właśnie te małe, białe łobuzy.

[@januszkoodziej9666]

🤗👍

[@jowitamajek8005]

Po prawej stronie 😂😂😂

[@Joanna-mar]

Pelargonia bluszczolistna sprawdzą mi się na balkonie południowy. Wytrzymuje dłużej susze. A pelarhonie angielskie co roku atakują mi gąsienice. Ćmy.

[@dwochwielkichogrodnikow9889]

Oj tak. Pelargonie w przeciwieństwie choćby do petunii doskonale radzą sobie z niedoborami wody. Znacznie lepiej znoszą suszę. Pozdrawiamy

[@pelagiapelagia2651]

Witam 🪴🌷

[@elauka2866]

Przepraszam, że nie o pelargoniach 🙂

[@dwochwielkichogrodnikow9889]

Chętnie odpowiemy na każde pytanie :)

[@CecyliaM]

U mnie na pelargoniach sa gąsienice w tamtym roku