Рет қаралды 671
/ roweremciekawe
/ roweremwdalekieiciekaw...
patronite.pl/r...
.Mała wzmianka o Gusinie: To właśnie tu, w pobliskim Gusinie, obciążona obowiązkami żony i matki sześciorga dzieci w obcym często niechętnym jej środowisku, potrafiła rozwinąć swe zdolności, tu postawiła przed sobą wysoki cel, aby przez twórczość literacką wypowiedzieć przeżycia ludzi mieszkających na wsi, tych najbardziej biednych i pokrzywdzonych. Mówić nie tylko o nich, ale także w ich imieniu. Poetka w swoich utworach szczegółowo opisywała zdarzenia, wygląd postaci, rozmowy, ale i także nastrój towarzyszący przeżytym tu chwilom. W opisach pozostawiła autentyczne nazwy miejscowości oraz prawdziwe, istniejące do dziś w tych okolicach nazwiska. Poznanie wsi z bliska oraz uczestniczenie w wielu codziennych sprawach życia chłopskiego stało się sprawą najsilniej związaną z okresem gusińskim.
Maria Konopnicka pożegnała Gusin jesienią 1877 r., udając się wraz z dziećmi do Warszawy. Wrażenia związane ze zmianą miejsca zamieszkania utrwaliła w wierszu "Przed odlotem":
Z jaskółką czarną rzucam gniazdo moje, Wioskę zieloną, Przede mną lecą jakieś niepokoje, Chmurką spokojną, Słońce mi w drogę daje złotą smugę, Gdzie ścieżka płowa, A łąka za mną śle błękitną smugę, Szepcząc: Bądź zdrowa!
Gdy opuściła te strony, wybrała zamiast spodziewanego bytowania w sielankowej scenerii wioski - trudną dla kobiety w owych czasach samodzielność i pracę pisarską z pełnym poczuciem odpowiedzialności. A wszystko, czym żyła, co ukochała, pozostało za nią, we wspomnieniach przeżytych tutaj lat. (Halina Sławińska: "Maria Konopnicka w Bronowie i Gusinie")