Рет қаралды 69
Tym razem przed Wami rymowana bajka dla dzieci i dorosłych. Tradycyjnie zaczęło się od zdjęcia. Pewnego dnia w maju miałem chwilę na spacer z aparatem po pobliskim lesie. Dookoła było sporo ludzi, więc zszedłem ze ścieżki i przysiadłem nad strumieniem, czekając, co się wydarzy.
Po chwili miałem na zdjęciu dzięcioła dużego, który wylądował na pobliskim drzewie. Jak się okazało, uwieczniłem udane polowanie. Gdy powiększyłem zdjęcie w domu, ujrzałem w jego dziobie skrzydła dużego owada. Z tego musiał być wiersz. I jest. Choć na ostateczny kształt musiał poczekać do lipca.
Jarosław Nykiel
"Dzięcioł i jętka"
Złapał raz w dziób dzięcioł owada,
który to miał skrzydła nie lada.
Ten zaś, by swe życie ocalić,
sprawnością lotnika się chwalił.
Szybciej latam nawet od ważki!
Pomniejsze prześcignę też ptaszki.
Jak koliber skrzydłem wiruję,
jak jerzyk na niebie szybuję.
Oszczędź mnie, a lecąc w twym dziobie,
sił w locie przysporzę ja tobie.
Tak się żywo jętka chwaliła,
że aż w swój geniusz uwierzyła.
Myślała, że dzięcioł jest głupi
i bujdę owadzią jej kupi.
Gdy dziób otworzy by się zgodzić,
sam, chcąc nie chcąc, ją oswobodzi.
Lecz dzięcioł ruszył ucieszony
na testy gdzieś na nieboskłony.
A lecąc myślał co się stanie,
gdy zyska takie wspomaganie.
Szybkie wznoszenie? Jętka płacze.
W locie nurkowym... nie inaczej.
Wśród drzew slalomy? Aż drży cała.
Przy lądowaniu zaś... zemdlała.
Nie wiedział ptak chwil temu parę,
czy ma wspólnika, czy ofiarę.
A że test w locie wypadł blado,
skłonił się dzięcioł ku obiadom.
Połknąwszy jętkę póki świeża,
morał wygłosił znad talerza.
Chwaląc się kłamać nie należy,
bo jeszcze może ktoś uwierzyć
i nie pytając już o detale
w łódce twych zalet pchnie cię na fale.
jn, BB, 2024-07-20
Więcej ptasich wierszy? Proszę bardzo: janykiel.pl
Zdjęcie dzięcioła z owadem w dziobie: Jarosław Nykiel
Filmy z dzięciołami (kolejno): jLasWilson x2, Eaktas06 @ Pixabay.com