Рет қаралды 61,629
...Pewnego razu 250 żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci miało zostać zabitych w komorze gazowej. Podczas gazowania puszki z Cyklonem B musiały być wrzucane przez oba otwory komory gazowej w tym samym czasie. Wymagano do tego 2 strażników, ale tego dnia pojawił się tylko jeden z nich. Grabner natychmiast poprosił drugiego esesmana, aby wrzucił puszkę z Cyklonem B do otworu, zabijając wszystkich 250 niewinnych ludzi znajdujących się w środku.
Innym razem, kapo z Sonderkommando, które było jednostką więźniów obozu zmuszonych do pomocy przy utylizacji ofiar komór gazowych, poprosił Grabnera o dostarczenie mu jeszcze jednego więźnia, ponieważ jeden z nich zmarł. Grabner odpowiedział, że nie może dać mu jednego więźnia, ale może dać mu 5 więźniów pod jednym warunkiem. Kapo musiałby zabić 4 innych więźniów w swojej jednostce.
Grabner zapytał wówczas kapo, jak bije innych więźniów, a gdy ten pokazał mu gumową pałkę, Grabner chwycił żelazny pręt i wytłumaczył kapo, że powinien bić więźniów takim prętem.
Choć we wrześniu 1942 r. Grabner został odznaczony Wojennym Krzyżem Zasługi II klasy z Mieczami, rok później, 30 listopada 1943 r., został zwolniony ze stanowiska kierownika Wydziału Politycznego w obozie koncentracyjnym Auschwitz i aresztowany. Po kilku miesiącach więzienia Grabner stanął przed sądem SS i policji w Weimarze. Grabner, który zwrócił na siebie uwagę sędziego SS Georga Konrada Morgena, został oskarżony o samowolne rozstrzelanie 2000 więźniów, dla których nie było rozkazów egzekucji. Ponadto Grabner, którego obowiązki jako szefa Wydziału Politycznego obejmowały również zwalczanie kradzieży i korupcji, wzbogacił się w znacznym stopniu. Zamiast walczyć z kradzieżą i korupcją, Grabner został oskarżony o wzbogacenie się w znacznym stopniu poprzez grabież mienia zamordowanych Żydów, które zostało uznane za własność Trzeciej Rzeszy, ale Grabner wysłał je do swojego mieszkania w Wiedniu.
Morgen zażądał kary dwunastu lat więzienia za kradzież i morderstwo w co najmniej 2000 przypadków. Jednak Heinrich Müller, szef Gestapo, odmówił współpracy w wyjaśnieniu faktów sprawy, więc proces został odroczony i nigdy się nie zakończył. Grabner został następnie odesłany do Gestapo w Katowicach, a ostatecznie do Wrocławia.
Po wojnie Grabner ukrywał się pod Wiedniem w przebraniu parobka. 4 sierpnia 1945 r. został aresztowany podczas pracy w polu i przetrzymywany w sowieckim areszcie w wiedeńskim więzieniu policyjnym.
W 1946 r. Grabner zeznał w więzieniu, mówiąc: „Uczestniczyłem w zamordowaniu 3 milionów ludzi tylko z troski o moją rodzinę. Nigdy nie byłem antysemitą”. W styczniu 1947 r. podczas kontroli celi znaleziono materiały wskazujące na to, że Grabner przygotowywał ucieczkę.
W tym samym roku został poddany ekstradycji do Polski, gdzie był sądzony w procesie oświęcimskim, który rozpoczął się 24 listopada 1947 r. i trwał miesiąc.
Podczas procesu jednym ze świadków był Marian Goliński, który wiosną 1943 r. przez cztery lub pięć miesięcy pracował w Auschwitz-Birkenau jako murarz przy budowie kominów krematoryjnych. Powiedział on następująco: "Kiedy pracowałem w Auschwitz-Birkenau, prawie każdego dnia byłem świadkiem, jak obaj podejrzani, to jest Maximilian Grabner i Herbert Paul Ludwig znęcali się nad więźniami, którzy pracowali, bijąc ich pałkami lub po prostu rewolwerami, bez powodu, do tego stopnia, że prawie wszyscy padali na ziemię krwawiąc. Ludzie byli bici codziennie, przez cały czas, kiedy pracowałem w obozie. Nie jestem w stanie oszacować liczby osób, które zostały pobite, ponieważ do pobić dochodziło niemal bez przerwy.
Pragnę podkreślić, że Grabner i Ludwig tak sterroryzowali obóz, że ilekroć więźnia wzywano na przesłuchanie do wydziału politycznego, mało kto szedł, bo w obawie przed torturami większość popełniała samobójstwo”.
22 grudnia 1947 r. polski Najwyższy Trybunał Narodowy w Krakowie uznał Grabnera winnym zbrodni przeciwko ludzkości i skazał go na karę śmierci przez powieszenie. Miesiąc później, 24 stycznia 1948 r., kiedy strażnicy z więzienia Montelupich w Krakowie przyszli po niego na egzekucję, Grabner, który kiedyś lubił zabijać ludzi dla sportu, tchórzliwie uklęknął przed funkcjonariuszami, próbując całować ich buty i błagać o litość. Ten żałosny pokaz nie uratował go jednak. Kiedy Grabner zmarł na szubienicy, miał 42 lata.
Zastrzeżenie: Wszystkie poniższe opinie i komentarze pochodzą od widzów i nie odzwierciedlają poglądów kanału World History. Nie akceptujemy promowania przemocy lub nienawiści wobec osób lub grup opartych na takich cechach jak: rasa, narodowość, religia, płeć, pochodzenie, orientacja seksualna. World History ma prawo przeglądać komentarze i usuwać je, jeśli zostaną uznane za nieodpowiednie.
► Kliknij przycisk SUBSKRYBUJ, aby zobaczyć więcej interesujących klipów: / @worldhistoryvideospl
#historia
#historiaświata
#holokaust
#ww2