A tutaj się zgodzę z Panem Adamem co do zapamiętania smaku przed wydarzeniem. Chociaż może gdybym był wielkim kibicem, to być może ważniejszy byłby mecz niż jedzenie. Gdy byłem podlotkiem i byłem z rodzicami w Czeskiej Pradze to nie pamiętam w sumie Mostu Karola, ale knajpkę U Szwejka gdzie jadłem kotlet z kurczaka z sosem chrzanowym, migdałami, szynką, ananasem oblany serem. Dzisiaj po trzydziestce co jakiś czas robię sobie podobne dania. W Jicinie jadłem też kurczaka ale z szynką, brzoskwinią i oczywiście oblany serem. Po prostu moje smaki! I to pamiętam!
@leon67543 жыл бұрын
Targ na dawnym stadionie to było coś. Ten stadion to kupa
@sawekg38374 жыл бұрын
Jakie to były piękne czasy, mój debiut medialny i ten rumsztyk z kaszą gryczaną z busa z za terenem budowy. Swoją drogą panie z nad Dniepru super gotowały i żebyśmy teraz mieli takie ceny jak wtedy. Pozdrawiam