Рет қаралды 420
Feliks Nowowiejski (1877 - 1946)
- “Róże dla Safo”, Op. 51
text Maria Jasnorzewska-Pawlikowska
Pianist: Seulgi Lee
1. Glukupikros 00:08
2. Faon 02:37
3. Śmierć Safo 05:56
4. Epitafium 08:15
TEXT:
1. Glukupikros
Już wtedy, w Mitylene, jak i w całej Lesbos,
obca jasnym, gajowym i nadmorskim bożkom,
upadałaś miłości, pod ciężarem łez.
Bo jak dziś byłaś słodko-gorzką…
Safo z puchem nad wargą,
Safo fiołkowłosa, gdy miłosna zgnębiła ją przykrość
zapatrzona w plejady wschodzące w niebiosach,
nazwała Erosa: GLUKUPIKROS…
2. Faon
Safo śniada, Safo długooka, drobna i niepozorna jak zwykle słowiki,
pokochała niejakiego Faona, żeglarza urody przedniej,
który, choć młody, lecz nienawidził liryki,
w szczególności safickiej ody.
Jakżeś ubogą była, siostro, przed nim,
Ty, coś demonów usidliła tylu!
Jak pokorną w jego ramionach!
Ach, bo czem byłby słowik bez swojego trylu,
słowik w oczach głuchego?
Czym jaśminy, nardy i fiołki pozbawionym węchu lub beznosym?
Czym dla śpiących ułuda księżycowej nocy, oplecionej galaktyki szarfą?
Safo! Natchniona!
Więc się i doczekałaś zasłużonej wzgardy niejakiego Faona.
3. Śmierć Safo
Poetka, samobójczyni,
Loki rozwiawszy fiołkowe,
Nad wodą stoi…
„Safo, co chcesz uczynić?”
- „Chcę morze zarzucić na głowę, by nikt nie dojrzał łez moich…”
4. Epitafium
Myślę o tobie Safo, tu u wrót Hellady,
gdzie mnie noc gwiazdomorska z przeszłością jednoczy…
Zrywam dla ciebie kilka róż gwiaździstych, bladych -
„A słodszy zapach róży, gdy zerwana w nocy…”
2nd round of ensemble competition,
Hochschule für Musik Dresden, 17.04.2021