Widzę, że to Twoje nagranie utwierdza mnie w przekonaniu że jednak warto pochylić się nad instrumentami tej firmy, jeśli są "nie najnowszej daty". Generalnie nie lubię instrumentów Yamahy. Wszystkie, na których miałem okazję kiedyś pograć, były jednak współczesnymi instrumentami (roczniki 2000 wzwyż). Niedawno podczas wizyty w jednym ze śląskich salonów pianin i fortepianów używanych celem wyboru pianina dla siebie miałem jednak okazję "ograć" 2 Yamahy: pierwsze dość małe pianino, chyba z lat 80, było całkiem poprawne, nawet fajne mechanicznie i brzmieniowo, ale mało inspirujące. Drugie, na którym pograłem, to był sławny model U3, z roku o ile dobrze pamiętam 1991. I tutaj byłem bardzo mile zaskoczony, mechanizm przyjemnie pracował pod palcami, brzmienie było bogate w szczegóły, grało się bardzo przyjemnie. Oczywiście wybór padł na inne pianino, U3 była zdecydowanie poza budżetem, ale dobrze zawsze mieć porównanie i przekrój przez wszystkie dostępne poziomy jakości instrumentów do wyboru. Świetnie brzmi ten fortepian, 185cm to już chyba pełnokoncertowy według klasyfikacji długościowej? Jaki jest jego odbiór podczas grania w tym małym pokoju, nie ma uczucia przytłoczenia głośnością?
@arspolonica10 ай бұрын
Nie, nie ma, on jest bardzo "plastyczny" brzmieniowo i dobry pianista uzyska z niego pełną paletę barw i dynamiki. 185 - salonowy, nawet nie półkoncertowy. Aha, nie robiłbym takiego rozróżnienia na "nowsze" i "najnowsze". Rok 1993 - to bardzo młody fortepian, NIEMAL nowy. Oczywiście, w wymiarze indywidualnym, nie scenicznym (inna ocena będzie dla filharmonii itd). Tak samo nie sądzę, że w późniejszym okresie jakość wykonania się popsuła. Więc nie warto generalizować. Ale, jak niedawno powiedział mi kolejny już sprzedawca (i fortepianmistrz w jednym): nie ma szans, żeby te wszystkie nowe instrumenty zostały kiedyś zabytkami. Myślę, że to jest powszechna opinia. Czas pokaże, ale my się tego już raczej nie dowiemy.
@arspolonica10 ай бұрын
A co do "współczesnych" instrumentów: współczesnymi nazywamy raczej te, które konstrukcyjnie i technologicznie niczym się nie różnią od tych, które produkowane są dzisiaj. Wczoraj oglądałem Ibacha z roku 1895 - i był to całkowicie WSPÓŁCZESNY fortepian (skala do c5, sprężyna do podwójnego wymyku, pełna rama i opancerzona strojnica etc), choć wiekowo oczywiście zabytkowy. Ot taki paradoks :) Anglicy natomiast potrafili nawet w latach 1960-ych produkować pianina górnotłumikowe prostostrunowe - i jest to odwrotna sytuacja, pianino "nowe", ale konstrukcyjnie archaiczne, przestarzałe. No, ale Anglicy zawsze lubili wydziwiać i się wypinać na "kontynent"...
@chilifan433610 ай бұрын
Dzięki za odpowiedzi :D
@marcinpopow501311 ай бұрын
Pytanie moze dosc "z czapy", ale skad sie wlasciwie wzielo podnoszenie stroju wyzej niz ustalone a1=440Hz? No i czy to dokladne 442,5 zostalo zachowane i dlaczego akurat tyle? :)
@arspolonica11 ай бұрын
Owe 440 jest "ustalone" mocno umownie. Obecnie nie brakuje orkiestr grających w wyższych strojach, np 442 lub 443. Powoli staje się to standardem koncertowym. Odpowiednio do orkiestr strojone są fortepiany. Nie wiem, co aktualnie praktykuje Yamaha, ale nie pierwszy raz już spotykam instrument strojny wyżej, niż 440. Natomiast w tym konkretnym przypadku jest tak, że fortepian już stroił w 442,5, a, że jest niemal nowy i ma bardzo precyzyjny, klarowny dźwięk, podwyższenie bądź obniżenie o pół herza oznaczało dość istotną różnicę. Podwyższać nie miałem zamiaru, bo to fortepian domowy, natomiast obniżać było szkoda, bo to doprowadziło by do choćby minimalnego rozkalibrowania dobrze utrwalonego stroju. Więc pozostawiłem, jak jest, dostrajając to nieliczne, co się rozjechało. I ten strój potrzyma kolejne lata.
@SzerlokHelmlok11 ай бұрын
Trochę szkoda pańskiej pracy przy nagrywaniu dźwięku i traktowaniu tych fortepianów i pianin mikrofonem z telefonu. To jest pierwsze nagranie którego lepiej się słucha w ogóle, dlatego że mikrofon był tak blisko strun. Naprawdę, wystarczy zwykły rejestrator w połączeniu z mikrofonem dynamicznym i tego wszystkiego będzie się miłej słuchać.
@arspolonica11 ай бұрын
No cóż, nie mogę nikogo zmusić do słuchania tych nagrań... Ale założenie, że lepiej się słucha czegoś dlatego, że mikrofon jest "bliżej strun", świadczy nie na korzyść pańskiej kompetencji.
@SzerlokHelmlok11 ай бұрын
"Nie podoba się to nie oglądaj" ok. Nie przypuszczałem że będzie pan aż tak wrażliwy.@@arspolonica
@arspolonica11 ай бұрын
@@SzerlokHelmlok W byciu wrażliwym nie ma niczego złego. I tak, na ogół muzycy są wrażliwi 😅 Natomiast powiedzieć komuś, że "to pierwsze nagranie [na ok. 250!], którego w ogóle lepiej się słucha", jest mega nieeleganckie, bo w zasadzie przekreśla to wszystko, co robiłem tutaj do tej pory, a na dodatek sugeruje, że nie słyszę (ja, stroiciel i muzyk - i nie słyszę!), że jest źle. Proszę wybaczyć, ale takimi opiniami ja się serio przejmowałem w wieku 20 lat, kiedy byłem znaaaaacznie wrażliwszy 😂
@filipbobrowski10 ай бұрын
@SzerlokHelmlok Dyskredytowanie kilkuset nagrań jest bardzo nieeleganckie, zgadzam się tutaj w pełni z @ArsPolonica. Ideą tego kanału nie jest publikowanie studyjnych nagrań ukazujących subtelne różnice wykonawcze, a podzielenie się bardzo cenną pracą i niesienie pewnej idei. Chodzi tutaj bardziej o zainspirowanie. Być może Pański problem powoduje jakość sprzętu odsłuchowego? Z doświadczenia wiem, że słuchanie z komórki bardzo psuje efekt. Polecam głośnik albo słuchawki 😀
@SzerlokHelmlok10 ай бұрын
"Ideą tego kanału nie jest publikowanie studyjnych nagrań ukazujących subtelne różnice wykonawcze" Kto pisał o subtelnych różnicach, zaproponowałem tylko zwykły mikrofon. Niewielki koszt i wysiłek i różnica byłaby wtedy ogromna. Nie jestem audiofilem, ale nagrywanie pianin i fortepianów lub jakichkolwiek instrumentów telefonem, nie powinno wchodzić nawet w grę. To jest tak jakbym oglądał pierwsze amatorskie filmiki na YT. "Z doświadczenia wiem, że słuchanie z komórki bardzo psuje efekt. Polecam głośnik albo słuchawki 😀" Właśnie na słuchawkach....efekt byłby wzmożony. Osobiście już wolałbym filmik w formie samej ścieżki audio i wstawionym zdjęciem, ale z jakimś przeznaczonym do takich nagrań mikrofonem, dla lepszego oddania efektu "przed i po" strojeniu. A tak nagrywamy telefonem gdzieś postawionym w rogu, instrument i całą przestrzeń pomieszczenia. "Dyskredytowanie kilkuset nagrań jest bardzo nieeleganckie" No trochę jest. Ale jeżeli jest się przekonanym że można coś w łatwy i znaczący sposób ulepszyć i tego nie powiedzieć......no nie wiem, trochę źle bym się czuł z myślą o losie tych kilkuset następnych filmików, które mogłyby brzmieć lepiej. Tylko proszę nie pisać że ja coś nakazuję komuś. Pozdro o./ @@filipbobrowski