Tylko jedno w głowie mam koksu 5 gram odlecieć sam W krainę zapomnienia w głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan gdy już nie będę sam bo wjedzie biały węgorz Tylko jedno w głowie mam koksu 5 gram odlecieć sam W krainę zapomnienia w głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan gdy już nie będę sam bo wjedzie biały węgorz Ja pierd* ale mam zjazd Nie chwytam gwiazd Jak kłoda leżę Nie wierzę co się dzieje Jak kura z głodu pieję Jak wilkołak do księżyca W głowie dziury jak ulica Przed twoją chatą Rozpuszcza się jak baton Który leży na blacie Zejście jest jak mnie wyciągacie Bracie kur* ryj mi krzywi W głowie burdel jak w tv Mnie nie dziwi taki stan Brak towaru , w myślach ćpam Radę dam, albo nie dam Wszystko kur* z chaty sprzedam W sumie mam już przejebane Wszystko jednak już sprzedane Ja pierd* same długi Kinol jak u tabalugi Dzień drugi bez walenia Gdzie jest wąż, biała chemia Jebane zejście tak wykańcza Jakby w chuja dziabła cię szarańcza Tylko jedno w głowie mam koksu 5 gram odlecieć sam W krainę zapomnienia w głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan gdy już nie będę sam bo wjedzie biały węgorz Tylko jedno w głowie mam koksu 5 gram odlecieć sam W krainę zapomnienia w głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan gdy już nie będę sam bo wjedzie biały węgorz Chemia party, chce na narty Do dilera a nie w Alpy I zesz kur* chyba fiknę Jak w nochala nic nie psiknę Tak bardzo chce dotykać gwiazd Ale nic z tego bo zjazd Totalnie kur* mega zejście A marzy mi się smoka wejście Masz hajst? Ci też zalegam? No to chuj dziś już nie biegam Chce mieć kopa jak pantera W krechę nie ma u dilera Już nie, na pewno nie Chyba śmierć rozkłada mnie Nic nie przełknę Mam dreszcze, kur* mać ile jeszcze? Będzie trwał ten stan Śnił mi się koksu van I hery gram tak dla smaku Chce się wozić w cadilacu Myślami po znajomych biegam Lecz każdemu coś zalegam Odpada opcja pożyczki Bo przycinam jak nożyczki Tylko jedno w głowie mam koksu 5 gram odlecieć sam W krainę zapomnienia w głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan gdy już nie będę sam bo wjedzie biały węgorz Tylko jedno w głowie mam koksu 5 gram odlecieć sam W krainę zapomnienia w głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan gdy już nie będę sam bo wjedzie biały węgorz
@mrdoggo74754 жыл бұрын
Tylko jedno w głowie mam koksu pięć gram odlecieć sam W krainę zapomnienia W głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan Gdy już nie będę sam Bo wjedzie biały węgorz /x2 Ja pierdole, ale mam zjazd nie chwytam gwiazd jak kłoda leżę nie wierzę co się dzieje jak kura z głodu pieje jak wilkołak do księżyca W głowie dziury jak ulica przed twoją chatą rozpuszczam się jak baton, który leży na blacie zejście jest jak nie wciągacie bracie kurwa ryj mi krzywi w głowie burdel jak w TV Mnie nie dziwi taki stan brak towaru, w myślach ćpam radę dam albo nie dam wszystko kurwa z chaty sprzedam w sumie mam już przejebane wszystko jednak jest sprzedane Ja pierdole same długi kinol jak u tabalugi dzień drugi bez walenia gdzie jest wąż? biała chemia. Jebane zejście tak wykańcza jakby w chuja dziabła cię szarańcza Tylko jedno w głowie mam koksu pięć gram odlecieć sam W krainę zapomnienia W głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan Gdy już nie będę sam Bo wjedzie biały węgorz Chemia party chcę na narty do dilera a nie w alpy. O żesz kurwa chyba fiknę jak w nochala nic nie psiknę. Tak bardzo chcę dotykać gwiazd, ale nic z tego bo mam zjazd totalne kurwa mega zejście a marzy mi się smoka wejście. Masz hajsy? Ci też zalegam? no to chuj dziś już nie biegam. Chcę mieć kopa jak pantera w krechę nie ma u dilera. już nie na pewno nie chyba śmierć rozkłada mnie. Nic nie przełknę mam dreszcze kurwa mać ile jeszcze? będzie trwał ten stan śnił mi się koksu van i hery gram tak dla smaku chce się wozić w cadillacu Myślami po znajomych biegam lecz każdemu coś zalegam odpada opcja pożyczki bo przycinam jak nożyczki. Tylko jedno w głowie mam koksu pięć gram odlecieć sam W krainę zapomnienia W głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan Gdy już nie będę sam Bo wjedzie biały węgorz Syf jak na Discovery chcę wystrzelić jak z giwery chcę hery i inne bajery w nosie pustka słychać szmery. Macie numer do gargamela? może u niego w kotle jest hera? wiem głupoty pierdolę, ale nie mam nic na stole a w kieszeni jebana pustka przydała by się w totka szóstka albo chociaż jakaś czwórka i bym leciał jak jaskółka jak pszczółka maja do ucha śpiewała by mi kaja to są jaja no nie wierzę wygięty leżę jak zdechłe zwierze Gorączka w kurwę się nasila poharatany jak dupa fakira jak zdzira wymiętolony leżę kurwa rozpalony. hej Johny chciałbym posypać i na łące jak królik brykać Ale cały czas ten zjazd usycham jak wyrwany chwast Tylko jedno w głowie mam koksu pięć gram odlecieć sam W krainę za zapomnienia W głowie myśli mam kiedy skończy się ten stan Gdy już nie będę sam Bo wjedzie biały węgorz