Fotografia analogowa... nie istnieje

Cyfrowa też... Garść kontrowersyjnych poglądów.

[@inikphoto]

To się nazywa fotografia, nie przeróbka w Photoshop, sam charakter filmu jest nie osiedlający cyfrowo! Koniec……. Piękność mierzenia światła, zwolnienie samego siebie, sam dotyk fizycznego filmu jest coś pięknego. Niech żyje analog i mam nadzieje ze będzie przez wiele wiele lat! Jestem fotografem przez 28 lat i robiłem zdjęcia na filmie i cyfrowo i mogę powiedzieć ze analog ma w sobie coś pięknego, tak jak płyta vinyl. Ma w sobie ciepło, charakter, autentyczność, piękność ziarna, czasami to jest wystarczające. W naszym świecie dochodzimy i szukamy perfekcji, a czy to jest nasz błąd?……..

[@MaciejTaichman]

Bardzo ładnie nakreślone. Tak jest. Każdy powinien cieszyć się dochodzeniem dno perfekcji. Techniczna perfekcja już jednak dla analoga jest nieosiągalna. Sam materiał srebrowy to naprawdę magia ale nie każdemu potrzebna;-) Pozdrawiam serdecznie

[@piotrlubinski]

Teatr spokojnie istnieje choć łatwiej można przekaz podobny za pomocą filmu. Jednak zapachu kurtyny, atmosfery i kontaktu z aktorem nic nie zastąpi. Osobiście analog przywołuje we mnie wspomnienia, klimat, kontakt z Pantaconem Sixem, Zorkim, Prakticą, zapach wywoływacza itp. Nowoczesne , szybkie samochody nie zabijają miłości do aut z lat sześćdziesiątych ….Malarstwo też ciagle istnieje i na się dobrze choć już od połowy XIX wieku powinna je „zjeść „ fotografia….Ot, o to właśnie chodzi….

[@piq_]

Nie do końca mogę się zgodzić z tym, że liczy się "wydruk na ścianie galerii, format, elegancja, wykończenie, jakość wydruków w książce". Jest jeszcze coś takiego jak własna satysfakcja 😀 Pamiętam jak matka bluzgała na mnie jak za dawnych czasów, w mieszkaniu 30m2 zamykałem się na całą niedzielę w łazience (jedyne pomieszczenie bez okien a osobnego kibelka nie było 😁) i bawiłem się koreksem a potem odpalałem swojego krokusa i też nie raz na podłogę świeciłem. Wtedy wcale nie oszałamiająca jakość była najważniejsza. Nie szczegóły obrazu, nie drobinki kurzu. Satysfakcja, olbrzymia radość i duma. Czasem wręcz euforia gdy udało się osiągnąć jakiś postawiony cel. To była cudowna przygoda i zabawa. I teraz człowiek czasem ma niepohamowaną chęć wrócić choć na chwilę do tych czasów. Stąd pewnie moje ciągotki do analoga. Ale nie epatowanie bo taka moda jest. W dupie mam modę.

[@MaciejTaichman]

Znowu ciekawe bo przemyślane zdanie. Choć jawi się pewien trend w Waszych komentarzach - taki ogólne - łączą się plusy analoga z nostalgią i wspomnieniami. To dobrze! Satysfakcja to też piękny powód. Pozdrawiam serdecznie!

[@piq_]

@@MaciejTaichman Dziękuję. Staram się aby wszystkie moje komentarze były przemyślane 🙂

[@krzysztofwielikaniec2812]

Proszę spróbować dzisiaj odtworzyć jakiś materiał z dyskietki lub film na taśmie video ? I to jest ta różnica film pozostanie tak jak pozostały te robione 50-60 lat temu z których dalej mogę zrobić odbitki.A z zapisu cyfrowego co pozostanie za 50-60 lat?5 razy zmieni się forma zapisu zmienią się urządzenia do odtwarzania i co z tego że będę je miał na dysku.Będzie to samo co z dyskietkami czy taśmami video.Dlatego pozwolę sobie mieć inne zdanie.Co do reszty zgadzam się nie ma znaczenia tu i teraz czym zrobiliśmy zdjęcie ale za lat 50 to już może mieć wielkie znaczenie.

[@grzegorzsz.2010]

No faktycznie nieco poniosło, emocje kipiały momentami 😉 ale dobrze się oglądało i, co ważne, jakieś przemyślenia powstały.

[@MaciejTaichman]

Dziękuję;-) Pozdrawiam serdecznie!

[@majkel4000]

Przez chwilę czułem się jak student rugowany przez profesora na sesji. Szczęśliwie dotarłem do końca nagrania gdzie dowiedziałem się, że moje użycie formatu 6x7 i własnoręczne wywoływanie jest jeszcze OK. Faktycznie jestem winny opytrawania zdjęć hasztagiem analog lub mamiya, ale trochę usprawiedliwia mnie radość z tego procesu. Tylko tak jak mówisz na końcu jest skaner i jakość też tak jak mówisz. Tylko ta plastyka jest niesamowita. Pozdrawiam.

[@MaciejTaichman]

Cieszę się, że wytrwałeś. Dla kogoś kto wie co robi to wszystko jest ok. Gorzej sprawa wygląda jak masy ciągną za trendem i zamiast radości czują ból. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam serdecznie

[@grzegorzg69]

Z całym szacunkiem dla autora .Nie rozumiem zasadności powstania tego filmu.Wylewa się z niego rozgoryczenie masa hipokryzji , egocentryzmu i innych negatywnych emocji.Mam kolekcje płyt winylowych i słucham ich na lampowym wzmacniaczu.....i co komu do tego.Nikt nie ma prawa mówić mi co mam lubić .A jeśli ktoś lubi pracować na analogu i sprawia mu to przyjemność to dlaczego ma tego nie robić ??? Panie Macieju z całym szacunkiem czasem warto się zastanowić zanim coś się opublikuje.Mowi Pan o epatowaniu a przez większość odcinków zachwyca się Pan nad niesamowitymi obiektywami ,gadżetami czy body za dziesiątki tysięcy zł .A może nie każdego stać na taki sprzęt .....pomyślał Pan o tym ? Skoro komuś sprawia radość fotografowanie aparatem za tysiąc zł to niech ma radość .....Nie jest istotne czym ważna jest radość i efekt końcowy .Pozdrawiam serdecznie

[@MaciejTaichman]

Dziękuję za zobaczenie filmu i, proszę już na spokojnie i bez emocji - kiedyś, za jakiś czas zobaczyć ten materiał jeszcze raz. Po Pana komentarzu ja to zrobiłem chociaż na ogół tego nie robię i cóż. Kilka razy tłumaczę dlaczego ten film powstał, i że jest kontrowersyjnym tematem i, że tak naprawdę zachęcam do tego aby jeśli już wchodzi się w analog zrobić to z głową i na 100% a nie ulegać pustej modzie bo najważniejsza jest fotografia. Ja zachwycam się nad różnymi sprzętami bo cieszy mnie to, że dostajemy do ręki narzędzia, które pozwalają nam - a przynajmniej dają nam szansę na tworzenie coraz lepszych fotografii. Resztę musimy robić sami. Co zaś do płyt to nie odczuł Pan mego podziwu dla tych, którzy mają czas i chcą opiekować się płytami i sprzętem aby posłuchać pięknej muzyki? Ja to tak naprawdę podziwiam, bo sam próbowałem i musiałem zaprzestać przez brak miejsca, koszty, czas potrzebny na słuchanie itd. Romantyczne i piękne ale ja nie dałem rady... No i na końcu ja w tym filmie niczego nie sugeruję a już na pewno nie nakazuję. Przestrzegam jedynie przed trudami jeśli chce się z analoga wyciągać jakość. Dzisiaj jest to już nie potrzebne. Dziękuję za wysłuchanie i pozdrawiam serdecznie!

[@RAK-photo]

Problem fotografów (nie mylić z fotografikami) jest jednak dążenie do doskonałości technicznej kosztem tematu zdjecia. Dlatego zdjecia wielu fotografów sa po prostu podobne. I teraz wchodzimy na grząski grunt. Biorąc zdjecie przykładowe ile czasu możemy mówić o tym co zawiera i w jaki sposób. Dlatego zawsze trzeba zapytać: o czym jest to zdjęcie? Co ono mowi? Potem pytamy osobę postronna co ono mowi dla niej. Czy roznica miedzy fotografiia analogowa a cyfrowa będzie miała tu znaczenie?

[@MaciejTaichman]

Tak! Dokładnie! Na końcu jest sama fotografia - niezależnie czy cyfrowa czy analogowa - to tylko warsztat. Liczy się temat, włożone uczucia! Dzięki za komentarz i Pozdrawiam serdecznie!

[@pl.grafik]

Dlaczego ten film ma tak mało wyświetleń?! Macieju, powiedziałeś WSZYSTKO. Nic dodać, nic ująć. Mnie interesuje fotografia - to co będzie zarejestrowane. Czym to będzie zrobione to nie ma najmniejszego znaczenia. Tylko to trzeba zobaczyć. Ale czy analog, czy cyfra? Nie ma znaczenia. Do myślenia o kadrze zmusza mnie obiektyw - ogniskowa, ale nie medium, czy nawet aparat. Już to powiedziałeś, ale potwierdzasz moje przekonanie - jest sens robienia "analogowo", ale na średnim formacie albo wielkim formacie. Tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, jak zrobimy z tego odbitkę. Ilfochrome/Cibachrome? No właśnie. Nie ma i pewnie nie będzie. Pewnie pozostanie skan (na bębnie, a nie "płaskacz") i druk, ale tu akurat jeszcze sens takiej operacji widzę. Pamiętam jeszcze takie działania, jak naświetlanie pliki cyfrowych - i mamy slajdy z TIFFów do rzutnika 🙂W dobie projektorów cyfrowych o rozdzielczościach 800x600, czy 1024x768 taki slajd to było coś 🙂 Tego tematu jednak prawie nikt nie porusza. Tak, przyznam, że robię trochę zdjęć na filmie, ale z uwagi na charakter, który chcę uzyskać.

[@MaciejTaichman]

Dziękuję. Dobrze, że ktoś to docenia!

[@sugdena9618]

Fotografia analogowa jest jak pieczenie chleba, cyfrowa to bardziej skoczenie po bułki do sklepu. Film ma niesamowitą paletę kolorów i ogromny dynamiczny zakres szczegółów zarówno w światłach, jak i cieniach a najlepsi fotografowie z magazynów, jak Martin Schoeller czy Dan Winters, nadal kręcą filmy. Po co więc naśladować, skoro można po prostu kręcić analogiem. Podstawową różnicą między fotografią tradycyjną a cyfrową jest rozdzielczość zdjęcia. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, obraz utrwalony na materiale światłoczułym charakteryzuje się dużo lepszą rozdzielczością i ostrością niż ten na nośniku cyfrowym.Fotografia analogowa uczy nas dyscypliny, często spowalnia proces fotografowania ale pozwala lepiej go zrozumieć.

[@daro0352]

Bełkot marketingowy. Kolorystykę z filmu analogowego można uzyskać w cyfrze dzięki LUT 3D albo Hald CLUT. Dynamikę tonalną można zwiększyć a aparacie cyfrowym dzięki zdjęciom HDR z kilku ekspozycji, najlepiej z RAW. Co do rozdzielczości to wystarczy zobaczyć sobie sample ze średnioformatowych aparatów Hasselblad omawianych tu na tym kanale, choć jest jasne że przykładowe 50 Mpx jest interpolowane.

[@maciekd.8556]

@@daro0352 Oj, brachu... Królestwo za patent, jak z mojego soniaka wypluć Velvię 50! 😀

[@marcinpawlik2324]

Obiektywnie fotografia cyfrowa ma większy zakres dynamiczny i paletę kolorów, co więcej jest to zakres przekraczający możliwości oka. Z rozdzielczością jest podobnie. Ludzie pozostający na starych technikach często to robią, bo im się nie chce przechodzić na proces cyfrowy. Są mistrzami w swoim fachu, a nauka cyfrówki to proces czasochłonny i wtedy spadną z poziomu mistrza do poziomu uczącego się. W pewnym wieku przejście na nową technologię jest nieopłacalne czasowo. Z mistrza stajesz się niezdarnym gamoniem pełnym poirytowania i zagubienia.

[@MaciejTaichman]

Jestem zaszokowany głębokością tego komentarza. Brawo! Chyba tak jest. Ten kto pisze o większej rozpiętości tonalnej i rozdzielczości nie fotografował chyba na diapozytywie w celach profesjonalnych... Dziękuję za oglądanie i mądry komentarz. pozdrawiam serdecznie!

[@MaciejTaichman]

Hehe Velvia to było coś. Można kupić Fuji GFX i mieć to. I Astmę i Provię... Pozdrawiam serdecznie

[@jakubrostkowski6420]

sam nosnik to nie kwintesencja fotografii analogowej, tylko wlasnie to zmuszenie do spowolnienia w pedzacym swiecie. dla mnie jest to prawie ze terapeutyczne doswiadczenie (ale ja street glownie), kiedy nie mam mozliwosci napierniczac dziesiatek zdjec, tylko mam ograniczona ilosc i nie wiem nawet co tam wyszlo poczatkowo. nagle trzeba uwaznosci wiecej i skupienia. wyrabia to oko, bardzo uczy szukania dobrych kadrow i cierpliwosci.

[@MaciejTaichman]

Tak to świetna szkoła fotografii! Mnie łatwo to mówić bo przez to przeszedłem. Ale i dzisiaj można myśleć na spokojnie i nie robić zdjęć tysiącami. Użyć np. manualnego obiektywu. Pozdrawiam serdecznie!

[@MrocznyTechnik]

Dla zawodowców tylko cyfra.. jako amator bardzo lubię obcować z procesem. Co do kurzu to jestem szczerze zdziwiony. Jest pan pierwszą osobą na YouTubie jaką widzę która podjęła temat kurzu. Nic mi tak nie zbrzyca fotografii analogowej jak kurz gdybym wcześniej o tym wiedział być może nie zacząłbym przygody z filmem.

[@MaciejTaichman]

Tak! Bo amatorzy opowiadający o analogu - chociaż często mienią się zawodowcami (i czasami nimi są), kończą swoją przygodę z nim na poziomie naświetlenia filmu. Reszta procesu wykonywana jest w laboratorium a "analogowy fotograf" kończy ze skanami negatywów. To takie pięknoduchowi historie, które zakończyłyby się tu i teraz gdyby musieli przygotować powiększenie 50x70 cm. To trzeba być praktykiem aby docenić to co mówię. Zgadzam się z pana wszystkimi komentarzami. Pozdrawiam serdecznie!

[@michajls]

Widać traumę;) Mój ojciec na tej PRLowskiej chemii dorobił się chorób skóry.

[@MaciejTaichman]

Na końcu jest sama fotografia albo się broni albo nie - więc jeśli można się nie nużyć w utrwalaczach i zaciemniać mieszkań to czemu nie? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zrozumienie ;-)

[@Perski2844]

Zgoda z finalną konkluzją i „odczarowaniem” tematu mody. Ale dla skonkretyzowania dyskusji za siebie powiem kiedy i dlaczego czasami nadal robię zdjęcia na kliszy z małego obrazka. Na trzech przykładach/powodach: 1. W podróży/wędrówce np. w trudnym terenie, gdzie np. nie ma szansy na gwarancję ładowania akumulatorów, albo gdzie panują niskie temperatury itp. Nie mam zdrowia na „zabawę” w zajmowanie się obsługą i konserwacją sprzętu. Noszeniem majdanu którego jedyną rolą jest zapewnienie działania aparatu. Potrzebuję mieć niezawodne i dostępne „od strzału” narzędzie do fotografowania tu i teraz. 2. Gdy nachodzi mnie chęć na street photo. Gdzie na złapanie „tego czegoś”, tego ulotnego zdarzenia miejskiej tkanki mamy nieraz max 1 czy 2 sekundy. W tym czasie cyfrak nawet nie zdąży wybudzić się z letargu ;) 3. Z podziwu i dla przyjemności kontaktu z precyzyjną mechaniką tamtego sprzętu. Mój Zorki 4 (czyli jak wiadomo niezła kopia Leica M) pochodzi z 1963. Jest starszy ode mnie o 5 lat. Ale wygląda i działa jak nowy, czego nie powiem już o sobie :). Żaden cyfrowy aparat nie będzie w stanie wytrwać tak długo.

[@MaciejTaichman]

To bardzo konstruktywne podejście. Też miałem ten dylemat z ładowaniem i mam ładowarkę solarną;-) hehe Jednak to o mechanice to tez jest fakt. Hasselblad miał najcudniejszy dźwięk migawki wraz z lustrem.... Ahh i ciągle działał. To są fakty. W Pana podejściu jest logika i to jest dobre. Świadome. Gorzej jak robi się z tego trend, za którym nic nie stoi. Pozdrawiam serdecznie!

[@Perski2844]

@@MaciejTaichman Z jednej strony mody faktycznie mogą irytować. Ale z drugiej przyczyniają się do przetrwania. W tym wypadku pięknego rzemiosła kliszy i ciemni :) BTW: do fotografii ulicznej najchętniej używam mojego Minox 35 GT. Wg mnie jest jakby stworzony do tej roboty. „Na oko” wygląda jak plastikowa zabawka. Ale to solidny sprzęt do „łapania chwili”. Pozdrawiam serdecznie.

[@Jarecky23]

Zaciekawiony oburzonymi komentarzami obejrzałem właśnie i mi się podoba:) Chyba nie do końca wszyscy zrozumieli przekaz autora, ale wydaje mi się, że chodzi o to, że wielu fotografów dodaje "ideologię" określając się fotografami analogowymi, bo robią na analogach więc są "pro, lepsi, zawodowi, artystami", z góry patrząc na innych...a nigdy nie mieli styczności z ciemnią;)

[@MaciejTaichman]

Bardzo mi miło, ze zechciał Pan zobaczyć i tak! Dokładnie o to chodzi a na ko0ńcu jest fotografia. Dobra lub zła. Czy cyfrowa czy znalogowa .. Pozdrawiam serdecznie

[@krzysztofwielikaniec2812]

Zrozumieli przekaz autora był jasny i czytelny wyliczał wady analogów wic tu nie tylko chodziło o ideologię ale o wysłanie jasnego przekazu że fotografia analogowa jest be.

[@Jarecky23]

@@krzysztofwielikaniec2812 napisałem, co mi się wydaje, każdy ma prawo do własnej interpretacji tak jak z czytaniem książki, słuchaniem muzyki.

[@VicenteEspacio]

Panie Macieju, no poniosło Pana ;) Jako zatwardziały analogowiec dołożę oliwy do ognia i szczerze powiem, że się z Panem zgadzam :) Po latach doszedłem do wniosku, że najbardziej lubię używać analoga tam, gdzie to użycie niesie jego wyraźną przewagę nad sprzętem cyfrowym. Jest to fotografia otworkowa ze względu na to w jaki sposób światło pracuje przez otworek na filmie. Charakter uzyskany przez otworek na cyfrze podoba mi się znacznie mniej. Drugi obszar to kamera wielkoformatowa, ale nie ze względu na sam film, tylko ze względu na cechy polowej kamery wielkoformatowej jak pochyły i pokłony ale także ze względu na kompresję przestrzeni. Przykładowo, obiektyw 135 mm użyty w formacie 4x5 cala daje mniej więcej pole widzenia obiektywu 35 mm na małym obrazku, ale plastykę i kompresje przestrzeni 135ki. Tego nie da się uzyskać na cyfrze z tego względu, że nie ma matryc cyfrowych w takim formacie. pominąwszy pewne eksperymentalne konstrukcje, które się pojawiają. Kolejna rzecz to proces. Magia pracy z filmem pojawia się wtedy, gdy wywołuje się go samemu. Wbrew pozorom kolor do wywołania w domu w koreksie Patersona to naprawdę prosta sprawa :) Eksperymenty z chemikaliami, procesem push i pull, cross processingiem pozwalają tak naprawdę zrozumieć film i o zgrozo :) zrozumieć, że cały ten wygląd da się uzyskać w technice cyfrowej :) Nie skanuję, ponieważ wszystko poniżej HASSELBLAD FLEXTIGHT X5, Imaconów i starych skanerów bębnowych (niewygodnych w użyciu) daje jakościowy koszmar. Od jakiegoś czasu nie powiększam też tradycyjnie. Digitalizuję aparatem cyfrowym z obiektywem macro na specjalnie przygotowanym stanowisku opartym o kolumnę powiększalnika i podświetlarkę. Taki hybrydowy proces pozwala mi cieszyć się otworkami i wielkim formatem a jednocześnie wykorzystać zalety przetwarzania cyfrowego. Wiem, puryści tego nie zniosą :) A mały obrazek w analogu? Lubię wziąć do ręki Olympusa OM-4TI albo Contaxa S2 i potrzymać a czasem nakręcić jakąś rolkę, ale głównie ze względu na fakt obcowania z tymi aparatami :) A co mi się marzy? Cyfrowa ścianka w formacie 4x5 cala do mojego Chamonixa 45N-2 :) ale nie taka wielkości telewizora zasilana napięciem z gniazdka :) tylko taka wielkości kasety na film 4x5 z baterią pozwalającą zrobić kilkaset zdjęć. Kiedyś to pewnie stanie się dostępne :)

[@MaciejTaichman]

Rozumiemy się bez słów. Pięknie Pan dopowiedział szczegóły do tego o czym mówiłem. Tak samo to czuję. Contaxa S2 miałem i jego piękne, miniaturowe kształty mnie zachwycały. Ja też śnię o 4x5 cale w wersji cyfrowej bez AF (zniosę to;-)) ale z wbudowanym dyskiem name w tą kasetę i z ekranem z tyłu jak w iPadzie Pro 12,9. Ale byłoby czadowo! Pozdrawiam serdecznie - dziękuję za oglądanie i komentarze, zawsze na miejscu!

[@maciekd.8556]

@@MaciejTaichman Oj, chłopy, chłopy... Jak się nie da, jak się da! Metoda Brenizera -> Bokeh Panorama! A są przecież (tanie!) obiektywy 35mm f/1.4. Pojęcie "zdjęcie" dzisiaj zmieniło sens. Video killed the radio star... 😕 A tak w ogóle, to technologia jest już chyba dojrzała i skonstruowanie matrycy "pełnoklatkowej" w średnim formacie nie powinno stanowić wyzwania? I chrzanić te setki megapikseli, bo nie o to tu chodzi (i komu to potrzebne... 😝 ), wystarczyłoby 36 mpix - o, to akurat 6000x6000 przy 6x6... Jakieś ziomeczki chwaliły się w internetach skonstruowaniem "digital back-a" do kamery wielkoformatowej ze skanera płaskiego! Ale efekty... 😒 A i czas taki, że lepiej tym Brenizerem.

[@VicenteEspacio]

@@MaciejTaichman tak, takie cyfrowe plecki do 4x5 to byłby czad :) Pewnie kiedyś w przyszłości będzie to osiągalne technologicznie.

[@AnalogFans]

Każdy fotografuję jak chce i na czym chce. Jeśli są osoby fotografując na filmach to super. Jeśli ktoś fotografuję cyfrowo to też super. Każdy robi zdjęcia jak sobie to zaplanował.

[@MaciejTaichman]

Dokładnie tak! Na szczęście! Pozdrawiam serdecznie!

[@tomsabros]

Piszę to jako użytkowni aparatów cyfrowych i zarazem miłośnik fotografii tradycyjnej: wszystko to już przeszłość - sztuczna inteligencja przebije wszystko!

[@MaciejTaichman]

Oby! Na razie się uczy... maszynowo ;-) Pozdrawiam serdecznie!

[@marcinflees4543]

Oczywiście z punktu widzenia profesjonalisty ma Pan rację ale amatorsko traktuję fotografię analogową jako zabawę i formę terapii tzn. staram się ograniczać kontakt oczu z ekranem komputera, smartfona, czy wizjera elektronicznego w nowoczesnych aparatach cyfrowych. Coś mi się wzrok pogarsza z biegiem lat. Lubię też ten dreszczyk emocji kiedy odbieram odbitki z fotolabu. Ciekawe jak wyszły? Kiedyś każdy fotoamator zadawał sobie takie pytanie. Egoistycznie mogę powiedzieć, że kurz na odbitkach 10x15 czy 13x18 mi nie przeszkadza. Fotografia na filmie pozwala mi uwolnić się od masowości zdjęć robionych aparatem cyfrowym. Dzisiaj prawie każdy "trzaska" setki albo tysiące zdjęć których potem nie ma nawet czasu oglądać. No i jeszcze ten wróg który czai się za rogiem- AI też czyni fotografię tradycyjną z mojego punktu widzenia atrakcyjną.

[@MaciejTaichman]

No i pięknie. Jeśli to terapia - i pomaga to życzę sukcesów i zadowolenia. Jeśliby musiał pan robić powiększenia pod powiększalnikiem wysiłek oczu byłby jeszcze większy. pozdrawiam serdecznie!

[@JB-ro6xi]

Wszystko fajnie, kurz, pleśń, wilgoć itd., ale jeśli istnieje fizyczny nośnik w postaci wywołanego filmu, to za 50 czy 100 lat nadal da się go lepiej albo gorzej odczytać. Kto nam da gwarancję, że dzisiejsze zdjęcia zapisane na dzisiejszych dyskach w postaci plików cyfrowych da się tak samo odczytać za kilkadziesiąt lat? Kto gwarantuje, że komputery za 30-50 lat będą obsługiwać dzisiejsze hardware i software? Co nam pozostaje? Co kilka lat zgrywać całe archiwum na nową generację sprzętu? Zapisywać każde zdjęcie w kilku różnych formatach w nadziei, że któryś z tych formatów przetrwa i za 30 lat będzie dawał się odczytać? Nieprawda, że film ma rozdzielczość 6 MP. Z małoobrazkowego przy skanowaniu wyciąga się do ok. 20, może nawet 22-23 MP. Inna rzecz, że za 30-50 lat 99,99 procent naszych dzisiejszych wspaniałych zdjęć nikogo nie będzie interesować. W zasadzie już dzisiaj nikogo to nie interesuje. Robisz na wakacjach kilka tysięcy zdjęć, wrzucasz na dysk i nigdy więcej do nich nie zaglądasz. To równie dobrze można zrobić na tych samych wakacjach 4-5 filmów i też nigdy więcej do nich nie zaglądać.

[@MaciejTaichman]

To słuszne uwagi. przegrywanie plików na nowe technologie, niedostępność interfejsów hardwarowych zmienianych co kilka lat - tak z tym się zgadzam. Nawet promowane przeze mnie archiwizowanie na nośnikach optycznych poza nośnikami magnetycznymi też na niewiele się zda. Podstawą są wydruki - czyli gotowe fotografie. Ona są fizyczne i dobrze traktowane przetrwają długo. Powrót do zrobienia powiększenia z negatywu przechowywanego w archiwalnej koszulce i super warunkach - ale po 20 latach to już duże wyzwanie ;-) Pozdrawiam serdecznie!

[@robertbi3621]

skąd Pan wytrzasnął te 6 mega pikseli na klatce filmu?

[@MaciejTaichman]

Z fachowej literatury a ściśle z głębokiej analizy w Color Photo sprzed lat. To jest maksymalna rozdzielczość samego materiału w oderwaniu od formatu.Oczywiście mocno uśredniona w zależności od filmu. Bardzo ładnie pokazano tam ten sam obraz na filmach i różnych matrycach. Poziom jakościowy fragmentu Ektachroma 64 odpowiadał 6 megapikselowej matrycy. Pozdrawiam serdecznie

[@jarosawkonotopski3944]

Według mnie za bardzo dążysz do perfekcji. Nie szukam perfekcji w analogu tylko ,,tego czegoś,, bliżej nie określonego. Fotografuję tylko w czerni i bieli na małym obrazku tylko dla siebie. Nie skanuję niczego, wywołane fotografie trzymam w albumikach. A moim ulubionym aparatem na film jest Zorkij 4. Uwielbiam ten jego wygląd i te wszystkie pokrętełka. Lubię te niedoskonałości podobnie jak trzaski na starych winylach. Pozdrawiam.

[@MaciejTaichman]

No właśnie! To jest to! Robi Pan to świadomie a większość idzie za modą nie wiedząc co za tym stoi. Brawo! Zorki? Gratulacje, kiedyś marzyłem o tym aparacie (w latach osiemdziesiątych....) Eh! A o tej perfekcji kiedyś jeszcze opowiem. To nie ślepe dążenie do perfekcyjnego obrazu tylko szacunek dla medium i fotografowanej rzeczywistości. To fajny pomysł na film. Pozdrawiam serdecznie!niw! Dziękuję za oglądanie!

[@SuperQnaa]

No i robisz błąd :) Załóż instagrama i pokazuj zdjęcia! Są ludzie, którzy będą chcieli je oglądać (np. ja ;) ) Na instagramie wpisuje się dany model aparatu i szuka się zdjęć z niego i to jest cudowne :)

[@jarosawkonotopski3944]

@@SuperQnaa Nie chcę, musiałbym skanować itd. I nie czuję też potrzeby żeby to pokazywać, to taka moja intymna fotografia. Może kiedyś, zresztą muszę się jeszcze wiele nauczyć. To początek mojej drogi.

[@SuperQnaa]

@@jarosawkonotopski3944 wnioskuję, że pewnie boisz się krytyki. Nic się nie bój. Na instagramie NIGDY nie otrzymasz krytyki :) "Nigdy nie robię zdjęć do szuflady. Odwrotnie, pokazuję je, obojętnie czy się komuś podobają, czy nie." -Helmut Newton Warto brać przykład z mistrzów.

[@jarosawkonotopski3944]

@@SuperQnaa Nie, nie boję się krytyki. Krytyka jest dobra bo dzięki niej można poprawić jakość swoich prac. Zwłaszcza od osób które się na tym naprawdę znają. Może za jakiś czas się przełamię, zobaczymy 🤔 Cieszy mnie to że coraz więcej osób fotografuje na filmie. Jeśli jeszcze tego nie robisz gorąco polecam.

[@Michaoo87]

Wygląda to na opinię osoby patrzącej z perspektywy tylko i wyłącznie fotografii profesjonalnej. Jednak fotografia nie musi być produktem i nie musi być na sprzedaż. Nie musi być nawet na pokaz. W dodatku masa szkodliwych uproszczeń i teorii (np. fotografia analogowa jako szpan - kompletny nonsens). Mimo wszystko ciekawie się słuchało.

[@MaciejTaichman]

Tak. Zgadza się. Pozdrawiam serdecznie

[@tomik7696]

Slucham i slucham i jestem glupi! Po co powstal ten Film sie pytam grzecznie :) ?

[@MaciejTaichman]

Proponuję zobaczyć go za jakiś czas jeszcze raz. Wszystko w nim jest. Powstał po to aby młodzi twórcy wybierali analog świadomie i w 100% a nie szli za trendem, modą w sposób ślepy, najważniejsze są bowiem zdjęcia i fotografie a nie technika... Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za oglądanie!

[@sandramickiewicz]

nie zgadzam sie co do fotografii analogowej. Wystarczy uzyc dobry air compressor aby wyczyscic negatyw z kurzu :) a nawet jesli zostanie ta “biala kropka” mozna wyretuszowac za pomoca pedzelka i tuszu :) Kocham fotografie analogowa. Jest to magia i caly proces tworzenia zdjecia jak po wywolywanie kliszy i robienie odbitek w ciemni jest wymagajacy, ale satysfakcja jest jeszcze lepsza. Zgadzam sie co do tego ze wazniejsze jest to co zdjecie pokazuje. Chociaz jak dla mnie fotografia anologowa ma swoj dodatkowy urok 😊

[@Magneto681]

Dobre spostrzeżenie profesjonalisty ale my amatorzy musimy spróbować kiedy sprzęt jest dostępny.

[@04222797]

Ja wywoływałem sam filmy z kamery 2x8 z ORWO. Chemię mieszałem sam z kupionych w Wa-wie w hurtowni hemicznej odczynników ... Dzisiaj tego nie robię. Nie robię też żadnych czarnobiałych odbitek. Myślę nawet o mokrym kolodionie! Tego nie dostaniesz z cyfrówki! Odpuściłbym analogowcom na Twoim miejscu! Daj im żyć i działać jak im się podoba! Kto chce walczyć z kurzem -niech to robi! Widziałem mokry kolodion na formacie ca. 100x120cm! Kamerą była powierzchnia transportowa dostawczaka! No i koszta chemii! Ale efekty (jakkolwiek z błędami!) są niepowtarzalne! Podobnie nie każdy musi używać średnioformatowej cyfrówki! Często robię zdjęcia komórką, bo ją mam przy sobie!

[@MaciejTaichman]

Spoko! Ja się cieszę, że jest tylu fanów FOTOGRAFI! To jest najpiękniejsze! Pozdrawiam

[@marcinpawlik2324]

24:54-25:08 Maciej, a jak powiedzmy za dekadę nie będą dostępne materiały analogowe to nagrasz jakieś sprostowanie? A może prawdziwymi profesjonalnymi fotografami będą ludzie sami tworzący chemiczne preparaty tak jak przodkowie-pionierzy fotografii przed stu laty?

[@MaciejTaichman]

Nie nagram sprostowania. Zobaczyłem ten film jeszcze raz i o dziwo się nadal z nim zgadzam. Nigdy nie oglądam 2 razy;-) Być może jeśli znajdziemy się w postapokaliptycznym świecie tak właśnie będzie i bez fabryk będzie to jedyna metoda mechanicznego zapisu obrazu. To fakt! Jeśli cywilizacja nie padnie i analog nie będzie miał wsparcia to nie uronię nad tym łzy ponieważ pewnie będą matryce 6x9 cm o rozdzielczości 500 megapikseli albo i lepiej hehe Dziękuję za oglądanie i pozdrawiam serdecznie

[@jarowunk2089]

👍

[@MaciejTaichman]

Dzięki Jaro! Pozdrawiam serdecznie!

[@adamwiatowski1101]

Fotografia "analogowa" jest cudowna, wspomnien czar ( teraz koszta...czas...).ale zgadzam się, że fotografować " analogowo " by później skanować...dla mnie trochę bez sensu. Ja kupiłem polaroida i taka " drukarkę " Instax Wide ..to mi zaspokaja potrzebę takiej fotki "analogowej," niedoskonałej itp . Chociaż jak widzę stary aparat np.dwuobiektywowy...6x6 Oj 🙂 gorąco się robi. Pozdrawiam serdecznie

[@MaciejTaichman]

To rozumiem! Unikatowość przez ale polaroidowi technologię, wzdychanie za przeszłością. To jest ok w Pana przypadku bo robi Pan to z rozmysłem. Gorzej z tymi, którzy ślepo ładują się w uliczkę "analog" nie mając pojęcia czym to jest naprawdę. No chyba, że zeskanują wywołany w Łabie negatyw i... Eh To już nie analog. Pozdrawiam serdecznie!

[@Piotr-ft5zv]

Fotografia analogowa istnieje, bo daję inną plastykę obrazka niż cyfrowa. Nawet współczesne aparaty cyfrowe np Fuji GFX mają symulację filmów analogowych i symulację ziarna by obrazek cyfrowy był podobny do analoga. Oczywiście są to chwyty marketingowe bo pixele to nie są halogenki srebra. Nawet taki prosty aparat jak Pentacon SIX którego Pan wspomina z obiektywem 180 mm w portrecie daje piękny obraz i dla mnie ciekawszy niż sterylny i superostry i superszczegółowy obraz ze średnioformatowego GFX .

[@grzegorzmatla9284]

Panie Macieju...Dosadnie i w temacie...Brawo.

[@MrocznyTechnik]

A po co Usain Bolt tak szybko biega jak są samochody? :) Pewnie gdybym żył z fotografii mówił bym inaczej ale dla mnie sama droga jest czasami ważniejsza niż cel. Fotografia cyfrowa pozwala skupić się na tym co w fotografii najważniejsze czyli na kompozycji. Doskonale rozumiem że to co postrzegam jako ciekawą przygodę było dla pana złem koniecznym.

[@MaciejTaichman]

To świetne rozumienie. Dzięki. Pozdrawiam!

[@photographicadventures1980]

Ach ta opowieść o pracy z negatywami, ciemni i problemach z tym wszystkim. Znam to z autopsji, ale to już od tygodnia historia, między innymi dzięki Panu Taichmanowi. Średni format w cyfrze to raj. Dziękuję.

[@MaciejTaichman]

Miło mi taki test czytać. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

[@Maziarz_Picture]

w 100% w pkt :)

[@04222797]

...no i są jeszcze otworkowcy! A tak na marginesie: japońska ceremonia przyrządzania i picia herbaty! Tego nie zastąpi żadna, nawet kulista torebka herbaty! To tak jak dobre dessous, światło i muzyka przy seksie!

[@MaciejTaichman]

Dla nich - totalny szacun. To clou fotografii. Jej sól i materialna podstawa! Szacunek! Pozdrawiam serdecznie

[@geo2theo]

Gdzie są laby naświetlające papier całkowicie analogową ścieżką? Bez pośrednictwa pliku cyfrowego. Odbitki z filmów robione są z etapem cyfrowym przeważnie

[@MaciejTaichman]

Nic dodać nic ująć!

[@MrocznyTechnik]

Wyobrażam sobie ile fotografia cyfrowa zmieniła w życiu kogoś dla kogo to czy zdjęcie wyjdzie czy nie wyjdzie warunkuje czy będzie miał co jeść..... W przypadku amatora jest zupełnie inaczej. Chociaż rozczarowanie i porażka mają zapach utrwalacza...

[@MaciejTaichman]

Dokładnie tak!

[@jacekkwiatkowski850]

Jako fotograf profesjonalny i hobbysta ciemniowy dziękuję za osamotniony głos rozsądku wołający na puszczy 🙏

[@MaciejTaichman]

Dziękuję za dobre słowo i zrozumienie tego, że zdobyłem się na szczerość w czasach mody na analog. Pozdrawiam serdecznie

[@waldemarszewiel4625]

Włożył Pan kij w mrowisko .Pasjonatów to nie zniechęci . Pozdrawiam.

[@MaciejTaichman]

Nie śmiałbym mącić w głowach prawdziwych pasjonatów. Chciałbym przestrzec jedynie początkujących, ze zabawa w srebrową fotografię to sprawa poważna i nie dla każdego. Przed podjęciem tej drogi, zakupem akcesoriów powinno się to dogłębnie przemyśleć i.... docenić czystość i łatwość nowych technologii ;-) Bardzo dziękuję za zobaczenie odcinka i pozdrawiam serdecznie!

[@jakubpolok9330]

Panie Maćku może taki temat kolejnego filmu : jak nadać zdjęciu cyfrowemu "analogowy look", jestem po prostu ciekaw jak by profesjonalista to zdobił. Może tutorial? Pozdrawiam

[@maciekd.8556]

1 - wyłącz wyostrzanie 2 - podkręć ISO (szum zrobi za ziarno) 3 - ...? No właśnie - taki tutorial, to byłby sztos! 😀

[@jakubpolok9330]

@@maciekd.8556 Tyle to wiemy 😉 Bardziej chodzi mi o zrobienie takiego efektu "analogowego" poprzez edycję w Photoshopie bądź innym programie. Po co się męczyć jak można dana akcję zapisać i z niej korzystać później. Tylko niech jakiś zawodowiec pokarze jak to zrobić. Pozdro

[@MaciejTaichman]

Bardzo fajny temat. Nie wiem po co to miałoby komu posłużyć ale, przyjmuję! Zrobię to kiedyś - pewnie w czasie wakacji bo teraz nadmiar prac;-) Zrobimy to razem! Będzie ok! Pozdrawiam serdecznie

[@maciekd.8556]

Maciejowi Taichmanowi! Na pokutę i przebłaganie za grzechy bluźnierstwa wobec fotografii analogowej... 😛

[@SuperQnaa]

@@maciekd.8556 szum cyfrowy to nie ziarno ;)

[@04222797]

Bezpieczeństwo bym przemyślał... nawet digitalnie nie ma 100% bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo jest czymś złudnym!

[@MaciejTaichman]

Niestety tak. Pozdrawiam serdecznie

[@robertpyt4835]

Prawdziwy fotograf robi zdjęcia tylko na analogowym aparacie. I to nie takim zwykłym maloobrazkowym ponieważ mały obrazek jest przeznaczony dla amatorôw. Prawdziwy fotograf to zawodowiec i powinien sięgać co najmniej po średni format, a w zasadzie tylko i wyłącznie po duży. Po wielki. Po gigantyczny. Jak nie dźwigasz na plecach skrzyni z trzema nogami i płachtą na głowę to nie nazywaj się prawdziwym fotografem. Chociaż prawdę powiedziawszy przed tymi całymi cyjanotypiami istniała pierwsza camera obscura, która nie tylko nie posiadała optycznego szklanego obiektywu ale nawet nie było w niej negatywu. Nie było więc jak zrobić zdjęcia. I tu dochodzimy do sedna najprawdziwszej pierwotnej fotografii. Otóż prawdziwy fotograf w ogóle nie robi zdjęć. Jak zrobiłeś w życiu choć jedno zdjęcie - w ogóle nie jesteś fotografem

[@MaciejTaichman]

Świetna konkluzja! Pozdrawiam!

[@RAK-photo]

Zacznijmy od poczatku. Sam PZF kreuje Analog jako formę sztuki wyższą niż reszta. By się do jich dostać trzeba skończyć kurs takiej fotografii. Nie ludzie amatorzy wiec to wymyślili. Fotografia Analogowa jest więc promowana przez pewne grupy. Wiele osób do niej wraca również z powodu tego ze chca uciec od fotomanipulacji. Takiego konkurowania na mediach społecznościowych z pracami grafików komputerowych. Daje to wiecej zleceń a wiec i pieniędzy. A to wyscig szczurów. Efektem końcowym takiej fotografii jest zdjecie na papierze kiedy cyfrowej zdjecie na monitorze i najczęściej na instagramie. Dziś kazdy ma aparaty a wiec ludzie chcą się wyróżnić, mieć własne odrębne hobby. Rozumiem ich Fotografowie zawsze zazdrościli malarzom różnych technik lub samego tworzenia obrazów. Doceniania ich dzieł. Dlaczego? Dlatego ze czasami zapominamy ze na obrazie zapisana jest jakaś historia. Sa dobrane kolory, czy tez jakis wazny moment. A na fotografii jakas ładna, często rozebrana dziewczyna. Czy miałbym wrocic do fotografi analogowej? 😂🤣😂🤣 nigdy w życiu. Fotografia to przekaz lub rozmowa z widzem, jeżeli nie umiesz mówić a robisz tylko techniczne zdjecie to zawsze będzie to jedynie bycie rzemieślnikiem. Jaka będzie to fotografia nie ma znaczenia

[@SuperQnaa]

A od czego ten skrót PZF?

[@RAK-photo]

@@SuperQnaa Polski Związek Fotografików (czyli artystów fotografików) a wiem to z wywiadu przeprowadzonego z panią prezes

[@SuperQnaa]

@@RAK-photo to jest Polski Związek Artystów Fotografików, w skrócie ZPAF :) PZF to Polski Związek Felinologiczny ;)

[@RAK-photo]

@@SuperQnaa i wszystko jasne

[@MaciejTaichman]

Dogłębnie skomentowane zjawisko. Tak między nami... Istnieje jeszcze paradygmat fotografii prawdziwej (niemanipulowanej) w erze fotografii cyfrowej. Opowiem kiedyś o tym i o podwalinach tego szlachetnego zjawiska. Dziękuję za wnikliwy komentarz, oglądanie i Pozdrawiam wszystkich!

[@tomw3241]

po "misiaczki" wyłączyłem.

[@MaciejTaichman]

Gratuluję nadęcia

[@maciekd.8556]

Cóż powiedzieć... 110% racji! 😀 Chociaż sam przekaz trochę "rozwodniony", a zatem może wzbudzać rozmaite emocje. Generalnie, nie nasza to rzecz, co kogo kręci i napędza. Jeden lubi robić ZDJĘCIA, a znowu ktoś inny - ROBIĆ zdjęcia. Jedno i drugie się chwali. Ja co do zasady cenię przekaz pozytywny - z przyjamnością słucham o tym, jak fotografować 70-letnim aparatem miechowym, o zaawansowanych technikach ciemniowych, ale i o parametrach matryc i tajnikach obróbki cyfrowej. Irytuje mnie natomiast przekaz negatywny - tzn. jak NIE robić zdjęć, a tutaj - niestety - chłopcy-analogowcy mają krechę... Fascynujące jest przenikanie i uzupełnianie się tych dwóch światów fotografii - np. cyajnotypia z wydrukowanych klisz, próba fotografowania na filmie przy użyciu najnowszych obiektywów itp. A tak w ogóle, to Sony A7 plus Vivitar Series 1 90mm Macro z 1976 roku i możecie się, mądrale, wypchać... 😎

[@MaciejTaichman]

Pięknie i dojrzale podsumowane. Dziękuję za wnikliwe oglądanie i pozdrawiam serdecznie!

[@daro0352]

To co piszą miłośnicy fotografii analogowej to tak na prawdę perfekcyjny marketing dla producentów klisz, aparatów, sprzętu, fotolabów i producentów chemii, bo z praktycznego punktu widzenia poza pewnymi wyjątkami nie ma to już dziś żadnego sensu. Solarigrafia wydawałaby się tą działką, gdzie techniki analogowe są z praktycznego punktu widzenia nie do pobicia ale nawet to można zrealizować techniką cyfrową. Za to ciężko jest mi sobie wyobrazić taką astrofotografię na analogach, gdzie najczęściej jest łączenie serii zdjęć z długą ekspozycją a można mówić o dziesiątkach jak nie więcej. Ciężko jest mi sobie w ogóle wyobrazić realizację w technikach analogowych jakąkolwiek działkę w fotografii polegającą na łączeniu serii wielu zdjęć. Nie żeby nie było to możliwe ale jest zbyt kosztowne i pracochłonne. A potem i tak finalny efekt pójdzie do TIFF albo JPG i to w przestrzeni sRGB bo nie ma się gdzie indziej podzielić jak tylko w internecie.

[@MaciejTaichman]

Cieszę się, że nie jestem osamotniony w tym podejściu;-) Po prostu czas biegnie, techniki się zmieniają, technologia także i korzystajmy z tego A jeśli ma się ochotę korzystać z tych starych technologi? Voila! Wszystko jest dla nas a na końcu gotowa fotografia a jaką techniką zrobiona, nie ma to już znaczenia;-) Pozdrawiam serdecznie

[@maciekd.8556]

@@MaciejTaichman Czytając wpisy pod tym filmem, Rollei z Minoltą aż zapragnęły się zreaktywować, a cała załoga Krasonogorskowo Miechaniczeskowo Zawoda popadła w rewolucyjną ekstazę... 🤣 Konkurs na najbardziej odjechany komentarz uważam za otwarty! 😂 Ale jeśli od tego pachnące nowością Zenity mają znów zagościć na sklepowych półkach, a materiały fotograficzne być przez następne lata nieprzerwanie produkowane - to piszta! Piszta chłopy i baby! Piszta jak najwiecej! 😀

[@MaciejTaichman]

@@maciekd.8556 hehehe ;-)

[@piotrlubinski]

Teatr spokojnie istnieje choć łatwiej można przekaz podobny za pomocą filmu. Jednak zapachu kurtyny, atmosfery i kontaktu z aktorem nic nie zastąpi. Osobiście analog przywołuje we mnie wspomnienia, klimat, kontakt z Pantaconem Sixem, Zorkim, Prakticą, zapach wywoływacza itp. Nowoczesne , szybkie samochody nie zabijają miłości do aut z lat sześćdziesiątych ….Malarstwo też ciagle istnieje i na się dobrze choć już od połowy XIX wieku powinna je „zjeść „ fotografia….Ot, o to właśnie chodzi….

[@MaciejTaichman]

Tak, media z czasem zmieniają zakres oddziaływania, stają się bardziej elitarne bo rzadziej spotykane niż te nowsze i ekspansywne, które za jakiś czas też będą musiały się wycofać na rzecz elitarności itd, itp. To wszystko jest fajne i wszystko jest dla ludzi. Pozdrawiam serdecznie