Jak dla mnie również Sandend wygrywa, chociaż niestety 12-tki jeszcze nie próbowałem. Portsoy niczym mnie nie zaskoczyła, ale próbując jedynie sampla na festiwalu można łatwo whisky skrzywdzić. Ogólnie Glenglassaugh trzyma poziom, stare edycje jak i nowe są naprawdę ciekawe. Jedyny minus to wzrost cen, ale wzrosła również moc więc jakoś się to równoważy. Pozdrawiam 😀
@jakpicwhisky9 ай бұрын
Witaj więc w klubie 🥃👊. Myślę, że w tym roku Glenglassaugh też będzie na festiwalach - w Poznaniu wydaje mi się, że widziałem te butelki.