"Spowiedź" Calek Perechodnik | Recenzja | Grafzero

[@romansikorski9018]

Bardzo ciekawa recenzja...merytoryczna..warta wysłuchania.

[@Grafzerovlog]

Dziękuję!

[@piterelo1]

Książka wstrząsająca, właśnie skończyłem czytać i dalej czuję się nieswojo patrząc przez okno na naszą mimo wszystko bezpieczną i uporządkowaną rzeczywistość. Robi Pan świetną robotę . Pozdrowienia i może Ringelblum kiedyś.

[@Grafzerovlog]

Doskonale rozumiem - też miałem ciężkiego "kaca" po lekturze. Myślę, że to także wynika prostego języka, pięknie napisany "Początek" w jakiś sposób oswaja czytelnika z tematem. Tutaj tego nie ma (chyba tylko poza wizją żony w Treblince). Może to i dobrze? Ringelblum? Czemu nie, ale to za jakiś dłuższy czas.

[@andrzejwiniarek6484]

Bardzo dobra recenzja ,uczciwa bez patosu bogoojczyznianego ale i nie opluwajaca Polakow.Po prostu to byly czasy wojny zezwierzecenia, ,najnizszych instynktow i nie ma co stygmatyzowac kogo kolwiek oprocz tych ktorzy ten okropny mord zaplanowali i w wiekszosci wykonali.

[@Grafzerovlog]

Dziękuję!

[@agnieszkaagnieszka46]

Ja właśnie czytam, od wczoraj już połowę przeczytałam, na razie powiem tylko tyle, że poprzedni czytelnik był tak poruszony i oburzony niektórymi opisami, że pododawał komentarze i sprostowania ołówkiem. I jeszcze mam taką refleksję, jak to możliwe, że autor nie wiedział o masowej wywózce Polaków do obozów? O łapankach, rozstrzeliwaniach itd.? Przecież różne informację się rozchodziły wśród ludności np. o likwidacjach poszczególnych gett...

[@Grafzerovlog]

Bardzo dobrze, że zwróciłaś na to uwagę to jest dość istotne podczas np. oceny mentalności bohaterów Twardocha. Moim zdaniem to jest bardzo możliwe bo nie licząc kilku wyjątków (np. Edelman) to jest narracja która bardzo często pojawia się we wspomnieniach Żydów. Do końca nie ma się co dziwić bo trudno oczekiwać żeby człowiek żyjący w takim poniżeniu i na takim dnie widział jakieś półcienie. Dla nich (np. sceny z "Pianisty" Polańskiego) sprawa była oczywista - kiedy my umieraliśmy z głodu Polacy wiedli normalne życie. A dopuścić do siebie że to życie wcale nie było normalne (choć oczywiście lepsze od żydowskiego) potrafili nieliczni.

[@bluaska]

Bardzo dziękuję za świetną recenzję dzięki której zdecydowałam się przeczytać tę wyjątkową książkę. "Spowiedź" Perechodnika jest absolutnie unikalnym dokumentem. Jest bardzo niewiele zapisów z czasu Holokaustu które pisane są w pierwszej osobie i w czasie gdy wypadki mają miejsce. Jest też unikatem ze względu na to, że celem autora jest "spowiedź" osobista do żony, i jednocześnie danie świadectwa temu co się dzieje na jego oczach. W tym sensie można go porównać z pamiętnikami Anny Frank, ale pisanymi z perspektywy dorosłego człowieka. Perechodnik na nikim nie zostawia suchej nitki, włącznie ze sobą samym. Z drugiej strony opisuje nieliczne postawy szlachetne i bohaterskie. Jego książka jest świadectwem tego jak trudnym wyzwaniem dla moralności ludzkiej był czas wojny i jak nieprzewidywalne i skomplikowane były postawy i uczucia ludzkie, zwłaszcza Zydow i Polakow w tamtych czasach. Mamy szczęście, że naszej generacji los tak nie doświadczył.

[@Grafzerovlog]

Dziękuję za ten komentarz, mam w planach przeczytać niedługo inną tego rodzaju relację, aczkolwiek nie wiem czy pojawi się w osobnym filmie, czy tylko w jakimś zestawieniu (również bardzo kontrowersyjną).

[@jacekbieg3155]

Jest to najważniejsza dla mnie książka traktująca o Shoah. Tu znajduję kondensację wszystkiego co dotychczas przeczytałem i oglądałem na ten temat. SPOWIEDŹ jest książką nie do przeczytania ale do ciągłego czytania po to aby: -pamiętać, -nigdy sie to nie powtórzyło ( aczkolwiek niestety już się to staje ). Ponadto , przynajmniej dla mnie historia Calka Perechodnika jest tak bardzo ludzka, tak bardzo człowiecza, tak bardzo osobista a przez to bliska mi, że aż sie boję, że czytam o sobie. Nie oceniam ani tez nie próbuję oceniać myśli i zachowania Calka Perechodnika. Kim jestem abym miał to zrobić ? W trakcie i po lekturze tej historii pytam: -jak ja zachowałbym się w sytuacjach opisanych przez Calka, -jak w takich sytuacjach , dziś zachowaliby sie moi znajomi, sąsiedzi, rodzina ? Sądzę, ze Calek Perechodnik mówi mi, wskazuje drogę jak nie powinienem postępować w życiu, ale czy gdyby przyszło co do czego to czy bylby ze mnie kontent? Jacek l. 53 Ps. Czy spłyciłem sens tej książki ? Absolutnie nie było to moim zamiarem.

[@Grafzerovlog]

Myślę, że mamy prawo do oceny postępowania innych niezależnie od tego kim jesteśmy. Należy mówić o tym co dobre i złe nawet ze świadomością, że możemy kiedyś wybrać źle. Tylko tyle. Bardzo dziękuję za opinię ;) PS jestem raczej dobrej myśli - nic takiego nam nie grozi moim skromnym zdaniem.

[@wiktorszwaja6853]

Ksiażka została w streszczeniu fatalnie zreferowana.Streszczczający nie uchwycił ironii i sarkazmu. perechodka wobec polskiego antysemityzmu.Nie pojął i nie zrozumiał tragicznej bezwyjściowości społeczności żydowskiej; niestety zawiodła tutaj inteligencja i brak empatii i wyobraźni interpretatora, który przyjął polsko - nacjonalistyczną interpretacje relacji polsko - żydowskich w okresie okupacji.Spowiedż Perechodnika została niezrozumiana i żle zinterpretowana.Odsyłam interpretatora i zainteresowanych do książki "Pod presją

[@wiktorszwaja6853]

Zainteresowanych właściwą, bo profesjonalną , filologiczną interpretacją Perechodnika dokonaną w zbiorze esejów wybitnego badacza Zagłady prof.Tomasza Żukowskiego w książce Pod presją.Serdecznie polecam.

[@fiodor991]

Właśnie przeczytałem, lepiej późno niż wcale. Dodam do komentarza w filmie że Calkowi nie ufali nawet jego rodzice. On twierdzi że powodem tego była chęć podania matce trucizny. Ja wyciągam wnioski że nie ufali mu bo był właśnie policjantem. Jak wspomniałeś mało opisuje swoje zadania jako policjant. I następne że jedynych przyjaciół jakich miał, to byli jego znajomi z policji.

[@Grafzerovlog]

Tak dokładnie, z tym, że rodzice to też ciekawe indywidua według jego relacji. Prawdy pewnie nie dowiemy się nigdy.

[@ewam5539]

Poproszę o recenzje "na ziemi obiecanej" Remarqa

[@Grafzerovlog]

Bardzo dziękuję za przypomnienie tego pisarza - dopisuję sobie do listy :) Ale to jeśli już to około późnej jesieni!

[@grzegorzmaciagowski701]

Nie zgadzam się tylko z tym, że wepchnął żonę i dziecko do transportu żeby się ratować

[@Grafzerovlog]

Może rzeczywiście wybrzmiało to za ostro, ale przypominam, że w taki sposób rozumiano np. w getcie łódzkim "wielką szperę" - ktoś musi umrzeć żebyśmy mogli żyć.

[@vodan07]

@@Grafzerovlog bardzo krzywdząca opinia. Gdy żona poszła na plac nie mal możliwości jej uratowania. Mógł jedynie z nią pojechać na śmierć. Na to nie był w stanie się zdecydować.

[@Grafzerovlog]

@@vodan07 to z czego się spowiada?

[@agnieszkaagnieszka46]

A przypomnij mi podkład muzyczny? Kto ?

[@agnieszkaagnieszka46]

Marsz źałobny... za szybko zdałam pytanie .... sorry

[@Grafzerovlog]

No problem :)

[@vodan07]

To co nie pozwala mi się zgodzić z twoja opinia na temat książki to to, że ulegasz pokusie generalizowania na temat poszczególnych nacji. Tak wiem, że autor użył zwrotu o "polskiej chciwości i zydwoskiej tchórzliwosci " ale siła tej książki jest pokazanie całego spektum zachowań ludzkich wykraczających poza narodowość, wykształcenie czy poprzednie osiągnięcia. Zwykły polski konduktor czy kucharka byli w stanie pomoc Żydom, a prawnik lakomil się na kilkaset złotych. Ludzie przyzwoici mogli zochowywac się się podle i nigdy nie dowiemy się do której z grup my moglibyśmy się zaliczyć w godzinie próby.

[@vodan07]

Razi też w recenzji akapit o "żydowskiej chciwości". Tak, jest w książce przykład żydowskiej kobiety, która bez pieniędzy, dzięki niesamowitemu splotowi okoliczności uniknęła wywózki, ale to był wyjątek. Jakiekolwiek szanse na przeżycie kolejnego dnia dawaly pieniądze. Czy może dziwić fakt, że niektórzy Żydzi nie chcieli się zrzec nieruchomości, majątku gromadzonego przez pokolenia?! Czy to chciwość, która można ganić?! Ojciec handlował, bo dzięki temu zdobywał pieniądze na jedzenie i przechowanie rodziny. Tak, autor często pisał o jego uporze i chciwości, ale czy jego zachowanie można podciągać do zachowania całej nacji?!

[@vodan07]

Co do ostatniego zdania: tonem zdziwienia mówisz, że Perechodnik "zawiódł się ma wojsku polskim" i szukasz uzasadnienia jego udziału w powstaniu. Chyba nie było Polaka, który by nie "zawiódł się" na WP w 1939. A on sam był zolnierzem, chociaż jako Żyd represjonowanym. To zrozumiałe, że przyłączył się do powstania gdy nie musiał/mogl się już ukrywać.

[@Grafzerovlog]

@@vodan07 tylko jeden przykład chciwości? Przecież jego ojciec to chodząca chciwość (która zresztą przyprawia go o śmierć). Przywódcy getta? To samo (sam autor podkreśla, że nikogo chęć posiadania nie uratowała). A główny bohater, który pisze, że w getcie żyło mu się nieźle? No właśnie. Ja tu zasadniczo nie generalizuję, zrobił to autor i powtarza to zdanie kilka razy, podkreślając znaczenie osądu. Natomiast co do żołnierzy września, to przyznam szczerze, że nigdy nie spotkałem się ze wspomnieniem Polaka, który zawiódłby się na WP w 39! Nad żołnierzem września litowano się, obdarzano współczuciem, doceniano wysiłek czy bohaterstwo. Co innego dowódcy - to oczywiście racja, ale ich nie utożsamiano z całym wojskiem.

[@vodan07]

@@Grafzerovlog @Grafzero takiego rodzaju chciwość starych ludzi jest powszechna Razi mnie jedynie generealizowanie i cechę tego człowieka przypisywanie całemu narodowi. Tak byli u Żydów ludzie chciwi, autor daje przyklady zarządcow getta. Ale czy chciwość można przypisywać tym, którzy starali się ocalic jakis swój własny dobytek? To co można mówić o Polakach, którzy wykorzystali sytuację i chcieli się szybko wzbogacić ich kosztem. Co można mówić o niemcach, których chciwość posuwała do bestialstwa. Czemu jednym przypisywać dana cechę a innym nie. Serio nie spotkałeś się z informacjami o rozczarowaniu ludności Wojskiem Polski. po Wrzesniu 39?! Nie jestem psychologiem spolecznym, ale wydaje się, litość ludności nad WP nie mogła być powszechna. Po latach propagandy sukcesu tak sromotna katastrofa musiała budzić w ludziach flustracjd.

[@Grafzerovlog]

@@vodan07 a czy ja gdziekolwiek przypisałem tę cechę całemu narodowi?! To właśnie Perechodnik zwraca uwagę na to zachowanie, bo przecież Polak czy Niemiec rabując nie stawiał na szali życia swojego czy swoich bliskich. I jeśli ktokolwiek tu generalizuje to autor, a nie ja. Oczywiście olbrzymie pokłady frustracji były widoczne wszędzie, ale nie obrzucano nimi żołnierzy, bo przecież każdy doskonale wiedział, że to oni ucierpieli jako pierwsi. Masz w języku polskim zbitkę "żołnierz września" - ona nigdy nie ma znaczenia pełnego agresji, nie jest obarczana winą. Co innego generalicja...

[@aleksanderwisniewski1407]

Całek Pochodnik? Rozprawa wielkiego matematyka.

[@bizfromdotcom]

niektore komentarze ponizej pisza naprawde podli ludzie ..jestem wlasnie po lekturze tej ksiazki ..i ze smutkiem musze zgodzic sie z Perechodnikiem. Wstyd

[@Grafzerovlog]

A ja nadal nie jestem w stanie stwierdzić czy się z nim zgadzam czy nie. Bo nie wiem czy ma jakikolwiek sens rozpatrywanie takich spraw na poziomie całych narodów zamiast li tylko jednostek?

[@bizfromdotcom]

Bardzo Ci dziekuje za Twoja recenzje "Spowiedzi" moim zdaniem ta pozycja powinna byc obowiazujaca lektura w szkolach srednich. Zapewnie by to pomoglo w procesie swoistego catharsis niezbednego dla naszej Ojczyzny w tych skomplikowanych czasach ....a mialo byc tak pieknie ..pozdrawiam z Melbourne Au .I'm sorry about my rusty Polish..after 37 years abroad I'm trying my best here.

[@Grafzerovlog]

Calek nie nadaje się do lektury z jednej przyczyny - nie był literatem i językowo jest niezbyt sprawny. Mógłby być omawiany jako źródło na historii, ale raczej nie na języku polskim. Natomiast rolę o jakiej mówisz pełni wśród lektur "Początek" Szczypiorskiego. Jeśli nie czytałeś - polecam. (Nie wiem tylko czy na języki obce nie było to przełożone pod innym tytułem bodaj jako "Piękna pani Seidenman".

[@Grafzerovlog]

O jest tłumaczenie na angielski: www.goodreads.com/book/show/170821.The_Beautiful_Mrs_Seidenman

[@bizfromdotcom]

dzieki

[@wiktorszwaja6853]

Calek Perechodnik odsłania w swoich wyznaniach tragizm bezwyjściowości społeczności żydowskiej.Z jednej strony bestialstwo nazistów, z drugiej strony polski antysemityzm, nawet Ci Polacy , którzy ratują w większości robią to dla zysku .Im też , ironicznie stwierdza Perechodnik, trzeba być wdzięczny.Polski wkład w zabijanie Żydów w czasie okupacji jest niekwestionowalny.Kto temu zaprzecza mija się z historyczną prawdą.Jest na ten temat bogata literatura przechowana w IPNie i w Polskim Instytucie Badań Literackich.Proponuję Panu 'Grafzero' zapoznać z treścią tej historycznej dokumentacji i w świetle innych lektur naukowych ponownie zinterpretować Spowiedź Calka Perechodnika.

[@Grafzerovlog]

Ja proponuję przestać projektować swoje ojkofobiczne uprzedzenia na dyskutantów. "Trzecią stronę" wygodnie pan pominął. Znamienne.

[@jerryadamek3153]

A o tysiącach polaków ryzykujących życiem(i swoich bliskich) ratując żydów ????? Ja zaprzeczam bo w uratowanie jednego żyda zaangażowane były dziesiątki osób(przechowywanie uciekinierów+ dostarczanie żywności,kurierzy,fałszerze dokumentów tzw kenkart,polaków dostarczających broń,lekarzy leczących z pełną świadomością kim są potrzebujący,prostych bezinteresownych ludzi ryzykujących wszysztko???) Jak śmiesz ignorować tysięczne fakty bohaterstwa ??!!!!