Jedna uwaga Jacku : ochronnik po stronie AC - jeśli mamy mniej niż 10 m "po przewodach" między ochronnikiem AC w rozdzielnicy a falownikiem to nie musimy dawać dodatkowego ochronnika - tak wynika z Dehn'a, Salteka i wielu innych producentów. Podają oni MAKSYMALNĄ odległość w jakie ochronnik chroni urządzenia. Co jest zresztą kolejną sprawą na jaką należy zwrócić uwagę - mamy dom i garaż w domu - jeśli w garażu mamy rozdzielnicę pomocniczą (co jest częste) a odległość "po przewodach" wynosi więcej niż 10 m to należało by dać dodatkowy SPD. Tak to wynika z dokumentacji producentów.
@stefaniaolczak7513 жыл бұрын
Mądry człowiek,pozdro
@orlicki123 жыл бұрын
Mam pytanie w kwestii ekwipotencjalizacji. Mówi Pan że należałoby wykonać miejscowa szynę wyrównawcza w skrzynce z zabezpieczeniami inwertera. Domyślam się że chodzi Panu o dołączenia do tej szyny zacisków ograniczników. A co z uziemieniem konstrukcji pv? Jeżeli np. domek nie posiada instalacji odgromowej należy wykonać osobne uziemienie konstrukcji pv czy połączyć konstrukcje z miejscową szyna wyrównawczą?
@biskuprb90073 жыл бұрын
Dołączam się do tego pytania.
@jakubcichocki3 жыл бұрын
Nie wolno nigdy wykonywać osobnego uziemienia, różnica potencjałów między nimi może narobić więcej szkód niż pożytku. Wpinasz się w LSW konstrukcja (zgodnie z norma wystarczy 6mm2) i ochronnikiem, lub do gsw jeżeli jest dostępna.
@ivannowak82813 жыл бұрын
Witaj Jacku. Fajnie się Ciebie ogląda. Co sądzisz o przewodach odgromowych z aluminium?
@dominik97393 жыл бұрын
1. A co się stanie jak wykonamy tak instalację, że konstrukcję paneli wepniemy wyrównawczo do odgromu (dla instalacji < 0,5m) a falownik, skrzynie DC/AC i ewentualnie koryta jak są metalowe np. dla falownika wewnątrz budynku połączymy uziemieniem do szyny wyrównawczej i to uziemimy? W skrzyni DC i AC damy ochronniki przepięć T1+ T2, po stronie DC na 1000V, a po stronie 230/400V. 2. A co się stanie jak wepniemy uziemienie konstrukcji, skrzyń DC/AC, falownika do szyny wyrównawczej, ją do odgromu i potem sprawdzimy oraz poprawimy odgrom. Zabezpieczenia przepięciowe takie same jak powyżej. 3. A co się stanie jak nie wepniemy się do odgromu wciąż stosując takie same zabezpieczenia DC i AC, ale wszystko wpinając do wspólnej szyny wyrównawczej oddzielnie uziemimy, nie będziemy w ogóle sprawdzać istniejącego odgromu? Mógłbyś rozrysować i przeanalizować takie 3 przypadki?
@michago3873 жыл бұрын
Kiedy doczekamy się w końcu filmu wyjaśniającego dlaczego nie można stosować wył. RCD 3-faz. do zasilania obwodów 1-faz?
@JacekH07elektryk3 жыл бұрын
po remoncie elektryki u mnie jak będzie instalacja trójfazowa to pokażę na żywo o co tu chodzi:) Remont planowany na przełom kwietnia i maja
@obidowscy3 жыл бұрын
Pytanie jeśli do falownika wchodzą cztery obwody fotoogniw to czy jeden aparat ochrony przepięciowej t1+ t2 trzy też na każdym obwodzie ?
@PROinstal3 жыл бұрын
Nie uziemią się konstrukcji na gruncie ?
@jakubcichocki3 жыл бұрын
Oczywiście, że się uziemia
@krism31512 жыл бұрын
👍
@dariuszdabrowski98223 жыл бұрын
Już był ten film;)
@JacekH07elektryk3 жыл бұрын
Tak jest ale modernizacja kanału i teraz jest poprawiony i HD.
@JacekH07elektryk3 жыл бұрын
Wszystkie filmy będą przynajmniej HD i będzie wszystko porządkowane a także część kwestii będzie rozszerzona wiec nie do końca jest to to samo. Diabeł tkwi w szczegółach.
@munterhitch38863 жыл бұрын
@@JacekH07elektryk HD... HD... a mikrofonu dalej nie ma.
@MrOprawca19783 жыл бұрын
@@munterhitch3886 No to mu kup porządny mikrofon, na przykład bardzo dobre robi firma Neumann, jest dostępny powszechnie model U87, można kupić bez problemu, doskonały mikrofon.
Polska leży w takiej długości geograficznej, oraz posiada taki klimat, że instalacja ogniw fotowoltaicznych jest zupełnie bezsensowna. U nas za krótko i za słabo świeci Słońce, żeby ten cały biznes w ogóle się opłacał nawet w szczątkowej formie. To samo dotyczy elektrowni wiatrowych. W Polsce są, de facto, dwa rejony, gdzie średnia prędkość wiatru jest na tyle duża, że jest sens budować wiatraczki, które potrafią młócić prąd, jest to konkretnie obszar nad brzegiem Bałtyku i to nie na całej rozciągłości, oraz rejon blisko Jeleniej Góry, gdzie jest naturalny korytarz powietrzny, wynikający z ukształtowania terenu tamże, a normalnie średni wiatr w kraju nie przekracza wartości do około 4 m/s, a w okolicach Krakowa to jest nawet do 2 m/s co absolutnie już wyklucza te urządzenia z sensowności budowania. Inwestowanie w fotowoltaikę w Polsce, pomijając już fakt, że u nas Słońce świeci za słabo i za krótko, bo kraj leży tam, a nie gdzie indziej, to jeszcze jest to tak przez państwo uregulowane, a zwłaszcza przez dostawców energii, że dodatkowo jeszcze ten cały biznes zupełnie mija się z celem. Kto coś takiego ma i jest połączony z siecią, to sam doskonale o tym opowie, stosując zarazem przy tym cały wachlarz wiadomych, popularnych słów, których nijak nie idzie cytować nigdzie indziej, jak pod budką z piwem. Jedyny tego sens jest wtedy, gdy ktoś ma dużą kasę i duży teren położony w odpowiednim miejscu, wystawionym na wschód-południe-zachód, który mógłby wyłączyć z jakiegokolwiek innego używania, jak do postawienia paru porządnych hektarów profesjonalnych paneli słonecznych, które to same się do słoneczka obracają, oraz odpowiedniego do tego oprzyrządowania i bufora, potrafiącego tak tą energię nagromadzić, by można było w jakiś chociaż podstawowo opłacalny sposób, korzystać, a mógłby być on w stanie przez te panele, bieżąco w dzień uzupełniany. Od razu powiem - stać na to tylko jakiego bardzo, bardzo bogatego, znudzonego człowieka, który ma dużo wolnego czasu oraz odpowiednio duży zasób utopijnej fantazji, by móc takie coś sobie postawić, a co w praktyce, stanowiłoby bardziej lokalną atrakcję, tudzież żywą reklamę tegoż człowieka, bo w praktyce, takie przedsięwzięcie byłoby poronionym pomysłem i finansową studnią bez dna, do tego pełną mętnej i śmierdzącej, nienadającej się do niczego, wody. Ale przybywa w kraju ludzi z nadmiarem gotówki oraz niedomiarem zdrowego rozsądku i tu tylko i wyłącznie, ludzie i firmy, zajmujące sie powyższą egzotyką, mogą szukać szczęścia i zbytu na swoje, zupełnie w naszym kraju nieprzydatne, zabawki.
@MrOprawca19783 жыл бұрын
Samemu sobie odpowiadając i dodając, zarazem - obecnie dostępne w powszechnym handlu ogniwa słoneczne mają tak małą sprawność uzyskiwania energii z metra kwadratowego tychże, oczywiście wyższą mają te najdroższe w cenie, a najniższą te tańsze, ale i tak wynosi ona zaledwie około 20%, a tak, dla porównania, sprawność silnika w takim półwiecznym dużym fiacie to coś pod 40% a w nowoczesnym dieslu, z doładowaniem, intercoolerem, i tak dalej, nawet ponad 40%, choć mało kto wie, że w tej sprawności wygrywają wielkogabarytowe, wolnobieżne, doładowane dwusuwowe silniki diesla, wyposażone w odzysk ciepła ze spalin, które stosuje się zazwyczaj na jednostkach pływających, bądź do napędu dużych pojazdów trakcyjnych. Oczywiście istnieją już od dłuższego już czasu, całkiem sprawne ogniwa słoneczne, osiągające sprawności jak współczesne silniki spalinowe, ale owe rozwiązania i patenty są, kochane państwo, dawno temu wykupione i schowane głęboko w najcięższych sejfach ludzików, którzy na poważnie i na szeroką skalę, zajmują się wydobyciem paliw kopalnych, przeróbki ich i obrotem nimi i ich produktów, na przykład taki Niemiec, Rudolf Erren, opracował już w na początku lat 30 XX wieku, zaraz będzie, sto lat, tłokowy silnik spalinowy, pracujący na zasadzie wtrysku wodoru do komory spalania. I co? Zbudował kilkaset tych silników i słuch zaginął, zarówno o nim, jak i o tych silnikach, choć sam Igor Sikorski chwalił to rozwiązanie i mówił, że samolot z takim silnikiem byłby w stanie okrążyć Ziemię po równiku i to bez tankowania, prawie sto lat temu! I co? I nic, kochane państwo. Już nie będę się rozpisywać o wynalazkach z dziedziny elektryczności, tak tu przystającej, dość wiedzieć, że taki, nie przymierzając, Bruce Depalma (to nie przypadek, brat znanego reżysera), skonstruował swoją machinę elektryczną, zwaną "N", rodzaj silnika unipolarnego ze stałym, niewirującym polem magnetycznym. Po testach okazało się, że maszyna osiąga sprawność pod 100% (jak pompy kawitacyjne, na przykład). I co dalej? I nic! Wynalazek wyśmiano, choć nie było ku temu podstaw, a samego jej konstruktora zaczęto niszczyć i postponować, tak, że facet umarł, a sam jego zgon był i jest tajemniczy po dziś dzień, co sugerowałoby nawet jego likwidację. To samo dotyczy też chociażby doświadczeń J. Hutchisona z Kanady i jego prac z instalacjami, opartymi o pomysły Nikola Tesli. Facet żyje, ale cały establishment robi z niego wariata, dziwaka i odszczepieńca, ale nie zapomina przy tym o ustawicznym i zajadłym niszczeniu tego, co odkrył i osiągnął, i trwa to już ponad czterdzieści lat. W ten sposób zniszczono wielu wynalazców, nie tylko na świecie, ale i u nas. Wystarczy sobie sprawdzić, co się dzieje z panem Lucjanem Łągiewką i jego wynalazkiem. Wynalazek, choć wielokrotnie pokazano i udowodniono, że działa, nikt go nie wytwarza, a pan Lucjan w dalszym ciągu nie żyje. I co tu pisać dalej?
@slawo12313 жыл бұрын
Mam PV i sobie chwalę, sam zakładałem i zwróci mi się w 3 lata z dotacją Mój prąd i ulgą podatkową. Farmy fogowoltaiczne rosną jak grzyby po deszczu, to biznes który się zwróci w 10 lat. Więc nie uważam żeby naszemu państwu brakowało słońca i byłoby to bezsensowne. Oczywiście magazynowanie energii musi być tańsze aby w skali całorocznej zakłady energetyczne nie miały problemów
@darek121213 жыл бұрын
co ty a bzdury piszesz mam instalacje 3,78 kw 12 modułów po 315 watt i ostatni rok 2020 wyprodukowała 4050kwh . chyba ci sie kraje pomyliły dodam że mieszkam Koło Malborka .od dwóch lat płace za rachunki 21zł miesiecznie .pozdrawiam normalnie myślących
@Dadoch973 жыл бұрын
Bzdury, gdzie się tego naczytałeś? Zawsze mnie śmieszą ludzie co piszą w ten sposób "Panie a to się nie opłaca, to się nigdy nie zwróci" itp. itd. i to najczęściej piszą ludzie którzy nie mają pojęcia o tym tylko naczytali się bzdur drugiego janusza i później sieją takie bzdury, otóż drogi Panie, to się jak najbardziej opłaca, to fakt, że polska leży w takim położeniu, że mamy mniej słońca niż np. Afryka co nikogo nie powinno dziwić ale to nie znaczy, że tego nie opłaca się montować, masz kalkulator i potrafisz liczyć to powinieneś potrafić obliczyć sobie :) średni okres zwrotu instalacji po dostaniu dotacji 5000, wynosi 6-7 lat, później instalacja zarabia na siebie, i zaraz uprzedzę Twoją odpowiedź z tym że po 7 latach to instalacja pada, otóż nie, jest gwarancja średnio 10-12 lat na falownik i 25 lat na moduły PV, gwarancja na spadek mocy czyli, że np po 25 latach Twoja instalacja będzie słabsza o ileś tam % i zazwyczaj wystarczy dołożyć 1-2 panele żeby była taka sama moc jak na początku, więc nie słuchaj bzdur co inni mówią, bo to się na serio opłaca wystarczy wziąć kalkulator a nie wierzyć na słowo koledze który powiedział, że się nie opłaca.
@MrOprawca19783 жыл бұрын
@@darek12121 Czyli w wyniku wyprodukowania 4050 kWh energii w skali roku, było to opłacalne? No to policzmy. Obecnie średnia cena jednej kWh to 0,617 PLN. Tak więc 4050*0,617 = 2498.85 PLN, podzielić na 12 miesięcy, jest to 208,23 PLN miesięcznie. Minus 21 PLN za rachunki za prąd, daje ci to zysk na poziomie 208,23-21 = 187,23 PLN miesięcznie. Na prawdę tak jest? Masz zysk w okolicach 190 PLN ze sprzedaży energii elektrycznej, wyprodukowanej przez posiadaną instalację fotowoltaiczną? Tak? Na pewno tak jest? Czy mimo tego, że wpakowałeś w tą instalację kilkanaście tysięcy PLN (minimum), która to produkuje ci w skali roku, średnio w miesiącu, jakieś 337,5 kWh, a ty jeszcze do tego całego, epokowego biznesu, musisz jeszcze za tąże samą energię elektryczną, dopłącać po 21 PLN miesięcznie, a do tego, musisz jeszcze spłacać kredyt, pożyczkę na tą całą karuzelę, bo chyba za darmo ci tego całego ustrojstwa nikt nie wcisnął, co? No jak to jest z tym, napisz, jaki jest miesięczny koszt spłacania kredytu na tą zabawkę, dolicz do tego koszty obsługi tej zabawki, serwisowania, napraw, i tak dalej. I jak ci wyjdzie ten biznes, opłacalnie? Ja twierdzę - że nie i nigdy tak nie będzie. To już wolę nie moczyć w utopijną inwestycję kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy PLN tylko po to, by i tak być zmuszonym do kupowania energii elektrycznej od dostawcy, choćby te rachunki były i na poziomie 5 PLN. Wolę płacić za te swoje zużycie na poziomie 75 kWh miesięcznie rachunki, które wynoszą mnie jakieś 40 parę PLN. Na prawdę jest taniej.