IRON MAIDEN - HISTORIA UPADKU NA SAMO DNO

[@Tomasz-tejot-J.]

Osobiście uważam, że The X Factor to jedna z najbardziej niedocenianych płyt w historii muzyki metalowej. Pomijając nawet sztandarowe Sign of the cross i Man of the edge również pozostałe utwory to kawał dobrej muzyki ze szczególnym uwzględnieniem Fortunes of war czy Lord of the files. W moim odczuciu największym problemem było to, że Bayley nie był drugim Dickinsonem a tego oczekiwała znaczna część fanów. Paradoksalnie również (to oczywiście moja subiektywna opinia) ten głęboki kryzys z lat 90 był dla Iron Maiden zbawienny. Przed odejściem Dickinsona zespół wyraźnie wpadł we własne sidła, albumy No prayer for the dying i Fear of the dark, choć zawierają tak wybitne kompozycje jak Holy smoke czy Fear of the dark, są w znacznym stopniu "zjadaniem własnego ogona", bezproblemowo można na nich znaleźć całe fragmenty będące niemalże kopiami wcześniejszych utworów. Zmiana wokalisty i wymuszona tym ewolucja klasycznego ironowego stylu otworzyła muzykom oczy na niedostrzegane wcześniej możliwości, co zaowocowało kapitalnym albumem Brave new World po powrocie Dickinsona, możliwości z których pełnymi garściami zespół czerpie po dziś dzień. Z perspektywy czasu śmiem twierdzić, że album Brave new World ma w historii zespołu ale i muzyki metalowej znaczenie podobne, jak legandarne The number of the beast. Nie tylko ponownie wyniósł na szczyt Ironów, ale również miał niebagatelny wpływ na powrót popularności klasycznego heavy metalu.

[@morbidangel6731]

Słowo "subiektywna opinia" zmusza mnie do dania tobie łapkę w górę, chociaż sam osobiście krytucznie odniosłem się do owego wówczas wokalisty...

[@tomaszwidawski2712]

Ludzie wola rzucac miechem na Blaze'a bo nie widza swiata poza Dickinsonem. Matoly.

[@morbidangel6731]

@@tomaszwidawski2712 Czemu tak uważasz? Ja np wolę Paul Di’Anno jak Blazeja. Tzn. że jestem pół matołem? 😀

[@therock8525]

Dla mnie płyty z Bayleyem również są wybitne🤘

[@szalonywariat7521]

When two world colide kolejna spoko piosenka te albumy są ogólnie spoko, ale inny wokal brak Adriana Smitha. Metal wtedy gorzej się sprzedał ogólnie w połowie lat 90

[@damianczarnecki4204]

Upadek na samo dno to dzisiejsze "dziennikarstwo" muzyczne

[@greg-warsaw4708]

Tytuł jest wykręcony, to na minus, ale w środku więcej niż dobrze - sprawna, kompetentna narracja, trzyma się tematu, celnie wybranego jako konkretny, mniej znany okres, nie rozwleka ani nie skraca nadmiernie. Dygresje (Sabbath, Priest) zwarte i celowe - porównawcze. Ceńmy żywe materiały, bo przybywać będzie bezdusznych AI.

[@wingssj]

@@damianczarnecki4204 yhmmm 😃ooojj ..ostro ..jak Czarnecki do Poznania po szwedzkim zaborze 😎👍💪

[@morbidangel6731]

..kurwa wyłącz telewizor bo propaganda tuska robi ci siekę z mózgu...

[@wingssj]

@@morbidangel6731 😀😀🤘👍😎

[@damianczarnecki4204]

@@morbidangel6731 co ma kurwa tusk do mojego komentarza i smutnej rzeczywistości polskiego dziennikarstwa muzycznego???? 🤣🤣🤣🤣 A tv, sorry nie wyłączę bo nie mam ;)

[@majkeldo]

Przesadziliście z tym tytułem filmu. Radziłbym go zmienić.

[@Tomwac5]

Virtual XI jest kompletnie nieudany, ale X Factor całkiem spoko i są tam wybitne fragmenty. Mimo to jak dla mnie dużo ciekawsze są niektóre solowe rzeczy Bayleya niż to co nagrywał z z Iron Maiden.

[@majkeldo]

@@Tomwac5 gdyby był kompletnie nieudany to nie dali by tam The Clansman'a który jest świetnym utworem i nadaje się do grania na koncertach

[@GuardianovAsgaard]

Tytuł bardzo trafiony.

[@majkeldo]

@@GuardianovAsgaard nigdy nie byli na samym dnie, ale wiem że chwytliwe tytuły są klikalne więc po części rozumiem twórców kanału

[@Tomwac5]

@@GuardianovAsgaard upadli by na dno jakby nagrali jakieś komercyjne g... Nagrali po prostu inna płytę z innym wokalistą i słabo się im płyta sprzedała

[@witeksz3692]

Z reguły nie wypowiadam się publicznie - szanuję odmienność poglądów - jednak zachęcony tytułem, postanowiłem posłuchać, gdzie, kiedy, jak, upadli moi kochani Ironi... Zwłaszcza zaintrygowała mnie teza Autora, że z Dickinsonem w składzie, Ironi, za czasów swojej świetności grali koncerty na stadionach, a jak przyszedł Blaze to już do widzenia (bo może i sympatyczny chłopak, ale to nie Dickinson) no i teraz zostają koncerty tylko w małych klubach, kinach i teatrach... Szczerze, drogi Autorze większych BZDUR nie słyszałem, a trochę koncertów Maiden już widziałem w życiu - jestem 50 plusem - pierwszy koncert za dzieciaka - Torwar 1984 (Dickinson), drugi Torwar 1995 (Bayley), trzeci Spodek 1998 (Bayley), czwarty Torwar 2000 (Dickinson), później 2003 znowu Spodek i Hala Stulecia - wychodzi na to, że grali w halach, bo tak im pasowało i takie były czasy bez względu na to kto był na wokalu... A Dickinson ze Smithem, też nie grali w 1998 na stadionach, tylko w Stodole... A co do płyt - gdzie twierdzi Pan, ze te z Blazem nawet nie stały koło tych z Dickinsonem - pewnie, że nie - ale taki już ich urok - one są po prostu INNE... X Factor jest jest bardzo mroczny, za to Virtual jest nagrany z jajem... Obie mają swój klimat i fajnie, że powstały... Prywatnie taki X Factor jest u mnie dużo wyżej, niż No Prayer z Dickinsonem... Pozdrawiam, W

[@Bunczu]

Mam dość podobne zdanie. Dla mnie X Factor oraz Virtual stawiam znacznie wyżej niż płyty od Piece of mind do Seventh Sona (Seventh Son to jedna z moich ulubionych płyt), wyżej niż wspomniany wyżej No Prayer. Co więcej, z czasem uważam, że zarówno Di Anno jak i Bayley byli lepszymi wokalistami. Dickinsona z czasem niestety odechciewało się słuchać. Zresztą, od Dance of deth do Senjutsu mimo, że mam wszystkie ich płyty, to praktycznie żadnej z nowszych nie znam, nie mogłem już tego słuchać, a apogeum g...na osiągnięto na Book of souls. Próbowałem słuchać tego kilkukrotnie i te wydłużone kobyły to dramat. Zapomnieli jak grali na Seventh sonie czy innych...BTW, jego operowa maniera często powodowała, że nie rozumiałem co on śpiewa...

[@rafalpawlowski7024]

A teraz mamy zenka i lunę.

[@Bart_666-1]

Nareszcie kolejny odcinek o Iron Maiden daje👍

[@futeraxable]

Powiem to tak, czy po powrocie Bruce'a do zespołu, Iron Maiden jakoś szczególnie wzbił się muzycznie wyżej?? Osobiście X-Factor i Virtual to dla mnie jedne z lepszych płyt Ironów

[@arturjanczewski6017]

Nie oszukujmy się - wszystko, co najlepsze, Ironi nagrali w latach 80-tych.

[@vz8000]

Ja lubię albumy z Blazem

[@piotrjaworowicz2062]

:D

[@odlotowy]

Byłem na akustycznym koncercie Blaze w Koszalinie w Listopadzie 2018 roku. Wraz z gitarzystą akustycznym i dziewczyną na skrzypcach zagrał fajny koncert. Ale to smutne że facet który śpiewał kiedyś dla tysięcy, w tak popularnym zespole. Dziś grał na polskiej prowincji w kinie na scenie. Było tam maksymalnie ok. 100 osób. Ale utwory Sign og the cross i Man on the edge zaśpiewał ;) Jednak w drugiej połowie lat 90tych należałem do tych którzy byli źli na decyzje Harrisa. Nie tylko był gorszy od Dickinsona, ale także od mojego ulubionego wokalisty Iron czyli Paula Dianno.

[@kamilpytlak6650]

Oglądałeś film "Rock Star" z 2001 r? Końcówka to jak historia Blaza 🙂

[@witszk9300]

To jest kwestia podejścia. Blaze w wywiadach wielokrotnie podkreślał, że jest wdzięczny że może grać muzykę dla fanów i się z tego utrzymywać. Epizod w Iron Maiden na pewno bardzo mu w tym pomógł. Z drugiej strony mamy Paula Di Anno. Po dwóch pierwszych płytach Iron Maiden miał zadatki na udaną karierę solową i naprawdę przykro patrzeć na to co się z nim stało.

[@19boro76]

Troche ciezko tu porownywac, Iron przechodzil zmiany na poczatku swojego istnienia np Paul D'iano (bardziej agresywny Punkowo Rockowy wokal), potem Bruce bardziej melodyjny (prawie operowy w technice) no i pozniej Blaze melodyjny jednak nizszy wokal i barwa inna. Mysle ze wszyscy wokalisci wniesli sporo do zespolu. ciekawy filmik!! A lata 90 byly rozne dla wielu zespolow grunge wtedy wyplyna z Nirvana, Metallica zaczela ballady grac wiec scena muzyki metalowej i rokowej sie zmienila. No ale to juz moje obserwacje i troche odbiegam od tematu. Jeszcze raz dodam ze ciekawy filmik zmontowales!! P.S. nie sadze jednak aby Iron spadl na dno .

[@dondominicoseliga8723]

Moim skromnym zdaniem X Factor ma potencjał. Otwierający album kawałek Sign Of The Cross to dla mnie klasyk. To samo tyczy się numeru Lord Of The Flies. Man On The Edge również zaliczam do udanych kompozycji. Piosenka 2 A.M także jest ciekawą odsłoną. Nie ma dramatu. Całość jest bardzo mroczna i taka trochę budząca ciary na plecach. Mnie ten krążek przypasił, choć wokal tutaj, niestety, nie do końca dał sobie rady. Co do Virtual XI to tutaj jest gorzej. Brakuje charakteru tym piosenkom. Jedna się wyróżnia The Clansman.

[@kaozmmusic]

Jak zawsze świetny odcinek! A może kiedyś coś o teoriach spiskowych w rocku i metalu? :)

[@m4ci3j88]

Na dnie to jest ten kanał, że dając kontrowersyjne tytuły liczy na większą ilość komentarzy i lepsze zasięgi.

[@RobinPantera]

Pamiętam jak w Radio RFM, tak, nie przewidzieliście się, była pra premiera The X Factor, a Blaze reklamował to jako fantastyczny seans...jak bardzo byłem po wysłuchaniu tego zawiedziony. Ze względu na zbyt ograniczoną skałę głosu, dla mnie bylo wiadome że ten człowiek nie poradzi sobie z wokalami Bruce'a. Co oni sobie wyobrażali biorąc tego gościa na wokal! To musiało się źle skończyć. Tak też się stało. Plus taki że Blaze później udowodnił że jest wartościowym wokalem. Pierwszy album solowy, Silikon Messiah, obniżony strój gitar,cięższe brzmienie i nagle wokal daje radę. Wszystko do siebie pasuje. Od tego czasu życzę Mu jak najlepiej.

[@michakowal9082]

Virtual XI to pierwszy album IM jaki usłyszałem.. Zachwycił a później było tylko lepiej😊

[@Ciany]

Przeczytalem tytuł i pomyślałem,że to chyba o innym zespole, bo Ajroni nigdy nie byli na żadnym dnie, bo kilka słabych płyt ciężko nazwać,że zespół był na dnie.

[@Demithral]

Zupełnie jak można powiedzieć, że Metallica też w 2 połowie 90. upadła.

[@PacmanGoesToTheTroit]

kto myślał, że chodzi o rynsztok i strzykawki? a tutaj miła niespodzianka!

[@Sąsiad_Cyborg]

Taaaa, a The X Factor wcale nie zaszedł na 8 miejsce przebojów. Poyebało cię z tym tytułem

[@albercik7774]

Tak na marginesie - wczoraj w wieku 66 lat zmarł Paul Di’Anno...

[@majkeldo]

cały dzień jak zbity pies chodzę z tego powodu... przed śmiercią narzekał na słabą opiekę medyczną w Anglii i że ten kraj (podobnie jak nasz z resztą) jest kupą łajna w tym aspekcie życia... mogliby zrobić odcinek poświęcony jego całej karierze muzycznej

[@thomasbochenek8577]

@@majkeldo wszystkie dolegliwości leczą paracetamolem...

[@jarosawwitaszek-wysocki7927]

​@@majkeldo Nie on pierwszy ze znanych osób odebrał tą bolesna lekcje. w UK publiczna w USA prywatna. Płacisz to masz, a jeśli wspólno-niczyje to masz co łaska.

[@LukTarPL]

Virtual XI to jedna z moich ulubionych płyt. Nie mogę uwierzyć, że miała taką niską sprzedaż. To na niej pojawił się utwór Don’t look to the eyes of the stranger.

[@IM68FCB]

Siema, kiepsko przedstawiles sprawe. Pzdr A tytuł .... 🤦‍♂️

[@zielony600]

Bardzo lubiuę X Factora, a Virtual już był słabszy w moim odczuciu. Factor był mroczny, wszyscy wiemy, że wtedy poza rozłamem z Dickinsonem w zespole, to poza zespołem też działo się niefajnie, bo był rozwód i inne takie wesołości. Na moje Blaze potrzebowałby jeszcze jednego albumu i wszystko by zaczęło dobrze bujać, ale nie dostał tej szansy. Szkoda, bo to dobry wokalista, a chciał, żeby się obniżyli o pół tonu i byłoby mu łatwiej śpiewać, bo nie ukrywajmy, Błażej nie umie piać na tak wysokich rejestrach jak Bruce. Po wszystkim wrócił Bruce, wydali Brave New World i dzięki temu albumowi zakończyłem przygodę z tym zespołem. Wszyscy uważają że to super i rewelacja album, a dla mie to taki "the best of the best riffs of Maiden", takie zżeranie właśnego ogona na nowo...

[@odyniec1]

no właśnie. kompletnie nie wiem i nie chcę wiedzieć co wydali po BNW, a X Factora zawsze chętnie posłucham

[@szalonywariat7521]

Problemem nowych albumów jest przede wszystkim produkcja i wielu ludzi nie lubi długich piosenek, a oni w to poszli dla mnie to nie jest problem. Z jednej strony mogli np. Skracać te piosenki o te intra, ale z drugiej strony te piosenki nie miałyby dna tylko konkrety i nara. A brave new world to ciekawe,ale the nomad trochę plagiat, the mercanery plagiat też ostry zwlaszcza w refrenie, the wicker man początkowy riff z judasow no trochę ten album w paru piosenka ma dosyć ostre kopie albo melodie z innych piosenek

[@odyniec1]

@@szalonywariat7521 mnie chyba okładka Dance of Death skutecznie zniechęciła ;) żałośnie słabe 3D jakby gimnazjalista na informatyce zrobił... a wypatroszona kukiełka z X Factor to mistrzostwo świata

[@arturjanczewski6017]

Oczywiście Blaze nie miał szans równać się z Bruce'm, to zupełnie nie ten kaliber. Gdy np. w 1979 roku z Black Sabbath odszedł Ozzy, to jego miejsce na 3 lata zajął Ronnie James Dio, czyli znakomity wokalista. Natomiast w przypadku Iron Maiden sytuacja była inna - Blaze Bayley nie był taką zmianą jak Dio w miejsce Ozzy'ego. Pod kątem muzycznym płyty z Blaze'm były po prostu niezłe. Dla wielu innych zespołów metalowych takie płyty mogłyby być bardzo dobre, no ale Iron Maiden niesamowicie wysoko zawiesiło poprzeczkę albumami wydanymi zwłaszcza w latach 80-tych.

[@maciejnowak4456]

To taki upadek, że nagrali wtedy jeden z najlepszych albumów.

[@man_in_the_wind]

Lubię takich chłopczyków , którzy zadają pytania, sami na nie odpowiadają a wiedzę czerpią z jakiś szmatławców.Ile chłopiec miał latek w latach 90.? Ja byłem świadkiem tego upadku na koncertach z tłumem 90 tysięcy ludzi.Iron Maiden grał w salach na kilkanaście tysięcy a gdzie mieli grać.Wtedy tak się grało.Mało było koncertów stadionowych a lata 90. to

[@ŁukaszRosiak-u5j]

Pierwszy raz na żywo Ironow widziałem właśnie z Blayzem. Więc koncert i płyta mi weszły. X Factor był znacznie lepszy. Jednak, nic.nie pobije momentu gdy Bruce wrócił w 2000 roku i koncert w Spodku. To było Wow. I koncert i nowa płyta .

[@BeniaminKosowski]

The X Factor jest genialny! Jeden z najlepszych albumów IM i albumów metalowych w latach 90, które przecież dla tego gatunku nie były zbyt łaskawe.

[@tomizubi]

To jest metal. Jeden lubi drugi nie lubi. Grają szybko, metalowo. Można się pobawić

[@kamilpytlak6650]

Best of the Beast ukazała się również na kasecie.🙂

[@tomekkurowski605]

X-Factor według mnie to bardzo fajna płyta. Virtual XI nie jest złe. Ogólnie ja ten czas muzycznie dobrze wspominam.

[@arturfrankowski7882]

Eh, Virtual taki trochę inny. Czy źle to czy dobrze - na playliście żadnego z moich znajomych nie ma kawałków z tej płyty. Ja lubię ale wracam rzadko.

[@Intrygującee]

Problemem było zastąpienie Bruce'a. Choć uważam, że gdyby Steve zezwolił na pójście ze strojem w dół to Dickinson by nie wrócił, przynajmniej nie tak prędko

[@okocim86]

Co najlepsze uwielbiam Iron Maiden Bruce Dickinson najlepszy wokalista paradoks the X-Factor jedna z najlepszych płyt mroczny klimat

[@albercik7774]

Ja nie dostrzegłem upadku na samo dno Iron Maiden. Dostrzegłem natomiast - z wielkim bólem to piszę - upadek na samo dno Metallici, która po wydaniu genialnych albumów w latach 80-tych potem nagrała coś takiego jak "St. Anger" i inne potwornie nudne albumy.

[@jacekwalewski1233]

Albumy z Blazem zaczynają epokę IM która najbardziej lubie

[@MM-hy6qd]

RIP, Paul Di'Anno (1958 - 2024) 💔

[@karolgajda3838]

X faktor był moim pierwszym albumem iron maiden i bardzo go lubię. Od paru lat puszczam sobie kawałki Blazya z metalmanii chyba z 2007 roku z Katowic. Naprawdę wystep był topowy. Czytałem jakiś wywiad że Blaze dowiedział się późno o tym że nie będzie nagrywał brane new world, było mu ogromnie przyro. Cóż każdy kto śledzi go na yt wie że niestety gra z coraz to słabszymi muzykami. Szkoda bo gość jest bardzo pozytywny i chętnie bym się wybrał na jego występ

[@jakubov1]

Bzdury panie opowiadasz o spadku popularności metalu w latach 90siątych. Spadła może sprzedaż płyt, ale miało to związek z wprowadzeniem formatu mp3 i zwiększeniem się rynku kopii pirackich. Popatrz jak sobie radził np Vader: 92, 95 i 97 wydali trzy płyty i osiągnęli międzynarodową sławę, mało tego to w 98 roku grali nawet w Japonii.

[@iRemol]

Okropny clickbait. Zmieńcie tytuł. Na razie kciuk w dół

[@mareker]

Dokładnie tak. Nie tylko clickbait, ale zwykłe kłamstwo

[@wingssj]

Ja daje do góry Hedline nie jest zły ...ale nie trzymający sie prawdy ..i to jest złe

[@filipwejman5906]

Trudne lata 90te - taki mógł być tytuł, albo okres przejściowy.

[@arngnor1123]

The X Factor to świetny, bardzo klimatyczny album, krzywdzący tytuł...

[@pawebujak5485]

A ja czekam na odcinek o Helloween

[@tomizubi]

Też byłby fajny odcinek o zespole Kiss. Także ostro grali a mało jest filmów o Kiss

[@marcinchalaba4263]

Historie o one direction nagraj

[@dive3d]

... a w 2000 r. Blaze wydał fantastyczną płytę solową "Silicon Messiah"....nawet "Brave New World" mu nie dorównuje.

[@zapiexa4947]

Wg mnie zbyt surowo oceniane są albumy z Blazem, a przynajmniej "X Factor". Otwierający "Sign of the Cross" to nie oszukujmy się - utwór napisany typowo pod Bruce'a do tego stopnia, że dziwnie się czułem jak nie usłyszałem dobrze znanego mi głosu. Dlatego też osobiście uważam, że na livach z Brucem ten utwór jest wykonany wokalnie lepiej niż na albumie. I myślę, że to jest główny powód dlaczego te albumy są tak źle odbierane. Zespół się nie zmienił, każdy z tych utworów brzmi jak coś co już robili z Brucem i kiedy słyszy się zupełnie inny głos, bez takich operowych arii z pełnym vibrato to można poczuć lekkie zawiedzienie. Może gdyby bardziej zmienili styl, niż szukali czegoś w dobrze im znanej formule i bardziej dopasowali się do charakteru głosu Blaze'a to te albumy byłyby oceniane lepiej, jako jakiś powiew świeżości. Dobra, a teraz w 10:43 nawet sam Bruce zgadza się z moją konkluzją

[@blurfilm2223]

Za 2tyg koncert Dream Theater a w polskim YT nie ma żadnego filmu na ich temat, nikt ich nie słucha ?

[@drugawojnaswiatowa8244]

DT to klasa sama w sobie, po co nagrywac o nich film? Fani i tak przyjdą na koncert.

[@TomekGluszko]

Jak dla mnie Blaze jako wokalista IRON MAIDEN był ok. Tylko warto też powiedzieć słów kilka o samej muzyce bo "X-Factor" - poza momentami typu "Sign Of The Cross" czy "Lord Of The Flies" jest jak dla mnie trochę rozwlekły i monotonny (ciągle rozpoczynanie piosenek od balladowtch wstępów). Dla mnie nie szwankował wokal. W tej muzyce jako całości brakowało energii. Niby miało być mrocznie ale nie było mocy w kompozycjach jako calosciach. Na "Virtual 11" było na szczęście już lepiej.

[@jacekidziak4286]

Jak dla mnie upadek rozpoczął się już na No Prayer For The Dying,oczywiście nie na samo dno bo każda płyta Maiden trzyma swój poziom.Niestety,doskonałe albumy i złota era skończyła się na Seventh Son Of The Seventh Son,w mojej opinii oczywiście.A jeżeli chodzi o rywalizację Bruce`a w solowym wydaniu z IM z Blaze`m to wygrywa Bruce bo Accident Of Birth oraz The Chemical Wedding biją na głowę The X Factor oraz Virtual XI,również w mojej tylko opinii.

[@Silver12321]

Zaraz, a czy Blaze nie odszedł z Iron Maiden bo zaczeło mu zdrowie szwankować? To jest pierwszy raz kiedy słyszę, że został wyrzucony. Wcześniej wszystkie źródła na które trafiłam mówiły, że zaczą mieć problemy z głosem i musiał odejść by się móc leczyć.🤔

[@123PioBe]

Pamietam, że intensywnie slychalem X factor , a szczególnie judgement of heaven. Dobra plyta .

[@Rogata_Dusza76]

Iron Maiden na DNIE???? 😂🤣😂🤣😂 To jak nazwać wypociny twórcy tego filmiku oraz obecnych dziennikarzyn muzycznych????

[@marcinzachmacz4593]

Ja zostałem fanem od Virtual 11 a dopiero potem poznałem całą dyskografię

[@pirathuk]

Virtual XI jest moją ulubioną płytą Iron Maiden. W większości Blaze nie ma podejścia do Dickinsona, ale w Afraid to shoot stranger był lepszy

[@85Kubu]

X-Factor był chyba 3 płytą Maiden którą kupiłem... Dla mnie ta płyta jest bardzo dobra. Klimat ma zupełnie inny ale to jest jej zaleta. Miażdży takie rzeczy jak No prayer for the dying (zresztą Virtual XI też to robi). X-Factor stawiam nawet wyżej niż Piece of Mind, mimo The Trooper i jednego z moich najbardziej ulubionych kawałków - Revelations. X-Factor całościowo się po prostu dobrze trzyma. Przemilczę to co się porobiło po A matter of life and death. Mam te płyty ale nic z nich nie pamiętam i do nich nie wracam. A X-Factor i Virtual XI pojawiają się regularnie.

[@BoBo-zz5np]

Ja osobiście bardzo lubię te albumy z Blazem.

[@GmochJacek]

Może z tym upadkiem na samo dno to trochę przesada, jednak zespół na pewno był w kryzysie. Moim zdaniem złożyły się na to trzy sprawy: 1. Słaby okres heavy metalu w ogóle, więc ciężko było wypłynąć w tym czasie na szerokie wody. 2. Nowy wokalista, który nie udźwignął ciężaru Dickinsona. 3. Muzyka, która nie nawiązywała do przeszłości, a zarazem nie wprowadziła niczego odkrywczego. Oba albumy w gruncie rzeczy nie są złe, większość utworów naprawdę się broni, a Bayley spisał się na nich bez zarzutu. Można powiedzieć, że te dwie płyty nie są w "kanonie" twórczości Iron Maiden, jednak ja lubię do nich wracać. Samemu Blaze'owi też należy się szacunek, bo utrzymał zespół przy życiu, zapisując się w historii IM.

[@majkeldo]

Bayley nie moja bajka, męczący miał/ma głos. Sądzę że Harris z tak dużego kraju jak Wielka Brytania (w tamtym okresie, kiedy już metal był popularny) by kogoś dużo lepszego na wokal znalazł, ale pewnie trochę więcej czasu by mu to zajęło, a pewnie zależało mu właśnie by szybko ktoś dołączył.

[@majkeldo]

​​ @miosnikgentoo3598 tak samo jak Black Sabbath po odejściu Ozziego pod koniec lat 70-tych nie potrafił się odnaleźć, mimo że Dio pasował wokalem i dawał radę, ale był krótko, a cała reszta po nim (do powrotu Ozziego) nie pasowała i byli przeciętni na tamten moment (Ozzy chyba tylko raz zagrał z BS w 1985 na Live Aid po odejściu w latach 79-97. Także racja, że są ludzie (szczególnie wokaliści) nie do zastąpienia tj. Bruce, Rob i Ozzy + James z Metalliki, ale on na szczęście jest nieprzerwalnie w niej od 43 lat (mimo że miał lekki kryzys w 2002).

[@lemmy5599]

@@majkeldo Może to niepopularna opinia - Heaven and Hell to najlepszy album BS

[@majkeldo]

@@lemmy5599 dla mnie zdecydowanie ten drugi - Paranoid Iron Man, War Pigs, tytułowy Paranoid... najlepsze ich utwory gdyby jeszcze Into the Void było na tym albumie to bym go stawiał w TOPce z najlepszymi albumami Ironów i Metalliki

[@szalonywariat7521]

Ian gillan, glenn hughes, tony Martin przecież oni mają potężne głosy posłuchaj sobie album jeszcze raz . Glenn hughes to akurat ta płyta nie miała być pod szyldem black Sabbath, ale musieli dać.

[@majkeldo]

@@szalonywariat7521 uważasz że potężne, ale jednak na koncertach BS wypadali słabo

[@jaceko.5577]

Pantera Panie , Pantera!!!!!!!!!!!!!! Tylko ten zespół utrzymywał metal na powierzchni.

[@GigiAmoroso3000]

A ja bardzo lubię albumy z Blazem. Clansman i Como Estais Amigos to perełki

[@TheKrzywol]

No More cheese, amigos no more cheese... też lubię:)

[@lemmy5599]

Jak słuchałem pierwszy raz X factor jakoś 15 lat temu to wrażenia miałem jak najbardziej pozytywne, Virtual mi mniej podszedł, ale nie był zły, Futureal na prawdę mi się podobał tak jak wyżej wymieniony como estais i clansman

[@krzysztofpays6565]

Don,t look to the eyes of the strangers 💪🔥🔥🔥

[@jedrusnowak3317]

Futureal to rowniez cudowny szybki zwiezly kawałek. Bas tam jest on top

[@szalonywariat7521]

When two world colide xd

[@tomasz_korczak]

Płyta TXF zjada płyty z Bucem Dickinsonem na śniadanie.

[@HellionPL]

"Books od souls" jest zajebisty

[@maxdriver7533]

Bylem w Zabrzu na IM w porownaniu z koncertem Slayera ...to Capella byla

[@leszekporwit9888]

To nie "iks" tylko 10. A płyta jest świetna. Zjada na śniadanie klawiszowe popierdóki Somwhere i Seven son

[@STEMPEL74]

ja skończyłem słuchanie na 7 synie w pierwszej połowie lat 90 i nic nie wiem o czym ty mówisz ale tym bardziej mnie to interesuje a to zdjecie z 2:29 to chyba było w panoramie pod koniec lat 80:)

[@szalonywariat7521]

92/93 rok xd te zdjęcie. Jak nie słuchałeś piosenek z lat 90 to żałuj, bo na pewno znajdziesz trochę piosenek, które Ci się spodoba.

[@man_in_the_wind]

Szkolne wypracowanie chłopczyka , które lata 90.zna z lekcji historii i zużytych pieluch.Wtórne nieciekawe, bez polotu.Upadek poniżej dna.

[@danger-rock]

Raczej ktoś inny upadł...

[@grzegorzbystrzycki3029]

Uważam że iron Maiden z Blazem jest niespecjalnie dobre w porównaniu do albumów z Dickinsonem i Diano

[@Perun9]

Ja tam się nie znam, ale dla mnie Virtual XI jedna z najlepszych ich płyt. Życzę każdemu z was takiego "upadku na dno".

[@jaceko.5577]

A właśnie, o Panterze odcinek. Zdecydowanie jest o czym.

[@iblis123123]

Słaby ten film. Trochę można poczytać, że wielu recenzentów po prostu nie lubiło Blaze'a. Dickinson nie był liderem zespołu nigdy, ale twarzą jak każdy wokalista, ma inny sposób bycia niż Blaze, jest bardzie kontaktowy i dlatego Blaze w porównaniu wypadał gorzej. 1) X-Factor wg mnie słaba płyta, natomiast Virtual XI zawiera: "Lightning Strikes Twice", "The Clansman", "The Educated Fool", "Don't Look to the Eyes of a Stranger" - no sorry, ale te utwory się bronią i są bardzo wg mnie bardzo dobre 2) Oglądając ten film włączałem sobie koncertówki z 1998 i sporo grali z tych 2 płyt np 5 na 18 utworów w Brazylii 3) To trochę liczb z Wiki: a) The X Factour tour: 145 koncertów: 1.750.000 fanów b) Virtual XI World Tour: 104 koncerty: 1.650.000 fanów 250 koncertów, 3mln fanów... no rzeczywiście upadli na dno i nie mieli co do gara włożyć. Tytuł tego odcinka jest "upadkiem na samo dno". 5:43 - "The Clansman" był na Virtual XI 14:15 - Co za bez sensu tekst. Każdy zespół jak ma prawa to gra swoje utwory z czasów poprzedniego składu. Gdyby Metallice wywalić wszystko co było przed Load z 1996 roku (podobny okres)... A Dio nie mógł śpiewać Paranoid bo to przecież powstało za czasów Ozzyiego... A Myslovitz jak zagra Długość dźwięku samotności to ich Rojek pogryzie...

[@jimenamerc9217]

Moim zdaniem Bruce Dickinson cały czas jest liderem zespołu tylko Steve Harris udaje że tak nie jest.

[@andrew_kay]

@@jimenamerc9217 I dlatego Bruce jako lider zespołu odszedł na początku lat 90'tych, bo sam sobie zabronił grać swoich numerów na następnej płycie?

[@jimenamerc9217]

@@andrew_kay nie, chciał się rozwijać wszechstronniej, dlatego to on zadecydował, że opuści zespół ,a potem wrócił , i realizuje wszystkie swoje plany które miał i ma na celu.

[@majeran2280]

Lubię Blaze jak pewnie większość z was. Wydaje się być miłym facetem, byłem na jego koncercie kiedyś w Niemczech bardzo było sympatycznie. Ale niestety prócz płyt dość mrocznych i ciekawych które nagrał z Maiden nie dawał rady fizycznie na koncertach. Prędzej czy później z nim zespół stoczyłby się jeszcze niżej lub zakończył działalność. Rozumiem też Stefana że nie chciał kopii dickinsona i w sumie te parę lat z Blazem na pewno dało dużo nowego poweru zespołowi co zresztą już wiemy z historii. Dobrze że Bruce i Adrian wrócili. Pozdrówka

[@sivston]

Chciałbym taka płytę jak X-Factor, mam już dość tych wydłużonych numerów. Blaze jest zajebisty, a silicone Messiah to złoto

[@Ziomaletto]

>mam już dość tych wydłużonych numerów >domaga się płyty, która popełnia te same grzechy co ostatnie albumy M'kay.

[@tomaszwidawski2712]

@@Ziomaletto No to nagraj lepsza, gimbisie. Broni ci ktos?

[@sivston]

@@Ziomaletto X-Factor, przesłuchałem setki razy, senjutsu może 10? To moja opinia. Bruce swoją nową płytą stara się być mroczny i szuka tej głębi. Moim zdaniem wychodzi mu to kiepsko. Blaze ma to właśnie.

[@maciejkisiel191]

Moje ulubione płyty Maiden to Seventh Son i X Factor. Bardzo lubię płyty z Blaze'm. Trudno je porównywać do płyt z Bruce'm bo są po prostu inne. Na pewno na obu tych płytach nie ma wypełniaczy. Są równe. Czego nie można powiedzieć choćby o Powerslave czy Number of the Beast.

[@wingssj]

@@maciejkisiel191 dokładnie 👍👍🔥😎

[@annaczart1788]

Panie Dziennikarzu "aien meiden" . Dlaczego Polacy tak kaleczą angielski ?Przecież byliście na koncercie ,słuchacie zachodnich stacji i nadal nie wiecie jak brzmi prawidłowa nazwa waszego ulubionego zespołu?

[@Razoredge1973]

szczerze mówiąc ignorowałem te płyty z Blazem i nie wiem czy to nie błąd...pewnie trzeba będzie je jednak posłuchać,natomiast przekonał mnie ostatni Bruce Dickinson,choć początkowo byłęm sceptycznie nastawiony ale to wcale nie jest słaba płyta,przeciwnie,bardzo dobra.

[@marcinkalinski308]

Powodem było przyzwyczajenie fanów. Podobnie teraz jest z Gloryhammer, choć to nie ta sama liga co IM.

[@wingssj]

D😀bry 👍💪🔥 HeAdLinE 😀🔥 oby było dużo kliknięć. , przy okazji dobry odcinek 👍😀🙂🔥Łapka w góre 👍Wiecej Iron Dziewicy

[@KitkacyJones]

UP THE IRONS pozdro kacperek ty stary rowerze

[@piotrbak8233]

Samo dno??? Lekka przesada to bardzo delikatne określenie

[@rafalpawlowski7024]

A teraz mamy zenka i lunę

[@konradkowalski4224]

The X- Factor to jeden z najlepszych albumów Dziewicy, niestety Virtual IX to już płyta dużo dużo gorsza

[@ThunderBasses95]

Tytuł chwytliwy, ale zespół jest legendą uwielbiam Di Anno bo on dał im start i energię, ale jak można napisać Iron Maiden i upadek no przepraszam może Blaze nie był super wokalistą, ale jak można tak napisać płyta The Number of the Beast dobrze, że was nie obserwuje ten chwyt był bardzo słaby Pozdrawiam

[@_Ostatni.z.miasta]

upadek ? w przedszkolu chłopaku od kumpli nasłuchałeś się głupot, cofam suba nieodwołalnie.

[@rafalszymecki8539]

Airon mejden😢

[@kanalyzatorSS]

Ziomuś szanuje kanał i robotę, ale tytuł? No kurwa, jaki upadek? Guns N Roses zaliczyli upadek, PanterA zaliczyła upadek ale Maideni? Wolne żarty

[@marmolada111]

Wiesz że, nie wymawia się Ajron? Bardziej coś jak Ajern

[@TomaszSzulc1982]

Robisz kawał dobrej roboty👍

[@PanzerDivizionKornik]

Virtual faktycznie był slabym albumem, powtarzalny i przedłużony ale The X Factor jest rewelacyjny. Bardzo mroczny jak na IM i bardzo niedoceniony

[@WojciechSilnoreki]

A ja lubie ironow z Blazem, mozliwe, ze bawet bardziej niż z Brucem.

[@riczattaczej3379]

świetne płyty, ale nie w stylu Ironów

[@ralfpl]

Komercyjnie było gorzej, niemniej po latach album The X - Factor jest bardzo dobrze oceniany.

[@kamils9438]

Oo cos najnudniejszym zespole na swiecie

[@nanominaa]

Dla mnie x factor to najlepszy lp iron maiden, virtual xi na drugim miejscu

[@Ciany]

Ha,ha dobry żart.

[@nanominaa]

@@Ciany no nie, naprawdę próbowałem słuchać tych płyt z 80 lat ale średnio mi wchodzą poza tymi z paulem.

[@Ciany]

@@nanominaa Musisz mieć nie więcej jak 30 lat, bo ja rzadko słucham tych po Seven son.

[@nanominaa]

@@Ciany po prostu masz inny gust :) a lat mam 32

[@mariuszjerzy1144]

Czapa ten tytuł ! Jaki upadek na dno ? X factor i Virtual to świetne albumy ! Często lubię do nich wracać …

[@cubaklucznik5318]

Tytuł ? Slaby... to nie bylo dno.

[@schogun3068]

Cześć moje zdanie na temat Blaze Bayleya i płyt z jego udziałem uważam że obie mają wielki wkład w zespol a takie utwory jak Sign of the cross ,The Clansman,2 A.M. dlamnie osobiście wiele znaczą Blaze dawał sobie radę jako wokalista oczywiście Bruce to Bruce szanuje obu 💪🤓🤘

[@wingssj]

@@schogun3068 podbijam 👍obiektywnie były bardzo dobre ..inne ..ale nie złe 👍😎👍

[@TheMargarita35]

Tytul jak z Kozaczka Pudla Plotkarni i tp "pofarznych" doniesien o czyms tam....pelna dtamaturgia na poczatku typu:"Cichopek otarla się o smierc" w tytule a dalej w artykule: miala stluczkę i trafila na SOR...

[@marekzimolzak1896]

Pamietam jak bylem na koncercie na Warszawskim Torwarze podczas X Factour. To dziwne ale ten koncert bardziej mi sie podobal niz ten z Brucem na Gwardii wiele lat pozniej. Dave Mustaine ma racje mowiac ze pierwszy koncert zawsze jest najlepszy :)

[@karolleszczynski2685]

Posłuchałbym coś o Venom.....

[@piotrjaworowicz2062]

Harris nacjonalista... nie opłaciło się. Trzy gówniane albumy, ale z Anglikiem...

[@pawelszu-sx8zw]

Zajmijcie się lepiej Szpakiem lub Kwiatkowskim a nie wrzucacie takie zjebane tytuly

[@alonso502]

Bardzo dobry materiał. Osobiście nie cierpię płyt z Blaze'm.

[@wojciechwilk2237]

Ale ból dupy dziecinnych psycho fanów o tytuł 😂 ajroni to dziadoswto i tyle, przereklamowany zespół co pare lepszych plyt wydal na poczatku a reszta to syf. Milego dnia 😊 czekam na wasze szczekanie 👇