W skrócie - niech makler myśli za Ciebie, ty się nie znasz, on się zna bo to duży, tłusty makrel. Jak wiesz co to jest obligacja korporacyjna oszczędź swój czas i posłuchaj czegoś innego.
@krzysztof36936 ай бұрын
Nie zgodzę się. Mało osób zdaje sobie sprawę, że ryzyko w przypadku np gettinu finalnie wyszło znacznie wyższe, niż jakieś shitcoiny. Mając 10k PLN, to szkoda iść do maklera. Ale mając 100kk, to już przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo.
@7wojtekan20 күн бұрын
@@krzysztof3693 ogólnie zgoda ale z pewnymi wyjątkami - makler nie daje Ci żadnej gwarancji zysku. Poza tym czym innym jest makler a czym innym doradca inwestycyjny. Ludzie tego nie odróżniają. Doradca inwestycyjny stworzy Ci portfel szyty na miarę. Część środków w akcjach, część w obligacjach itp. Ale zgadzam się co do jednego, żeby miało to sens to faktycznie trzeba mieć 100k. A co do inwestycji. Inwestuje indywidualnie z całkiem niezłym sukcesem, ale żeby to robić musisz po prostu myśleć wyciągać wnioski i mieć jednocześnie stalowe nerwy i pokorę. Kiedy akcje spadają nie możesz ulec panice, nie możesz też w nieskończoność wierzyć że kurs wzrośnie. Psychika jest najważniejsza. Nie mówiąc, że trzeba po prostu to lubić. Robić analizy itp. Dlatego zgadzam się, że dla dużej części ludzi ten doradca będzie lepszy.