Paradoksalnie jestem wdzięczna za relację z toksycznym partnerem. Przez lata utknęłam na emocjonalnej kolejce górskiej, ale gdyby nie podkręcił tempa tak gwałtownie, to mogłabym nie uświadomić sobie, że karnet na tę wątpliwą atrakcję wykupiłam już dużo wcześniej. Kręciłam się w kółko, a dostęp do panelu sterowania oddałam w ręce, którym ufałam najbardziej. Najtrudniejsze w tym procesie było odkrycie, kto w rzeczywistości stoi za konsolą, a kolejno wyznaczenie matce granic, trening asertywności, podjęcie walki z nieustannym poczuciem winy i wewnętrznym krytykiem, który wciąż powtarzał, że jestem nie dość dobra, a już z pewnością nigdy nie będę tak doskonała jak matka. Z perspektywy czasu odcięcie od narcystycznego partnera było jak kolokwium, zaś ograniczenie kontaktu z matką to prawdziwy egzamin życia. Wyglądało to tak, jakby szykowała się na tę wojnę całe życie, obmyślając różne strategie, gdyby jakiś scenariusz zawiódł. Oczywiście im bardziej odbudowywałam siebie, tym bardziej byłam izolowana od najbliższych. Przy okazji musiałam zaakceptować, że tracąc relację z matką, inne osoby będące wciąż pod silnym wpływem jej wyidealizowanego obrazu uczynią ze mnie zły charakter w rodzinie. Zyskałam jednak tak wiele. Wolność, bezpieczeństwo, prawo decydowania o sobie. Kawał drogi przede mną, ale ten pierwszy raz czuję, że postępuję w zgodzie ze sobą i zmierzam w dobrym kierunku. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy stoją przed takim wyzwaniem i dziękuję za liczne materiały na ten temat, to naprawdę pomaga. Pozdrawiam :)
@B_r_z_o_z_a2 ай бұрын
Czytałam kilkukrotnie z zapartym tchem Twoj komentarz. Odnoszę wrażenie, ze wszystko, co przeczytałam to mój życiorys. W punkt ubrałaś w słowa ten problem. Zrobiłam to samo. Po prostu mam matkę. Tyle. Kropka. Nic więcej nie jestem w stanie tu napisać. Od toksyn trzeba się trzymać jak najdalej. Żeby nie zwariować i żeby nie zatracić siebie. Tak. Wolność, docenienie siebie i wreszcie prawo decydowania o tym co czuję, jak odbieram świat, co mam do powiedzenia, co myślę. W tym chaosie i totalnym braku dobrej woli, permanentnym wpędzaniu w poczucie winy, ocenianiu, krytykowaniu, narzucaniu słowem projektowaniu mi życia na swoją modłę, wreszcie się ulało. Dosyć. Stop. Zero kontaktu. Smutne to, ale to jedyna droga. Gratulacje i powodzenia 👏🙂
@beataniewinska2 ай бұрын
Ja trzymam kciuki za ciebie ♥️♥️♥️
@angelic_kintsugi2 ай бұрын
@@B_r_z_o_z_a 💜
@krystynarutzen38372 ай бұрын
Wspaniale❤ dziękuję
@beataniewinskaАй бұрын
A co najbardziej trafiło do ciebie?
@monika497812 ай бұрын
Z pewnym, osobistych względów mieszkam z narcyzem. Jestem w terapii od dłuższego czasu, radze sobie całkiem nieźle, cały czas się uczę zdrowej komunikacji i poznawania siebie. Oddalam się od narcyza stopniowo, a nawet są chwilę, że to ja czerpie z niego zasoby. Mój narcyz potrafi okazać mi w niektórych sytuacjach zrozumienie, ale to nie czyni go empatą. Na tą samą, trudną czyjąś sytuacja życiową reagujemy inaczej, to znaczy; ja emocjonalnie, a on stabilnie, zimno i bardzo racjonalnie. Mimo, że jestem w procesie terapeutycznym, to i tak lubię zaglądać do Pani na kanał. Robię, to, dlatego, że czuje od Pani ciepło i doświadczenie w temacie szeroko pojętego narcyzmu ❤
@beataniewinska2 ай бұрын
Kochana Moniko, trzymam mocno kciuki za Twoją drogę do siebie i radzenie sobie w takiej relacji ♥️♥️♥️♥️
@Rewel_2 ай бұрын
W punkt 🤝
@Frida19672 ай бұрын
dziękuję ❤🎉
@TakTak-rs3qp2 ай бұрын
Pięknych, logicznych i w prostych słowach przedstawiony proces . Pięknie dziękuję
@annastokowska52142 ай бұрын
🥰🥰🥰
@Magdalena-u4q2 ай бұрын
😊❤
@BarbaraBożek2 ай бұрын
Po praniu mózgu i toksycznych zwrotnych negatywnych komunikatów jest trudne...milczenie w wielu sytuacjach może być pierwszym krokiem oraz WIEDZA..
@beataniewinska2 ай бұрын
Dokładnie tak. Świadomość otwiera nam drzwi
@asdasd-fo4yn2 ай бұрын
To prawda oni sa natrętni ,upierdliwi , trudni.Mialam do czynienia z narcyzem ukrytym.Odeszlam po 4 latach .Chociaz próbowałam wiele razy .Ake cyrk robil .Długo dochodziłam do siebie po tym związku ale miałam wsparcie w koleżankach ,znajomych..Teraz po dwóch latach od odejścia znowu próbuje mnie wciągnąć .Stosuje hoovering.Nie dam się
@beataniewinskaАй бұрын
Co robisz by się nie dać?
@asdasd-fo4ynАй бұрын
@@beataniewinska nie reaguje.Jezdzi za mną ,nachodzi pod domem ,kupuje prezenty .Mówi że chce być że mna ze mnie przeprasza a ja zero reakcji Idę dalej .Nie rozmawiam nawet .Unikam go .Wracam ona droga . Kiedyś mi zależało ale teraz już nie .Nic nie czuje jak go widzę .Po tym co robił nie ma powrotu
@krystynarutzen38372 ай бұрын
Jak postawić granicę narcyzowa?
@beataniewinska2 ай бұрын
Krysiu, granice stawiamy wtedy kiedy uczymy się dbać o Siebie. ♥️
@krystynarutzen38372 ай бұрын
Jak postawić granicę ?
@beataniewinskaАй бұрын
Jest na kanale film, zapraszam ♥️
@sabinamalekg6765Ай бұрын
A u mnie „ mój” to spełnia potrzeby wszystkich w pierwszej kolejności. Nie ma nic świętszego jak najprędzej pomóc przyjaciołom i innym😕
@beataniewinskaАй бұрын
A co ty na to?
@sabinamalekg6765Ай бұрын
@@beataniewinska moje słowa, argumenty, itp nie mają znaczenia. Komentarz jest zawsze ten sam, że się czepiam i nie rozumiem na czym polega przyjaźń. Jestem 24 lata w związku. Dopiero słuchając i oglądając Pani filmy i jeszcze innych programów z zakresu tematyki toksycznego związku poznaję „tajniki” sytuacji zachodzących w domu.
@beataniewinskaАй бұрын
@sabinamalekg6765 Jak zamierzasz zadbać o siebie ?
@sabinamalekg6765Ай бұрын
@@beataniewinska nie mogę tu wszystkiego napisać. Ale dzięki tym wszystkim informacjom zmierzam we właściwym kierunku. Pracuje nad sobą, dbam o swoje emocje, nie daje się „wciągnąć” po raz …enty do tego tańca jak to kiedyś pięknie powiedziałaś . Panuję nad emocjami i rozmowę staram się trzymać na jednym torze i krótko. Kosztuje mnie to dużo wysiłku, ale mam cel. I wtedy ponownie usłyszę to co już zatraciłam- siebie. 🫶
@beataniewinskaАй бұрын
@sabinamalekg6765 ja trzymam mocno kciuki za Ciebie ♥️♥️♥️♥️
@tadeuszjakubowski64702 ай бұрын
Kobieto jeżeli jesteś Polką to używaj Polskich określeń a nie jakiś tam ze świata dotarło ?