Moi rodzice nigdy nie interesowali się tym czy mam kolegów, jakie mam relacje z rówieśnikami. Ani razu nie powiedzieli, żebym poszedł pobawić się z kolegami. Jak wyjechałem na studia do innego miasta to nigdy nie zapytali czy poznałem jakiś ludzi, jaką mam grupę na kierunku itp. Dla nich mógłbym siedzieć w domu cały czas i nie mieliby z tym problemu. Podobnie było w kwestii moich relacji z płcią przeciwną. Wszystkie dziewczyny był złe, intymność była zła, a ja do 30 roku życia miałem się uczyć i pracować, a potem ewentualnie mogę poznać kobietę, ale oczywiście nie po to aby się zakochać i być szczęśliwym, ale po to aby mieć dziecko.