Jak wyglądało Twoje przygotowanie do małżeństwa? | dr inż. Jacek Pulikowski

[@blogdda5427]

Dziecko obserwując rodziców tworzy sobie osobiste przekonania o małżeństwie. Dzieciństwo człowieka ma wyjątkowo głęboki wpływ na dorosłe życie człowieka, a w szczególności na jego relacje małżeńskie.

[@agnieszkarusinek4511]

Boże błogosław dr. inż. Jackowi Pulikowskiemu. Tak, tylko małżeństwo złożone z kobiety i mężczyzny, tylko rodzina złożona z kobiety-żony i mężczyzny - męża i dziecka/dzieci to pomysł Boga. I tylko takie małżeństwa i takie rodziny według pomysłu Boga mogą być święte. Żaden konkubinat a zwłaszcza żaden związek jednopłciowy nie jest pomysłem Boga i nigdy nie będzie święty! O ile konkubinat może zmienić się w małżeństwo, również święte, o tyle każdy związek jednopłciowy powinien się od razu rozpaść!

[@mateuszpozoga6954]

Konkubinat w małżeństwo? Nowość przez zasiedzenie w grzechu warte posłuchania 🤯

[@Agnieszka1986]

Bardzo wartościowe treści. Warto posłuchać i zastosować w życiu!

[@ryszardnowak2880]

dzięki

[@janeczkaprosperity]

Dziękuję! ❤ Bóg zapłać!

[@janusztrawianski7412]

U młodych dobry chłopak katolik już niewiele znaczy, bo też mało jest dobrych dziewczyn wyznających takie wartości, naród upada coraz niżej, z wielkiego autorytetu JP2 zrobili mema, nie korzystając z jego dorobku, czasami myśle że to sie zmieni tylko jak Bóg zainterweniuje tak jak w Biblii.

[@vivia.6224]

a myślisz, że takich facetów zostało dużo? Ja Ci powiem tajemnicę: jeszcze mniej niż porządnych kobiet. I takie kobiety i tacy faceci są na wymarciu...

[@v_Majkel]

Znam dobrze młodego chłopaka, który ma obecnie nieco ponad 20 lat. Normalny chłopak, a raczej już kawał chłopa, umięśniony, pracuje teraz już zawodowo. Mówił, że o ile go dobrze Duch Święty informuje, to od 8 grudnia 2018 roku żyje nieustannie w stanie łaski uświęcającej. Mówił o nałogach, wszystkie padły, cały pakiet; przekleństwa, masturbacja, porno, zła muzyka (techno, hardstyle) i oczywiście gry. Podkreślał że wszystko dzięki totalnemu zawierzeniu się Maryi, że co ona zechce to on zrobi, był gotów właśnie na oderwanie się od złych przyzwyczajeń. Z tego co opowiadał, to niesamowite siły przyszły niewiadomo skąd. Po kilku pierwszyc tygodniach trwania w czystości ocknął się, zauważył, że pokusy które kiedyś robiły mu totalne spustoszenie teraz odganiał prostym : „wypad stąd zły duchu, cały jestem Twój Maryjo” Rozeznał powołanie, szuka żony. Niektórzy „pakowali go” już w sutannę za nawrócenie w tak młodym wieku. Pompejankę o świętą, przyszłą żonę już odmówił. Ku podbudowaniu, dobrego wieczoru.

[@konrad7322]

@@vivia.6224 No dokładnie! Ciężej jest znaleźć wierzącego chłopaka, niż wierzącą dziewczynę. Dodałbym jeszcze że wiara u chłopaka niewiele wnosi do jego atrakcyjności, zwłaszcza gdy jego religijność może być próbą dobrania teorii do własnej pipowatości. Dziewczyny wolą być same niż z takimi chłopakami 😅

[@konradtarnowski399]

14:30 - Czyli możesz stracić wszystko to, co stanowiło wcześniej o twojej wartości?

[@user-ov6sk2tx6r]

W małżenstwie też jest lęk bo zadno małżenstwo nie jest pewne w dzisiejszych czasach, nie tylko pewne w trwałości ale również nie jest pewne w stałej dobrej jakości.Zawarcie związku małzenskiego wcale nie jest gwarancja poczucia bezpieczenstwa, tragedie bywają i wtedy niestety.

[@kaer1111]

W ciemno like

[@magda-rk7pl]

Jak to dlaczego bo się w dupie ludziom przewraca z dobrobytu Im ludziom lepiej tym bardziej im odbija

[@izabelaspadt9701]

Popieram plus media i zle wzorce

[@mateuszpozoga6954]

AMEN ✝️💒

[@vivia.6224]

Ogólnie wykład sztos, ALE - jest on kierowany do tych kobiet pięknych, tych które się podobają, które mogą wybierać w facetach. Jak kobieta ma marne powodzenie to mówieniem jej "zostaw go" skazujemy ją na samotność (szczególnie gdy to był jedyny który ją chciał). Jak do tego dodamy, że taka pani jest bez wykształcenia, pracy, mieszka z rodzicami, a na koncie ma długi itp to Właściwie jedyną szansą dla takich kobiet jest bycie uczynną i poświęcającą się. Wiem, że jestem w tym co pisze okrutna, ale takie jest życie. Bóg się nad nami lituje, inni ludzie nie. - jest on kierowany do mężczyzn o bardziej ekstrawertycznym usposobieniu. Jeśli mężczyzna jest skrajnym introwertykiem to nie bedzie on walczył o kobietę z bardzo prostej przyczyny - jego nieśmiałość go zje zanim cokolwiek zrobi - z tym zdobywaniem to też jest niebezpiecznie. Gdy okazuje się już po zawarciu Sakramentu, że facetowi zależało tylko na seksie do tego stopnia, że i ożenić się może, a gdy dopiął - wycofuje się... Nie wiem czy to nie jest bardziej niebezpieczne niż odkrycie kart przed ślubem... - uważam też, tak zdroworozsądkowo, że trzeba być uczciwym przy wyborach. Jeśli facet który zaliczył pół osiedla szuka żony dziewicy to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Tak samo zaniedbana dziewczyna bez wykształcenia szukająca przystojnego lekarza.... NIE WOLNO nam wymagać od drugiego człowieka rzeczy których nie wymagamy od samych siebie. A takich ludzi wymagających jest plaga... - nie wszyscy powinni mieć dzieci - miałam nieprzyjemność mieć do czynienia z kilkoma kobietami które nie miały w ogóle instynktu macierzyńskiego, a się rozmnożyły. Tragedia. Dzieci takich Pań bardzo często rosną na socjopatów albo latami leczą się z depresji. Nie! takie kobiety NIE powinny się rozmnażać i jak babka wie, że takiego instynktu nie ma zachodzić w ciążę nie powinna - nie wszyscy powinni w ogóle się wiązać. Wie o tym każda osoba, która już była kiedyś w związku z psychopatą, osobą psychiczną, narcyzem czyli właśnie osobą niezdolną do życia z drugim człowiekiem w miłości... I nie, narcystyczne zaburzenie osobowości jest nieuleczalne, psychopatia też. Osoba z tą przypadłością powinna co najwyżej robić karierę, bo doprowadzi wiążąc sie z kimś do tragedii Nie zgodzę się też z płodzeniem dzieci na potęgę. To brak odpowiedzialności - matka musi być zdrowa, a nie umrzeć przy piątym porodzie. Trzeba mieć czas dla dzieci, a jak rodzice nie mają wyboru z pracą i tym samym nie mają czasu/pieniędzy dla jednej pociechy to płodzenie następnych mija się z celem. Żeby mieć więcej niż dwoje dzieci matka raczej powinna siedzieć w domu, nie pracować, więc tym samym ojciec powinien przyzwoicie zarabiać - a co jak nie spełnia tego warunku? Obciążanie budżetu innych ludzi (dziadków, cioć, budżetu Państwa itp) swoimi decyzjami o rozmnażaniu się to egoizm. I znowu, znam rodzinkę gdzie ojciec na rencie i matka bez pracy zdecydowali się na dwoje dzieci: dali tym samym "piękny przykład". Zarówno już Ci rodzice jak i te byki (dwóch dzisiaj dorosłych synów) żyją od lat z zasiłków, uważają, że tak można i to "po Bożemu"... Brak wykształcenia dał brak perspektyw, dodatkowo zaszczepiona wyuczona bezradność i niezbyt zdrowe przywiązanie do matki, która w ogóle jakoś to wszystko ratowała siłą... Nie rozmnażanie się na potęgę jest też podyktowane po prostu zdrowiem kobiety. Jedna ciąża po drugiej zdemoluje organizm na dłuuugie lata. A z kolei wszelkie choroby hormonalne czynią z "naturalnych metod planowania" rosyjską ruletkę. Ile kobiet ma problemy hormonalne? Wśród znajomych widzę , ze 2/3. I jest to wina wybuchu w Czarnobylu, a nie antykoncepcji, bo tak się składa, że w moim środowisku raczej żadna z kobiet - choćby z przyczyn zdrowotnych - nie może jej brać...

[@zyxxyz9200]

Długi komentarz głowa do góry.

[@grafikgraficzny1244]

Mimo, że zgadzam się iż małżeństwo powinno być otwarte na życie i cenię Pana Pulikowskiego, to nie zgadzam się że powinnością katolika jest płodzenie dzieci na potęgę. Moja żona urodziła 2 córki w niewielkim odstępie czasu i widzę jak bardzo ciąże obciążyły jej organizm. Poza tym nawet jedno czy dwójka dzieci jest bardzo absorbująca a skąd znaleźć czas i siły na więcej dzieci.

[@kyryfyrymyndy1]

W innych jego konferencjach zaznaczał, że małżeństwo powinno mieć tyle dzieci na ile mają możliwości fizycznie, biologicznie, organizacyjnie;)

[@paulinabutylinska4696]

Do tego mamy rozum. Tu Pan Pulikowski mówi ogólne. Polecam książki 😊

[@user-ov6sk2tx6r]

Niestety nie kazda kobieta jest wyposazona genetycznie w organizm siłaczki, bywa ze bardzo ciezko jest dojsc do zdrowia i siły po ciąży, wyeksploatowanie organizmu nie u kazdego da sie po ludzku naprawić. Moze po prostu pan nauczający w filmie posiada silną witalnie i zdrowotnie żonę, jak rowniez sam nie doswiadczył bycia przeciętną słabszą kobietą która przeszła ciąże i porody, połogi i inne dysfunkcje po. Dzieci tez chorują, nie zawsze potem mozna w ogole znalezc czas na relacje małżeńskie, choroby dzieci, choroby małzonków, ciągłe szpitale, choroby genetyczne,autyzm, rehabilitacje itd itp Kto doswiadczał lub doswiadcza ten inaczej z doswiadczenia juz podchodzi do zycia. Obejrzawszy połowę tylko zauwazam ze pan póki co nie odniósł sie do małzenstw sakramentalych zawieranych po 40stce, po 50stce kiedy juz ma sie dzieci, ma się obowiązki z wczesniejszych rodzin, potomstwa juz istniejacego u jednego lub obydwu partnerów, zyjemy na swiecie gdzie tylko nieliczni są w stanie poznac małzonka w pierwszej połowie zycia, nie byc wdową, wdowcem, po rozpadzie lub swierdzeniu niewaznosci małzenstwa poprzedniego lub innych turbulencjach, przyklady osób młodych kórym udaje sie wejsc w zwiazek małzenski, miec mozliwosc stereotypowego narzeczenstwa, dziadków dla dzieci, pomoc rodziców, mozliwosc w miare dobrych warunków finansowych i mieszkalnych itd to tylko jakis odsetek ludzi, siły witalne i energia zyciowa męza i zony ma wpływ na mozliwosci wychowywania dzieci z mniejszymi zaniedbaniami. Bo nawet jesli powiemy która nie ma sił, ze ma byc dobrym pracownikiem to i tak tego nie udzwignie jesli przekracza to jej mozliwosci witalne, fizyczne, zdrowotne. |Co z patologiami ciązy kiedy w małzenstwie nie ma mowy o seksie, kiedy zona 9 miesiecy leży na podtrzymaniu, kiedy jest potem połog i choroby małzonki, opadanie narządów, nietrzymanie moczu i inne dysfunkcje, wyeksploatowanie hormonalne przez stres a jeszcze dodatkowo ciagły brak snu, takie sytuacje równiez istnieją lub smierc, nowotwór kobiety po urodzeniu dziecka itd Relacji z Bogiem trwałej swojej i małzonka rowniez nie jestesmy w stanie przewidziec bo i relacja z Bogiem z roznych powodów moze ulec zmianie. Słowo Boze mówi ze chrzesciajnie mają chorych uzdrawiać, że Jezus poniósł na krzyż grzech i choroby, a pan mówi ze nie musimy wiedziec dlaczego sie chorzy rodzą, a rodza się bo zyjemy na swiecie zniszczonym chorobami i grzechem i Słowo wyrazne mówi ze ksieciem tego swiata jest ksiąze powietrza, w tym nie ma zadnej tajemnicy dlaczego sie chorzy rodzą, przedwczesnie umierają i są zycia zniszczone cierpieniem. Bo taki jest plan nieprzyjaciela zeby krasc zabijac i niszczyc, jak mówi Słowo Boze. Teraz wydaje mi sie zekosciół zasnął i juz ograniczył sie w uzdrawianiu chorych mocą Ducha Swietego. Słowo Boze mówi ze temu kto uwierzy te znaki towarzyszyc bedą, na chorych rece kłasc beda a oni beda uzdrowieni. Wiec jak widzimy to cięzko byc człowiekiem zyjacym realnie z Bogiem, zanikło to. Człowieczenstwo to poganin kazdy moze ujawiac bo wielu jest wspaniałymi ludzmi o wielkim sercu, ale tylko czlowiek Boga, w teorii jest nim katolik, ma moc uzdrawiac chorych w posłuszenstwie Słowu Bozemu. Bo poganim ani wiary ani znajosci Słowa a tym bardziej posłuszenstwa w byciu wykonawcą Słowa Bozego nie ma. Choroba rowniez jest zabójcą dziecka chorego, na zywo dzien po dniu wiec zamiast gadac o miłosci w teorii dobrze byloby zobaczyc pana który mówi ten wykład jako rodzica dzieci adoptowanych cięzko chorych sparalizowanych? Dlaczego? Zeby teoria pana miała odzwierciedlenie w zyciu, zeby teoria pana ktory mowi była pokryta z praktyką, spójna na przykładzie zycia. Wtedy słyszac co pan mówi ze chorzy są nam potrzebni widzac pana jako ojca adopcyjnego sparalizowanych dzieci bedzie pan potwierdzeniem i swiadectwem własnych słów i przez to autorytetem w tym co mówi i wtedy osobiscie dla mojego wnetrza nabierze taka konferencja wiarygodnosci bo bedzie potwierdzona własnycm zyciem. Duzo checi dzieci i duzo dzieci i w tym byciem ojcem dzieci chorych sparalizowanych w płodnosci adopcji, wraz z małzonką jednoczesnie bedac przykładem szczesliwego silnego małzenstwa, czasu na seks i relacje z żoną. Chodzi mi wyłącznie o ujrzenie ludzi autentycznych pokrywających sie mowy z zyciem. Wyłacznie pragne widziec w ludxziach autentycznosc i jednosc słów i zachowań. Bo osobiscie zadnemu dzieciaczkowi choroby nie zyczę, jest to wyłącznie zło które niszczy dziecku zycie. Zyczę kazdemu wierzacemu zeby zacżał modlic sie skutecznie i wyrzucac choroby mocą Ducha Swietego ktorego jest swiątynią.

[@Shiashiashvili]

W sytuacji jaką opisałeś najlepiej złożyć śluby czystości i zrezygnować ze współżycia. Innej drogi nie ma. Tzw. naturalne planowanie rodziny też może być metodą antykoncepcji, która będzie destrukcyjna jak każda inna antykoncepcja.