Warto wspomieć też że lex is ma bardzo dobre wsparcie w polsce. Na grupach tego modelu ludzie bardzo sie udzielają i pomagają. Są tam tacy co zaprojektowali wiele ciekawych ulepszeń i części dla tego modelu. Prosty przykład- koło jednomasowe , trudno dostępne w orginale i drogie tylne tarcze kotwiczne zostały zaprojektowane z nierdzewki i są tańsze,dużo przykładów by wymieniać. Jak ktoś chce sie bawić w tuning to dobrze trafił na ten model. Dużo różnych pakietów stylizacyjnych, i części mechanicznych. Ogólnie 1gfe to bardzo dobra jednostka. W serii jedzie średnio ale ten silnik lubi turbo. Ludzie bez odprężania robią po niecałe 250km ,po odprężeniu można celować w 320km. Jak chce sie iść dalej montujemy dostępne kute tłoki i korby i przebijamy 400km. Z początku warto jednak wymienić dwumas na jednomas i zrobić upgrade hebli bo mimo że hamują przyzwoicie to jednak przednie zaciski są tragiczne pod względem trwałości. Ważnie by kupić zdrowy egzemplarz. Lex lubi sobie pognić- głównie progi ,kieszenie bagażnika, w przedlifcie nadszybie. Bywają jednak egzemplarze mocno zjedzone od spodu. Z bolączek tak jak mówi- pobór oleju(zazwyczaj wystarczy zrobić uszczelniacze w głowicy i silnik będzie zdrowiótki), tuleje na bananach warto wymieniać od razu na poli bo zamienniki są bardzo słabe, blacha, nagrzewnica, dolne sworznie wachacza(tu szczególnie warto uważać i nie kupywać ich tanich ,bo potrafią szybko wypaść). Generalnie jak kupimy zdrowy egzemplarz to furka jeszcze długo pojeździ lub przyjmie spory zastrzyk mocy-potrafiące dać sporo radości z jazdy.