Jesteś w związku z osobą, która myśli tylko o sobie? 5 oznak związkowej samolubności

Jak żyje się w związku z osobą, która myśli wyłącznie o sobie? Czy osoba samolubna (egoista) potrafi kochać?
Każdy z nas zachowuje się czasami samolubnie i to nic złego.
Problem zaczyna się dopiero w momencie, kiedy ktoś stale myśli tylko o sobie i wchodząc w związek nadal myśli wyłącznie w kategorii JA, natomiast kategoria MY za bardzo go nie interesuje.
Taka samolubna osoba zazwyczaj „zapomina” wziąć pod uwagę to, co miałaby do powiedzenia druga osoba.
Taki egoista żyje w związku tak, jakby tylko jego zdanie się liczy i tylko jego potrzeb trzeba spełniać.
Dziś porozmawiamy o tym, jak rozpoznać niebezpieczne dla związku oznaki samolubności.
Osobą samolubną może być zarówno kobieta jak i mężczyzna.
Jak poznać związkowego egoistę?
1 - Są dwie opcje: albo będzie po mojemu, albo będzie źle (pozorny wybór i ultimatum)
2 - Ulubiona reakcja na niewygodne sytuacje: obrażanie się i milczenie
Warto obejrzeć materiał: Ciche Dni - Czy też niszczą Twój związek
• Ciche Dni - Czy też ni...
3 - To co ja mówię jest ważne, to co Ty mówisz nie bardzo mnie obchodzi
4 - Osoba samolubna, bardzo często oskarża innych o samolubność.
Warto w tym temacie obejrzeć film: Prawo Lustra / Syndrom Lustra - Dlaczego widzimy swoje wady u innych? (metoda autorefleksji)
• Prawo Lustra / Syndrom...
5 - Realizowanie swoich pragnień, kosztem pragnień drugiej osoby
Dlaczego godzimy się na życie ze związkowym egoistą?
Egoistą bywa również bardzo często narcyz. Po czym poznać narcyza? Mówiłem o tym w filmie: Jak manipuluje NARCYZ? 5 konkretnych przykładów
• Jak manipuluje NARCYZ?...

[@hannag.8417]

On z pierwszego małzenstwa 3 dzieci ja 1, wszystkie na swoim i w podobnym wieku. Gdy zamieszkałam z nim, moj syn był 1000km dalej a jego synowie i corka na wyciagniecie reki. Ale to mu nie przeszkadzało, by ich zdjecia zawiesić na głownej scianie w salonie. Nigdy nie doczekałam sie wspolnej rozmowy z dziecmi wprowadzającej mnie jako jego zonę do ich rodziny. Prosiłam o uszanowanie mojej intymnosci, by bez uprzedzenia nie otwierały kluczem (naszego) ICH byłego rodzinnego domu. Usłyszałam, ze mam sie dostosowac, bo klucze zawsze bedą miały, bo takie sa w jego rodzinie zasady. Wszystkie swieta, spotkania rodzinne w naszym (ich) domu, bo taka u nich tradycja. Z powodu ciągłych kłotni i nieporozumien o zachowanie jego dzieci, zaczełam sie bać o swoją przyszłośc. Na poczatku podał mi swoje konto i przez kilka lat pracowałam na jego. Nie czułam sie z tym zle, bo i tak, to co zarabiałam nie starczyłoby na wiele a na zycie miałam od niego zawsze. Ale po jednej wielkiej awanturze ( o brak jego szacunku i dzieci do mnie) po 6l wynajełam sama, bo miałam juz 2 prace i załozyłam swoje konto. Gdy sie pogodzilismy, wprowadził sie do mnie. Ja oplacałam swoje/nasze mieszkanie a on wszystko inne. Ale szybko stacilam jedną prace i to co zarobiłam wszystko wydawałam na to mieszkanie.Czyli nic nie mogłam oszczedzic. Jego dzieci szybko odnalazły sie w (naszym) JEGO mieszkaniu, bo przychodziły przecież do ojca a wnuczki do dziadka a nie do mnie. Po kolejnych latach stresu, jak jeden syn znow sie awanturował drugi przyszedł pijany i musiałam sie przed nim kryc i nie mogąc liczyc na zadne wsparcie od meza powiedziałam dosc! On ma dobrze ale na pewno nie ja. Dzis rozchodze sie po 12l małzenstwa. Maz ma rodzine, kupe oszczednosci. A ja ani tego ani tego. Ale mam nadzieje ze wszystko jeszcze nadrobie.

[@alicjadudek1036]

Bliska ciało koszula niż płaszcz!

[@joannab6282]

Dzielna z Pani kobieta! Trzymam kciuki!

[@hannag.8417]

@@alicjadudek1036 Ja tez mam dziecko i to rozumiem, dlatego nie mam o to zalu. Za to mam do meza pretensje, ze nie przygotował ich do nowej sytuacji. Ale do tego trzeba bylo madrosci. I nie tylko jego, mojej tez. Gdybym lepiej poznała jego samego i jego dzieci nigdy bym nie wyszła ani za niego ani nie weszła do takiej rodziny.

[@hannag.8417]

@@joannab6282 dziekuje bardzo.

[@tulipan1078]

Dlaczego pani za takiego faceta wyszła?

[@alicjadudek1036]

Pomagałam bardzo długo nakarmilam dałam ubrania itp.W nagrodę od tych typów dostałam negatywną.Nie warto pomagać mówię we własnym imieniu !!!!!

[@magorzatadabrowa2104]

W bardzo przejrzysty sposób wyjaśnia sprawy egoizmu.Prosto i w sam punkt ,bez niepotrzebnej paplaniny . Dziękuję.

[@tulipan1078]

Jest egoizm i zdrowy egoizm.ten drugi polecam głównie kobietom.

[@xortha3271]

jedna taka regularnie mowi: "Musisz sama najpierw zadbac o swoje potrzeby, bo nikt inny o nie nie zadba"

[@hannag.8417]

Tak właśnie regularnie radzę bo nie chce by ktoś popełniam takie błędy jak ja. Poza tym mam plan B bo zawsze z tyłu głowy mialam zeby liczyc na siebie. Nie jest tak źle 🙂

[@unicatstudio4730]

Kolejny mega wartościowy materiał, dziękuję 💗 To może dziś podzielę się historią, bo może komuś pomoże? W całym materiale widziałam dużo z mojego byłego związku. Dlaczego tak się stało, że w nim byłam? Sama to analizuje, by nie popełnić ponownie błędów. Na pewno ważnym czynnikiem było to, że mialam trudne dzieciństwo i przez to pomimo terapii sporo niezdrowych schematów, wchodzenia w role etc nad czym pracuję. Ale nie bez znaczenia też było to, że na początku egoista skrywał te swoje tendencje za maską dbania o mnie. Stosował wręcz love bombing. Gdy już poczuł się pewnie stopniowo odbierał mi "przywileje", a coraz więcej brał dla siebie. Kawałek po kawaleczku. To było rozłożone w czasie i subtelne. Okraszone licznymi manipulacjami, Gaslightingiem i innymi formami przemocy psychicznej (na początku subtelnej, ot złośliwe żarciki, z czasem coraz poważniejszej, szczególnie gdy ja mocniej stawiałam granice i dbałam o siebie). Gdy zauważyłam co się dzieje i jak duża jest dysproporcja zaczęłam się coraz bardziej domagać o swoje i wycofywać. Relacja nie przetrwała, gdyż egoista nie dostając ode mnie czego chciał w takich ilościach jak chciał sam zaczął się wycofywać. I tak burzliwie, ale naturalnie... rozjechało się 😊 Oczywiście były też i inne "przygody", ale najważniejsze, co chciałam przekazać w moim komentarzu to, aby nie tracić czujności, uczyć się o manipulacjach i toksyczności, sprawdzać swoje granice i nie dać sobie wmówić, że jeśli nasze potrzeby są dla nas ważne, to jesteśmy interesowni, zachowujemy się nie ok. Potrzeby i uczucia każdego z nas są ważne, a dbanie o nie jest czymś naturalnym. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy przeczytali mój komentarz 🤗💕

[@beata7062]

niestety standard. tez nie mialam swiadomosci ze tacy ludzie istnieja. zawsze patrzymy na innych na swiat poprzez siebie. tak bombing wszystko pieknie ladnie dopoki nas nie zlowi. a potem role sie odwracaja. dawkowanie czulosci uczuc zainteresowania moja osoba teraz ja musze zabiegac zeby dostac z powrotem to co mi dawal na poczatku. pojawia sie krytyka ktorej wczesniej nie bylo ocenianie mojego postepowania musze sie bardziej starac coraz wieksze wymagania. przekraczanie granic wlacznie ze zdradami ktorych wypiera sie patrzac ci w oczy i zapewniajac o swojej milosci. zenada... a jak stawiasz granice bo zwyczajnie juz nie mozesz dluzej tego znosic to ty jestes ta zla to przez ciebie bo cos tam nie zrobilas czegos nie dopilnowalas. tak. pan idealny jest perfekcjonista. ona dba o wszystko = swoje potrzeby. jak ich nie spelniasz albo przeszkadzasz mu ich spelnianiu bo masz rowniez swoje to jestes zla i utrudniasz mu zycie. 'jestes jakas nienormalna' 'lecz sie'.'popsulas mi humor' 'przez ciebie stracilem prace' 'przez ciebie w kolko siedze w komorce musze odreagowac'. a powod moze byc blahy typu jak wychodzisz o wyrzuc smieci albo kup to i tamto i zalatw cos po drodze. awantura gotowa bo on jest zmeczony mimo ze nic w domu nie robi a ze laskawie chodzi do pracy to moze jeszcze pomnik albo oltarzyk powinnam mu wystawic.... to sarkastyczne co pisze ale b. bolesne. i to co piszesz. tak trzeba byc czujna czujnym zanim zmanipuluje nas taka osoba ze stracimy wiare w siebie zaczniemy obwiniac sie o cos czego w ogole nie jestesmy winni i zanim zaczniemy spelniac wszystkie zachcianki zeby tylko mial miala dobry humor bo moze dostaniemy ochlapy czulosci jako nagrode. to b. wyniszcza. uciekac od takich osob jak najszybciej jak tylko zapala sie jakies lampki. to co mowi Patryk w jednym z nagran jak sie pali to uciekaj w bezpieczne miejsce poki mozesz nie zastanawiaj sie w palacym domu dlaczego sie pali? uciekaj chron sie. potem w bezpiecznym miejscu przemysl przeanalizuj co dalej. bo pozniej zazwyczaj jest juz stanowczo za pozno. dochodzi do kazdego rodzaju przemocy z ktorej b. dlugo sie wychodzi. wiem po sobie. za duzo znosilam i b. dlugo z tego wychodze jako osoba b. wrazliwa a jednoczesnie silna. uciekac jak najszybciej przy pierwszym totalnym zapalniku. jak kocha to naprawi jesli nie tylko potwierdzi slusznosc naszej decyzji. rozstanie zawsze jest bolesne ale moze az tak nas psychicznie nie wyniszczy

[@magorzatal.1906]

@@beata7062 Brawo. Każda kobieta powinna to przeczytać.

[@WeronikaRS6873]

W większości to kobiety są zdane na mężów egoistów, często popełniają błąd zgadzając się na to dla świętego spokoju.

[@elzbieta7077]

No właśnie mam takiego egoistę,przenocowca. Mogłabym podać wiele przykładów ale ten przyklad wyjazdu na narty z mojego życia wzięty. Nigdy nie specjalnie kręciły mnie narty zjazdowe ale jego odwrotnie.Zima praktycznie co drugi weekend ,nieraz tygodnie spędzaliśmy na nartach. Niezależnie od warunków i temperatury.Wymuszał na mnie to krzykiem .Koniec końców skręciłam kolano i naderwalam więzadła.Teraz znowu planuje wyjazdy,zachęca mnie kaskami,kurtkami itp. I generalnie w d..ma ,że dla mnie to już nie zabawa ale ogromne ryzyko,że zerwę do końca a potem operacje, rehabilitację.Zaczynam mieć ze strachu objawy somatyczne...

[@moniczak20]

Proszę się nie przejmować. Mi narty nie podpasowaly i uważam, że nie należy się zgadzać pod presją partnera (będzie mówił różne przykre rzeczy, wjeżdżał na ambicje). Oznajmiłam spokojnie : ja nie jeżdżę. Jak jadę to biorę kijki trekkingowe i dużo spaceruję, basen, sauna. Nie zmuszam się do niczego, co mi nie leży a więc podobnie jak mąż :)

[@elzbietaglik72]

A jak to odkręcić, jak mu dopiec, aby poczuł,...wszystko to prawda co Pan mówi...albo po mojemu albo obrażony...samolub,egoista..Panie kochany to pół świata takich jest... Dziękuję za wykład;)

[@kucol1991]

Nie dasz rady takiej osobie dopiec.... Ja przez lata próbowałem ogarnąć zachowanie mojej dziewczyny , tłumaczyłem , próbowałem rozmawiać , robiłem prezenty , a na końcu spróbowałem jej oddać to samo co mi dawała w związku czyli nic , przestałem się starać , interesować , dawać prezenty , wozić do pracy , to nie działało ... Na koniec przestałem pomagać w domowych obowiązkach żeby jej pokazać dobitnie co czuje i co myślę , były kłótnie i akcje że nic nie robię itp itd więc żadna technika nie działała ...

[@elzbietaglik72]

@@kucol1991 Witam. I jak to się skończyło? Jak z tego wyjść, mówi Pan, że nic nie działa...hmmm, musi być jakieś rozwiązanie...

[@kucol1991]

@@elzbietaglik72 skończyło się tak jak przeważnie kończy się związek z narcyzem czyli wykrycie zdrady , zdrada to koniec związku człowiek może w imię miłości znosić , bicie , przemoc psychiczna itp ale zdrada dla mnie to koniec , mimo że nie chciałem odchodzić odeszlem bo jestem facetem , dla toksyka czy narcyza to tylko terapia albo zmiana towarzystwa na takie które nie będzie tego narcyza nakręcać . Ja przez 10 lat próbowałem działać i ogarnąć dziewczynę , bycie miłym,kochanym , obojętnym , czy stanowczym nie pomagało . Kłamstwa,manipulacja,przemoc wyzysk , wykorzystywanie oni to robią w białych rękawiczkach a człowiek ma nadzieję że oni się zmienią na lepsze , bo przecież na początku związku byli tacy idealni .... Nie to się nigdy nie stanie Jedyne wyjście będąc w takim związku to zerwać i wiem co piszę bo byłem z borderka o silnym zaburzeniem narcystycznym Dodam że lepiej jest zerwać z taką osobą niż jeżeli taka osoba ma was zdradzić czy zostawiać , radził bym jeszcze za wczasu zabezpieczyć swój majątek bo narcyz mimo że coś nie należy do niego przywłaszczy sobie wasze droższe rzeczy w ramach zadośćuczynienia . Po takim rozstaniu bardzo długo człowiek cierpi psychicznie i fizycznie , z czasem jednak bardzo powoli wraca się na normalne tory by w końcu po roku czy po dwóch dojść do siebie , takie rozstanie po toksycznym związku można porównać z silną trauma np z nagła śmiercią kogoś bliskiego i po takim zerwaniu bardzo długo dochodzi się do siebie

[@barbarawozna8852]

@@elzbietaglik72 Egoista kocha siebie za to że jest idealny w swoim mniemaniu.Dla niego egoisty Ty Ja Każdy jesteśmy tylko tłem lub podnóżkiem.Raz na jakiś czas łaskawie pozwala ci stanąć przed lustrem obok siebie uwierz wypomni to tobie .egoista jest idealny więc my partnerzy nigdy nie będziemy równie idealni....Im bardziej się niezgadzasz tym bardziej on stanie okoniem bo nie rozumie że masz inne zdanie wogole jakim prawem myślisz?inaczej? Przecież egoista wszystko wie najlepiej zawsze .Można zrobić jedno odejść .....

[@blacklavender581]

Takie osoby czesto daja opcje wyboru. W momencie jak postawisz na opcje im nieodpowiadającą to sie zaczyna... „Naprawde tan chcesz isc”? „Myślałem, ze nie lubisz takich miejsc”... W konsekwencji odechciewa Ci sie wszystkiego.

[@SofieMZF]

Ja tez znam takie osoby.

[@joanna6394]

Egoista to zwykly potwor.Nie maja empati,sa straszni,zimni,nie dogadasz sie,W takim zwiazku bardzo cierpia dzieci.Znam taka rodzine.Po trzech spotkaniach mnie obrzydzilo i odrzucilo od nich.

[@hannag.8417]

Akurat w moim przypadku to zadbał o dzieci. Ale z tego co zaobserwowałam wychował je tak jaki sam jest.Są bardzo roszczeniowe i tak samo egoistyczne Nie wiem czy zadbają o ojca na starość.

[@krystynanowak2235]

Slyszalalm takie tlumaczenia osoby egoistycznej " przeciez wiesz , ze tego nie lubię " nagminnie powtarzane przy kazdej dla niego niewygodnej sytuacji . Gdy juz bylo tak ze cos wyniklo z innych przyczyn i egosta musial ustapic dawal temu wyraz niezadowoleniem ,minami , udawaniem ze nie slyszy ale nie osobom spoza tylko swoim bliskim one mialy czuc jego złośc Osoby z tym schematem są to osoby o roznych zaburzeniach min. Narcystyczne pozbawione emoatii. Zdrowy emicjonalnie czlowuek umie sie dostosować do sytuacji , unie byc kompromisowy . Natomiast narcystyxzny zyje swoimi sztywnymi zachowaniami a egoizm jedt jednym z nich .

[@adgam6999]

U mnie było super do momentu urodzenia dziecka, z dnia na dzień tragedia...

[@SofieMZF]

Dziekuje za te wartosciowe filmiki. Szkoda, ze nie uslyszalam ich duzo wczesniej. Myslalam kiedys (teraz juz nie), ze jak sama bede z siebie duzo dawac to druga osoba mi sie zrewanzuje czyms podobnym. Poza tym wyroslam w atmosferze wymuszonych ustepstw na rzecz rodzicow czy siostry. Stalam sie kims kto nie potrafi prosic o cos czy zadbac o siebie. Obecnie wprowadzam zmiany w swoim zyciu, ktore sie innym nie podobaja, ale mnie tak.

[@ewaz2583]

Mam tak samo🙁 Mam nadzieję, że kiedyś z tego wyjdę...

[@SofieMZF]

@@ewaz2583 Trzymaj sie Ewo. 😊

[@beata7062]

mialam to samo b. dlugo i zyciu prywatnym i zawodowym. teraz to wiem. moze pozno ale... lepiej pozno niz pozniej. wyznaczam wyrazne granice i wlaczam tzw. szybe jak ktos probuje mi cos wmowic i przerobic znow tak zebym czula sie winna ze mam czelnosc zadbac o siebie i nie bede juz robila wszystkiego za wszystkich. juz w wiekszosci wypadkow ta szyba jest kuloodporna. choc jeszcze nie do konca. ale mam wreszcie kontakt ze soba. to nie inni beda odpowiedzialni za moj nastroj. jak nawale bede miec pretensje tylko do siebie ale juz nie bede brala na siebie nieudolnosci innych ktorzy mnie obarczaja za to. nawet z praca. no tak. dzien probny kilka dni probnych miesiac. ok. to umowe poprosze wstepna i jak z rozliczeniem. to po miesiacu podpiszemy. czyli codzien dostaje dniowki. no nie. dlaczego? przeciez mam przychodzic wykonywac prace nie mam umowy to po kazdym dniu poprosze dniowke. latwy test zeby sprawdzic kto jest powaznym pracodawca. to ludzie wykorzystujacy innych to nie tylko kwestie zwiazku jak pewnie sporo z nas wie.

[@jj-mr7bl]

... kiedy ma chęć "i" -------> "interes" - ... pozdrawiam

[@jagodajagus5953]

Kurcze wszystko pasuje: wakacje gdzie on chce, filmy takie jak on bo moje glupie wg niego, nawet jedzenie musialam szykowac jak on chcial. A i oczywiscie ja bylam egoistka. Odp na pytanie: ja walczylam o swoje, ale kazda walka spotykala sie z jego oporem, zloscia i nazywaniem mnie egoistka

[@lclams]

Byłam w takim związku sześć lat chwilę obecną rozstaliśmy się ponieważ musiałabym zaakceptować to co dla niego było tylko niewinna zabawa a dla mnie wręcz nie do zaakceptowania🥲

[@lclams]

I oczywiście przeze mnie związek się rozpadł ponieważ nie potrafiłam zaakceptować jego wyboru ale jak można żyć ze świadomością że ktoś cię Rani z pełną świadomością i nie widzi w tym problemu .

[@beata7062]

@@lclams znam to skads... pierwsza lampka byla od wspollokatorki (razem z inna para dzielilismy mieszkanie) ktora zostawila i list... dziwne, zostawia mi list zamiast pogadac, to bylo na poczatku mojego zwiazku, ze slyszala jak sie sprzeczamy dlaczego nie musimy wyjsc razem bo cos tam a on wrocil za niedlugo z jakas inna laska... wyparl sie wszystkiego prawie, tak ze to jego znajoma czegos potrzebowala ladowarki czy innej pierdoly i ze to jego stara znajoma. glupia uwierzylam zwlaszcza ze tej wspollokatorki nie lubilam za bardzo. zreszta wyprowadzili sie niedlugo. potem dziwne jazdy z telefonem. zauwazylam ze duzo w nim siedzi jakies niby gry cos z pracy na ich platformie jakies powiadomienia. ale pikalo i w nocy o roznych porach ten sie nie budzil ja tak. ale nie zagladalam. tylko mowie zeby wzial na milczenie bo mnie to budzi poza tym kto w srodku nocy z pracy tyle razy moze cos wysylac. bo sa rozne zmiany i inne pierdoly mi wciskal. ale raz wylaczyl raz zapomnial. w koncu zaczely sie tel kilka sygnalow po nocy albo z samego rana. w koncu wsciekla zlapalam ten tel i przycisnelam nie to co trzeba no i to co tam przeczytalam nie chcialabym nigdy przeczytac. zwyczajnie flirtowal umawial sie chyba nie pojawial sie sadzac z tego co tam czytalam jak te laski ze juz czekaly i kiedy kochanie znajdziesz dla mnie czas. albo obudziles sie juz dobrego dnia moje sloneczko. spisz juz. a sie wlasnie klade i jak zawsze mysle o tobie. bylo ich na peczki... scielo mnie z nog. zrobilam awanture mowil ze to dla zabawy ze to nic nie znaczy. nie. albo z tym konczysz albo koniec. nie daj spokoj juz je wszystkie kasuje i tak zrobil. fajnie... ale.... za chwile mial ich milion innych a moze tych samych. nie wiem. jak wracal komorka byla wyczyszczona sprawdzilam kilka razy co tez dziwne ze nagle zadnych powiadomien z pracy ani w ogole zadnych smsow polaczen... zadnych zapisanych nazw tylko same numery. do kilku wyslalam wiad. 'czesc co slychac'. odpisaly natychmiast co sie dzieje ze sie nie odzywasz. jak lekarz? dzizs... rzeczywiscie chodzil do lekarza. wiec nie przestal. kolejne rozmowy nic nie dawaly ze to nic takiego i przy mnie zaczal z nimi pisac. mowie nie. bo juz nawet tych lasek mi szkoda bo sie nimi bawisz. oj to nic takiego. no wiec ultimatum. albo ja albo komorka. teoretycznie wybral mnie a praktycznie komorke. nigdy z nimi nie skonczyl i zdradzal mnie tez fizycznie to nie byly tylko wiadomosci i tel po nocy. chowal komorke nagle zamykal sie w kiblu z komorka i ze przeszkadzam. zaczela sie przemoc i fizyczna. musialo sie to skonczyc. a pisze to zeby pokazac swoja glupote. i jak dalam sie nabrac na czule slowka i jeszcze przyczepial sie ze ja siedze w kompie. no trudno zebym nie siedziala skoro mam prace umyslowa i czesto pracuje rowniez zdalnie... nie. tacy ludzie nigdy sie nie wylecza z tego. oczywiscie to byla moja wina ze siedzi w komorce bo ja mam w kolko pretensje a sama siedze w kompie... albo w kuchni. super. fajnie ze zauwazyl ze pracuje dorywczo rowniez w gastro i testuje jakies potrawy ktorymi sie tez zazera... na dodatek wysylal moje zlozone talerze jako swoje dziela i tak wyrywal tez laski... a bylam zla. tak. bo prosze zeby posprzatal po sobie jak z lazienki zrobi basen z wylana woda i mokrymi recznikami wszedzie wlacznie z lozkiem. ze pozostawia w kuchni burdel pootwiera co sie da zostawi otwarta lodowke wedliny na wierzchu brudne naczynia. ze musi wyrzucic smieci zrobic zakupy albo niedajboze zalatwic cos z urzedowych spraw. a ja mam pracowac pachniec byc mila czula slicznie wygladac i ogarniac dzien w dzien burdel. jak sie zbuntowalam. wytrzymal do konca. juz zalatwil sobie nowa ofiare z ktora mnie zdradzal. odezwala sie do mnie i zalila jak ja traktowal. ale jej nie wspolczuje. tak jak ona mi kiedy prosilam ja wsparcie bo namierzylam ich przez fb. wypierala sie ze tylko u niej wynajmowal. tja... potem sie przyznala ale ze przekonala sie szybko jaki jest. chyba sie rozstali potem sie odzywal ze przeprasza i tak 3 razy probowal wracac. ze mnie kocha ze przeze mnie sie rozpadlo. oczywiscie kochanie. przeze mnie bo nie tolerowalam ze mnie bijesz wykorzystujesz moje dobre serce i ze nie chce byc traktowana jak robot ktorym sterujesz zeby zaspokoic swoje potrzeby. ja jako robot nie mam uczuc ani potrzeb. a... a zdrada przeciez to normalne w zwiazku. ten moj dlugi komentarz tez jest wlasnie po to, zeby przestrzec ze pewnych spraw wybaczyc nie mozna. odejsc jak najszybciej. i najlepiej przygotowac sie do tego. ja zrobilam blad bo nie zaczelam zabierac swoich rzeczy. ostatniego dnia straszyl mnie ze mnie tu cytat 'zajebie cie' a czlowiek na poziomie schludny zadnych nalogow mily dla ludzi. ze roztrzaska moje laptopy i komorke skonczlo sie ze roztrzaskal prawie mnie. rzucajac mna o naroznik. mialam krwiaka na zebrze cudem sie nie zlamalo... marzylam zeby po prostu wyszedl... a potem za jakis czas odezwal sie jak gdyby nigdy nic. czy mozemy znow razem zamieszkac... uciekac przy pierwszym niepokojacym zapalniku i zabezpieczyc wazne dla siebie rzeczy. ps a wtedy wynajal pokoj u laski na ktora normalnie nie zwrocilby uwagi. ale miala mieszkanie. a narcyzom jest wszystko jedno. mial gdzie spac mieszkac znow ktos go opieral dbal o niego rzucil ochlap czulosci i dalej robil swoje. wczesniej moimi daniami podrywal laski a pozniej jej rasowym pieskiem. nawet do mnie wyslal fotke ze kupil sobie takiego pieska. nie wiem czy to sa chorzy czy az tak wyrachowani ludzie

[@lclams]

@@beata7062 🥲😘

[@magorzatal.1906]

@@beata7062 Typowy scenariusz. Film można nakręcić. Jest Pani bardzo dzielna. Tak trzymać.

[@oskarkowalski2726]

Zgadza się Panie Piotrze, jeszcze gorzej jest - jeśli takom samolubną i egoistycznom terrorystyczną osobą jest matka i partner życiowy.., niema się do kogo zwrócić z pomocą o zrozumienie.., Tylko takie programy mn..j,ak Pana dają otuchy i zrozumienia w ciężkich chwilach. Dziękuję 😊

[@centkowa]

A czy można ładnie prosić o kontynuację tematu i porady, jak przestać być egoistą w związku? W tym materiale widzę sporo swojego życia, ale z przykrością stwierdzam, że to ja jestem tytułową osobą, która myśli głównie o sobie. W chwili obecnej i tak jest całkiem nieźle (w swoim pierwszym związku byłam po prostu bezlitosna dla partnera i tego się nijak nie da usprawiedliwić), ale widzę, że przede mną jeszcze wieeeele pracy nad sobą. Z radością przyjmę porady w tej materii.

[@barbarawozna8852]

Hej może zacznij słuchać gdy ktoś do Ciebie mówi.Nie omijaj osób które mają jakiś problem postaraj się zatrzymać i porozmawiać. Czasem warto ugryźć się w język. Ta osoba która jest z Tobą jest Twoim przyjacielem nie wrogiem . spróbować możesz też zrobić coś czego bliscy się nie spodziewają ....włącz się w życie rodzinne .daj coś od siebie tak poprostu za nic to może być dobre słowo podanie ręki cokolwiek.

[@barbarawozna8852]

O to jest ważny temat.

[@oskarkowalski2726]

Dziękuję za pomoc w byciu w pełni świadomym😂

[@joannaszczerba9844]

A kiedy ktos pyta cie o zdanie i co lubisz a tak naprawdę chce zebys powiedziala co co jemu bedzie odpowiadalo?- to taki troche" zamaskowany "egoizm.

[@annawalter7813]

Dziękuję bardzo za mądry wykład 🙂

[@MS99675]

A co jeśli dwie osoby są samolubne i myślą tylko o sobie ? Czy taki związek wgl może przetrwać ?

[@joanna6394]

Taki zwiazek to nie jest zwiazek.Szlag go trafi wczesniej lub pozniej,Znam takich egoistow, manipulantow,Rozeszli sie.

[@beata7062]

moze tak. jedno warte drugiego to byc moze sie dogadaja. ale czy to zwiazek? raczej biznesowy uklad ;)

[@barbarawozna8852]

Egoista kocha tylko siebie .Jeśli oboje tak mają to ten drugi w oczach nie będzie idealny.tu nie będzie żadnej relacji..,

[@ab10507]

Jak żyć z takim czlowiekiem?

[@alicjadudek1036]

Być służbową!

[@agataa4202]

Zadaj sobie pytanie co Ty chcesz dla siebie w związku z taką osobą, czy chcesz być w takim związku, z taką osobą i czy nie jest wskazane wyjść z tego okropnego związku aby Twoje psychiczne i materialne koszty nie rosły już. Ja się wycofałam z takiego związku mimo kilku lat bycia razem. To tylko strata czasu była i mojego zdrowia psychicznego.

[@joanna6394]

Egoista nie powinien zakladac rodziny, nie nadaje sie do tego.

[@xxxyyy985]

A po co z nim żyć?

[@agataa4202]

@@joanna6394 przecież egoistą dba o siebie zakładając rodzinę - on rodziną się nie zajmie, bo na siebie tylko patrzy, natomiast rodzina jest takim zasobem dla niego, z którego pociągnie ile tylko się da. To raczej inni powinni uważać na swoje wybory bo godzą się tkwić w relacji czy rodzinie przy egoiście. Dlaczego to sobie robią...? Oto jest pytanie.

[@lufaaaa]

Witam wszystko się zgadza, już dawno to dostrzegłem, jednak próbuje złamać tą osobę, mam mętlik w głowie nie wiem czy warto i czy dam radę, cały czas próbuje jednak nie widzę żebym wpływał na tą osobę, co robić, jak poradzić sobie jeśli chcesz zmienić taką osobę a nie po prostu zostawić..?

[@olawyciszkiewicz3705]

Olewać dziada i tyle, nie ma. innej opcji

[@wiolettasilwon4619]

❤😮😊

[@JoannaPochrzest]

Kobiety takie egoistyczne maja tak jak docisnie sie merytorycznie beczy jak male dziecko bo ja taka biedulka Sierotka zaopiekuj sie mna ! Jak do tatusia a nie partnera ! Wobec dzieci to samo ! Drugi chwyt czepianie sie agresja zlosc zeby partner dla swietego spokoju ustapil ! Ja takich nazywam pijawka ! I ujmowanie innym zeby lepiej sie poczuc !

[@alienorakwitanska5003]

Niestety mężczyźni nie cenią sobie kobiet-partnerek lecz takie bezradne "sierotki", którymi mogą się zaopiekować, "księżniczki", dla których mogą się starać i wykazać jacy są wspaniali (tym samym dowartościować siebie) i dlatego większość mężczyzn (bo pewnie nie wszyscy) stają się ofiarami takich kobiet- modliszek. Taka niestety jest męska natura i nic tego nie zmieni.