Nie zgadzam się. Odchodzę .. tą decyzję podejmowalam 4 lata i przez 15 lat nie było i nie ma 3 osoby. Nie jestem w stanie pomyśleć o nowym związku czy nowym partnerze. Już zawsze chce być sama. Mąż cierpi bo ponoć kocha miłością narcyza. 15 lat włoskiego małżeństwa, małe dzieci i ciągle karanie ciszą. Już dosyć...chcę żyć i być szczęśliwa...kochać siebie. Nie będę już tracić czasu na odbudowywanie, nie poświęcę Już siebie. Dużo miłości slę ❤