Рет қаралды 32,581
W niedalekiej odległości od zamku w Nidzicy, w pobliżu wioski Tatary, znajduje się ogromny głaz narzutowy, pozostawiony tu przez ostatni lodowiec. Ten różowy granitognejs w literaturze fachowej opisywany jest jako największy głaz narzutowy na Mazurach. W okresie międzywojennym, określany był on mianem jednego z największych głazów narzutowych między Łabą a Niemnem. Jego obecne wymiary to: obwód 19 m, długość 6,5 m, szerokość 4 m, wysokość 1,8 m. Nikt nie wie jednak, ile tego kamienia znajduje się jeszcze pod ziemią. Pierwotne jego rozmiary nie są znane. Zmieniały się one z biegiem lat na skutek rozbijania głazu, w celu wyrobu kamieni młyńskich. Od pewnego czasu na szczycie tego pomnikowego głazu, znajduje się kamienna kula armatnia.
Według legendy jest to pamiątka z 1656 r., kiedy pod Nidzicę zapędził się walczący w polskiej służbie tatarski czambuł. Tatarów do Prus wprowadził hetman Wincenty Gosiewski, który na polecenie króla Jana Kazimierza miał zdyscyplinować elektora pruskiego, który zdradził Rzeczpospolitą i wspierał Szwedów. Wtedy to Jan Nowak z Niborka - bo tak Mazurzy nazywali ówczesny Neidenburg - jednym armatnim strzałem z zamkowych murów miał powalić ucztującego przy wzmiankowanym kamieniu tatarskiego wodza. W efekcie Tatarzy wycofali się spod miasta, a Nowak stał się lokalnym bohaterem. Czy jednak Jan Nowak mógł wypatrzeć z Nidzickiego zamku Tatarów ucztujących przy ogromnym głazie? Czy Tatarzy naprawdę oblegali Nidzicę? Na te pytania spróbujemy odpowiedzieć w tej opowieści. Zapraszamy na wspólną wyprawę.
Wesprzyj nas:
patronite.pl/MazurskieTajemnice
Zajrzyj do nas:
www.mazurskietajemnice.pl/
/ mazurskietajemnice
/ mazurskietajemnice