Mizerna, cicha stajenka licha pełna niebieskiej chwały: oto leżący przed nami śpiący w promieniach Jezus mały. Przed nami anieli w locie stanęli i pochyleni klęczą, z włosy złotymi, skrzydły białymi pod malowaną tęczą. Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie, cały świat orzeźwiony, mądrość mądrości, światłość światłości, Jezus wcielony. I oto mnodzy, ludzie ubodzy radzi oglądać Pana. Pełni natchnienia, pewni zbawienia, upadli na kolana. Długo czekali, długo wzdychali, aż niebo rozgorzało, piekło zawarte, niebo otwarte, Słowo Ciałem się stało.