TOP 20 RPG WSZECH CZASÓW

[@johnyn2482]

Wkładam kij w mrowisko. Soulsy to nie są RPGi. To akcyjniaki, takie bijatyki TPP z elementami RPG. Podobnie jak Diablo to slasher. Chodź Diablo ma w sobie więcej rpga niż sulsy. Samo zbieractwo i nieliniowy rozwój postaci to za mało aby nazwać grę w pełni RPG. Musi być również nieliniowy rozwój fabularny, na który mamy wpływ. Gdzie nieliniowa fabułka? 🤣 W przeciwnym razie moje garaże w Assetto Corsa, Gran turismo oraz Project Cars mają w sobie wiecej z RPGa. Jeśli chodzi o tworzenie nieliniowego builda garażu oraz poszczególnych samochodów, które też są podzbiorami mniejszych buildów, które mogę rozwijać nieliniowo. Bohaterem gry jest garaż, który rozwijam autami. Mogę tworzyć buildy pod samochody na asfalt, dirt, śnieg, turystyczne, wyścigowe, w zależności od klasy, mocy itd. Masa różnych buildów w jednym garażu. Dlatego cały garaż również jest buildem. Co do ustawień, modyfikacji poszczególnych aut to można grube książki pisać. Nie mylić z grami arcade dla DAD GAMERÓW typu NFS, gdzie rozwój pojazdów jest tylko estetyczny. Podsumowując, soulsy podobnie jak mój garaż nie są w pełni grami RPG, bo nie mają nieliniowej fabułki na którą mamy wpływ. Kto pierwszy obali tę tezę?

[@Krelian-g5c]

Nie wkładasz kija w mrowisko te gry są action RPG. Można się rozejść. Tutaj niema nad czym dywagować. Podobnie jak Wiedźmin 3 niema prawie nic wspólnego z RPG.

[@johnyn2482]

@@Krelian-g5c Czyli według tej teorii mój garaż jest jeszcze większym Action RPG niż Soulsy, bo mogę tworzyć więcej kombinacji buildów.

[@KapitanTytusBomba1993]

@@Krelian-g5c Właśnie się odkleiłeś jak reszta solusowych przygłupów. ROLE PLAYING GAME. W wiedzminie odgrywasz rolę, w konkretnym świecie. I tym były papierowe rpgi, odgrywaniem roli postaci. a nie przygłupem z pałą wiekszą od bossa, turlającym się jak żółwie ninja. Soulsy to są gry akcji, niczym więcej. to,ze mozesz sobie dodac pare punktów w statystyki, to nie znaczy, że to jest rpgi. Bo równie dobrze, możesz nazwać składanie komputera rpg, gdzie za statystyki robią Ci podzespoły, a tobie jako graczowi jest pokonanie głównego bossa, czyli sprawienie ,ze komp zadziała xD

[@Hargragan]

@@johnyn2482 RRPG, Racing RPG, albo GRPG, Garage RPG. Chyba nie ma czegoś takiego w klasyfikacji, ale zawsze może powstać :P

[@copycat.freestyle]

@@KapitanTytusBomba1993 "ROLE PLAYING GAME. W wiedzminie odgrywasz rolę, w konkretnym świecie." - z taką iditotyczną defnicją to dosłownie curwa wszystko jest rpgiem. Call of Duty? Proszę bardzo, odgrywasz role żołnierza. NFS - odgrywasz rolę kierowcy nielegalnych wyścigów. Jak można być tak głupim, jak ty?

[@pecetowo]

Hehe , takiej reakcji mniej więcej się spodziewałem :). Chętnie pogadam kiedyś o RPGach, nieszczęsnym Wiedźminie i nieobecnym Gothicu gdzieś przy piwku czy bardziej publicznie :) piona mimo złamanej kariery :) !

[@krzych5411]

W razie możliwości rozmowy na streamie, błagam, proszę się przygotować, żeby nie skończyło się jak z poprzednikami.

[@Luminarov-xz5wi]

@@krzych5411no nie zesraj się tym wyjaśnianiem wszystkich przez Kiszaka xd

[@bartekbartkomiej640]

​@@krzych5411 - wykazuje wyraźne zainteresowanie tematem na który się wypowiada. - nie słychać w jego sposobach wypowiedzi żadnych ''At pierdolum bo muszum" - mimo pewnych nie do patrzeń na podium tej topki to gust ma bardzo dobry i to tak z plusem. Więc moim skromnym zdaniem rozmowa będzie również na dobrym poziomie.( nie żeby poprzeczka była jakoś wysoko po oskarku [nadal mam lekkie PTSD gdy autoplay odpali coś u kiszaka...straty intelektualne były zbyt wielkie ]) Pytanie czy znajdą ciekawy temat w którym mogli by jakoś "po walczyć" o swoje racje, bo zwykła rozmowa, żeby zbić piątkę bo "lubimy gry" to strata czasu.

[@gracjan9069]

Nie wiem co ludzie mają z wieskiem, ja ostatnio zakochałem się w Rogue Traderze z Warhammera.

[@krzych5411]

@@Luminarov-xz5wi Gdzie ja napisałem coś o wyjaśnianiu? Napisałem o braku przygotowania. Uważasz że Oskara zaorał kiszak, a nie jego pokrętna logika?

[@Dawido_061]

10:52 start

[@Nick_N00B]

BTW! Stary stream.

[@DawidNatan97]

Szczerze mówiąc bardziej odczuwam progres w Wiedzminie 3 niż w Skyrimie. W Skyrim od początku walczymy ze smokami i tak przez całą grę. Przeskalowany świat całkowicie mi burzy poczucie mojej progresji. Nie mówię że w Wiedzminie 3 jest jakoś mocno odczuwalny ale bardziej niż w Skyrimie.

[@ukasztarnowski7605]

dlatego od obu tych gier lepszy jest gothic

[@Sarthal11]

Mimo wszystko patrząc po dodatkach i głównym queście (uwaga delikatne spojlery zachęcające do grania) W Skyrimie Alduin nie jest takim sobie przeciętnym smokiem, ale potomkiem boga, który wręcz pożera dusze aby być potężniejszym. Ponadto lokacje po których się poruszamy mają wpływ na odczucie progresu - na początku chodzimy między wioskami i miastami, aby później wchodzić do takich lokacji jak Soul Cairn (Kopiec Dusz) czy Blackreach (Czarna Przystań). Dodatkowo rzeczy takie jak wchłanianie ludzkich dusz aby naładować swoją broń itd.. BA! Po osiągnięciu pewnego poziomu czeka nas też ebonowy wojownik, który jest naszym „lustrzanym odbiciem” Nie wiem czy przechodziłeś Skyrima całego, ale to jest gra do ogrania kilka razy, szczególnie jeśli dbasz o ten „Roleplayowy” aspekt gry

[@Sarthal11]

Natomiast jeśli chodzi o porównanie Wieśka do Skyrima: Wiedźmin ma kilka pięknych lokacji, ale nie odczuwałem dzięki nim jakiegoś ogromnego progresu: Novigrad? No cóż, bardzo duże miasto i sporo nowych możliwości. Oczywiście jest kilku przeciwników w tej grze, gdzie czuć że Wiedźmin jest naprawdę potężny, ale nie czuć żeby był „potężniejszy” Grając w Skyrima na najtrudniejszym poziomie i w Wiedźmina na najtrudniejszym, miałem wrażenie że Wiedźmin jest zbyt łatwy. Największą trudność stanowił chyba tylko gryf na początku, gdy uczyłem się sterowania Oczywiście Skyrim na Legendarnym na początku to męka - jeden zwykły bandyta stanowi problem, ale jak trochę pograsz to jesteś tak potężny że nawet walczyć nie musisz - iluzją zwracasz wszystkich przeciwko sobie, przyzywasz daedry i możesz wolnym krokiem iść przez pole bitwy.

[@DawidNatan97]

@@Sarthal11 Raz mi się udało przejść z jednym DLC. Skyrim prędzej zaczyna zanudzać niż go skończysz niestety. Skyrim ma wiele innych bolączek chociażby walką... Jedyny sposób gry jaki sprawia przyjemność to strzelanie z łuku. Te machanie mieczem tam jest bez sensu. O poziomach trudności nawet nie rozmawiam bo balans jest mocno skopany. Wbijając level w zły sposób możesz sam sobie utrudnić grę xD. Wbijesz sobie level na Retorycje, Skradaniu itp i nagle potwory są o wiele silniejsze a my niezbyt co jest niedorzeczne.

[@Dawiddpppp]

Najlepszy rpg i każdy to wie to wiedźmin 3 dziki gon inne gry nie mają podjazdu bo wiedźmin 3 najlepszy ❤

[@ukasztarnowski7605]

dobry film słaba gra

[@marekmlynarczyk3026]

Wybór najlepszego RPG to kwestia bardzo indywidualna, często oparta ma sentymencie do swych pierwszych gier, które po latach się po prostu idealizuje. Wiesiek 1 miał według mnie najlepszy klimat ze wszystkich Wieśków. Był toporny graficznie, z prostym systemem walki, ale rozwój postaci był dla mnie bardziej satysfakcjonujący niż w pozostałych, poza tym był bardziej "treściwy", a nie jak Wiesiek 3 wypełniony milionem znaczników na mapie, tysiącami zbędnych znajdziek, bezwartościowych mieczy, zbroi etc. W serii Divinity i w BG3 zdobycie lepszej broni czy zbroi jest satysfakcjonujące. W takim BG3 jeżeli zdobędziesz płonący miecz uciekając z Nautiloida to masz bardzo fajny miecz i możesz od razu z niego korzystać. Podobnie jest z mieczem Kith`raka Vossa, który jest najlepszym mieczem w całej grze a można go zdobyć od razu po skompletowaniu drużyny już w pierwszym akcie. Tutaj jest podobnie - twórcy gry nie karzą cię za jego wczesne zdobycie, bo jeżeli juz wykombinowałeś jak to zrobić, to możesz go od razu używać bez zahamowań. Generalnie Larian Studios nie rzuca kłód pod nogi graczom i tym się wyróżnia ich podejście do RPG w przeciwieństwie do konkurencji. W tym roku ogrywałem cykl Gothica. Nawet tak wiekowej grze czułem większą swobodę i frajdę z penetracji lokacji z trudnymi przeciwnikami, bo gra mnie za to potrafiła przyjemnie nagradzać. Tego nie ma np. w Wiedźminie 3. Wiedźmin 3 generalnie nie pozwala na swobodę poruszania się po swym świecie, a jeżeli już gdzieś się zabłąkasz, jeś lae li już nawet pokonasz znacznie trudniejszego przeciwnika, to i tak nie ma za to satysfakcjonującej nagrody. Nie grałem w Cyberpunka (nie lubię FPP) ale jak czytałem, tam filozofia CDP się nie zmieniła. Mam wielki szacunek dla Larian Studios, bo uważam, że to obecnie jedyne studio które naprawdę robi gry z myślą o przyjemności graczy i z naciskiem na swobodę rozgrywki, Super. Ale BG3, skądinąd gra bardzo przeze mnie oczekiwana i wysoko ceniona, ma też wady. Subiektywnie uważam, że ma ona bardzo słabą regrywalność. Powodów jest wiele. Jest to gra BARDZO długa, co dla fana takiego jak ja jest plusem przy pierwszym podejściu, ale gdy sobie pomyślę, że circa 90% treści tej gry (a może i więcej) poznałem za pierwszym razem, to jakoś nie chce mi się rozgrywać jej innymi bohaterami, bo zmiana bohatera procentowo nie wnosi tu zbyt wiele nowego. Kiedyś przeczytałem informację, że BG3 miało swoja premierę pod presją produktów konkurencji. I nie wiem, czy to prawda, ale ja grałem w BG3 BARDZO dokładnie i spostrzegłem tam wiele niedokończonych wątków, wiele zamysłów które gdzieś po drodze utrącono, co szczególnie widać we Wrotach Baldura. Szkoda. Regrywalność BG3 można było spokojnie poprawić choćby poprzez zamknięcie możliwości penetracji pewnych lokacji z powodu takich a nie innych decyzji. Przykładowo przyłączenie Minthary lub Lae`zel do drużyny definitywnie zamykają penetrację pewnych lokacji. I to byłoby fajne. Brak konsekwencji z historią Kościanej Opończy, gdzie każdy kontakt z nią we Wrotach Baldura to zbliżenie kamery na jej pokiereszowana twarz, a jej listy wskazują na to, że jej mąż to potwór. Ale nic za tym fabularnie nie poszło, chociaż widać, że jakiś tam zamysł się kiedyś roił. Listy znajdywane w skrzynkach - kiedy nie mają one nazbyt często przełożenia na realia, bo niby jakiś syn chce spotkać się z ojcem w karczmie, ale tych postaci nigdy w żadnej karczmie nie uświadczysz. Przytułek żebrzący o pomoc ulotkami, ale gdy go odnajdziesz, nie ma żadnej związanej z tym interakcji. Zadanie związane z "uwolnieniem malarza" jest żenująco niedopracowane. Zadanie z odnalezieniem Śliniaka i nagroda za nie jest również, delikatnie mówiąc, jakąś pomyłką. Fajna gra, ale ja do niej drugi raz raczej nie sięgnę. A do Divinity 1 i Divinity 2 wracałem. Coś tu więc moim zdaniem nie "pykło". Podobnie wracałem do Wiedźmina 1, ale do Wiedźmina 2 i Wiedźmina 3 już nie, a szczerze mówiąc Wiedźmina 2 ukończyłem niejako z "musu", bo cała koncepcja mi nie odpowiadała, szczególnie "ciasny kadr". Sumując powiem tak: kluczem do oceny tytułu jest jego regrywalność.

[@git_blame]

Pathfinder: WOTR to dla mnie najlepszy "nowy RPG". Wolę go nawet od BG3. Zwłaszcza teraz, jak już powypuszczali DLC i połatali grę tam gdzie mogli bo na premierę to było trochę średnio z tymi bugami XD. Bariera wejścia jest spora jak na dzisiejsze czasy, bo imo jak się nie jest gotowym poczytać, przeklikać się przez te ileś klas i porozkminiać w co inwestować te levele to nie wyciągnie się z tej gry tego funu, który ma do zaofereowania. To ile zajebistych buildów można zrobić i dla swojej postaci i dla towarzyszy, rozpierdala na łopatki. Całkowicie kustomizowalny do najdrobniejszych szczegółów poziom trudności pozwala dostosować grę do siebie w 100%. Gra jest długa i ma sporo mocnych momentów. No i regrywalność jest olbrzymia. Bo nie tylko gra nam daje zupełnie nowe doznania, bo se zagramy inną klasą i zbudujemy towarzyszy inaczej, ale te mityczne ścieżki potrafią grę wywrócić o 180 stopni.

[@marekmlynarczyk3026]

W Pathfinder Kingmaker poległem w momencie, gdy gra zasypała mnie nagle gigantyczną ilością wszelakich plag i zagrożeń, których nie sposób było rozwiązać i moja baronia z dnia na dzień upadła. Szkoda, bo gra mi się podobała. Mało tego, nie miałem najmniejszego pomysłu w którym momencie gry popełniłem jakiś błąd, że skutki były tak opłakane, a co za tym idzie nie miałem pojęcia jak daleko musiałbym się cofać. I tak przy okazji: twórcy tej gry strasznie mi podpadli, gdy jeden z nich na publicznym profilu na pytanie o spolszczenie wyznał, że takowego nie będzie z przyczyn politycznych.

[@git_blame]

@@marekmlynarczyk3026 WOTR jest o wiele lepsze niż Kingmaker. I fabularnie i ma fajniejszych towarzyszy, brak tych czasowych questów no i zarządzania tą krucjatą (czyli ten niby tryb gry co przypomina heroesy) jest o wiele lepszy niż zarządzanie w Kingmaker + można to nawet skipnąć

[@Mike-q1h]

W Pathfinder WOTR Jakby dodali integrację z otoczeniem tak jak w BG3 oraz ciekawszy świat i bardziej rozbudowaną eksplorację to bym się zgodził. Tak to taki symulator buildu. Grając to czuję się że na siłę twórcy próbują zrobić bardzo skomplikowany rozwój postaci a w rzeczywistości mało się zmienia Głównie tylko cyferki i ikonka na interfejsie.Tak jakby twórcy robią to by się pochwalić i promować tym swoją grę. Ogólnie gra moim zdaniem jest dobra, trochę nużąca i męcząca swoimi długimi turami i powtarzającymi się mobami takie 6,5-7 /10, ale nie powiedział bym taki najlepszy "nowy RPG". Ogólnie wolę BG3 bo się lepiej bawiłem i nigdy mnie nie wymęczył ale jest to subiektywna opinia. Patchfindera nie grałem z dodatkami może jak zagram to dodatkami To bardziej uznam ten tytuł. Pozdrawiam

[@edziu7882]

Dobra gra ale jej wstępny etap w mieście skutecznie mnie odrzuca od ogrania jej ponownie

[@gracjan9069]

Jak lubisz gry od owlcat, sprawdź sobie Rogue Tradera, jest epicki ale ma ten sam problem co pathfidner, czyli każdy kolejny akt jest mniej dopracowany.

[@michazarzeczny9000]

Nie mogę się zgodzić z tym, że argument o "odgrywaniu roli" nie jest kluczowy w grach RPG. Przytoczony przykład z kierowcą jest moim zdaniem nietrafiony - owszem, wcielasz się w kierowcę, ale głównym celem gry jest wygrywanie wyścigów, więc jest to "ściganka". Gra niedaje Ci wielu możliwości na 'odgrywanie' swojej postaci. RPG ma w ogóle wiele cech, które razem tworzą ten gatunek i ciężko jest to opisać jednym zdaniem. Gdybym już musiał, to byłoby to coś w stylu "RPG to gra, w której główny nacisk położony jest na pozwolenie graczowi na jej przejście na kilka różnych sposobów zależnych od tego, jaką postać odgrywa, jednocześnie umożliwiając mu na interakcję z otaczającym światem (w tym z postaciami pobocznymi) i odgrywanie wybranej przez siebie roli." Można by do tego dorzucić jako dodatek rozwój postaci jako element ukazujący progresję gracza w danym świecie. Ale głównym celem gier RPG powinno być właśnie umożliwienie graczowi odgrywanie wybranej przez siebie roli - niezależnie, czy wybranej jako jednej z kilku czy stworzonej od zera. Ale gdyby np. z BG3 usunąć element progresji i lvlowania, to dalej byłby to RPG, bo można by w tą grę grać jako mag, wojownik, łotrzyk itd. Zresztą klasy postaci nie są kluczowe - w serii Fallout można kreować postać za pomocą statystyk i też pozwala to na ukończenie gry na mnóstwo sposobów, bez szufladkowania się jako jedna czy dryga klasa. Z kolei np. Diablo już nie kładzie głównego nacisku na odgrywanie postaci, tylko na mordowanie hord potworów, więc jest to już Hack'n'Slash,.

[@grzegorztomczak4611]

Dla mnie takim koronnym przykładem RPGa jest flashówka Swords & Sandals. Masz kreator postaci, gdzie możesz zrobić nieskończoność wariantów postaci, możesz rozwijać bohatera w kierunku jakim tylko chcesz. Od osiłka do maga. Do wyboru są różne rodzaje broni: miecze, pały, łuki. Gorzej trochę ze zbroją, bo na każdy level jest chyba tylko jeden jej wariant. Aż jestem zdziwiony, że została pokazana w tym materiale.

[@heretic2849]

Gry cRPG to gry w których wcielasz się w rolę. Tylko że wcielenie się w role nie polega na tym, że w grze sterujemy postacią, która nie jest anonimowa i ma jakąś profesję. Wcielenie się w rolę polega na czymś zupełnie innym, co może wydawać się zupełnie oderwane od tego terminu, ale paradoksalnie stanowi esencję i wyróżnik klasycznych gier RPG od np. gier planszowych - że istnieje interaktywny świat, w którym my jesteśmy tylko jedną z jego składowych, czyli pełnimy w nim pewną ROLĘ. Role play polega na tym, że nie jesteśmy odseparowani od świata, jesteśmy jego integralną częścią. W grze cRPG gdy kogoś zamordujemy, stajemy się dla świata mordercą i ma to swoje konsekwencje. Gdy komuś pomożemy zyskujemy wdzięczność, pieniądze, reputację. Gdy rosną nasze zdolności, rośnie nasza zdolność do wpływu na świat. Gdy zyskujemy wpływy albo wiedzę o świecie, otwierają się przed nami kolejne drzwi. Bardzo często nasz wpływ na świat objawia się tym, co ma na myśli Kiszak: poziomem zdolności bitewnych i tym, kogo i jak łatwo jesteśmy w stanie pokonać. Ale to nie wyczerpuje definicji cRPG-a. Czy może istnieć cRPG, w którym nie toczymy żadnej walki, a toczymy tylko dworskie intrygi? Oczywiście. Wtedy nasza siła będzie się mierzyć w inny sposób - naszym wizerunkiem, kontaktami, układami, wiedzą i czy "hakami" na innych. Tak długo jak gra symuluje swobodę w posługiwaniu się tymi narzędziami, dając nam wiarygodne metody oddziaływania na świat gry, tak długo możemy myśleć o tej grze jako o role playu, jako o grze w pełnienie roli w danym świecie.

[@exarskun9053]

Kto pytał?

[@heretic2849]

​@@exarskun9053Twoja stara. Ona zawsze pyta mnie pyta czy dostanie więcej

[@LexonV]

Morrowind posiada dualny system ataków oraz trafień, oparty o zarówno trafienie w hitbox przeciwnika oraz wyrzucenie odpowiedniej liczby, która następnie wraz z innymi współczynnikami przetwarzana jest na szansę trafienia. Parametrami, mającym decydujący wpływ (ale nie jedyny) na szansę trafienia jest zmęczenie/stamina (fatigue), nasze "obycie" z daną bronią (Weapon Skill) oraz statystyki uniku przeciwnika: HitRate = (Weapon Skill + (Agility / 5) + (Luck / 10)) * (0.75 + (0.5 * (Current Fatigue / Maximum Fatigue))) + Fortify Attack Magnitude + Blind Magnitude EvasionChance = ((Agility / 5) + (Luck / 10)) * (0.75 + (0.5 * (Current Fatigue / Maximum Fatigue))) + Sanctuary Magnitude HitChance = (Attacker's Hit Rate - Defender's Evasion)% Większość osób narzekających na ten system walki dochodzi do mylnych wniosków poprzez twierdzenie, że system walki jest został źle zaprojektowany ze względu na zmieniający się (nie stały, nie pewny) HitRate, co jest błędnym rozumieniem całego tego systemu. Poniżej przedstawiłem proste obliczenia w jaki sposób HitRate (a w konsekwencji HitChance) zmienia się wraz z progresją postaci. Założyłem, że rozwijaną "klasą" postaci będzie wojownik, który będzie korzystał z dwuręcznych mieczy, więc głównym skillem, który będzie rozwijany to Long Blade. Pomijam również współczynniki takie jak Fortify Attack Magnitude oraz Blind Magnitude ze względu na to, że są efektami zewnętrznie nakładanymi i wynikają najczęściej z przedmiotów. Long Blade = 5, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 1; -> Hit_Rate = 12.75 Long Blade = 20, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 1; -> Hit_Rate = 40 Long Blade = 40, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 1; -> Hit_Rate = 65 (wartości startowe dla wojownika) Long Blade = 60, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 1; -> Hit_Rate = 90 Long Blade = 80, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 1; -> Hit_Rate = 115 Teraz zobaczmy, jaki będzie Hit_Rate w przypadku zmniejszającego się wyczerpania: Long Blade = 40, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 0.75; -> Hit_Rate = 58.5 Long Blade = 40, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 0.5; -> Hit_Rate = 52 Long Blade = 40, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 0.25; -> Hit_Rate = 45.5 Long Blade = 40, Weapon_Skill = 40; Agility = 40; Luck = 40; zmęczenie/max_zmęczenie = 0; -> Hit_Rate = 39 Hit chance, w takiej formie jakiej jest, spełnia kilka funkcji: 1) Jest to mechanika pozwalająca w prosty sposób nakreślić progresję postaci gracza, wzrost jego siły oraz "magicznego obycia", decydując o tym czy rzucenie danego czaru lub wykonania akcji się uda. 2) Dzięki wprowadzeniu niestałej szansy trafienia oraz uzależniając ją od zmieniającego się w czasie zmęczenia, obecny system wymusza na graczu zarządzenie aktualnym zmęczeniem. Zatem szansa na trafienie jest nieodłącznym elementem rozwoju postaci oraz w prosty sposób można tę szansę podnieść poprzez odpowiedni rozwój postaci, używanie broni dla których mamy odpowiednio rozwinięty Weapon Skill oraz odpowiednie zarządzanie wyczerpaniem. Ale rzeczywiście jakiś problem jest w tym systemie walki, skoro dużo osób się od niego odbija. Więc co (według mnie) może być tym problemem? Pierwszy problem rozpoczyna się na samym początku gry. Pierwszą bronią jaka jest nam dawana (podnoszona ze stołu) jest żelazny sztylet. Ponieważ podlega on pod umiejętność ShortBlade, to jego Hit_Rate dla przeciętnego wojownika jest żenujący i powoduje irytację graczy. Irytacja wynika z braku przedstawienia graczowi na czym w ogóle walka polega, jakie modyfikatory są brane pod uwagę itd. szczególnie w erze współczesnych RPGów. Drugim problemem, który (przypuszczam) tak naprawdę Kiszak ma z systemem walki jest brak informacji zwrotnej, świadczącej o tym czy trafiliśmy danego przeciwnika, czy wykonał unik albo czy tak naprawdę nie trafiliśmy w hitboxa. Prowadzi to do dysonansu, w którym "fizycznie" trafiliśmy przeciwnika, ale nie dostał on żadnych obrażeń ponieważ uniknął naszego ataku. Oczywistym rozwiązaniem tego problemu jest wprowadzenie dodatkowych animacji (lub po prostu napisu) świadczącej o reakcji przeciwnika. Pozdrawiam cieplutko z całą rodzinką

[@changchang6729]

Szerokie pole do popisu,ale brakuje jakoś kilku gier.chyba że się nie kwalfikuja,dla mnie są esensia RPG. Japońskie RPG np chrono Trogger, Xenoblade,oraz strategiczne RPG Front mission i wiele podobnych pominiętych.pozdro

[@hallack05]

Czy Ci się to podoba czy nie - rpg dzieli się na to co było przed grami Redów i co będzie po... Wiedźmin 3 w potworkowo/stworkowych i cyberpunk w s-f... Każda gra która teraz powstanie - będzie porównywana właśnie do jednej z nich, i aby przebić - będzie musiała być wybitna. Co więcej - prawdopodobieństwo tego że do następnej gry od cdp - nic lepszego nie wyjdzie - niestety jest bardzo wysokie.

[@ukasztarnowski7605]

gothic przebił wiedźmina zanim ten jeszcze był planowany, sory ale mów za siebie bo ja np porównuje gry względem właśnie gothica, a wiedźmin to bardzo przeciętna gra (i jest ku temu wiele powodów np słaba progresja czy miliony znaczników, prowadzenie za rękę, różne uproszczenia, nędzna magia, bardzo przeciętny system walki itd) ale to niezły film (niezła fabułka i widoczki). Więc dla kogoś dla kogo liczy się tylko historia, dialogi czy grafika czyli kogoś kto równie dobrze może iść oglądać serial zamiast grać to może być dobra gra, ale dla kogoś dla kogo liczą się inne elementy które dla RPG są nawet ważniejsze to to nie będzie zbyt dobra gra.

[@gamewatcher1423]

W Icwidzie 2 pamiętam był taki jakby bug dotyczacy czaru kapłana z 0 poziomu " magiczny kamien" W skrocie tworzyl Ci trzy magiczne kamienie do rzucania, efekt tego był taki że wyrzucałałeś kamienie lub zmieniałeś broń ale pozstawała ilość ataków (ilość kamieni). To był fantastyczny buildzik solo, robiłeś kapłana z domena wojny krasnoluda i na 1 poziomie miałes 3 ataki. Całość statów w siłe mądrość i budowe, do tego full plate paweż i jakiś toporek . 100% moc

[@witkacysracy]

"Najlepsze RPGi ever: 1 KOTOR" No i już cię lubię...

[@makowiec2k]

Jak można podać gry typu excel-spreadsheet jako najlepsze gry RPG, a odrzucić mass effect który dupskiem wciąga np. takiego enderala pod tym względem. Połowa tej listy się ledwo się łapie na definicję podaną na początku. Nie można sobie wybrać klarownie określony termin jakim jest ROLE-PLAYING-Game i powiedzieć, że "w sumie to dla mnie miernik RPG to jak dobrze postać się skaluje przez liczby w grze" XD Dobry RPG polega na odgrywaniu RÓL, a role ogrywa się przez AKCJE. Jeżeli diablo jest wybitnym rpg'em (Tj różnica w gameplay i akcje jakie gracz podejmuje to głównie w jaki sposób zmiecie kolejnego moba) to niesamowitym RPG przy tabletopie musi być moment kiedy game master mówi "50 raz z rzędu wybiega na Ciebie gnom i jak tym razem go pokonasz?". To że lubisz grind i spalanie życia w mmo, nie znaczy, że to są dobre gry z gatunku RPG. Może to dobre slashery albo mmo, ale nie rpg. Nie ma tutaj zasłaniania się, że tam gdzie są jakieś akcje gracza to są rpg fabularne, bo w tych przytoczonych mmo zakres wpływu gracza na świat jest określony max trzema parametrami -> gdzie jest na mapie, jakie moby może rozwalić i na kogo rzucić heala, ot całe odgrywanie roli.

[@pecetowo]

Ale wiesz, że pierwsze komputerowe (ale i papierowe) RPGi polegały wyłącznie na chodzeniu, walczeniu, levelowaniu i zbieraniu lootu? Grałeś w pierwsze papierowe DnD? Wchodzisz do lochu i napierdzielasz hordy szkieletów. Każdy taki sam. I tak samo było z Wizardry, z Rogue, z dziesiątkami kolejnych RPGów (które dzisiaj nazwalibyśmy dungeon crawlerami). Czy to czyni z nich gorsze RPGi? Absolutnie nie. Grałeś może w Mysią Straż? Papierowego RPGa, w którym większość rzeczy rozstrzyga się w oderwaniu od mechaniki, stricte w oparciu o narracje? Czy to czyni z niego bardziej RPGa, niż z Warhammera, w którym tabelki, przeliczniki, testy itd są mega ważne? No nie. W szeroko pojętym gatunku jakim są RPGi ( a którego dotyczy ten film) jest miejsce na naprawdę różnie rozłozone akcenty, mechaniki i koncepcje

[@separator88]

To powinna byc lista 20 najlepszycj rpg w stylu europejakim. Takie gry z serii xenoblade zlozonoscia walki i opowiedzianą historią biją czesc tej listy na glowe. Ogolnie nigdy nie bylem fanem jrpg, ale ta seria wciagnela mnie jak malo ktora

[@Swortex]

Nie oszukujmy się Xenoblade Chronicles ma dużo lepszą fabułke, walkę a nawet eksploracje od takiego Wiedźmina 3. Z resztą nie sądziłem, że znajdę w komenatrzach kogoś z polski kto też jest fanem Xenoblada.

[@HenioEZ]

Japońce robią najlepsze rpgi nikt nie ma do nich podjazdu

[@TheDruid1991]

Oblivion ma tak rozpierdolone skalowanie, że według twojej definicji, że RPG powinieneś czuć wzrost siły twojej postaci to Oblivion nie zasługuje na miano RPG. Pograłem w niego kilkadziesiąt godzin, nie przeszedłem i nie widzem powodu, aby kiedykolwiek do niego wrócić, aby to zrobić. Do Morowinda wracam za ciekawszą eksplorację związana lepiej poprowadzonym skalowaniem i bardzie interesującym, urozmaiconym wyglądem podziemi, (usunięcie czaru lewitacji mocno negatywnie wpłynął na wygląd podziemi, robiąc je liniowe, nudne i powtarzalne) oraz lepiej poprowadzony system reputacji gildyjnych i klanów. Smoki i olbrzymy w Skyrimie też są po czasie bardziej męczące, niż fajne. Znacznie wolę pod tym względem dedry jak top potęgi świata.Do Skyrima wracam za grafikę i drzewko rozwoju. Cała reszta Skyrima to niestety solidny downgrade do poprzednich części.

[@LexonV]

W Oblivionie to dochodzi do takiego absurdu, że wraz ze wzrostem poziomu postaci stajesz się coraz słabszy

[@szymekGalinn]

@@LexonV ja bym jeszcze dodał wkurwiający mnie system lootu, jasne, nie mówię że w Morrku ta ekonomia nie jest rozpierdolona, bo jest, ale nie licząc zabójców Mrocznego Bractwa z Tribunala, którzy tam bodajże od 20 lvl postaci mają deadryczne sztylety, nadal jakieś chłystki i pety, jak najzwyklejsi bandyci mają w większości chitynowy, zelazny, czasem stalowy czy cesarski set. A w czwartej części ten random loot jest tak rozjebany, że tam w kilkanaście dni ingame można zdobyć tyle poziomów postaci, że co druga skrzynia i ciało mają w sobie deadryczne zbroje XD I jeszcze raz chcę podkreślić, tak, w Morrowindzie - nie zbroi - a broni o wartości 20k+ jest w cholerę i jeszcze trochę, ale żeby je dostać trzeba chociaż wejść do deadrycznej kaplicy, w Oblivionie odnoszę wrażenie, że wystarczy zabić jednego random npc xD

[@szymekGalinn]

@@TheDruid1991 mógłbym pierdolić i pierdolić o morrowindzie, ale super, że wspomniałeś o tej lewitacji. Przecież to jest tak dobre ile, w stosunku do kolejnych gier z serii, itemów leży na jakichś półkach skalnych gdzie dostaniesz się tylko lewitacją (czasem skokiem/premią do akrobatyki, ale rzadziej) czy pod wodą gdzie combo oddychanie pod wodą+kocie oczy to wręcz must have. Zresztą sama różnorodność "typow" lokacji jest zdecydowanie większa, deadryczne kapliczki, dwemerowe ruiny, kopalnie jaj, jaskinie, dunmerskie twierdze, kanały, jaskinie ale lodowe z bloodmoona, no mam wrażenie że jest tego po prostu więcej. Z Oblivionem to mam w ogóle jakieś PTSD, bo jak sobie zrobię od niego przerwę i próbuję sięgnąć pamięcią to kminię że biegało się głównie po otchłani, od portalu do portalu XD

[@bosiak88]

Nice podkładzik z wowika :D aż sie nostalgia uruchamia. I te setki a raczej tysiące godzin spędzone na świetnej zabawie.

[@krycin]

42:58 najlepsze ahahaha, zgadzam się w 100%.

[@Prośny_m]

Nie no ale nie dać do top 20 Final Fantasy to aż mnie serce zabolalo, seria w **uj zrobiła dla gier RPG

[@gracjan9069]

Podejrzewam, że kolejny raz to mówię Kiszak, ale sprawdź sobie Rogue Tradera od Owlcata (ci od pathfindera), myślę że gra z uniwersum Warhamerra ci się spodoba. Poświęciłem na nią aż 93 godziny.

[@Barth93]

Warto wspomnieć o Evil Islands: Klątwa zagubionej duszy. Ktoś grał?! Gierka genialna. Jeszcze Spellforce : Zakon Świtu, również genialna!

[@azi_and_razi]

Kiszak, ale sam kiedyś mówiłeś, że strona wizualna nie ma dużego znaczenia dla ciebie w RPGach i możesz grać nawet w Excelu, także Morrowind w sam raz dla ciebie ;)

[@Marriates]

moje top RPG ale 10 wygląda tak 1. Wiedźmin 3 2. Wiedźmin 2 3. Risen 2 4. Baldur 3 5. Neverwinter Nights 6. Fallout New Vegas 7. mass effect-y (prócz Andromedy) 8. Skyrim 9. Divinity Original Sin 2 10. Fallout 3

[@Majster4K]

New Vegas dziwnie nisko, ale spoko lista tak poza tym

[@thenoxpump4209]

Wiedźmin 2 i risen w topce? Zaskakujące

[@Marriates]

@@thenoxpump4209 wiedźmina 2 przeszedłem z 4-6 razy? podobnie risen 2 dla porównania wiedźmina 3 przeszedłem kilka razy na najtrudniejszym chyba 6 (lub więcej) + 1 raz na najłatwiejszym 1 na normalu w samym wiedźminie 3 mam około 500h (w wiedźminie 2 180h risen 2 około 170h)

[@michachmielewski6562]

Dla mnie bardzo ważnym elementem w grach RPG jest reakcja świata przedstawionego, na postać gracza. Zasadniczo pod każdym kątem, bo może być to fajnie nakreślone fabularnie, ale również za pomocą przedstawienia rosnącej potęgi naszego avatara.

[@dawidkmiecik6064]

Kiszak wspomina wiecznie o tym Neverwinter Nights tak się teraz zastanawiam czy nie kupić i ograć tylko teraz pytanie czy kupić Enhanced Edition na steam a jak mi przypasi to dokupić Complete Adventures?

[@Grzybek007]

Lubilem nwn w dniu premiery i 1 i 2, ostatnio wróciłem do 1 i nie dałem przejść dalej niż 20h. Ludzie, nie grajcie w te starocie, które nawet fabułką nie mogą konkurować z nowszymi rpg. Grajcie w Nowe gry Lariana i Obsydianów z ostatnich 10 lat. każda z nich zjada wszystkie RPG z dawnych lat może poza Plane Scape Tormentem, który jest skupiony na jednym aspekcie i cała para poszła w dialogi fabułę i mnogość wyborów, teraz zwyczajnie nie ma tak wyspecjalizowanych RPG, może poza DISCo Elysium.

[@michakasprzak6869]

Top 10 słów zbanowanych u Kiszaka: #1 - Wiedźmin

[@cartl1350]

Wiedzmin 3 ? Grales? Widziales jakie gowno?

[@gracjan9069]

Co do mojej listy (pominę jrpgi bo trafiłby tutaj Final Fantasy czy Breath of Fire, jestem wielkim fanem tych serii), ale patrząc na crpgi mamy całkiem podobne listy: 1. KOTOR 2. Baldury 3. Fallouty 4. Pillarsy 5. Rogue Trader 6. Diablo 2 7. Cała seria Divinity (chociaż Original Sin to baldur like a Ego Draconis to bardziej Gothicowy), 8. Dragon Age Origins 9. Arcanum (trochę zapomniany). 10. Gothiczki 11. Jade Empire 12. Neverwinter 13. Icewind dale (gdzie robisz rzeczywiście cały team D&D) 14. TESy 15. Allods Online i Luna online (sentyment) 16. Vampire: Bloodlines 17. Planescape Tournament 18. Jrpgi (z najlepszym oczywiście FF VII pierwsza gra rpg w którą grałem) 19.Deus EXy 20. Lionheart (za średniowieczną europę)

[@arek2102]

Odnośnie porjektu SZAKAL to chciałbym Ci poddać jedną rzecz do inspiracji. W pewnym momencie gry główny antagonista może chcieć przewerbować głownego bohatera na swoją stronę. A gdybyście tak dali możliwość skończyć grę w tym momencie i krótki filmik co dalej. Mogło by wyjść ikoniecznie. Pozdrawiam ;)

[@karolkrol5733]

Co do Morrowinda, TES Renewal Project jest w trakcie realizacji i robią Morrowinda i Obliviona na silniku Skyrima Special Edition. Będzie to Skywind i Skyblivion. Dodają do Morrowinda małe rzeczy żeby usprawnić ale nie zmienić gry. Napisane całkiem od nowa. Brak rzutów kostką, dodane perki jak w Oblivionie. Grafika robiona od zera na nowo przez wolontariuszy. @Kiszak polecam spojżeć jeśli jeszcze nie widziałeś. Będzie to przypominało bardziej Enderal niż Skyrim

[@damianmalinowski1575]

Można się czepić wszystkiego, ale RPG dla mnie to kwestia role playa. Jak dobrą jest fabuła, jak wciągają dialogi i czy mechanika nie wybija z uczucia bycia częścią świata. Co za tym idzie nawet GTA jest bardziej rogiem niż tibia była lata temu jak w nią grałem. Mimo wszystko moje doświadczenie w role playu sprawiło, że do tej pory pamiętam świat z bg2, tyrany, mass efecta, disco elysium, czy kontrowersyjnie detroid... no i zapomniałem pierwotnie o this war of mine...

[@boingow9885]

14:50 poczekaj, aż wyjdzie 6 część z tą opinią xdd

[@JerzyB-yh8xz]

Dark Souls to nie jest gra rpg, to jest bardzo zajebista gra akcji z elementami rpg.

[@BLADEv15]

A tak całkiem poważne, dodał bym do listy grę Spore, i właściwie theSims tak samo, dwa solidne gry RPG.

[@KapitanTytusBomba1993]

Simsy są rpgiem w przeciwieństwie do soulsów xD

[@Kickpanda132]

Skyrim ma obszarowe skalowanie i nie wszystkie mobki się skalują. Wiem, bo po kilkunastu godzinach od rozpoczęcia kampanii było już za łatwo. Poza tym czuć progres. Oblivion z kolei to koncertowo zepsuł. Im więcej wbijało się leveli, tym postać stawała się słabsza od mobków. Pamiętam też jak wyszedł dodatek do Eso ze światem skyrima. Miałem bodajże drugi poziom, podszedłem do giganta i go zarąbałem bez problemu. Od razu gra do kosza. Jestem ogromnym przeciwnikiem skalowania. To sprawia że progresja nie ma sensu. Wszystko zrobione pod niedzielnych graczy żeby nie czuli że odstają od reszty osób. Popatrzcie na guild wars 2, wow retail, diablol 4 a nawet grim dawn. To trochę tak jakbyście chcieli być szybsi od swojego cienia ;)

[@oshariwindsurge1213]

Ja przechodziłem Tormenta 3 razy w życiu. I teraz chuj niech będę tym nostalgicznym dziadem, ale zawsze będę wypinał go na piedestał. Na pewno jako grę narracyjną, ale jeśli jako rpga? No tu musiałbym się głębiej zastanowić. Szczerze systemu walki i budowy postaci aż tak bardzo nie pamiętam, ale jeśli dobrze pamiętam mechaniczny rozwój postaci był ograniczony.

[@Agreel]

Oto i moja lista, uwzględniam przy tym kilka pokrewnych gatunków by było nieco ciekawiej. 20. Pokemon Ultra Sun/Ultra Moon 19. Borderlands 1/2 18. Mass Effect 1 17. Pokemon Legends Arceus 16. Titan Quest 15. Bloodborne 14. Diablo Hellfire 13. Pokemon FireRed/LeafGreen/Emerald 12. Hogwarts Legacy 11. Kingdom Hearts 1/Birth By Sleep 10. Yakuza Like a Dragon 9. Final Fantasy VII Remake/XVI 8. Persona 4 Golden/5 7. South Park The Stick of Truth/The Fractured but Whole 6. Fable: The Lost Chapters 5. Wiedźmin 1 4. Dark Souls 3 3. Diablo 2 2. Dungeon Siege 1/2 1. Gothic 1/2

[@kolo5141]

Moze nie wpisze sie w wiekosc widzow Kiszaka, ale dla mnie w top 10 powinna byc seria Shin Megami Tensei i jej spinoffy. Moj ulubiony RPG, a zarazem moja ulubiona seria of all time to Xenoblade.

[@jaspermountainmen3108]

Nie no. Ten film to jakaś patologia. Wiedźmin 3 na podium, brak serii Gothic i nawet kcd nie ma. Nie identyfikuje się z poglądami w tym filmie.

[@Wolfi]

I bardzo dobrze chłop zrobił, że nawet gothica honorowo na koniec nie pokazał, szacun. Walić goticzka xD

[@thenoxpump4209]

Ranisz moje uczucia Goticzek jest top w serduszku

[@Tomasztrapczynski]

Ja z miesiąc temu grałem w Planescape Torment edycja rozszerzona, a co do Patfindera, to nawet obie częsci gry mają spolszczenia, jakby ktoś chciał grać po polsku.

[@ponuryrzeznik1499]

Mnie zawsze śmieszy jak ludzie mówią, że Morrowind to najlepszy TES bo ma najlepszy klimat xD

[@adamwojciechowski9551]

Bo ma najlepszy klimat. Poza tym nie robi z gracza debila i ma najlepszą mechanikę. To w zasadzie jedyny TES, który zasługuje na uczciwe 10/10.

[@grzegorztomczak4611]

Za Wikipedią: Gothic - seria fabularnych gier akcji zapoczątkowana przez firmę Piranha Bytes, która stworzyła trzy pierwsze tytuły i dodatek do części drugiej. Rozszerzenie do części trzeciej, zatytułowane Gothic 3: Zmierzch bogów, wyprodukowała firma Trine Games. Wydana została także gra na telefony komórkowe. Wydawcą serii od 2011 roku jest Nordic Games, w Polsce dystrybuuje ją CDP. No przykro mi bardzo 😢

[@Zawishka]

Wspaniałe Arcanum wspomniane

[@gustawkubasik9446]

Hej Kiszak. Zagraj w Kenshi. Spodoba Ci sie na 100%. Odkrylem go jakis rok temu i wessalo mnie jak kiedys. A myslalem ze mi sie to juz nie zdarzy bo jestem 40 letnim koniem. Pozdrawiam.

[@nater8410]

Ja uważam że icewind dale 1 oraz 2 jest lepsze niż baldurs gate 1 oraz 2. Ludzie kiedy kiszak powiedział że nie grał w pathfindera (grałem w kingmakera) zaczęli mówić że słaby jest xd Jak? Ok gra nie jest 10/10 ale co im się nie podobało? Bo co mi się nie podobało to towarzysze którzy byli poprostu źle rozdani pod względem statystyk. Oraz może troche zerojedynkowa relacja nie niektórymi npc oraz czasem dziwne wręcz opcje który mogliśmy podejmować lub nawet opcje które same nasuwały się na myśl ale nie mogliśmy ich wybrać bo mieliśmy nie ten rodzaj charakteru który wybieraliśmy na początku tworzenia postaci. Lub gra nawet takiej opcji co chcialiśmy nie miała. Jeszcze czasami czuć było ucięty kontent. Co dla mnie było jeszcze troche słabe to to że postacie pod charyzme zdobywali zbyt dużo exp w porównaniu do innych postaci co nie miało sensu bo expa powinniśmy dostawać tak czy tak ale ilość tego expa była ogromna więc jak nie udał nam się rzut lub nie rozdaliśmy postaci pod charyzme lub wydaliśmy punkty w przekonywanie wtedy poprostu czuło się jakbyśmy tracili dużo i to bardzo. Ogólnie uważam że np taki mag powinien dodawać chociaż jakąś wartość intelektu do rzutu na przekonywanie. Mody np wprowadzają taką opcje. o i jeszcze zarządzanie a baronią jak i samo budowanie budynków w miastach/wiaskach w baronii.

[@futureindesign1]

Deus Ex wróciłem jak mój mózg zmądrzał bo za łebka nie ogarniałem :)

[@Borkos95]

Tak czepiając się, Wiedźmin się nie łapie bo nie tworzysz postaci, bo jest już z góry postać ustalona. A Kingdom Come już się łapie?

[@sechu2]

Pathfinder Wotr i Pathfinder Kingmaker. Szcczególnie na unfair ;) Setki godzin w obie gry. Ze starych to jeszcze Ultima Online (dziś podobna gra Albion Online)

[@RS0209]

Skyrim czyli wolność i swoboda

[@abando_nation]

Pathfinder Wrath of the Righteous jest zdecydowanie warty ogrania, szczególnie jak ktoś lubie rozkminianie skomplikowanych mechanik

[@jandudziak6141]

Arcanum: Przypowieść o maszynach i magiji, Might and Magic.

[@bartekw9578]

Arcanum/ Dungeon Siege II :)

[@sir86]

Pathfinder: Wrath of the Righteous - must play.

[@Arienai1991]

Panie kiszak, tutaj ewidentnie zabrakło "Ragnarok Online" 20 lat temu to był jeden z najlepszych MMORPG w Polsce

[@RobinFan2137]

U mnie tak: 1. Gothic 2. Gothic 2 NK 3. Gothic 2 4. Gothic na modach 5. Githic 2 NK na modach 6. Gothic 2 na modach 7. Gothic jak gram po pijaku 8. Gothic 2 NK na kodach 9. Gothic 3 z CP 10. Wiedźmin 3

[@Fatellany]

BG 1 i 2 to zdecydowanie top jeśli chodzi o rpg.

[@marcindraco5666]

Dungeon siege 2 oraz dragon dogma całkiem niezłe

[@delta3419]

ja morrowinda ograłem raz zajeło mi to jakieś 120h i o ile początek jest dość trudny to potem bawiłem się świetnie

[@UlanyKrzysio]

W Cyberpunku można cyberpsychola zajść od tylca i ogłuszyć. To pokonanie ich nie jest nawet trudne.

[@Yakugari]

Poe RPG? Gdzie tutaj masz wybory? Jedyne co ma w tej grze związek z RPG to drzewko. Tam nawet statystyk nie rozdajesz.

[@damianmody8156]

Enderal, właśnie dziś sie za niego zabieram :)

[@michakaczyniak4216]

Ojj kingdom come deliverance za dwie dyszki właśnie pobiera sie na xboxa pięknie

[@Dwimerytguy]

Te historie o wojnach NPców w Oblivionie to bajki Howarda

[@Enkipata]

Moim zdaniem RPG to gra w której mogę odgrywać jakąkolwiek rolę w świecie ale gra jest tak poprowadzona, że uczestniczę w jej wątku i moje działania w niej tak ujmując wpływają na to co ma się dziać. Dlatego ścigałki? Tak, to RPG ale jeżeli nie mamy z góry ustalonej postaci na zasadzie fabularnie określonego bohatera. Przez nieokreślonego bohatera mam na myśli nieznanego z imienia i nazwiska którego ktoś od samego początku zna. Takie Gran Turismo prędzej będzie RPG niż NFSy gdyż te postacie z NFS mają już jakąś znaną przeszłość i w moim odczuciu my tylko odtwarzamy jak film historię danego bohatera ale już jej nie tworzymy. To że mamy kreator postaci nie oznacza, że odgrywamy rolę jaką sami stworzyliśmy tylko dostosowywujemy to jakbyśmy chcieli aby bohater którym sterujemy nam pasował wizualnie ale niekonieczne go tworzymy wcielając się w niego. Trochę taki kontrast między Falloutami a TES. W TES tworzymy od zera postać która jest więźniem. Nie wiemy o tej postaci nic. W Falloutach mamy już podłoże jakiekolwiek ale jest fabularne dla postaci. Moim zdaniem przy sytuacji kreowania od zera postaci możemy mówić o RPG gdyż w sytuacji fabularnej podstawy wyjaśniającej nam mniej więcej kim jest nasz bohater od samego początku powoduje kierowanie postaci aniżeli odgrywanie. Ciekawie rozwiązała to Piranha Bytes przy Gothicu. Taki balans między określonym bohaterem ale moim zdaniem z tych wszystkich już określonych nam bohaterów to w Beziego można się wcielić na zasadzie odegrania roli. Nic o nim nie wiemy i sami sobie dopisujemy jaki on jest lub był. Nikt go nie zna w każdej nowopoznanej lokacji. Naszymi czynami tak naprawdę odgrywamy rolę, bo większość naszych interakcji polega nie na okienkach dialogowych tylko czy my czasami nie zadecydujemy o czyjejś śmierci. Sam kiedyś odegrałem grę jako złodziej i morderca bo się takie coś da. Ilekroć mordowałem kopaczy śpiących w łóżkach by ich okraść ale nikt się nie orientował, bo nie dawałem się odkryć. Nie jest to perfekcyjny RPG ale przez jednak poczucie wyboru kim chcemy zostać, jaką klasą i w to w jaki sposób będziemy grać jest bardzo bliskie do nazwania Gothica jako RPG. Wiesiek z kolei nie jest moim zdaniem w ogóle RPG. Jest grą akcji jak Uncharted. Predefiniowany bohater którego możemy zrozumieć ale nim nie być na zasadzie z góry ustalonego zachowania gdyż decyzją o tym co się stanie tak naprawdę kończy się na ustalonych wyborach nałożonych z góry. Wczuj się w Wiedźmina... no nie bardzo mi to było dane. Jakby gra polegała na po prostu byciu wiedźminem którego to my kreujemy wg naszego widzimisię z decyzjami mogącymi zaważyć na losach innych postaci poprzez nasze akcje niż predefiniowane opcje to byłoby to bliższe RPG. Mam problem z Kingdom Come ponieważ gramy określoną postacią ale mamy wybór jak nasza ścieżka życia się potoczy. Mezalians przy którym ciężko mi wyjść z argumentacją. Ktoś powie, że się uparłem na odgrywanie roli a pozostałe systemy jak rozwój postaci, rzuty kością, drzewka umiejętności... to są tylko dodatkowe systemy których implementacja nie jest konieczna. Niektórzy oczekują progresu ale dlaczego nie mamy regresu? RPG jest jak w prawdziwym życiu. Regres postaci jest rzeczą naturalną i kto już zaznał SKSu ten zrozumie, że nie da się wyjść poza pewne granice w progresie kiedy następuje naturalna bariera w postaci chorób lub ograniczeń naszego ciała. Kiedyś na jednej sesji RPG zrobiłem nie mały szok kiedy w mojej roli odegrałem moje problemy zdrowotne które skutecznie ciągną mnie w dół pomimo starań aby było na odwrót. Dlatego moim zdaniem drzewka umiejętności, punkty doświadczenia rzuty kością to tylko dodatki bez których odegranie roli nadal byłoby możliwe. Będąc szczerym to moim zdaniem najbliżej do RPG w całym dorobku wirtualnej rozrywki są MMO. Można być kim się chce, zarabiać na życie na przeróżne sposoby ale przez interakcje z innymi graczami nasze odgrywanie roli jest naturalne musząc dopasować się do tego świata gdyż inny gracz może skutecznie utrudniać nam odgrywanie idealnej roli kiedy my z niej nie chcemy wcale wyjść. Jeszcze dodam osobiste wyobrażenie idealnej gry RPG dla pojedynczego gracza. Gra tak poprowadzona abym mógł być handlarzem, wojownikiem, kowalem, drwalem, żeglarzem, stolarzem itd, ale tak poprowadzona aby trafić do centrum wydarzeń i mieć jakąś znaczącą rolę gdyż też na tym gry polegają aby gracz finalnie poczuł, że był pierwiastkiem który miał wpływ na dane wydarzenia. Handlarz który dołączył do ostatecznej ekspedycji walczącej z złem miał możliwość dzięki temu wpłynąć na wynik działań i stać się sławny. Drwal który był blisko wydarzeń jako przykładowo straż przednia gdy wszystko było źle ale jednak został bohaterem. Ogrom opcji które pozwolą wybrać swoją ścieżkę życia w świecie danej gry ale finalnie jakoś znajdą się w centrum wydarzeń. Jest to idealizacja z mojej strony ale tak bym sobie wyobrażał prawdziwego RPG.

[@mrkupczyk92]

Crusader Kings 3 ❤

[@tomaszkalamala1863]

Icewind Dale 1 i 2 to Hack&slash w mechanice D&D.

[@pawelpm100]

Tyranny było świetne, ale pech że ma otwarte zakończenie, przez co gra urywa się jakby w połowie.

[@abrameleh5865]

Kiszak mówi, że bg1 miał chujową fabułę, ale mówi, że nw1 jest świetnym rpgiem. Nw1 fabularnie ssie jaja pierwszemu baldurowi. Gra może mieć skomplikowany głęboki rozwój postaci, ale kiedy ma tak zjebaną nielogiczną fabułę jak nw1 to nie ma prawa być na takiej liście.

[@git_blame]

Chodzi Ci o kampanie Wyjącej śmierci? Bo ilość różnych scenariuszy, kampanii do ogrania w NWN1 jest spora. I już np samo SoU + HOTU są o wiele lepsze niż fabularnie niż kampania z BG1. Nie wspominając już o graniu online w NWN

[@abando_nation]

Mechanicznie NWN jest o niebo lepszy od BG1. Fabułka to tylko otoczka, pretekst. W NWN masz nieporównywalnie większe możliwości budowania postaci.

[@model84]

@@abando_nation a NWN nie byl na innej wersji AD&D?

[@abando_nation]

@@model84 NWN stoi na DnD 3.0

[@Fllux]

@kiszak Proszę ratuj Gaming i podkreślaj za każdym razem dlaczego Wiedzmin3 jest fatalnym RPGiem. W ciemnych barwach widzę przyszłość Gamingu.

[@szymekGalinn]

Z Baldurem trzeba się zgodzić xD jedynka istnieje tylko po to, żeby sobie przenieść save do dwójki XD jeszcze klasy dodane w (i teraz proszę o poprawienie, bo nie pamietam) Opowieściach z Wybrzeza Mieczy/Enhanced Edition, które zaczynają dopiero działać w dwójce XD przyklad: mnich, który realnie staje się dobrą klasą po 12. poziomie doświadczenia

[@BLADEv15]

Zabrakło NFS Most Wanted. Jeden z lepszych RPG mojego dzieciństwa.

[@Damtan]

No hmm w sumie po tym jak okresliles rpg to sie bym po czesci zgodzil ze np. W top RPG nie mozna dac Wiedzmina ani np. Gothica bo to raczej action adventure z elementami rpg a nie stricte rpg. Jak juz to Gothic 3 najbardziej jest rpgowy. Natomiast diablo nijak ma nic wspolnego z rpg jesli patrzymy na to jak na takie rpg jak fallout czy kotor. Juz wiedzmin jest bardziej rpgowy niz diablo 1-2

[@Papcio_Biniu]

Skoro wiedźmin jest top2 to taki Dark Souls 1, a zwłaszcza 2 też powinno być, bo RPGowo zjadają wiedźmina

[@KapitanTytusBomba1993]

GDZIE JEST DIVINITY 2, które jest starszym, ale lepszym crpgiem od baldura 3! Nie wiem czemu diablo 2 jest tak wysoko xD Jak to średni rpg, ale za to dobry bezmózgi h&S

[@kwasior500]

Jedni lubią krzyżówki, drudzy sudoku

[@Mr3Lives]

Drova Forsaken kin polecam sobie sprawdzić jest to Indi Gierka na jakies 30 godzin gdzie jest bazowana troche na Gothicku i Wiedzminie 1

[@MaddredN7]

Żeby było śmieszniej, Legend of Grimrock inspirowany był takimi klasykami jak Eye of the Beholder, Dungeon Master i Ishar. Jedna z najlepszych gier RPG ever i naprawdę szkoda, że nie ma kolejnej gry z serii, bo tworzyli je prawdziwi pasjonaci.

[@juliapieczek1018]

Kiedy chcę przejść poraz kolejny baldur's gate 2 to przypominam sobie, że powinno się przejść wcześniej cześć pierwszą i mi się odechciewa

[@git_blame]

No ale domyślam się, że już kiedyś przeszedłeś BG1 i se byś chciał ograć BG2 ponownie. To po cholerę masz grać w BG1 jeszcze raz?

[@SpecShadow]

@@git_blame Może lubi importować postać z BG1 do drugiej części i mieć dzięki temu taką inną, pełniejszą przygodę? Może gra z modami łączącymi obie gry? Generalnie BG1 jest super, ale to łażenie po pustych mapach (puszcze i lasy) potrafi odfiltrować wielu ludzi. A przecież BG1 i BG2 to był wtedy RPG dla każuali bo było to coś dla piwniczaków.

[@juliapieczek1018]

​@@git_blameBaldur's gate 2 jest bezpośrednią kontynuacja jedynki, gdzie przenosisz w niej z jedynki twoją postać (staty, cześć eq, wybory). Dla mnie bezsensu jest kreować nową postać od połowy przygody. W baldura raczej nie gra się głównie dla walk, bo one są może ułamkiem tej gry.

[@git_blame]

@@juliapieczek1018W BG2 to jest dla mnie ciekawostka, że można przenieść. W BG1 nei było wszystkich klas / ras / biegłości. Zdecydowanie lepiej se stworzyć nową postać w BG2

[@lukaszsmith]

@@git_blame W modzie BG Trilogy (i pewnie w innych), a z także w Enhanced Edition można w jedynce używać klas, ras i kitów z dwójki. BG1 berserkerem (czyli tam podklasa wojownika, nie mylić z barbarzyńcą) to jak granie z cheatami :)

[@jarosawmitonski6280]

Szkoda, że nikt nie pamięta o Wizardry 8 😢

[@biferion4368]

Wiedźmin to raczej gra przygodowa niż RPG. Jeżeli nazywamy Wieśka rpgiem, to musimy też nim nazwać nowe God of War I GOWRagnarok

[@michalnowak-g1w]

xD w top rpgow na 3 miejscu wow, to juz dalej mozna wylaczyc

[@Istius]

Ciekawe, że żaden JRPG tam nie wylądował taki typowy (poza soulsami)

[@UltimateMadness2010]

ME 2 to nie RPG ukończyłem grę ze sprzętem i statusami który się ma od rozpoczęcia gry

[@KapitanTytusBomba1993]

To jest rpg z krwi i kości, tylko wam się styki poprzepalały i zapomnieliście czym rpgi były. A były opowieściami o bohaterze i świecie i odgrywałeś w nim rolę, a nie były tym,zeby w kreatorze postaci wbic milion siły i zabijac kolegów na strzała i ich gnębić. Z wami soulso diablowcami jest problem, bo nie rozumiecie idei rpga.

[@kapselek5861]

Trochę zastanawiałem się nad tym oglądając ten materiał i zaryzykuję stwierdzenie, że np. takie DayZ można byłoby podciągnąć pod RPG.

[@adamwojciechowski9551]

I nie ma czegoś takiego jak najlepszy cRPG bo ten gatunek jest zbyt złożony a kanon obejmuje kilkadziesiąt tytułów (a bez znajomości takich tytułów jak Pathfinder: Wrath of Righteous, Vampire the Masquarade Bloodlines, Morrowind, Torment: Tides of Numenera, Tyranny, Wizardry 8, Baldur's Gate I i II, Pillars of Eternity I i II, Might and Magic VI - VIII, sagi Icewind Dale, Divine Divinity, Divinity: Original Sin I i II, Świątyni Pierwotnego Zła, Arcanum, Fallout, Dragon Age: Origins, Mass Effect, Jade Empire - to sugeruję stulić wszystkim ryj).

[@jakubek1511]

Ale to nie jest tak, że jednak Geralt wiedźmin to postać z jakimiś już ponadprzeciętnymi umiejętnościami? Jego nie może na początku rozwalić byle utopiec

[@homset1991]

Właśnie nie wiedzmin to zmutowany mocno człowiek właśnie ten byle utopiec nie raz zabijał wiedzminow lub baba wodna

[@naabuhodonozor]

a gdzie są Simsy na tej liście proszę ja ciebie

[@bartoszmieta6310]

NAJLEPSZY JEST TYLKO JEDEN: MORROWIND ❤

[@SOULREAVERPLX]

wiedzmin jest takim RPG jak również survivalem

[@TheCrocwise]

Ja wiem, że każda taka lista jest subiektywna ale zdaje się, że każdy zapomina o takich totalnych klasykach jak betrayal at krondor, dungeon master, wizardry, ishar czy stonekeep, a szkoda bo te gry dały podwaliny systemom, które znamy dzisiaj ;)

[@koh-i-noor123]

Prawda, brak gier z serii Ultima na takiej liście RPGów wszechczasów to ignorancja. Ultima Online zawsze będzie najlepszym MMO, które tworzyło historię i z której WoW kopiował garściami.

[@swietopelkszatanski]

​@@koh-i-noor123 Tak, Ultima underworld 2

[@grzegorzniewadzi]

3 Wiedzmin 3 najlepszy Erpeg, za nim failguard a na trzecim dam lust goddest 😂

[@minias116]

A SIMSY? Jak wspomniałeś to może przeoczyłem

[@Wo00kie]

Ale mi się marzy taka gra w systemie PF2E na poziomie Baldurs Gate 3

[@tomaszkalamala1863]

Nie rozumiem dlaczego wszyscy piszą/mówią z angielskiego RPG zamiast polskiej nazwy gry fabularne. Dlaczegoooooooo?

[@paweszafran5532]

Pathfinder nie jest dnd. Jest na silniku d20 ale to nie dnd

[@Czlowiek123]

3 Wiedźmin 3 najlepszy XD

[@TheOneWhoKnowsTruth]

w grze RPG sie nie wcielasz postac tylko masz ja odgrywac, pierwsze 10 sekund i juz bubel ktory sie wywraca w 2 min. po tym jak pada wiedzmin xD Lotro ora wowa w kazdym aspekcie

[@ITnael]

Kłopot w tym że Pan Kiszak ma swoją definicję gier RPG i nie da się go przegadać w tym temacie, co już nie raz udowadniał. Przede wszystkim dzisiejsze gry RPG wywodzą się z czasów gdy w gry grało się bez komputera czy konsoli. Definicja z wikipedi lepiej oddaje to czym powinny się charakteryzować tego typu gry. Oczywiście są podgatunki, które przenikają się na wielu poziomach. Szczątkowy rozwój postaci jest nawet w grach z serii Call of Duty.

[@TheOneWhoKnowsTruth]

@@ITnael moze sie nie dawac przgadac ale 5 sekund potym jak ja rzucil to sam sie zaoral podajac przyklad wiedzmina ktory ewidnetnie nie pasuje do jego definicji :D

[@Karabulut96]

Coooo niemiecki wiedźmin jest a Gothica nie ma HAŃBA

[@oskarlapuszek]

Kiedy Pathfinder