Dziękuję za ten cykl, niesamowita wiedza przedstawiona w przystępny sposób, oby tak dalej!
@slawomirj8159 ай бұрын
Dla zasięgów :)
@bibliowersytet9 ай бұрын
dzięki!
@Zbyszek.Gieron__JEZUS-wraca9 ай бұрын
Dzięki za kolejne ciekawe nagranie!
@DotepenecPL9 ай бұрын
Do odpowiedzi na pytanie, jakie tłumaczenie jest najlepsze, mogę dodać tylko: amen! Pięknie dziękuję za ten materiał!
@konradokrasinski58739 ай бұрын
Dzięki za ten odcinek. W przystępny sposób wyjaśniliście różnice w tłumaczeniach. Naszła mnie taka refleksja, że mamy te różnice to wzmacnia to, że tekst jest prawdziwy. Gdyż przepisywali je ludzie, którzy się mylą w niektórych szczegółach. Główne prawdy są takie same.
@bibliowersytet9 ай бұрын
Tak, pomimo (albo wręcz dzięki) tak wielu przyłożonym rękom i procesowi, który wymknął się spod kontroli jakiejkolwiek ludzkiej instytucji na przestrzeni czasowej i geograficznej, tekst Nowego Testamentu zachował się doskonale!
@CzesławaChlebicka9 ай бұрын
Dziękuję za bardzo cenny wykład.
@vattghern8759 ай бұрын
Niesamowita wiedza, podziwiam was, pozdrawiam🙏
@tomaszpiotrowski89817 ай бұрын
Thanks!
@arkadiuszkotlewski8 ай бұрын
Wspaniała wykładnia. Dzięki Paweł. Dzięki Filip. Materiał godny polecania.
@marrator095 ай бұрын
Good work
@annaszuba54118 ай бұрын
Super
@edwardmotowicki84779 ай бұрын
Ten odcinek najcelniej trafia w moje osobiste rozterki związane z nieomylnością Pisma. Dochodzę do wniosku, że nieomylne jest natchnienie, a nie sam tekst. Biblię pod wpływem nieomylnego natchnienia Boga spisali omylni ludzie popełniający błędy, ale też - będąc niedoskonałymi - nie potrafili oddać istoty natchnienia przy pomocy tekstu w sposób idealny. Zrobili to najlepiej, jak umieli. Późniejsi skrybowie i tłumacze dołożyli do tego błędy w wyniku własnej niedoskonałości. Zatem do właściwego odczytu przesłania Biblii potrzebne jest również natchnienie od Boga, bez względu na wersję tekstu. Wtedy powinniśmy dopiero otrzymać "oryginał".
@DotepenecPL9 ай бұрын
Wspaniałe podsumowanie, dziękuję.
@artfunky56219 ай бұрын
To w czym to nieomylne natchnienie się przejawia? Co z tego, że tekst jest "nieomylny" z natchnienia, cokolwiek to znaczy, skoro interpretacji "nieomylnych" tyle, ilu interpretatorów. Więc co z tego, może sobie i być natchnione, ale będąc realistami - historia chrześcijaństwa pokazuje, że na nic to się zdaje.
@Leszek20249 ай бұрын
@@artfunky5621Zdaje się gdy się zrozumie, że powinniśmy iść za duchem tego tekstu a nie konkretną literą czyli przekładem.
@bibliowersytet9 ай бұрын
@artfunky5621 Nie myl prawa do egzegezy z nieomylnością wypływających z niej wniosków. Większość protestantów nie uważa swojej interpretacji za nieomylną, nawet jeśli są co do niej dobrze przekonani ;) Planujemy też odcinek o micie "50 tysięcy chrześcijańskich denominacji", tam porozmawiamy też na ten temat. Zapraszamy do śledzenia kanału i dzięki za komentarz! ;)
@artfunky56219 ай бұрын
@@bibliowersytet To nieprawda. Każda denominacja sześcijańska, uzurpuje sobie prawo do "nieomylnej", jedynej, prawdziwej wykładni starożytnych tekstów literatury antycznej, określanej przez nich "słowem Bożym". Inaczej nie przekonywaliby siebie nawzajem do swoich racji. I tak, jak to generalnie bywa w naukach humanistycznych (ale i w ścisłych też się zdarza), wiara oparta jest na cyzelowaniu "litery", lepszej lub gorszej interpretacji tych tekstów (tutaj: egzegezie, hermeneutyce, filologii itp. itd.). Sprowadza się to na końcu do "specjalistycznych" dyskusji, spekulacji, z których i tak nic wspólnego nie wynika, każdy pozostaje przy swoim.
@pierogitozycie84268 ай бұрын
I to jest istotny argument za tym, że to jednak podejście katolickie jest tym słusznym. Wszak Watykan nigdy nie zawierzał swojej wiarygodności konkretnemu opracowaniu ani tym bardziej nie zarzekał się, że wie jak brzmiał tekst oryginalny co do słowa. Oczywiście, Wulgata cieszyła się ogromnym autorytetem, ale nigdy nie traktowano jej bezkrytycznie. Jej pierwszym przeciwnikiem był Rufin z Akwilei a powszechnym przekładem stała się dopiero w VII w. przy czym w średniowieczu doczekała się mnóstwa rewizji a jej pierwsze wydanie krytyczne jest starsze od textus receptus. Czyli zupełnie inne podejście niż protestanci od KJV/BG, którzy z jakiegoś kompletnie niezrozumiałego dla mnie powodu są święcie przekonani, że bazują na autentycznie odtworzonym tekście pierwotnym. Heh, nawet nie mam pomysłu jakby miało to działać. Przecież wydanie Erazma z Rotterdamu to twórcza kompilacja XII-wiecznych kodeksów podchodzących z dwóch różnych tradycji tekstualnych uzupełnionych autorską rehellenizacją Wulgaty. I wiadomo, ówcześni nie dysponowali ani tyloma, ani tak wiekowymi manuskryptami jak my. A ich warsztat jeśli chodzi o pracę z tekstem dopiero raczkował. Tylko, że tym bardziej nikt nie powinien twierdzić, że Novum Instrumentum omne jest zgodne 1:1 z pierwotną treścią. Poza tym wbrew pochwałom ww. wcale nie wyprzedzał swoich czasów. Chociażby ze względu na Poliglotę kompluteńską, którą opracowano ze zdecydowanie większą starannością. A w przypadku bazy pod textus receptus nawet bym zaryzykował stwierdzenie, że autor zrobiłby lepszą robotę gdyby po prostu przepisał Kodeks Bazylejski, ale z jakiegoś niezrozumiałego powodu nawet nie próbował do niego dotrzeć. Co jest o tyle dziwne zważywszy, że byli urzędowali w tym samym mieście :P No, ale co zrobisz jak zamiast bazować na najlepszym, dostępnym źródle, wolał robić sobie pod górkę i wymyślać własne słowa greki koine? I właśnie przez takie decyzje jak te, podchodzę do Novum Instrumentum omne z rezerwą. I na pewno nie nazwałbym go najlepszym opracowaniem wówczas dostępnym. Bo po jedno mamy chociażby wspomnianą już Poliglotę a po drugie z perspektywy czasu znajdujemy coraz więcej mankamentów. Niemniej z jakiegoś powodu część denominacji zabrnęła tak daleko w apologetykę KJV/BG, że teraz już nie mogą się z tego wycofać. I tak jak katolicy po odkryciu starszych manuskryptów nie mają problemów z powiedzeniem "aha, tak jak się spodziewaliśmy, pojawiły się starsze warianty tekstowe, weźmiemy je pod uwagę przy kolejnych rewizjach", tak oni muszą trwać w, no cóż, teoriach spiskowych. Bo to nie tak, że oni się pomylili, to bibliści dokonują fałszerstwa i próbują przeinaczyć Pismo Święte ku naszej zgubie. Bo brak "Bóg objawiony w ciele" w 1 Tm 3,16 na pewno ma na celu przekłamanie natury Jezusa. Dlatego innych fragmentów, które o niej poświadczały nie ruszali i sami wierzą w boskość Chrystusa. Przecież to nie ma sensu....
@KryspinCerefeen10 күн бұрын
Chociaż sam jestem protestantem i (prawie) teologiem ewangelikalnym w pełni zgadzam się z tym komentarzem.Chociaż nie wszyscy protestanci mają taki pogląd na Pismo jak KJV. To też trzeba powiedzieć. Pozdrawiam
@henrykakuzbicka67599 ай бұрын
Jak moze byc Bog Jednorodzony?Czy Bog sie urodzil?
@bibliowersytet9 ай бұрын
Oczywiście, że Bóg się urodził... ale jako wcielony w człowieka ;) Mówimy o tym tutaj: kzbin.info/www/bejne/eHO7mJaqjdWNb9U Jednak nie o tym mówi werset z J 1:18. Werset ten nie dotyczy narodzin Jezusa Chrystusa, ale opisuje relację Boga Syna do Boga Ojca. Zachęcam by sięgnąć do jakiegoś solidnego komentarza do Ewangelii Jana, na pewno znajdziesz tam solidne objaśnienie tego zagadnienia. Pozdrawiamy!
@Zbyszek.Gieron__JEZUS-wraca9 ай бұрын
@@bibliowersytet- skoro ktoś pisze o narodzinach Boga, to zapytam o... śmierć Boga: w kontekście Golgoty >> czy Bóg umarł na krzyżu?
@Leszek20249 ай бұрын
@@Zbyszek.Gieron__JEZUS-wracaChodzi ci o to czy Bóg mógł wogóle umrzeć czy umarł na krzyżu lub palu jak twierdzą chociażby Świadkowie Jehowy ?