ks. dr Grzegorz Strzelczyk: Nie-kult (TEOLOGIA)

[@trzeborb4320]

"My spożywamy Ciało i Krew Chrystusa ale Bóg dalej pozostaje schowany w świątyni jaką jest Ciało Chrtstusa. My tego nue jesteśmy w stanie dosięgnąć wprost , nawet tu. " Ks.Grzegorz.

[@marekkacperski7739]

Super temat. doskonały wykładowca. Zróbcie coś proszę z fonią bo aż nie wypada nie zwrócić uwagi. Jeden z wykładów w ogóle leży pod tym względem.

[@jolantajedrzejczyk7699]

Zastanawiam się,czy to jeszcze jest ksiądz katolicki

[@bartomiejtaracha4057]

@@jolantajedrzejczyk7699 On jest teologiem dogmatykiem. Jeśli on nie jest katolikiem, to nie wiem kto. XD

[@mateuszpycka1082]

Błagam zainwestujcie w audio bo to obecne woła o pomstę do nieba. Ważny temat, fachowiec pierwszej klasy a rejestracja dźwięku robiona suszarką.

[@dorotajankowiak-sroka1403]

Trochę lepszy efekt akustyczny przez słuchawki.

[@trzeborb4320]

Ciekawa prelekcja, ale ... Jeśli ofiara Chrystusa jest doskonała i nie można nic do niej dodać to dlaczego rodzaj ludzki i świat stworzony cierpi ? I kolejna kwestia wątpliwa to fakt , ze Bóg nie cierpi i nie można go obrazić grzechem. To by wymagało szerszego wyjaśnienia , bowiem wypędzenie z raju chyba nastąpiło na skutek braku zaufania do Boga ? I chyba należałoby wyrzucić pierwsze 3 przykazania z Dekalogu jeśli Bog jest zimną , niezmienną , niewzruszoną substancją... Czy takiego Boga chcesz nam ks. Grzegorzu zaprezentować ?

[@piotrmalik4908]

Nawet największe wykroczenie ludzi nic nie może zmienić w absolutnie niezmiennej naturze Boga. Z drugiej strony aspektem tej natury jest miłość. To nie Bogu szkodzimy grzesząc, ale sobie i właśnie dlatego Bóg zbawił nas od swoich grzechów przez wcielenie i śmierć Chrystusa.

[@trzeborb4320]

@piotrmalik4908 Jeśli przykazanie są tylko dla nas to łatwo sobie wyobrazić , że ludzie którzy niszczyli życie bliźnich z różnych powodów np realizując zbrodnicze ideoligie, wejdą również bez problemu do królestwa. Fakt , żyli źle , ale tylko względem bliźnich więc to nie ma już teraz znaczenia, życie minęło a Bóg ich niezmiennie kocha . Oni zaś stwierdzą , że kochają Boga i w związku z tym wejdą do Królestwa. To ma Pan na myśli ?

[@marekpiotrowski4264]

Zwykle się z Księdzem zgadzam, jednak tym razem pomarudzę ;) Wydaje się, że w odniesieniu do Eucharystii (i kwestii "ofiary") pominął Ksiądz odniesienie do żydowskiej Paschy. Otóz składała się ona z trzech części: zabicia baranka, spalenia części jego ciała oraz spożycia. Wszystkie trzy części tworzyły JEDNĄ ofiarę (to nie było tak, że zabicie i spalenie to ofiara, a spożycie to już tylko kolacja). Dwie pierwsze części wykonywał pan domu (a później częściowo kapłani świątynni) bez udziału reszty rodziny (a przecież czytamy w Księdze Wyjścia "zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu." Wj 12,6) ! Reszta rodziny włączała się (czy może uczestniczyła) w tej ofierze przez ofiarę biesiadną (wspólnotowe zjedzenie baranka). To była rownoprawna część ofiary paschalnej. W tej chwili jest identycznie: Jezus raz jeden umarl na krzyżu (i "już więcej nie umiera" Rz 6,9) lecz ofiara biesiadna (na której spożywa się Ciało Baranka!) trwa. Dlatego właśnie Eucharystia jest Ofiarą w takim samym stopniu, jak śmierć Jezusa - jest bowiem nieodłączną jczęścią Ofiary Paschalnej Jezusa - zupełnie identycznie, jak częścią ofiary paschalnej ST była wieczerza sederowa, podczas której zjadano baranka. pozdrawiam serdecznie Marek Piotrowski

[@dobryportret]

Marek Piotrowski Tak,Ofiara trwa i uobecnia się ,,sama'',bo On jest obecny ,a nie ponawia(ofiara) poprzez, posługę dzisiejszych kapłanów.

[@piotrmalik4908]

Ale baranek paschalny nie był składany w ofierze - od składania zgodnych z Prawem ofiar była świątynia jerozolimska. A żydzi spożywali i spożywają wieczerzę paschalną nawet poza święta ziemią Izraela - w nieczystych krajach pogańskich.