Leopold Tyrmand "Zły", czyli Kanon Ponurego Polonisty. Omówienie książek, które warto znać.

Najpierw zapraszam na kawę: buycoffee.to/p...
A po kawie (albo z kawą w ręku) zapraszam do lektury książki, która wywarła na mnie przed laty ogromne wrażenie: "Zły" Leopolda Tyrmanda.
Uważam, że powinna ona zastąpić w lekturach szkolnych "Potop" Sienkiewicza. A może nie? Może szkoda, żeby była lekturą obowiązkową? Wszak czytanie książek powinno wynikać z miłości, a nie z przymusu.
Akcja powieści rozgrywa się na początku lat 50-tych XX wieku w Warszawie. Ktoś bezlitośnie tłucze stołecznych chuliganów i bandziorów. Wojna złu została wypowiedziana... przez "Złego".
Zapraszam do lektury.
#ponurypolonista #tyrmand #zly #zły

[@noname-tw6tp]

Świetny pomysł na serie! Nie mogę się doczekać kolejnej rekomendacji.

[@ponurypolonista]

Dziękuję! Na pewno pojawią się kolejne propozycje...

[@emilias.7457]

Super książka ja również polecam. Byłam zachwycona.

[@ponurypolonista]

Prawda? Pozdrawiam.

[@lilskon]

Niesamowicie miło znowu zobaczyć powiadomienie o nowym filmie z Pana kanału :) Jak skończę czytać "Niebowstąpienie" Tadeusza Konwickiego zabieram się za "Zły".

[@ponurypolonista]

Bardzo polecam i już kombinuję nad kolejnymi propozycjami... Łączę ukłony, WR

[@drnkdzd]

chciałabym zobaczyć recenzję popularnych młodzieżówek z platformy TikTok w Pana wykonaniu, pozdrawiam!

[@ponurypolonista]

Przyznam się Pani szczerze, że niezbyt jestem biegły w temacie młodzieżówek z TikToka... pewnie coś tracę ;) Serdeczne pozdrowienia łączę!

[@user-gb8kh6lg4y]

Zaczalem sluchac w interpretancji Pana Ferency, to co mnie uderzylo obok realistycznych opisow Warszawy tamtych czasow, jej mieszkancow to zupelny brak odniesien do polityki, historii lat 50-tych, czyli inaczej niz u Sienkiewicza, ktory mocno osadzal w historii Polski swoja fabule. Rzecz dzieje sie w Warszawie, w Polsce, z pewnymi szczegolami az do bolu i jednoczesnie moglaby sie odbywac w dowolnym innym miescie na swiecie.

[@ponurypolonista]

Słuszne spostrzeżenie! Ze względu na cenzurę o pewnych kwestiach Tyrmand nie mógł napisać wprost. Ale dzięki temu otrzymaliśmy historię nie tylko osadzoną w powojennych realiach Warszawy (tak, jakby świat kończył się na Warszawie, a cała socjalistyczna Polska była nieistotna), ale także genialnie uniwersalną - oczywiście, moim zdaniem.