Loading #16 - Przegląd Joysticków

[@rif777]

W czasach C-64 QuickShot II Turbo był nie do zniszczenia, a w erze PC rządził u mnie MS Sidewinder 3D Pro :)

[@nibekspeed]

Pythona miałem a w zasadzie dwa przez cały czas użytkowania C64. Katowałem codziennie wiele godzin a przecież grałem też w olimpiady o których wspominacie. Dla mnie rewelacyjny. Koledzy mieli inne i nie było aż takiej frajdy z gry jak na tym modelu. Od grania wytarły się płytki (chyba od stópek joya) ale nadal działał. W miejscu owych stópek zrobiły się dołki na płytce :)

[@MikeyG1977]

Najlepszym joyem, wg mnie, jest Competition PRO, ten ktory pojawia sie na poczatku w minucie 26:55 i pozniej w 42:00. Niezniszczalny, super działal. Bomba!

[@kad3tuk]

Competition Pro to jedyny joystick, który będąc moim pierwszym Joyem na C64 przeżył i cały czas użytkowania C64 i potem lata z Amigą 500. W międzyczasie dobiłem wiele (kilkanaście) innych joyów a tylko ten był "niezniszczalny". :)

[@CreepingDEATHpl]

Chciałbym się tym komentarzem zwrócić do naszego największego fana ad personam. Szanowny Panie Tycjanie Kabat (lat 32) z Poznania. Uwierz mi na słowo, że anonimowość w sieci jest przereklamowana ! Poważnie ! Pochyliłem się nad Pańską osobą oraz Pańska działalnością w sieci jak również przeczytałem wszystkie Pańskie komentarze na innych kanałach. Szczerze gratuluję. Czy Panu za to płacą ? Hejt i obrażanie ludzi jest Pana środkiem na utrzymanie się ? Jeśli nie, to zwracam Panu uwagę, że kolejna wycieczka w moją stronę lub kolegów zakończy się skorzystaniem z dobroci prawa cywilnego oraz karnego. Sugeruję lekturę tematu - "Naruszenie dóbr osobistych" Pozdrawiam

[@retrowedugmiksola1810]

Fast/Slow włączało autofire na... Pauzie 🙂 Skutecznie spowolniało to akcje. Oczywiście działało chyba wyłącznie z Segą

[@jarekglo]

Witam. Potwierdzam, że SV126 był nadzwyczaj wytrzymały. Miałem tylko ten - od początku do końca posiadania C64. One and Only :) Jedynym problem był głośny "klik" mikroprzełączników - uciążliwy zwłaszcza nocą, kiedy rodzina spała. Źródło zapasowych sprężynek odkrył mój tato - wydłubywał je dla nas z simeringów. Były praktycznie identyczne z tymi oryginalnymi. Firma Spectravideo (SVI) zaznaczyła swoją obecność na naszym rodzinnym rynku również za sprawą komputera SVI-738 sprzedawanego za pośrednictwem Centralnej Składnicy Harcerskiej. Szkoda, że wtedy nie wiedziałem o jego istnieniu.

[@dade5673]

Moim pierwszym joyem też był sv126, obecnie też go mam a jeśli chodzi o naprawy to joye stykowe naprawiałem za pomocą sprężynki z zapalniczki :)

[@basalowicz]

miałem do niedawna do peceta ( tj nie wiem, moze do atari tez pasuje) joya Geniusa bardzo podobnego do klasycznego Pythona. Całkiem w porzo. a Skorpiona miałem do Atari, to był tzw mokry sen- moze przez teleturniej w TV polskiej gdzie gracze używali go do kontrolowania wirtualnej piłki na "korcie" tenisowym :P

[@mk_games_official]

TopStar QuickJoy - mam takich 5. Zajebiste joye. Wygodne i trwale...

[@LoadingPodcast]

Top Star to wiadomo - kobyła nie do zdarcia

[@Shape84]

Dlaczego nie wspomnieliście, że firma MATT wciąż działa i PRODUKUJE swoje joysticki, łącznie z modelem "Skorpion"? Co do tego ostatniego, to miałem i niezbyt polecam, ze względu na sztywność drążka. Wszystkie dżoje oparte na stykach ze sprężynką cierpiały na krótki czas życia. Szkoda też, że na Commodore 64 nie przyjęły się manipulatory analogowe, mimo możliwości technicznych (ADC).

[@nowy80Retro]

Mały joystick o dziwnym kształcie, bardzo precyzyjny o którym mówił Marek to "Cheetah The Bug". Moim zdaniem najlepszy joysticka "retro" jaki powstał. Mam dwie sztuki i jest to jedyny model z tamtych lat który teraz używam ze starym sprzętem. Lepsza dla mnie jest tylko stylizowana na stary joystick tzw. "Amiga One" na podzespołach arcade. Jeśli chodzi o przycisk "slow" na joystickach była to opcja zatrzymania gry. Działało to na zasadzie auto fire czyli trzymając przycisk gra była zatrzymywana i wznawiana. Dawało to efekty zwolnienia i klatkowania gry - niestety nie działało we wszystkich programach. Super temat Panowie, Pozdrawiam!!!

[@blurfilm2223]

Miałem SV126 był dobry ale trzeba było o niego dbać, smarować żeby się nie wytarł no i obowiązkowa wymiana sprężynek, najlepsze byli od przekaźników ze starej centrali telefonicznej siemens.

[@eigenzeit]

Fajny temat i jak zawsze przeprzyjemnie się Was słucha. No i creditsy mnie rozwaliły :-) A w temacie starych joyów myślę, że warto wspomnieć o przejściówkach umożliwiających ich podłączenie do PC przez USB.

[@pisiasek]

Troszeczkę to Marcinie pogmatwałeś z tymi joystickami w Amstradach i ZX Spectrum,a po Tobie poszli koledzy i nie odkręcili - widać nie mieliście zbyt wiele do czynienia z tymi maszynkami :) W Amstradach / Schneiderach CPC nie było żadnych pozamienianych (kierunkami) styków - był dodatkowy FIRE z którego korzystało jedynie kilka gier. Jeżeli drążek sterowy miał przełącznik CPC/ATARI to przesunięcie go na pozycję CPC rozprzęgało przyciski FIRE i wtedy np. górny przycisk obsługiwał FIRE 2 zaś dolny (lub pod palcem wskazującym) obsługiwał FIRE 1. Jak już pisałem korzystało z tego dosłownie kilka gier i generalnie każdy joystick (nawet bez przełącznika CPC) będzie działał z komputerami CPC. Druga sprawa.. Marcin Mówi, że w ZX Spectrum był problem bo porty były pozamieniane... Pokazujecie w tym samym momencie Gumiaka czyli ZX Spectrum 48K ale to jest pomyłka bo Marcin mówił zapewne o ZX Spectrum 128 +2 / +3 które to modele były już produkowane przez Amstrada - po przejęciu Sinclaira. Wystarczyła przejściówka i od tej pory komputerek współpracował z każdym joy'em (to już Marcin powiedział). Jeżeli chodzi o ZX Spectrum 48 /128 produkowane przez Sinclaira - nie było w nich wbudowanych portów joysticka. Podłączało się do szyny krawędziowej interfejs Kempston lub Sinclair (były też inne ale najpopularniejsze były Kempston'y) zaś do interfejsu wtykało się każdy standardowy drążek sterowy (nie było żadnych pozamienianych pinów) Uwielbiam oglądać Wasze filmiki ! Masa przyjemnych nostalgicznych odczuć. Pozdrawiam serdecznie!

[@LoadingPodcast]

+pisiasek Dzięki za sprostowanie

[@dziadekTusk]

Ludzie skorpion pytonowi do piet nie dorastał. Pyton według mnie to najlepszy joystick na amige. Pytony były i na gumkach i na mikrostykach, na gumgach był nie zniszczalny, nie było lepszych . Skorpionów 5 zajechaliśmy, - najgorszy joj jakiegie mielismy, po kilku tygodniach pdał , a pytony były nie do zajechania. Najgorszy joje jakie mielismy to skorpion.

[@vbfgghgghg]

znów fajny odcinek, lubię Was słuchać do piwka bo "pacząc" na ten chłam reklamami przerywany w TV rzygać się chce (no może poza paru tematycznymi kanałami i to późnym wieczorem). Powiem Wam że jak reklamy tuby zaczną przerywać Wasze wypociny to pierdzielę, zabieram grabki i wiaderko i spierdzielam ;-)))

[@LoadingPodcast]

+Johannes Kepler Nie mamy sponsorów i w żaden sposób nie zarabiamy na naszym kanale. Jeżeli pojawią się jakieś reklamy to będzie to wymysł wujka google i panów z YT :)

[@wojciechkocimski4969]

25:10 Top Star mój ulubiony Joy z metalowym trzonem. Nie do zajechania mam go do dziś😃

[@PiotrBaszynski]

Znajomy radiotelegrafista i elektronik-amator zrobił taki dżojstik z dużej mydelniczki i takich dużych przełączników w kształcie klawiatury (mniej więcej standardowy układ QAOP). Jak się grało na nim w Yie Ar Kung-Fu na Amstradzie i nacisnęło się na raz prawo i lewo - to gra (działająca na joystick) się zawieszała. W Carl Lewis (potomek Decathlona na Amigę) jak sie podłączyło mysz do portu joysticka, to na setkę dało się zejść poniżej 5 sekund. Odkrył to przypadkiem kolega, który tak mocno trzepał joystick, że aż mysz leżąca obok się poruszała. Był też patent na gry tego typu, że brało się tani joystick i trzymając go za podstawkę do góry nogami trzęsło się nim. Miałem Jet Fightera, ale np. do Sensible dużo lepiej sprawdzał się właśnie MegaStar, praktycznie niezniszczalny. Apache i Python się bardzo szybko psuły, ale chyba były mocno tańsze. I nie zapomnieliście o Matt Joystick: chyba najpopularniejszy był Joystick MATT AFF czarny (do nabycia oficjalnie za 100PLN).

[@birbag]

Mega gość! :)

[@ottarpl]

Jak przez mgłę przypominają mi się polskie wynalazki z czasów początków atari - drewniane dżojstiki płytka z kulką i dwoma? jednym? przyciskiem. Nie mogę znaleźć żadnego zdjęcia, ale to było obciachowe już na początku lat 80.

[@invikkk]

Pracowałem jakiś czas w MATT i mam kilka prototypów, jak wygrzebię to pokazę

[@LoadingPodcast]

+6BONE Świetnie! Chętnie rzucim okiem :)

[@invikkk]

48:35 mam taki

[@przemaser2]

to wy robiliscie scorpiony?

[@AmigaRulez_parallax]

Mieliście QuickJoy V, SV 125? Kobyła jakich mało. Raczej do grania z przyssawek. Mój faworyt Quickshot 2 plus, może dlatego, że pierwszy joy :P Przeżył tysiące godzin w MK :) Scorpion, hałaśliwy i toporny, ale tragedii nie było. E: 23:56 o wiedzę, że jednak tak

[@LoadingPodcast]

+Amiga Rulez SV125 miał przyssawki i słuszny rozmiar; chyba że chodziło Ci o SV128 - to był największy z joysticków i rzeczywiście nie miał przyssawek bo ze swoim ciężarem nie potrzebował (Marcin)

[@AmigaRulez_parallax]

Loading... Tak, miał (ma) :) Miałem na myśli, że do grania z ręki nie za bardzo :)

[@MinisterZdrowia]

Przez ponad 20 lat wylecialo mi z glowy, ze posiadałem do C64 Quickshot Flight Grip. Wyjątkowo bezużyteczny sprzęt, zdatny chyba tylko do strzelanek lotniczych.

[@LoadingPodcast]

Badziewie, które dobrze wyglądało tylko na zdjeciach w gazecie

[@karolwojtyla3047]

Python miał wersję i na gumkach, i na mikrostykach. ;)

[@kura205]

Nie ma to jak rozmowa o gałkach xD W pewnym momencie padłem ze śmiechu. ^^ P.S. Świetny odcinek. Dzięki.

[@Pec3t]

"ty, a ty nie miełeś oryginału" (o Spy Hunter) - zrobiło mi dzień:). No i info o drugim joyu do ww gierki. Hahaha. Też nie wiedziałem. Jak to mówią - lepiej poźno, niź wcale.

[@LoadingPodcast]

Trzeba zagrać ponownie już właściwie - na dwa joysticki

[@blady51797]

Rozwaliłem swojego Pytona na Micro Soccer. Minęło jakieś 25 lat, ale na samą myśl jest mi przykro i głupio. Potem wyprosiłem u rodziców nowy, ale kupili mi jakieś klikające gówno i to nie było już to samo. Przycisk slow w Super Board to był autofire tylko tylko 2x wolniejszy niż normalny autofire.

[@okultleg]

Pyton był i na gumkach na stykach. Dwie wersje był. Ja miałem Python1 na stykach i Apacza na gumkach. Zawsze wolałem Apacza ;)

[@bartekb8222]

Apache 1 - Miałem. Do C64. Ale za krótko miałem C64 i za mały byłem, żeby móc coś o nim powiedzieć. Ale nie pamiętam, żeby były z nim jakieś problemy.

[@konradszkudlarek]

Hejla. Panowie Loadingowie, malutkie pytanko... Czy jest opcja żeby użyć klasycznego Joya z PC ? Mówię o klasycznych Joyach od comodore/Atari/ami. No chyba że istnieje jakiś Joy w klasycznym stylu (na stykach) na USB... Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam

[@LoadingPodcast]

+Konrad Szkudlarek Możliwe że są takie przejściówki do kupienia na allegro.

[@gameplayzMaxim]

Oj Marcin z tym Spy Hunterem to mnie zagiąłeś :D dzięki :D.

[@eigenzeit]

Co do QJ Megastar SV-133, kumpel miał do Amigi i sobie chwalił, a wcześniej grał na wspomnianym przez Was QJ Topstar SV-127. Te joye bazowały na prawie identycznych bebechach.

[@Cobeer3]

Panowie czy jest szansa aby naprawić starego Apacza na gumkach? Właściwie szukam samych gumek (zamienników) tylko jak to wygooglac?

[@3dhYT]

Szukam ciekawego joya dlatego powtórzyłem sobie ten odcinek. Swoją drogą to bardzo ciekawy odcinek :) 44:03 ten joystik nazywa się *ZIPSTIK* i wg niektórych gra się na nim lepiej jak na *Competition Pro* PS. Jest jakiś dobry zamiennik do uszkodzonych sprężynek? PS2. Przydałby się nowy materiał o reszcie kontrolerów.

[@ms19771]

czesc mialem ten joy ze stoperem do atari 800xl mikrostyki padaly jak muchy

[@LoadingPodcast]

+marcin s Ale za to mogłeś sobie wydłubać z obudowy zegarek na rękę ;-)

[@MrocznyTechnik]

Starfighter był na podczerwień, nie na radio!

[@AmigaRulez_parallax]

50:14 i jeszcze do tego był w teleturnieju Gra na TVP2 m.gadzetomania.pl/e670470659fc1a187fb5678751ef1bb7,630,0,0,0.jpg

[@porywacz_zwlok]

dobry odcinek

[@blurfilm2223]

Fast slow to był szybki i wolny autofire

[@LoadingPodcast]

+blurfilm W strzelankach to raczej liczył się ten szybszy :)

[@blurfilm2223]

+Loading... Nie do końca czasami miałeś ograniczoną ilość amunicji a były i gry które przy zbyt szybkim autofire potrafiły "gubić" strzały.

[@0.v.0]

Jak pamiętam ten atarowski joy to był syf nad syfy... łapy bolały niemiłosiernie od ich wyginania. Quickjoy SV-126 to THE BEST joy! Mam tego megaboard ale to liiipa..

[@LoadingPodcast]

Megaboard to był po to żeby pochwalić się tym behemotem kolegom z klasy

[@neohideo]

QuickJoy to się psuł bez przerwy styki padały pękały, zaś QuickShot był nie do zniszczenia!

[@piotrkochanek3192]

quick shot 2 turbo ( qs 111) mój ulubiony nie do pobicia a mam ich 15 sztuk różnych ;-)

[@odlotowy]

Ja miałem Top Stara. Kupiłem go w czasach Atari i wytrzymał mi 5 lat (Rok na Atarynce i cztery na Amidze). Sprzedałem go z moją Amigą :(

[@eigenzeit]

Ja miałem też joya, a raczej pada własnej roboty. Chwaliłem się kiedyś nim na Secret Levelu. Fotka: bitly.pl/A9M5L Wykonany z kartonowego pudełka, kilku pudełek po zapałkach, sprężynek i kabla od zakatowanego Quickjoya SV-127 oraz klawiszy od jakiejś elektrycznej maszyny do pisania (nie wiem dokładnie, pamiętam, że ojciec mi przyniósł z pracy wnętrze jakiegoś sprzętu). Klawisze na stykach magnetycznych zrobione, nie do zajechania. Aczkolwiek miały duży skok, więc nie dało się grać zbyt szybko.

[@llizak77]

co na chwile obecna wrto qpic ?

[@LoadingPodcast]

Pythona albo Competition Pro ( Marcin )

[@llizak77]

dzieki

[@krzysztofmalinski9165]

Patrzę i wręcz nie mogę uwierzyć, ile tych Joysticków wykończyłem :D QuickShot Intruder - udało się to komuś skalibrować na PC ?

[@LoadingPodcast]

+Krzysztof Malinski Nawet nie widziałem na żywo bo to był cholernie drogi sprzęt więc mało kto go kupował (Marcin)

[@piotrkochanek3192]

sv 126 zgadza się jest wygodny ale główkę ma kilka gram za ciężką i przy mikro ruchach w zręcznościówkach potrafi odskakiwać zbyt mocno i gwałtownie. raczej dla ludzi z cięższą ręką ale spoko. matt to najgorsza chujnia dopiero jest ;-)

[@piotrkochanek3192]

a ten pad boomerang do cd 32 to straszna chujnia też. mam i na moją cd 32 wolałem zrobić sobie samemu arcade sticka z wszystkimi tymi przyciskami wytrawiając płytkę i lutując układy TTL własnoręcznie. i chodzi bajecznie dużo lepiej niż matt pomimo że bumpery są na płasko jak wszystkie inne przyciski. matt który znajduje się ode mnie 400 metrów bo jestem z łodzi przyznał, że robi to z granulatu z korków od butelek. ale jebać to - to najmniej wygodny zamiennik pada do cd 32 jaki miałem w rękach. chyba go rozpierdolę i wyjmę z niego płytkę i zrobię arcade sticka cd 32 ;-)

[@artnaim]

Cheetah Mach One są najlepsze. Mam 3 takie. Joysticki nie do zajechania. retromash.com/nash/wp-content/uploads/2015/04/CheetahMachOne.jpg

[@CreepingDEATHpl]

+Art Paskudztwo ;)

[@mariuszkubinski7163]

Scorpiony to byla tragedia - na rekach robily sie odciski, a psuly sie na potege, pamietam jak mialem caly worek zamordowanych scorpow...

[@robertpaasz9090]

manipulator drążkowy