Loading #22 - 16-bitowe Dungeons&Dragons

[@Wolan.]

Zgadzam się z Markeim i Hubertem. Mi tez Baldurs Gate nie podszedł, ale może też dlatego że nigdy nie lubiłem systemu magii D&D "Walczmy: Warrior - szykuję swój miecz, Ranger - szykuję swój łuk, Thief - szykuję swój sztylet, Mage - idę spać.... :) Z tamtych czasów z systemem D&D najlepiej pamiętam Dungeon Master , a później dopiero Planescape Torment które powaliło mnie fabułą i jakimś cudem nie przeszkadzał mi tam D&D. Poza tym w 1997 był już Fallout :)

[@tessoq1978]

10 raz uwielbiam wracać do cyklu 8-16 bit RPG!;D

[@LoadingPodcast]

10 raz? Idziesz na rekord

[@mrdan9499]

Hehe, mam podobnie😀

[@TheAriasz]

Panowie po proszę więcej Ryszarda w materiałach :)

[@LoadingPodcast]

Przekażemy Ryśkowi

[@RagabashBinBash]

Zgadzam się z przedmówcą. Wkręćcie Ryśka na stałe do ekipy. I nie kłócić mi się więcej bo Was Sztyletem + 4 przeciwko Retroświrom ożenię szubrawcy !

[@bielnikos7522]

Przez 7 lat byłem mistrzem gry, prowadziłem głównie Warhammera ale też Cyberpanka czy Wampira maskarade . RPG kojarzy mi się głównie z ,,grami fabularnym" i mimo iż grywał w tak zwane RPGi na kompach, nigdy nie oddawał one takiego klimatu co przegadane nocki.P.S Bardzo ciekawy materiał.

[@eigenzeit]

To pewien fenomen, że mimo iż nie jestem fanem gatunku słuchałem i oglądałem Was jak zwykle z ciekawością i rozbawieniem. I nawet mi narobiliście apetytu na jakiegoś mięsistego RPG-a.

[@LoadingPodcast]

Nie odpowiadamy za ilość czasu który będziesz musiał poswęcić na Eye of Beholder

[@eigenzeit]

+Loading... Spokojna głowa, mam dwa sprzętowe ograniczniki wolnego czasu. Jeden 3-letni, drugi 6-letni.

[@eigenzeit]

No i co żeście narobili... i.imgur.com/UfOJ1D6.png

[@LoadingPodcast]

Za 3-4 lata pewnie skończysz każdą z tych pozycji

[@776jacek]

Cóż za świetny odcinek teraz to trzeba koniecznie oglądać nie przy pracy, ale z przyj

[@marcin3701]

Świetny odcinek. Rysław to mógłby pewnie jeszcze dziesiątki takich historii z naszego podwórka opowiedzieć.

[@LoadingPodcast]

Rysiu jeszcze nie raz u Nas zagości

[@konradszkudlarek]

Rysiek jest wporządku.... naprawde sporo osiągnął można spokojnie o nim powiedziec że jest legenda naszego Polskiego gamingowego światka a nie gwiazdorzy i za to szacun...

[@szymonskrzypczak9628]

+Konrad Szkudlarek Zgadzam sie w 100%.

[@3dhYT]

Szacun dla Huberta za to, że wspomniał o _Dungeon Master_ i za to, że ma oryginał. Moja gra wszechczasów. Po DM pojawiło się wiele podróbek takich jak _Eye of the Beholder_. Klony DM miały ładniejszą oprawę i ciekawszą fabułę, ale żadna nie miała tak dobrej mechaniki jak oryginał.

[@LoadingPodcast]

Dungeon Maser powróci przy okazji odcinka o pozostałych RPGach

[@Artur-vh3nk]

Hubert, ten dwugłowy potwór z początku Black Crypt (w takiej sali kolumnowej) spowodował, że o mało co nie posrałem się przy komputerze ze strachu :)Tętno musiałem mieć ze 200... Wtedy pierwszy raz w życiu ktoś mnie wtedy gonił w cyberprzestrzeni. Teraz to może być zabawne, ale nic mnie już potem nie zdołało tak wystraszyć. Jako ciekawostkę podam, że Black Crypt i świetne Legends of Valour na Amigę to były pierwsze oryginały jakie kupiłem i właśnie w Black Crypt w instrukcji jest pełna solucja gry wraz z mapami i sekretami poziomów:) Tam sekwencje czynności na danym poziomie trzeba było robić po kolei. Ta gra była strasznie trudna.

[@AmigaRulez_parallax]

Ja miałem podobnie w Space Hulk! Jedna z moich pierwszych gier i jeszcze nie byłem tak obcykany w poruszaniu myszką. Stracha miałem przy tej grze ;]

[@hstudniarek]

Ten potwór z Black Crypt podobnie mnie stresował :) A co do Legend of Valour, to w odcinku o "normalnych" RPGach z rozkoszą pochwalę się posiadanym oryginałem :)

[@retroskrzynka9380]

Mega dobry materiał przy porannej kawce :)

[@porywacz_zwlok]

bardzo ciekawa dyskusja z ciekawym wnioskiem. pozdrawiam

[@AmigaRulez_parallax]

1:07:45 No te piraty, te setki płyt i dyskietek jak by tak na wizji wyleciały, to trochę lipa :D

[@porywacz_zwlok]

no dobra, temat trafia w moje serce. zaczynamy :)

[@776jacek]

Ehh :) ale z przyjemnością poświęcić czas tylko na to - pozdrowienia dla całej ekipy

[@grzegorz__]

Haha, podobała mi się ta "kłótnia" przy Baldur's Gate :) Jak dla mnie porównywanie Ultimy i szukanie na siłę plusów i minusów to trochę sztuka dla sztuki. Dla mnie jedna z gier wszechczasów to ... Championship Manager (asceza graficzna ;) ). Więc wiem jak to jest patrzeć w cyferki same i sobie coś wyobrażać :) Natomiast noo, wolność w grze to jedno, ale warstwa prezentacji też jest ważna, zwłaszcza, że wchodziliśmy w taką erę, gdzie komputery wreszcie zaczynały mieć zarówno pamięć masową (ram, dyski, cd), jak i wreszcie możliwości graficzne. Jak mam porównać warstwę wizualną Ultimy do Baldur's Gate to to jest jakiś koszmarek :) Tu mam ładną, izometryczną grafikę, dopasowane, stonowane kolory, pięknie podłożone głosy - po prostu niesamowita (w tamtych czasach) imersja. Właściwie to chyba pierwsza gra RPG, która poprzez aspekt audio-wizualny pozwalała tak wczuć się w historię. Natomiast Ultima , noo, hmm mnie ta gra zabijała pstrokacizną i dosłownie wizualnym ... bezguściem :) Pod tym względem to Ultima była dużym krokiem w tył. Odpalam Ishar na Amidze - piękne, rysowane tła, szczegółowość, klimat, a w Ultimie grafika wyglądała jakby ją robił 12-letni programista ;) (z tile map, które pościągał z randomowych źródeł ;) ). I ok, zgadzam się, że tam był sandbox, fajnie, super i w ogóle, ale bariera wejścia do tego świata była kosmiczna. Idąc tym torem, niedoścignionym wzorem są gry Roguelike z grafiką ASCII (możesz zrobić najwięcej, a że nic nie widać - no cóż ;) ). No chyba nie do końca tędy droga ;) Tu masz Fronczewskiego, a tam masz wszelkie możliwe kombinacje kolorów na ekranie ;) Ja osobiście 100x bardziej wolałem grać w Ishar, Albion, a jak pojawił się Baldur's Gate to był to nowy poziom pod względem imersji. Nawet jeśli to oznaczało grę liniową (albo w systemie, z którym nigdy nie przepadałem). Ultima, hmm no nie jestem fanem :)

[@LoadingPodcast]

Kłótnie o Baldura to mamy w całym osobnym odcinku strony B poświęconemu właśnie temu tytułowi

[@PiotrSkladzien]

@4:50 18/00 bo to był rzut k100 i 18/99 było przed-ostatnim.

[@SwordMaster1971]

Wiem, że wasze audycje mają raczej charakter gawędowo-wspominkowy, jednak warto uściślić pewne informacje o grach SSI. Pierwszą grą na licencji AD&D była „Heroes of the Lance” z 1988. Można uznać, że była pierwszą odsłoną trylogii kontynuowanej później w „Dragons of Flame” (1989) oraz „Shadow Sorcerer” (1991). Te gry nie miały jeszcze tej mechaniki i silnika, który obsługiwał wspominany Pool of Radiance i późniejsze gry. A było tych gier dość sporo, łącznie wyszły 4 serie. Posłużę się tutaj Wikipedią i zacytuję: The Pool of Radiance Forgotten Realms series (developed internally at SSI): - Pool of Radiance (1988) - Curse of the Azure Bonds (1989) - Secret of the Silver Blades (1990) - Pools of Darkness (1991) The Savage Frontier Forgotten Realms series (developed by Stormfront Studios): - Gateway to the Savage Frontier (1991) - Treasures of the Savage Frontier (1992) The Dragonlance series (developed internally at SSI): - Champions of Krynn (1990) - Death Knights of Krynn (1991) - The Dark Queen of Krynn (1992) The Buck Rogers series: - Countdown to Doomsday (1990) - Matrix Cubed (1992) Wszystkie te gry to była faktycznie jakby komputerowa implementacja papierowej sesji RPG, z naciskiem na walkę i ogólnie pojętą rzeźnię. Nie można jednak odmówić im jakiegoś wyraźnie ujętego celu i konkretnego zadania do spełnienia. Bardzo podobało mi się taktyczne ujęcie walki i potyczek wszelkiego rodzaju, choć faktycznie mogły być nużące i się ciągnąć. Grałem we wszystkie z tych gier (oprócz serii o Bucku Rogersie) ale przeszedłem tylko dwie: ”Pools of Darkness” i „The Dark Queen of Krynn”. Bardzo dumny jestem zwłaszcza z przejścia tej drugiej, gdyż od deski do deski przeszedłem ją samodzielnie, nie znając za bardzo angielskiego, rysując oczywiście mapy, lokacje ważnych miejsc i npc-ów. Dumny jestem dlatego, że gra posiadała pułapkę fabularną (takie utrudnianie rozgrywki charakteryzujące tamte lata) - otóż mniej więcej w połowie rozgrywki spotyka się postaci, z którymi rozmawiając trzeba wybrać opcję dialogową, która ma wpływ na przebieg rozgrywki dopiero w bardzo późniejszym etapie gry. Zły wybór potrafi sprawić, że gry się nie ukończy a przekonać się można właśnie dopiero po kilku dniach intensywnego grania. Z tego względu grę zaczynałem kilkanaście razy przerabiając wszystkie możliwe ścieżki fabularne (hehe), przebijając się oczywiście przez te same hordy potworów tocząc te same niekończące się potyczki. Prawdziwy hardcore. Ale nic, naprawdę NIC nie było lepszego od MEGA satysfakcji z jej ukończenia.

[@driew5358]

jeden z pierwszych systemów kolega przywiózł - La llamada de Cthulhu - czyli Zew Cthulhu po hiszpańsku... super się grało.

[@kudus9235]

Planescape: Torment - wspaniała gra. Postacie tam były świetne!

[@porywacz_zwlok]

P:T jest genialną grą. za treść!

[@007arek]

Miałem styczność z fandomem gier fabularnych w trochę późniejszych czasach niż było to omawiane w filmie. Z mojej perspektywy nie wiedziałem dużego związku z grami komputerowymi. D&D praktycznie nie było popularne, a jak zdobyło popularność to były dostępne ciekawsze systemy.

[@LoadingPodcast]

Bo DnD nie miało w Polsce dobrego marketingu. Najpierw 2ed została olana przez wydawcę po wydaniu 3 podręczników a 3 Ed weszła jak już inne systemy ugruntowaly swoje pozycje

[@porywacz_zwlok]

czy mając czwartą dekadę na kartu wracać do książek dragonlance ma sens?

[@LoadingPodcast]

Jeżeli chcesz poczuć się jak dziecko to jak najbardziej :)

[@SPQRPancho]

Moim skromny zdaniem nie ma sensu. To jednak poziom literatury dla nerdów nastolatków.

[@porywacz_zwlok]

ja ignorowałem większość życia książki i od dwóch lat staram się nadrobić tyle ile się da zanim umrę :)

[@zegarp]

1:05:00 - no przeciez "Morze Piasków", a nie "Zapomniane Piaski"...

[@hitf1tocontinue]

Hubert, co do wersji BGEE na androida z polskim dubbingiem to prosta sprawa. Wystarczy skopiować katalog override z dźwiękami z oryginalnej wersji PC i wszystko gra i buczy. U mnie w telefonie ścieżka do wgrania wyglądała tak "Android\data\com.beamdog.baldursgateenhancededition\files\".

[@hstudniarek]

O, dziękuję za cynk :-)

[@jakubj2497]

Baldur na PS2 nie wiem czemu ale jak dla mnie sporo czerpal z automatowej gry Dungeons and Dragons:The tower of doom. Jakies takie odczucie mam ze motywy, ;olacje itd czesciowo byly nia inspirowane. Tak jakbym gral w tego automatowego klasyka w wersji izometrycznej.

[@LoadingPodcast]

Do dzisiaj gram w Tower of Doom w wersji na PS3

[@bartek.szuster]

Teraz czas na temat cRpg poza światem D&D. Można podzielić go na dwa epizody?

[@LoadingPodcast]

Pewnie wszystko poleci w jednym dłuższym materiale. Jak dokładnie będzie okaże się pewnie jesienią

[@DoominPL]

Darksun to bardzo zacna gra faktycznie, zwłaszcza początek, ten klimat wiezienny początku tej części. I potem ucieczka na jedno z paru sposobów. Potem trochę tandeta, ale początek zacny.

[@porywacz_zwlok]

21:00 no takich graczy to ja z przyjemnością zabijałem :)

[@hstudniarek]

Myślisz, że Marek nie próbował? Miałem idealnego farta w rzucie :)

[@porywacz_zwlok]

Hubert S ja stosowałem perfekcyjny wynik jako wypadek o którym jako mg decydowałem :)

A wystarczyłoby zabić ich postacie...

[@turekretromaniak]

super layout :)

[@xevil21]

Robicie sobie wakacyjną przerwę? Bo już się nie mogę doczekać nowego odcinka. :)

[@LoadingPodcast]

Jeszcze kilka odcinków będzie, a potem zapewne fajrant do połowy września.

[@konradszkudlarek]

Ja mam taką nadzieje że Panowie zaserwują coś także dla fanów samochodówek.... bo nie ukrywam że chętnie bym obejrzał odcinek z grami wyścigowymi 8 i 16 bit.... Nie dawno spotkałem się z określeniem że jedyną dobrą ścigałką przed Need For Speedem był LOTUS 2, jsne był dobry, nawet bardzo dobry ale tych dobrych ścigaczy było więcej.... znacznie więcej...

[@historiabiografiefilmyiksi1783]

Świetny program, szkoda, że tak mały obraz z gier, ale widzę, że w nowszych odcinkach zostało to poprawione.

[@LoadingPodcast]

A to było wyjątkowo w ten sposób bo było nas pięciu chłopa w okolicznościowej oprawie ( marcin )

[@phitus7183]

zajebisty videł!!!!!

[@jakubbuszko3089]

Ishar 2 , Wizardry , Buried Time ..Shadow over Riwa , Fallout 1 , 2 , Jagged Alliance II , Neverwinter Nights 1 & 2 . Might & Magic 6 ... Pozdrawiam i życzę wszystkim dobrego dnia !

[@LoadingPodcast]

Ale to nie D&D , temat na inny odcinek ( Marcin )

[@jakubbuszko3089]

AAAA ! :) Swiątynia pierwotnego zła , obie części Doliny lodowego wichru , Neverwinter nights z czego chętnie zagrał bym w Wiatry z Kommyru ( Czy jakoś tak ) Powodem jest to że ten dodadek miał generator podziemi ... Neverwiter Night 2 ... Baldur S Gate 2 ...

[@snakeplissken6344]

Kryształy Czasu wyszły w formie podrecznika.

[@LoadingPodcast]

Wyszły wyszły, ale chyba najwięcej osób pamięta KCty drukowane w MiMie

[@snakeplissken6344]

KC w MiM'ie to tylko fragmenty ale wystarczyły do gry. KC w formie podręcznika to biały kruk.

[@SwordMaster1971]

W gorącej dyskusji o Eye of the Beholder trzymałbym stronę Michała, aczkolwiek nie do końca były to „zwykłe rąbanki” i z zaznaczeniem, że faktycznie były to najlepsze gry tego typu i słusznie im się należy miejsce w panteonie gier rpg tamtych lat. Trochę mnie zaskoczyło podejście Huberta, gdyż do tej pory jawił mi się jako piewca ogólnie pojętej „swobodności” w rozgrywce a Beholdery są liniowe tak, że bardziej nie można. Ale to, że te gry potrafiły przykuć uwagę i wciągnąć graczy wszelakiego rodzaju (od arcadowców przez casualowców po hardcorowych sanboxowców) świadczy tylko o tym jak Beholdery były po prostu dobre. Co stanowiło o jej sukcesie? W moim odczuciu klaustrofobiczna atmosfera, zagadki i walka w czasie rzeczywistym. Owszem, to wszystko posiadał znacznie wcześniej Dungeon Master ale w Beholderach zostało to oprawione znakomitą oprawą graficzną i umiejętnym balansem pomiędzy czynnikami wymienionymi wcześniej. DM nie był tak klaustrofobiczny i „ciasny” jak Beholdery, zagadki w Beholderach były mimo wszystko łatwiejsze a magia nie tak skomplikowana, więc uznałbym, że Beholdery były po prostu bardziej casualowe i przystępniejsze od protoplasty. A sama walka, nie bójmy się tego powiedzieć, to był po prostu hack’n’slash tamtych czasów, gdzie liczył się skill i wytrzymałość lewego przycisku myszki. (A ponieważ nie przepadam za h’n’s, najbardziej zbliżona do mojego ideału w serwowaniu rozgrywki jest seria Wizardry lub Might&Magic - łazimy jak w Beholderach a walki toczymy taktycznie w turach). I tak jak mówi Michał - Beholdery nie wykorzystują potencjału systemu AD&D i z powodzeniem mógłby być to inny system stworzony na potrzeby tej gry, może nawet lepiej by się sprawdził. Złodziej i Ranger na przykład oprócz bycia złodziejem i rangerem i posiadaniem innego obrazka są tylko „buźką” w interfejsie gry. To zresztą zarzucano tej grze już w momencie gdy się ukazała - liczyło się Strength, Wisdom, Armor Class i skill paluszków :) a szumne AD&D to tylko marketing. Co oczywiście nie przeszkadza jej być znakomitym tytułem, klasyką i grą, w którą bez bólu da się grać dzisiaj. P.S. Hubert - w Beholderze 3 jak się już przedrzesz przez las to dalej jest całkiem spoko. Nie przejść trylogii Beholderów to dopiero kupka wstydu ;)

[@bartoszbargiel4447]

🔥🔥🔥

[@shzb56]

Zapomnieliscie o swietnych Amberstar i Ambermoon ale to nie na D&D

[@LoadingPodcast]

Będzie w osobnym odcinku ( Marcin )

[@shzb56]

i zapomnialem o Albion pozdrawiam

[@Skubi1535]

Jaka jest najlepsza gra typu pool od radiance dla osoby która nie grała w w takie gry? Prócz Death Knights Od Krynn 30 lat temu?

[@LoadingPodcast]

Generalnie do sprawdzenia masz cała, serie Gold Box od, firmy SSI do której należy także Pool of Radiance

[@Skubi1535]

@@LoadingPodcast Dzięki.

[@invikkk]

wreszcie :)

[@porywacz_zwlok]

a że EOTB było na GBA to mnie zaskoczyliście ... no i cena na ebayu też mnie zaskoczyła

[@porywacz_zwlok]

ale zapragnąłem tej gry ... tylko jak żonę przekonać, by wydać 150 - 200 zł :)

[@odlotowy]

Gdzie Ishar?

[@LoadingPodcast]

Ishar to nie D&D :)

[@odlotowy]

Oj wypaliłem z tym. Myślałem o 16-bit RPG. Przepraszam ;-) Z D&D na Amigę grałem w EOB 2 i Black Crypt (to chyba gra D&D)

[@SwordMaster1971]

@@odlotowy nie

[@michalmarek77]

Świetny materiał. Michał rąbanką skradł ten szoł (oczywiście ekipa w odcinku to prawdziwy #Dream_Team polskiego youtube/internetu i życzyłbym sobie by ten "pięciopak" występował częściej). Wiem, że to materiał o D&D ale cholernie tu brakuje mocniejszej wzmianki o Dungeon Master. Przecież ona zmieniła cRPG na zawsze i był archetypem tych gier na przyszłe lata. Snes czy Mega Drive to systemy "zupełnie jakby obce" (zachodnim) rpg? No sorry ale Ultimy, Wizardry na SNESIE to co? A Dungeon Master 2, który swój żywot zaczął na japońskich maszynkach pokroju PC-98, FM Towns i Mega Drive właśnie? Nie zgodzę się z tym, tym bardziej, iż jRpg były cholernie popularne na tych konsolach a one, jakby nie patrzeć, mocno wzorowały się na zachodnich protoplastach cRPG. Swoją drogą, mnie od tych gier zawsze odpychała potrzeba rysowania mapy. Jak to komuś mogło się to podobać, nie mam pojęcia. Mi to niszczyło wrażenia. Zamiast odbierać grę łapało się za ołówek i co ruch skrobało coś na papierze obok. Dziś określiłbym to jako "doświadczenie całkowicie niszczące immersję", wtedy po po prostu wkurzało, odpychało od takich gier (DM miał fory bo był pierwszy). Na szczęście poźniej mapy się zaczęły same tworzyć a jej implementacja w Ultima Underworld była jednym z głównych powodów, dzięki któremu skończyłem obie części tej gry. Nikt z Was nie grał w Ambermoon na Amidze (no dobra, trzeba było znać j.niemiecki, dopiero jakiś czas temu wypłynęła poprawna wersja anglojęzyczna)? Genialny rpg ze wspaniałym 3d na Amidze, któe praktycznie bije na głowę nie tylko Legends of Valour ale także sporo później wydawanych eFPeeSów amigowych (spuśćmy na nie kotarę milczenia bo te gry były tak koszmarne, że wręcz wstyd o nich wspominać). Al Quadim było świetną grą i, podobnie jak Rysław, odbierałem ją jako pecetową "Zeldę". Prawdę mówiąc to jedna z lepszych/świeższych gier opartych na D&D. I gra, dzięki temu, iż jest po prostu action adventure, zestarzała się znacznie mniej niż inne gry, wydawane w latach 90-tych na licencji D&D. Wielki szacun dla Was, za tą "walkę" opinii o grach. Nieistotne, czyja prawda prawdziwsza - ważne, że stworzyło to świetną, dynamiczną dyskusję. Bomba. Cholernie dobry materiał. Pomimo tego, że "zachodnie" cRPG to nie moja bajka i (z małymi wyjątkami) mógłbym napisać, iż to obok gier sportowych, strategii coś co niemalże pomijam z automatu. (A tak a propos, Eye to rąbanka, Baldurs jest przeciętny a Torment jest nudny do bólu. Zabrakło mi mojego ulubionego crawlera w postaci Stonekeep no ale wiadomo - D&D sponsorowało ten odcinek.) kzbin.info/www/bejne/eHOuiJSZiJ5sr6c

[@LoadingPodcast]

RPGi spoza kanonu D&D powrócą przy okazji innego odcinka. W kolejce czekają Ishar, Ambermoon, Krondor, Black Crypt, Dungeon Master i spółka. RPGi na konsole to tez bajka na inny odcinek :)

[@michalmarek77]

Normalnymi grami byście się kiedyś zajęli. Znaczy takimi, w których wybuchy, "rąbanka", szczelanie, rozwalanie wszystkiego na wszystkie sposoby grają pierwsze skrzypce :) Lejcie miód na moje arcade'owe serce. A nie jakieś tam erpegi...Pffff. (i tak czekam:)

[@LoadingPodcast]

Każdemu widzowi trzeba dać po trochu :)

[@Ryslaw]

Ja grałem w Ambermoona na Amidze. I Amberstara oczywiście. Moje ulubione rpgi na przyjaciółkę!

[@michalmarek77]

Na Ciebie właśnie liczyłem więc trochę się zdziwiłem, gdy został on pominięty przy wtrąceniu Legends of Valour, podczas omawiania Ravenlofta. Amberstar/Ambermoon to prześwietne gry. Nawet dla takiego anty-fana rpg jakim jestem :)

[@turekretromaniak]

a kto pamięta "Fantaso Dreszcz" ?

[@Artur-vh3nk]

Fantasolo* - świetna sprawa, rysowało się mapę :) W połowie lat 80tych w magazynie Razem był cykl artykułów dotyczących angielskiego RPG, qwa co to był za klimat, mnie zeżarło zupełnie. A pamiętasz inną wydaną paragrafówkę - Wojownik autostrady? W formie takich małych książeczek była.

[@turekretromaniak]

Ja mam książeczkę " Wehikuł Czasu" - czytało się paragraf i w zależności od wybrania numeru, wybierało się na kolejną stronę. tufotki.pl/zfNsI

[@Artur-vh3nk]

To tak jak w wojowniku, ale Wehikułu nie znałem...

[@turekretromaniak]

jakoś się uchowała, mam 7 numerów, może film z tego zrobię jak będę miał natchnienie :)

[@krystiansiara107]

Do przeszłości panowie pierwsza książka dragon lance Margaret Weis Tracy Hickman została napisana jako reklama gry komputerowej by zajawic ludzi i dzięki grze powstała najlepsza seria moich czasów kilkadziesiąt książek o Krynie do tej pory zresztą wydawanej kolejna saga napisana przez tych autorów ma się pokazać w tym roku a w stanach chyba już jest doczekać się nie mogę ps może to już nie 16 bit ale jak dla mnie od samego wydania do teraz najważniejsze rpg dla mnie jest Newerwinter 2 a szczególnie dodatek maska zdrajcy jak dla mnie to taka trochę Ultima i można było się wczuć inwersja świetna można było perswazjia jak w pierwszych falautach przegadać wroga i tak dalej no i potem kochane Dragon age pozdrawiam po przeszłość 😃

[@okultleg]

Najlepsza gra na licencji D&D to Planescape Tornent. ;)

[@LoadingPodcast]

Ej no, zaraz po Baldur's gate ;-) ( Marcin )

[@okultleg]

BG było średnie. Znaczy się wspaniale wydana i w ogóle ale fabularnie i wykrywalnością było średnie. BG 2 to już inna liga, ale jeśli chodzi o wielowątkowość, nieliniowość i oryginalność to Planescape rządzi :P Ale najlepsze i tak są Fallout 2 i Morrowind :P

[@gilo7171]

J mam poradnik do Baldurs Gate II - obszerna książka z wszystkimi questami :)

[@AdamKlobukowski]

Najprostsze wyjaśnienie czym są gry fabularne: "To jak gdy planszowe, tylko że bez planszy" :D Kryształy Czasu wyszły w formie podręcznika w 1998. Pół odcinka o Baldurs Gate który nie jest 16bit :P

[@SPQRPancho]

Odrobinę sobie wydłużyliśmy, bo bez tego tytułu byłby to jednak niedosyt.

[@MarcinKiendra]

Szczególnie, że niektórzy koledzy sobie przy tej okazji użyli...

[@SPQRPancho]

Trza wyprostować wreszcie trochę mitów!

"Kryształy Czasu wyszły w formie podręcznika w 1998." Przy czym ich autor, Artur Szyndler, trochę się od tego odżegnywał, bo był zły na zbyt dużą ingerencję w tekst (wydawca nazywał to redakcją - czyja racja, nie mam pojęcia).

[@blackIwaterIpark]

Ta osoba, która podjęła się brutalnej krytyki cyklu Eye Of The Beholder, trafi do piekła. PS. Można było rozszerzyć temat o Dungeon Master, Black Crypt oraz Lands Of Lore...

[@LoadingPodcast]

Temat powróci przy okazji kolejnego odcinka o RPGach

[@blackIwaterIpark]

Loading... : dziękuję, to bardzo dobra wiadomość (a tymczasem muszę pooglądać Wasze inne filmy). :-)

[@czysta13]

Rysław mieszka w stylu Blues Brothers :)

[@jarekbugno2104]

Extra..

[@LoadingPodcast]

:)

[@turekretromaniak]

każdy ma różne złe intencje w grach i to nie koniecznie rpg - co ja robiłem w GTA San Adreas w to realu bym dostał 15 dożywoci w USA :)

[@nemis123]

Odcinek super tylko to przekrzykiwanie się trochę irytuje.

[@LoadingPodcast]

Dużo chłopa na wizji to i emocje były duże :) Ale w nowszych materiałach już bardziej nad sobą panujemy

[@robertkarcz9557]

mam oryginał