Рет қаралды 933
Coraz dalej dom
Nie można nas ocalić
Za późno na to już
Jak papierowe łódki
Płyniemy z rzeką w dół
Nie próbuj nas zawracać
Nie wołaj „to był błąd"
My wiemy co to tracić
Coraz dalej dom
Coraz dalej dom
Nie próbuj nas zrozumieć
Nam wcale nie jest wstyd
Dla Ciebie twoje życie
To cichy port a my
Lecimy wprost do światła
Garniemy się jak ćmy
Do żarówki miasta
By płonąć aż po świt
By płonąć aż po świt
Coraz dalej dom
Coraz dalej dom
P. Błędowski