Dla relaksu rysuję i maluję akwarelami (nie używam akryli) czołgi, itp. Inne tematy również, ale te czołgi są tylko dla mnie i dawały mi w ostatnim roku najwięcej frajdy. Nie staram się bardzo o kompozycję czy światłocień, ale i tak widzę, że rękę mam coraz bardziej wprawioną. Koniec końców, to są takie przerośnięte bryły to ćwiczeń rysunkowych ;-) I życzmy sobie wszyscy, aby zaczęły jak najszybciej służyć wyłącznie jako modele!