Media społecznościowe rujnują kontakt z rodziną podczas Świąt? |

#WIEM jak media społecznościowe wpływają na relacje z najbliższymi podczas Świąt. Gościem Jarosława Kuźniara była Małgorzata Ohme - psycholog.
SUBSKRYBUJ Onet RANO:
bit.ly/OnetRanoSUB
Wszystkie odcinki programu na VOD.pl: vod.pl/onet-rano
Jesteśmy też TU:
TT / onetrano
FB / onetrano
Insta: / onetrano

[@mateuszwiatr7720]

chciałbym poznac jakomś rodzine dobrom bo jestem wyzyaany i niemoge chodzić do pracy

[@Esidar]

Kolejna walka z wiatrakami po nic. Starsze pokolenie nie siedziało ze swoimi rodzicami i nikt nie robił programów w stylu "Masz się pytać syna jakie lubi zespoły". Młodzież kiedyś zajmowała się swoimi sprawami (siedzeniem po za domem, czy czytaniem książek). Dzisiaj nic się w tej kwestii nie pogorszyło. Natomiast to co się zmieniło to zastąpienie boiska szkolnego, telewizoru czy książek, telefonem i internetem. Zmuszanie do kontaktów z rodziną jest dziwaczne i wynika jedynie z uprzedzenia względem nowych technologii. Wygląda to tak jakby ktoś się nagle odkleił od ekranu telefonu i nagle stwierdził, że dawno z synem nie rozmawiał "więc zmuszę go do siedzenia ze mną tak długo aż zaspokoi moją potrzebę rozmawiania, bo jego potrzeby mnie nie interesują". Aż do 18 roku życia, bo wtedy ucieknie z domu i skończą się te "wymuszane godzinki z rodziną".

[@basiak.283]

Bzdura

[@tomlyn1124]

Dokładnie. Jeśli dzieci nie spędzają czasu z rodzicami to nie jest to wina smartfonów tylko tego że smartfony są bardziej atrakcyjne od czasu spędzonego z rodzicami. Dobre rodzicielstwo to takie, w którym rodzic jest do dyspozycji dziecka wtedy gdy dziecko to potrzebuję a nie zmuszanie dziecka do kontaktów z kimś na siłę.

[@Xene3]

@@tomlyn1124 Dodam, że kto rozmawia na codzień i ma dobry kontakt z dziećmi, nie musi w święta, dodatkowo jakoś się wykazywać. Takie problemy były zresztą "od zawsze", w części rodzin, gdzie bycie rodzicem ograniczalo się do wypełniania obowiązków utrzymania i rozmowy od święta. Np. pod koniec 19 wieku i na początku 20, rodzic, bywało, że czuł obowiązek, po wręczeniu prezentów, pobawić się z dziećmi. Te stały sztywne i wystraszone, nie wiedząc jak się zachować( opisane w pamiętniku słynnego Polaka). Starsze dzieci w święta, zmuszane do uczestnictwa w imprezie rodzinnej, najpierw do jedzenia na siłę, potem do patrzenia na alkoholizowanie się i słuchania politycznych kłótni, zawsze uciekały do książek, nawet do nauki, do kolegów itp. I bylo tak przez caly 20 wiek. Potwierdza to moja obserwacja i doświadczenie dużo starszych znajomych, z ktorymi o tym rozmawialismy. Obecna młodzież ma troszke łatwiejszą "ucieczke".

[@piotrmiklasiewicz8720]

Kurła Kiedyś to było. W przerwie na reklamy człowiek się dowiadywał do której klasy berbeć uczęszcza i spokój na cały rok.

[@bartulatrn4955]

Po tym co mówisz Adam widać ze albo ty nikogo nie kochasz albo ciebie nikt nie kocha. Współczuję ci. Za to na pewno masz fejsa instagrama, snapczata, Twittera, naszą klasę itd .... że 3 komórki w tym jedną koniecznie z jabłkiem żeby się leczyć z kompleksów. Prosisz się innych o lajki i wpadasz w depresję kiedy ich nie ma.. smutne nastały czasy. W necie każdy błyszczy a na żywo kaleki życiowe.

[@bartulatrn4955]

Materiał ciekawy tylko tytuł kiepski. Portale społecznościowe rujnuja kontakty ale nie tylko w święta i nie tylko z rodziną.. żebranie o lajki, o uwagę, o potwierdzanie przez innych ze jesteś fajny. Smutne to jak bardzo technologia niszczy ludzi. Straty zdecydowanie przewyższają korzyści jakie za sobą niesie technologia w postaci chociażby portali społecznościowych.