SUPER PRZEKAZ JAK ZWYKLE. Uważam że powinni panią słuchać Wszyscy rodzice CENNE RADY. Wypowiem się to jako mama trójki dzieci. Wróciliśmy do Polski we wrześniu i spostrzegłam , ze rodzice głównie mamy, które siedzą godzinami i Odrabiają z dziecmi lekcje i na Messengerze na grupie pisza, co mają zadane i kiedy mają sprawdzian , z czego,n jak to zrobić ? .To mnie przeraża, bo ja uczę moich dzieci samodzielności, a jak czegos nie rozumieja i nie sa w stanie zrozumiec czegos to wtedy przechodzą do mnie lub do męża.W dzisiejszych czasach jest też internet i tam naprawdę mozna znaleźć dużo informacji jak sie tylko chce. Uczę też moich starszych chłopców obslugi zmywarki, pranie i sprzątanie oraz obieranie warzyw nie jest im obce. Moze nie wszystko na 100% git zrobione ake na 70%. Potrafią też zrobić sobie jajecznicę i herbate, a mi pyszna kawe. Oczywiście burzami się i mówia, ze koledzy nie robią to co oni, ale uważam że to jest dobra szkoła dla nich na przyszłość i że będą umieli sobie poradzić w zyciu. W internet sa przepisy więc będą mogli też ugotować sobie to co zechcą, kupić sobie składniki, bo zrobiła sobie listę zakupów, więc głodny nie będą. TO jest kwestia wychowania. Ciezka praca, ale o to chodzi w życiu, żeby nasze dzieci w końcu były samodzielnie i kiedys mogly odciac pepowine . Pozdrawiam😀
@driada1304 жыл бұрын
Brawo, tak wlasnie o to chodzi zeby dxieci mogly samodzielnie funkcjonowac potem w zyciu a nie wyszly z domu I nie potrafily sobie nawet obiad u gotowac ani o siebie zadbac
@HadalaGosia4 жыл бұрын
Super podejście. Pozdrawiam :*
@xxxShinee9 ай бұрын
Super, że uczysz ich samodzielnosci. Ale jest jedna rzecz ktorej nigdy nie bedziesz w stanie synow nauczyc. Sa to wartosciowe meskie cechy i ryzyko ktore czasem trzeba podjac by sie przekonać, że czasem warto.
@madlenmari98954 жыл бұрын
Pani Kasiu, super filmik 👍 W swojej pracy miałam wiele przypadków dzieci, które dopiero w przedszkolu stykały się z tym że ktoś od nich czegoś wymagał, oczekiwał że jakieś zachowanie nie było ok, ktoś mówił stop, stawiał granice 😲 był krzyk w niebogłosy (bo do tej pory przecież to działało) i różne zachowania w celu postawienia na swoim. Dzięki wielu miesiącom konsekwentnej pracy wychowawczej każde dziecko można przyzwyczaić do zasad, do obowiązków, do stawiania mu wymagań na jego poziomie. A później łatwiej jest w kolejnych etapach życia 🙂
@monikac90524 жыл бұрын
Byłam wychowywana przez skrajnie nadopiekuńczą matkę. Nigdy nie zrobię tego swoim dzieciom, jako dziecko byłam wyśmiewaną przez rówieśników ofiarą losu, potem musiałam włożyć bardzo dużo wysiłku aby się usamodzielnić. Mój mąż do tej pory nie wierzy jakim cudem udało mi się wyrwać z tego domu, w którym mama do 18stki chciała mi kroić kotleta - a uciekłam z domu szybko, byle dalej na studia. Miałam silną potrzebę autonomii która powodowała wieczne kłótnie i doprowadzała moją mamę do płaczu, bo przecież ona chce dobrze. Wczoraj wysłałam mamie zdjęcie swojej dwuletniej córki siedzącej na krawężniku w parku. Od razu zadzwoniła dlaczego to dziecko jest takie zmęczone że siada gdzie popadnie, powinnam wziąć wózek żeby nie musiała chodzić itd. Na szczęście umiem się postawić i tylko śmieję się z tych komentarzy. Moja kuzynka (wychowywana podobnie jak ja) jest do tego stopnia zależna od swojej matki, że do tej pory chodzi z własną mamą do lekarza bo sama sie wstydzi, a ma 30lat, męża i własne dziecko...
@annal44364 жыл бұрын
Niestety wiele polskich mam jest nadopiekuńczych! W innych krajach, np. w Niemczech mamy nie wciskają na siłę czapek, dają dzieciom szansę na rozwój, dzieci w przedszkolach babrają się w błocie, wbijają gwoździe młotkami... A u nas wiecznie słyszę: nie wolno, bo to bo tamto. Moi rodzice pozwolili mi poznawać świat, dali mi dużo zdrowej swobody. Jako 8-latka potrafiłam sama jechać tramwajem do centrum i wrócić. Jeździłam sama rowerem 3 km do szkoły mając 7 lat. Wyrosłam na zaradną Zosię Samosię! Swoich dzieci też nie ograniczam i pozwalam uczyć się na błędach. Nie chucham, nie dmucham. Staram się aby potrafiły posprzątać, coś upichcić jak mnie nie ma. Jak na swoje 11 i 14 lat ogarniają. Raz lepiej, raz gorzej. Często słyszą ode mnie „nie”. Zależy mi bardzo na ich zaradności życiowej. Znam osobiście mamy, które boją się zostawić swoje 11-letnie dziecko w domu na godzinę, nie pozwalają nigdzie pójść samemu. Odprowadzają wszędzie pod same drzwi. Straszą, panikują! Nie dają żadnych zadań typu wyrzuć śmieci itp. W przyszłości będą miały dwie lewe ręce do wszystkiego!
@szatanowska Жыл бұрын
O ile w przyszłości te 'dzieci' wogole będą żyły bo i 18 latka potem matka pod drzwi klasy odprowadza
@mariajabonska17413 жыл бұрын
Moja matka to pakiet 3 w jednym xD. Raz jest atencjuszką, raz krtyczna, a raz jest nadopiekuńcza... Ale chodzi raczej o bardziej agresywną nadopiekuńczość...
@aniak.44463 жыл бұрын
Dziękuję za wartościowy materiał, byłam wychowywana przez samotną nadopiekuńczą mamę. Byłabym wdzięczna za filmik dotyczący tego, jak sobie radzić z konsekwencjami nadopiekuńczości rodzica w dorosłym życiu :)
@annawzietek65564 жыл бұрын
Mój mąż miał nadopiekuncza mamę i dzisiaj jest leniwy żeby sam coś w domu zrobić, przez to się kłócimy, a jego mama nawet jak jest u nas to do dzisiaj go wręcza i mu w to graj.
@ByczeKonto4 жыл бұрын
Równowaga - opiekować się ale nie przytłaczać. Bardzo to trudne. Mam 2 małych chłopców i tonę radości kiedy widzę ich brudnych od zabawy i czerwonych z wysiłku. "Walczą" ze mną kiedy tylko się da, jednak dzięki Pani filmom o osobowościach łatwiej mi ich zrozumieć.
@KaroLina-hs7xr4 жыл бұрын
Chciałabym się odnieść do tego modelu: nie idź / nie rób / nie dotykaj - bo się ubrudzisz, bo się przewrócisz, bo spadniesz. Jestem w 100% przekonana, że są to lęki, które ktoś tym rodzicom też przekazał, a oni je zwyczajnie odtwarzają - ot schemat. W mojej rodzinie jest ich masa, ale nie nazwałabym nikogo z mojej rodziny nadopiekuńczym. Bardziej: lękliwym, przewrażliwionym, paranoicznym. Np. "nie jedź samochodem bo śnieg sypie", "nie wchodź do morza bo się dno pod tobą zarwie", "nie idź do lasu bo złapiesz kleszcza", "nie jedź na narty bo się połamiesz" - słyszałam te zdania tak wiele razy, że modlę się tylko, abym sama nie papugowała ich na moje dzieci w przyszłości. Pozdrawiam Pani Kasiu i dziękuję za bardzo ciekawy materiał!
@irenabushong64944 жыл бұрын
Karo Lina poczekaj aż będziesz mieć swoje dzieci !
@KaroLina-hs7xr4 жыл бұрын
@@irenabushong6494 Czekam z niecierpliwością, Ireno :)
@vanilova80214 жыл бұрын
Taaak to moja rodzina...nie jedz nad jezioro no się utopisz 🙈
@edytazegota52944 жыл бұрын
Karo Lino Powiem Ci z doświadczenia - trzeba bardzo uważać i włożyć dużo pracy aby uniknąć powielania zachowań naszych Rodziców zwłaszcza tych których nie akceptowaliśmy:(
@agnieszkaczappek11843 жыл бұрын
też taka jestem i nie umiem nad tym zapanować..wszędzie widzę czarne scenariusze
@paulinab.9134 жыл бұрын
Moim zdaniem nie zawsze nadopiekuńczość wiąże się z totalnym brakiem stawiania granic. Mój ojciec był (i jest) nadopiekuńczy, co nie zmienia faktu, że zawsze tłumaczył mi świat, mówił, że czegoś nie wolno, a co ważniejsze: DLACZEGO nie wolno. Ale poza tym rzeczywiście: do tej pory odczuwam pewne skutki jego nadopiekuńczego traktowania (lęk przed wysokością chociażby). Myślę jednak, że moim wybawieniem w tym wszystkim była mama, która zawsze dawała mi naprawdę wielki kredyt zaufania, choć przecież bała się o mnie tak samo jak tata. Pewnie gdyby ich poglądy na wychowanie były zbieżne, to już dawno bym przepadła. :P Z drugiej strony - doceniam ojca, bo wiem, że na pewno nie miał zamiaru mnie skrzywdzić, a sam nie miał w życiu lekko, więc jego zachowanie raczej stanowiło próbę ochronienia mnie niż jakiegoś zniewolenia. W sumie tak myślę, że z każdej złej sytuacji można wyciągnąć coś pozytywnego i krzepiącego. :) Super film! Pozdrawiam!
@ellawuu4 жыл бұрын
Bardzo ciekawy filmik, pani Kasiu. Moje pokolenie czyli urodzeni około roku 1980 ma wiele takich obciążeń wynikających z niwielkich kompetencji naszych rodziców. Nasze mamy i ojcowie mieli jeszcze gorzej bo ich rodzice znów byli pokoleniem dorastającym wojennych warunkach. Ten chaos generacji walczącej o przetrwanie jeszcze w nas siedzi. U mnie babciabyla sierotą, ktora zaznala prawdziwej biedy i dorabiala się od zera, udalo jej się. Niestety kosztem dużych błędów w wychowaniu dzieci. Mojej mamy nie nauczyła samodzielności.
@luerca40394 жыл бұрын
Do pewnego wieku moich trojga dzieci byłam nadopiekuńczą mamą...ale stopniowo pozwalałam im na ich własne wybory... malutkie.. małe... i coraz większe...zrozumiałam ze to ich życie !! Oczywiście mogą zawsze do mnie przyjść ... ale patrzenie na ich samodzielne wybory i to ze sobie fajnie radzą daje mi poczucie spełnienia😋 Pozdrawiam wszystkich rodziców i dziękuje za świetne filmiki😋
@TheSusie7724 жыл бұрын
Miałam nadopiekuńczą mamę. Dziękuję za ten tekst że kierował nią lęk i że nauczyła mnie że świat jest straszny. A wystarczy być przecież uważnym i ostrożnym:) Piszę w czasie przeszłym, mam prawie 30 lat..i ponieważ dzięki terapii wiem że już w sporym stopniu posiadłam umiejętność niestety tak to muszę niestety nazwać "stawiania się mamie". Za późno uważam wszystkiego doświadczyłam. Ja w wieku nastoletnim powinnam mieć swoje pierwsze miłości, doświadczać, próbować, spędzać na dworzu czas i nocować u koleżanek. jeździć na kolonie ..zmuszana do tego, a nie , ja w wieku dopiero 23 lat smakuje życie, przekonuje mamę ze jestem indywidualistką, wrażliwą na otoczenie i artystyczny świat.. a w wieku 26 pierwszy raz mam okazję pocałować chłopaka..dla mnie , teraz świadomej osoby to jakaś istna paranoja 🙄🥺 Teraz bardzo próbuje wyjść jakość z pozycji ofiary. Przesadna troskliwosc spowodowała że pierwsza praca miala dla mnie bardzo złe stany. ..że ten świat nie jest jednak fajny, utwierdzalam się w przekonaniu mamy która mnie ostrzegała i myk. Cofanie się , płacz, bo nie kazdy dba o mnie. .Sporo pracy przede mną ale już widzę jak masę rzeczy widzę i mogę coś z tym robić 🙏 dziękuję za to nagranie.
@aula27404 жыл бұрын
Sądzę, że słowo "powinnam" nie potrzebnie użyłaś. Kto mówi, że w wieku nastu lat powinno się przeżyć miłostki (choc może chodzi ci o zauroczenia, a nie odrazu "bycie parą") , jeździć na kolonie itd.? Cześć osoby tego typu rzeczy doświadcza później (lub nigdy np. wogole nie bylo na kolonii) i nic w tym złego. Poza tyn czy należy wszystkiego próbować i doświadczać? Przecież czerpiemy też wiedzę od innych, uczymy się na cudzych błędach. Też nie uważam, by czas gdy zdarzył się twój pierwszy pocałunek był paranoją. U różnych ludzi bywa różnie, to jest ok :) Nie znam dokładnie twojej sytuacji, gdy byłaś dzieckiem (może faktycznie byłaś zamknięta w klatce - niestety) - odnoszę się tylko do wypowiedzi :) Powodzenia
@jurysprudencja2 жыл бұрын
@@aula2740 osoba zamknięta w "złotej klatce" lub "szklanej bańce" w młodości może mieć wyobrażenia nt. "strat" brnące w przeciwną skrajność, że niby wszystkie nastolatki miały chłopaka i się całowały i nocowały u koleżanek i w ogóle miały wolność po pas - nie nie nie nie wszystkie, nie każdy trafia na swoją miłość w młodym wieku, no już zwłaszcza indywidualistka. To tylko na temat wyobrażeń o tym, co co młoda dziewczyna "powinna". A zalęknieni rodzice to straszne, potem bez psychoterapii ciężko się pozbierać.
@ewablonska4 жыл бұрын
Mam nadopiekuńczych rodziców. Zdałam sobie z tego sprawę teraz mając 22 lata. Mówiąc prosto: moi rodzice chyba zatrzymali się na czasach gdy byłam w przedszkolu 😄 a na pewno nie mogą pogodzić się z faktem, że od 4 lat jestem dorosła. Gdy mówiłam: ,,mam 18 lat i jestem dorosła" mama na to ,,niektórzy mają 30 lat i nie są dorośli". Często mnie wyręczają, ale uważam się za bardzo samodzielną, gotuję, piorę, podróżuję itd ale czuję się jak w więzieniu. Zawsze jestem traktowana jak ,,księżniczka", a jestem normalną dziewczyną, mogę ciężko pracować, mogę wyjeżdżać na drugi koniec Polski, mogę popełniać błędy żeby się na nich uczyć. Przez nadopiekuńczych rodziców na pewno wszystko ,,bardziej boli" w życiu, bo zawsze w domu był ,,inny, bajkowy świat, w którym zawsze jestem na 1 miejscu". Na pewno nadopiekuńczość powoduje , przynajmniej u mnie ogólny lęk przed życiem, niestabilność emocjonalną, może jakieś zaburzenia i ,,strachy". Moi rodzice zawsze zabraniali mi robić coś ,,we własnym zakresie", na szczęście jestem silna i powoli ,,wychodzę" z tego układu. Jest to trudne, ale się da. Nie będę żyć w więzieniu wykreowanym przez rodziców. Dziękuję za pomocny filmik, być może wyświetlę rodzicom :) pozdrawiam 💖💕
@aniak.44462 жыл бұрын
Dzięki za podzielenie się tym doświadczeniem, w dużym stopniu mam podobne, choć nie umiałabym tego tak trafnie ująć :) Powodzenia w znajdowaniu siły i odwagi do budowania samodzielnego życia!
@lufisnupi35684 жыл бұрын
Dziękuję Bogu że trafiłam na to video. Odkręcanie dziecka trochę mi zajmie...😟
@ewapro38904 жыл бұрын
Harcerski tryb wychowania jest super . Powinno się szkolić rodziców jak po harcersku wychowywać dzieci. Uczyć pokonywania przeszkód i rozwiązywania zadań życiowych od prostych do trudnych. Matki powinny pracowac na pół etatu , wtedy byłby czas na ogarnięcie i domu i wychowania dzieci. Filmik jak zwykle super !
@nataliasobowiec41014 жыл бұрын
Podoba mi się twoja wypowiedź poza przedostatnim zdaniem. Mam pracować na pół etatu, ogarniać dom i wychować dzieci? A co z ojcem dzieci? Z twojej wypowiedzi wynika, że wszystko robi kobieta.
@ewapro38904 жыл бұрын
@@nataliasobowiec4101 Natalia ile masz dzieci ?
@klaudia3294 жыл бұрын
Mój mąż ma nadopiekuńcza mame i widać to na każdym kroku. Bardzo ciężko jest kobiecie przystosować mężczyznę do rozsądnych zachowań, bo mamusia zawsze sprzątała, pocieszała i panikowała przy najmniejszym zadrapaniu. Konczy się na tym że skaleczenie traktuje jak zagrożenie życia i biegnie na pogotowie
@LadyEllieK4 жыл бұрын
Jestem właśnie tym dzieckiem wychowanym w tym lęku, spowodowanym wcześniejszą utratą dziecka. Pani Kasiu, podała Pani dokładnie te przykłady z życia, które towarzyszyły mi całe dzieciństwo... i nie tylko :) w dorosłym żuciu wygląda to inaczej, ale komunikaty pojawiają się te same od czasu do czasu. W dorosłym życiu przepracowanie tego wymaga wiele pracy nad pewnością siebie, wiarą we własne możliwości i... odwagi.
@annakedziora83654 жыл бұрын
Kochana Pani Kasiu ! Jestem mamą ośmiorga już dorosłych dzieci, zdobyłam w swoim życiu pewne doświadczenie ale słuchanie i oglądanie Pani jest prawdziwą przyjemnością. Z ogromną satysfakcją słucham Pani doświadczeń ponieważ znajduję w nich swoje. Tłumaczy Pani wiele, co pozwala mi zrozumieć dzisiaj to czego nie rozumiałam wcześniej i w odniesieniu do wychowania dzieci i w odniesieniu do problemów małżeńskich. To, co Pani mówi i w jaki sposób jest pocieszające i co najważniejsze : przez Panią przemawia miłość i zrozumienie dla każdego człowieka. Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości ! Anna z Poznania
@KasiaSawicka4 жыл бұрын
Gratuluje ... ogromna praca włożona w duża rodzinę ...❤️🔥
@aleksandraneumann88774 жыл бұрын
Uwielbiam Panią, ogromna dawka wiedzy i mile spędzony czas 🥰
@magdamercilka1574 жыл бұрын
No i potem dochodzi do takich sytuacji że takie dziecko w końcu nam dorosnie i na rodzicach spoczywa obowiązek szukania pracy dziecku, nawet do załatwiania spraw urzędowych za pełnoletnie już dziecko- totalny absurd. Najgorsze jest to że tacy rodzice obwiniają swój dzieci za niezdarnosc w życiu chociaż tak naprawdę sami do takiego stanu je doprowadzają. 🤯
@jolasojka18592 жыл бұрын
Pani Kasiu Ślicznie Pani wygląda,cudnie uśmiecha się i śmieje i jak zwykle mówi mądre rzeczy ⚘Temat bardzo ważny .🌼Trudna jest sytuacja ,gdy jedno z rodziców pragnie wychowywać do samodzielności i od małego wprowadza dzieci w czynności domowe- co daje dzieciom poczucie sprawstwa,satysfakcję i wiele radości a drugi rodzic wyręcza na każdym kroku ,nie motywuje ,nie zachęca do pokonania trudności ,nie pozwala wyrobić poczucia odpowiedzialności za powieżone zadanie za to przyzwyczaja ,że zawsze zrobi coś za dziecko.....nawet gdyby sam padał na twarz ze zmęczenia....
@alicjaalicja58904 жыл бұрын
Super temat. Pięknie Kasiu wyglądasz w tym szalu:) bardzo do twarzy! „nie uchronimy, ale możemy na to przygotować”
@dorisdoris33888 ай бұрын
Dziękuję Kasiu, otworzyłaś mi oczy ❤
@natalianatkaniec64894 жыл бұрын
Zgadzam się ze wszystkim! To jest niesamowite ale to strasznie odbija się na psychice dziecka :O Moja mama dokładnie tak postępowała - nie dotykaj bo się poparzysz, nie głaskaj psa bo cię ugryzie, nie wychodź bo się przeziębisz, nie jedz tego bo jest za późno i będziesz się źle czuć. Ponadto moja mama jest bardzo krytyczna wobec innych osób. Doszło do tego że jak poszłam do psychologa w wieku 23 lat po 2 zdaniach zapytał mnie - A mama jest bardzo nadopiekuńcza? Hahaha :D także to straszne jak to się odbija w późniejszym życiu codziennym :D Wyprowadziłam się z domu i nie umiałam gotować bo zawsze było że coś sobie zrobię :D mamy nie udało się zmienić ale udało mi się odciąć pępowinę :)
@joannabo-e76504 жыл бұрын
Pani Kasiu, jak zwykle fajny filmik, dziękuję. Czasem, a nawet dość często jest tak, że rodzice nadopiekuńczy są też jednocześnie nadmiernie krytyczni (wiem coś o tym, bo moi tacy byli i są). Może to się wydaje sprzeczne jedno z drugim, ale czasem tak jest. To jest po prostu przerąbane. Zarówno rodzice nadopiekuńczy (głównie w sensie wyręczania niemal we wszystkim, nawet tam, gdzie nie trzeba), jak i nadmiernie krytyczni robią swoim dzieciom wielką krzywdę. Pozdrawiam.
@szatanowska Жыл бұрын
Też tak mam, to są zaburzenia i nerwice tych rodziców, oni projektują swoje problemy na swoje dorosłe dziecko
@Julia-oj4rb4 жыл бұрын
U mnie wyglądało to ciekawie, bo te modele były wymieszane. Ojciec był przesadnie krytyczny i jak to powiedziałaś "lubił, żeby się domyślać, co mu się nie podoba". Natomiast mama była nadopiekuńcza. Kiedy miałam 7 lat, moja siostra zginęła w wypadku samochodowym. Do dzisiaj to na mnie oddziałuje przez matkę. Przykładowa sytuacja: kiedyś trochę dłużej zbierałam swoje rzeczy w pociągu, wysiadłam ostatnia i szłam kawałek dalej za ludźmi, a moja mama, która czekała na mnie na parkingu zdążyła w tym czasie zadzwonić na policję i powiedzieć, że zaginęłam. Swoją drogą ciekawie to sobie poukładała w głowie, bo nie miała problemu np. z tym, że przeprowadziłam się do dużego miasta (na studia), ale już kiedy jadę do innego miasta albo wyjeżdżam za granicę na kilka dni, to "może mi się coś stać". Jest w tym nielogiczna i niekonsekwentna. Koniec końców potrafię realnie ocenić swoje kompetencje, ale jestem zbyt surowa i zbyt krytyczna wobec siebie (więc chyba "zwyciężył" model mojego ojca). Trochę lęków jednak mama zdołała na mnie przerzucić. Chciałabym podróżować po świecie i uprawiać w pełni wolny zawód, ale jednak wstrzymuje mnie duży strach. Oczywiście każdy boi się takiej zmiany, ale chyba nie każdy wyobraża sobie od razu najgorsze sceny. Tyle ode mnie :) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki!
@Xjustlookatmex4 жыл бұрын
Mój ojciec był nadopiekuńczy, a matka surowa. Dom wariatów :D
@marmajka13442 жыл бұрын
Siostra mojego partnera (który też ma cechy syna wychowanego przez nadopiekuńczych rodziców) - Kasia lat 27, mieszkała cały czas w domu z rodzicami na wsi. Długo nie mogła znaleźć pracy (praca w aptece)- bo według jej rodziców najlepiej żeby miała pracę na miejscu, bo to przecież za ciężko żeby dojeżdżać np do pracy 20 km. ;/ Niestety długo tej pracy nie było na tej wsi więc jak rodzice w końcu jej znaleźli prace (tak tak zgadza się, rodzice szukali jej pracy, nie ona) i okazało się że praca jest 100 km od domu (w dużym mieście) to postanowili wynająć jej mieszkanie, opłacić, a dodatkowo mama przeprowadziła się z nią. I tak zamieszkały sobie razem w mieszkaniu, kawalerce 20m2, z jednym łóżkiem. Co tydzień w piątek , jak Kasia kończyła pracę, pakowały się, wracały na wieś a w niedzielę powrót do miasta, do pracy. Wspomnę jeszcze że w domu na wsi Kasia śpi razem z mamą ( i to nie dlatego że brak pokoi). Jak mama nie mogła zostać przez cały tydzień z córką (kiedyś musiała wyjechać na wieś już w środę) przyjeżdżał tata żeby pilnować Kasi. Poza tym codzienne życie toczyło się tak że mama Kasi jechała tramwajem razem z nią do pracy i to samo jak Kasia kończyła pracę (dosłownie jak przywożenie i odbieranie dziecka z przedszkola tylko 20 lat później). Jest jeszcze wiele wiele wiele rzeczy które mnie przerażają ( np mama zawsze jeździ z nią do lekarza, nawet na pobranie krwi) w tym wszystkim jak ta dziewczyna jest traktowana przez rodziców i jakim jest przez to produktem który nie potrafi w ogóle o sobie decydować, jest wyręczana innych. Żal mi tej dziewczyny bo jak kiedyś zostanie sama to sobie w życiu nie poradzi, a to wszystko przez rodziców...... Niestety, jak mówię o tym mojemu partnerowi że to nie jest normalne co robią jego rodzice z jego siostra, on twierdzi że przecież to jest normalna pomoc rodziców w stosunku do dziecka.
@martynaparzymieso53244 жыл бұрын
Mega wartościowy odcinek. Ja jestem młodą mamą. Może mam 28 lat, ale dziecko dopiero 10 miesięcy (pierwsze dziecko) jest wyczekany, wuchahany, ukochany mój Marzeń, ale... Właśnie ja puszczam dziecko na podłogę i niech sobie radzi i im będzie starszy to właśnie chciałabym żeby nie bał się świata. Mój mąż i jego rodzina( muzyczna rodzina) mówi, że i on i jego kuzynka pójdą do szkoły muzycznej... A ja uważam, że jak będzie chciał ten wolny czas przeznaczyć na basen, zabawę, czy kółko przyrodnicze to jego sprawa. Do niczego zmuszać nie będę. I jeszcze to co mówiłaś o babciach... Mój niemowlak kopał babcię. Ja wiem, że może on jeszcze nie rozumie, ale zamiast się cieszyć to mówię nie wolno, nununu Babci nie kopiemy, a ta się cieszy i mówi, że takie fajne stópki. Może i fajne, baa na pewno fajne, ale jak będzie miał 10 lat to już nie będzie tak fajnie być kopniętym... Do meritum. Chcę kochać, wymagać, ale i szanować zdanie swojego dziecka. Pracowałam kiedyś w sali zabaw i często widziałam jak rodzice spełniają swoje ambicje zamiast dziecka. Właśnie ten świat jest fajny, piękny i dobry, tylko nasza w tym robota żeby takim pokazać go maluchowi ❤️
@ewaaaSz4 жыл бұрын
Jezeli 10 miesieczne dziecko kopie to trzeba sie cieszyc z nowej umiejetnosci. A jezeli lubi kopsc to ustawic przedmioty ktore sobie pokopie i bedzie przeszczesliwe. Ale w takim wieku zakszywac to troche nie zadziala i nie zrozumie. Jak bedzie mialo dwa lata to tłumaczyć i od razu zrozumie.
@joannaswierc57065 ай бұрын
Przypomina mi się książka o hodowli koni, w której ostrzegano, żeby nie pozwalać źrebakom kłaść opiekunowi kopyt na ramiona. U źrebaka to słodkie, ale jakby tak zrobił 700-kilowy koń... 😂😂😂
@succikae4 жыл бұрын
Będąc szczerą - u mnie w domu zawsze była pomoc domowa. Taka daleka ciocia. I tak ją traktowałam - jak ciocię, która była moją opiekunką w czasie, gdy rodzice byli w pracy. Dzięki cioci w domu zawsze było posprzątane. Codzienne zamiatanie, mycie podłóg dwa razy w tygodniu itd. Wielokrotnie pytałam czy chce, żebym jej pomogła, ale odpowiedź zawsze była taka sama - nie, to moja praca. I co? I wyrosłam na pedantkę. Będąc na studiach to ja ciągle sprzątam w mieszkaniu. :) Nie wiem, może taka moja osobowość, a może wpojone mi zostało obok "przyzwyczajenia do czystości" przerośnięte poczucie obowiązku i odpowiedzialności za wszystko. :D
@vertimossi4 жыл бұрын
Pani Kasiu, a jak postępować z nadopiekuńczą teściową, która skonfrontowana uważa, że ona taka jest i nigdy się nie zmieni?
@MarysiaHa3 жыл бұрын
Izolować.
@ewelina64444 жыл бұрын
Bardzo ciężko jest znaleźć złoty środek i nie być ani zbyt krytycznym ani nadopiekuńczym rodzicem. Ja mam z tym problem jak znaleść granicę między tymi dwoma podejsciami do dziecka. Pozdrawiam Kasiu 🌷
@alicjabanachowicz61264 жыл бұрын
Myślę, że nadopiekuńczość i nadmierna krytyka to niekoniecznie są dwa bieguny, między którymi znajduje się złoty środek, ale często dwa oblicza tego samego lęku o dziecko. Czasem nawet "udaje się" je połączyć i mogą współistnieć :) Może lepiej poszukać jest lepszych rozwiązań, próbować zrozumieć dziecka i swoje potrzeby, rozmawiać, ustalać sensowne rozwiązania, a nie wyśrodkowywać "trochę pogrożę, a trochę odpuszczę".
@1985karolinka4 жыл бұрын
Alicja Banachowicz absolutnie się zgadzam . Jak przeanalizuję swoje dzieciństwo to dorastałam właśnie w połączeniu tych dwóch podejść „wychowawczych”.
@edytazegota52944 жыл бұрын
@@alicjabanachowicz6126 Też uważam że metoda trochę pogrożę trochę odpuszczę jest do bani. Dziecko będzie zdezorientowane w takiej sytuacji.Rozmowa z małym człowiekiem ma tu duże znaczenie tak jak piszesz:)
@annakubera7037 Жыл бұрын
Dziękuję 😊
@malcusia30984 жыл бұрын
Pani Kasiu oczywiście że juz hasło z nerwowym dzieckiem słyszałam😅 jak dobrze że Pani jest, dziękuję 😘
@antoniighiani8474 жыл бұрын
Jak zawsze, święte słowa, Pani Kasiu! Gratuluję. W teorii brzmią idealnie. Ale co robić, gdy córka w praktyce jest strasznym leniuszkiem i dopóki nie widzi mamy zmieniającej się w smoka wawelskiego o zabijajacym spojrzeniu, miga się i jednym uchem wpuszcza, a drugim wypuszcza ..... Ma już teraz prawie 10 lat. Czy to jeszcze możliwe żeby naprawić błędy z przeszłości? Często......żeby było szybciej i łatwiej mama wyręczy.....(tym bardziej, że zawsze jest na wszystko za mało czasu). Mieszkamy na południu Włoch, dookoła nas jeszcze gorsze przypadki. Nie ma nawet kogo brać za przykład. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Kasia (też)
@karolinaparda79234 жыл бұрын
Jak dobrze wiedzieć, że moja intuicja mnie dobrze prowadzi 🤗. Dobry temat!
@dorotaogorek91644 жыл бұрын
Dziekuje Pani Kasiu za Pani prace i te filmy
@zwyczajnie_mama95334 жыл бұрын
Jak zwykle super filmik, z mądrymi radami👍Pochwalę się,że często słyszałam zdanie: " nie boisz się pozwalać na..."😊 Moj synek chce być bardzo samodzielny i cieszy mnie to, aczkolwiek mając pod opieką jeszcze noworodka to czasem przerażają mnie pomysły starszaka i wtedy z braku kontroli nad sytuacją zdarza mi się zabraniać,przez co jestem niekonsekwentna. Pracuję nad tym. Pozdrawiam😊
@KatarzynaKafka-Brejza Жыл бұрын
Super ❤ Uczę się bardzo dużo z Pani filmów. Powtarzam się chyba pod każdym filmem, że cieszę się iż na CZAS trafiłam na Pani kanał. Ja jestem nadopiekuńcza. Mam dwie córki w wieku 13 i 20 lat i Jestem kobietą 44 lata DDA.
@annamiko50864 жыл бұрын
Ja jestem rocznik 87 i wychowywałam się praktycznie sama, mama musiała pracować, a tata szczerze mówiąc był albo nie był. Pomagałam mamie przy rodzeństwie. Jestem samodzielna i narwana. Ma to swoje wady i zalety. Czasem nadal jestem dla rodzeństwa jak matka i wtedy woadam z nimi w konflikty. Ciężko wyjść z roli. Ale wiem że miałam super dzieciństwo(pomimo wielu smutnych chwil) bo nikt mi nie mówił w kółko : nie rób tego, nie rób tamtego. Jestem teraz mamą 3 dzieci i staram się nie być nadopiekuńcza(oj czasem mi się zdarzy takie właśnie unikanie zagrożeń tylko dzisiaj są inne czasy) Pozdrawiam Kasiu😉
@majathebee71324 жыл бұрын
Znam bardzo wiele osób w moim wieku (21 lat) albo podobnym którzy nie umieją nic zrobić samemu bo rodzice ich wyręczają a nawet nic nie oczekuję i utrzymują ich w sytuacji gdzie taka osoba nic nie robi (nie uczy się, nie pracuje etc). Uważam że z takich ludzi robi się tak zwane "sieroty życiowe" czyli osoby które w momencie gdy rodziców zabranie są zagubione, nie poradne i leniwe
@cllaudiia274 жыл бұрын
Dopiero w wieku 24 lat, kiedy urodziłam własne dziecko, kiedy obejrzałam Pani film zaczynam rozumieć, że byłam wychowana właśnie przez takich rodziców i do tej pory nie potrafię się uwolnić od tych wszystkich lęków, które mi przekazali. Boję się, że będę przekazywać je mojej córce, bo one same przejmują czasem moje życie... Jak mam sobie z tym poradzić?
@STREFAMROKU2 күн бұрын
Pani Kasiu, a co w sytuacji, gdy malujemy z 10-letnią dziewczynką bombki na choinkę i coś jej zaczyna nie wychodzić? Zaczyna się irytować, a potem płacze. Próby spokojnego tłumaczenia, że najważniejsze jest, że próbujemy, albo że możemy zrobić to razem - na przykład ja zacznę, a ona dokończy - nie pomagają. Dziewczynka rozpłakała się i poszła do kąta, bo czuła, że jej nie wychodzi. W końcu zdecydowaliśmy się przerwać malowanie, żeby nie potęgować jej złego samopoczucia - nie chcieliśmy, żeby czuła się gorzej, widząc, że inni malują, a ona nie. Czy są jakieś sposoby na to, by lepiej pomóc dziecku w takich chwilach frustracji i zachęcić je do powrotu do zabawy bez wywierania presji? Jak wesprzeć je w takich trudnych emocjach?
@zwyczajnadziewczyna91354 жыл бұрын
Prawda. Jak się okazuje żadna skrajność nie jest dobra, w tym nadopiekuńczość. Nie jestem ani surowa ani nadopiekuńcza dla dobra swojego dzieckan takie spojrzenie sporo ułatwia:) za to jestem kochajaca ale konsekwencja i czuje tę odpowiedzialność a dziecko zadziwia mnie pozytywnie każdego dnia:) co do placu zabaw, ja bym swojej córki nie utrzymała, mimo że jest dziewczynką to jest bardzo żywym dzieckiem. :)
@olkabry304 жыл бұрын
Jak zwykle pani Kasiu ♥️♥️♥️ świetny filmik. A tekst nasz rodzinny prześmiewczy: Jasiu, nie kop wujka, bo się spocisz 🤪🤣
@mambak.80784 жыл бұрын
Jest Pani Genialna❤❤❤Dziękuję
@karolgralka64073 жыл бұрын
Jak przyjeżdżam odwiedzić mamę to wciąż mi zadaje dziesiątki razy dziennie pytanie typu "a co ci do jedzenia zrobic?", "moze kanapkę zrobić?", "może pomarańcze obrać?", wciąż uważa że jestem małym nieporadnym chłopcem a to że mam dopiero 37 lat to nic nie znaczy... Niektórych ludzi nie da się zmienić...
@jurysprudencja2 жыл бұрын
najlepsi to są nadopiekuńczy rodzice czterdziestolatków samodzielnych pod każdym względem :)
@Carmelita34594 жыл бұрын
Nagra Pani filmik o WWO? 👼💙
@ivikivi51494 жыл бұрын
Co to jest
@annabrykaa2634 жыл бұрын
@@ivikivi5149 osoby wysoko wrażliwe
@KasiaSawicka4 жыл бұрын
Tak , myśle o tym ...
@mambak.80784 жыл бұрын
@@KasiaSawicka O super 😀😣mnie też to ciekawi😎
@karmenreneta76794 жыл бұрын
Ja zawsze słyszałam nie ubrudź się, moja matka miała świra na tym punkcie. Zawsze ubierała mnie w najładniejsze sukienki i miałam paradować, szczególnie w wakacje jak wyjeżdżaliśmy do babci. Nie mogłam się swobodnie bawić z dziećmi bo zawsze były krzyki jak przyszłam brudna. Do kuchni nie miałam wstępu żeby coś pomóc bo się pobrudzę. Dopiero jak wyszłam za mąż nauczyłam się gotować bo nie lubiła jak coś robiłam w kuchni (nawet kanapki) bo nie zrobię tak czysto jak ona. Natomiast ojciec to histeryk. Przelewa swoje lęki na moje dzieci. Każdy wyjazd do rodziców kończył się krzykiem. Dlatego jeździmy tam rzadko. Wszystko co robię jest źle. Mam 3 dzieci on miał dla porównania tylko jedno (mnie) którym się nigdy nie zajmował. O wszystko do mnie pretensje: źle trzymam, karmię, przewijam, złe zabawki, klocki mają kanty, kredką sobie oko wybije, pluszaki mają oczy które zje, grzechotką się uderzy, zła butelka, smoczek, pampersy, niech nie biega bo się połamie, ubrania powinny być bez guzików i zamków, niech nie wącha kwiatków bo może się otruć itd, po prostu siedzi i wymyśla kolejne niestworzone historie. Oboje jesteśmy cholerykami więc awantura gwarantowana. Ostatni hit był taki: Nie ucz go literek bo mu uszkodzisz mózg, w zerówce dziecko może się uczyć literek. Dodam że mój Ojciec nigdy żadnej książki nie przeczytał , nie ma internetu, nie ma żadnej wiedzy a się mądrzy jak by był ekspertem w każdej dziedzinie, to denerwujące.
@irenabushong64944 жыл бұрын
karmen reneta serdecznie współczuje, nie nie miałaś dzieciństwa i nadal cię niszczą , to bardzo toxyczni rodzice
@karmenreneta76794 жыл бұрын
@@irenabushong6494 Tak wiem ale oni nie przyjmują do wiadomości że coś mogą robić źle albo że mi sprawiają przykrość. Jak coś się staram niewygodnego dla nich powiedzieć to zawsze ta sama gadka: Skończ temat lub nie chcę tego słuchać.
@irenabushong64944 жыл бұрын
karmen reneta miałaś słabe wzorce , jak sobie radzisz ze swoimi dziećmi, w jakim są wieku ? Polecam książke Susan Forward „Toxyczni rodzice”, znalazłam w niej inspiracje i inne spojrzenie na rodzicielstwo
@karmenreneta76794 жыл бұрын
@@irenabushong6494 Hmm, jak ja sobie radzę? Często wybucham gniewem a wtedy potrafię nie przebierać w słowach, pół życia zastanawiałam się skąd się bierze ten mój gniew a teraz już wiem, wychowywałam się w domu pełnym gniewu i strachu, staram się nad sobą pracować ale nie zawsze to wychodzi. Dzięki za polecenie książki, bardzo chętnie ją przeczytam.
@karmenreneta76794 жыл бұрын
@@irenabushong6494 Córki są w liceum a synek 2 lata. Jak zaszłam z nim w ciąże której absolutnie nie planowałam i nie akceptowałam zaczął się armagedon. Nie dawałam rady, bardzo żle znosiłam ciążę, po ciężkim porodzie problemy zdrowotne zarówno u mnie jak i u syna. Nigdy na żadnych rodziców nie mogliśmy z mężem liczyć, ani z jego ani z mojej strony, nawet w kwestii spaceru żeby człowiek mógł na godzinę odpocząć, wszyscy na emeryturach, siedzą w domach. Ale oni nie mają potrzeby się spotykać. Jak dzwoniłam po porodzie do mamy żeby przyjechała mnie odwiedzić nie przyjechała a ma pół godziny samochodem, dobrze wiedziała że nawet ruszać się nie mogę, bo uszkodzili mi kręgosłup przy porodzie, szwy zaropiały, a do tego depresja, jak powiedziałam że chcę umrzeć i chyba się zabiję to nic nie odpowiedziała (poza tym że mam przerąbane) nie przyjechała, nie pocieszyła mnie, nie wystraszyła się że mogę sobie coś zrobić. Ja bym swojego dziecka w takiej sytuacji nie zostawiła. Mam do niej o to największy żal. Teraz wiem że mnie po prostu nie kocha. Kiedyś mi powiedziała ze jak chciałam bachorstwo to żebym sobie sama wychowywała. Dodam że mnie babcie brały zawsze na całe wakacje, ferie, weekendy, zawsze z tego z ojcem korzystali. Ja na nich liczyć nie mogę.
@kasiae59634 жыл бұрын
Nadopiekunczosc bierze się z leku ale wydaje mi się że też z wygody rodzica. Lepiej niech dziecko nie robi bo będzie potem jeszcze więcej roboty... A przeciez wszyscy tak się spieszymy...😕 Tylko że potem mamy dorosłych niedorajdow, którzy żyją w fałszywy leku, że naprawdę nic nie potrafią... A to często nieprawdą. Ktoś mądrze powiedział, że mamy tyle, ile z życia chcemy brać...
@candytwiggytwist35064 жыл бұрын
Slyszalam kiedys mame, ktora powiedziala do synka: Nie biegaj kochanie, bo sie SpOciSz :DD
@olala6184 жыл бұрын
Dużo się o tym mówi też w kontekście nauki, że dziecko musi przejść pewną dozę frustracji, żeby zobaczyć, że może to pokonać i nauczyć się czegoś. Wiecznie wyręczanie przez rodziców może spowodować, że dziecko nie będzie potrafiło sprostać żadnym wyzwaniom bo w jego przekonaniu 'nic nie potrafi' skoro rodzic zawsze zrobi za niego. Myślę, że czasem zapominamy, że dla dziecka świat pokazywany przez rodziców to jedyny świat, one nie wiedzą, że można inaczej. Więc może to jest jakiś sposób na znalezienie balansu w tym wszystkim, zadać sobie pytanie "Czy chcę, żeby ta zasada była jedyną jaką zna i stosuje moje dziecko? czy na prawdę da się to zastosować do wszystkiego? czy na pewno nie można pokazać alternatyw? "
@Yoacha1234 жыл бұрын
Uwielbiam panią:)
@IlonaTell4 жыл бұрын
Ja mam wlasnie dylemat jak sie zachowac w stosunku do 1,5 rocznej corki ktorej zdarzy sie mnie czy tate uderzyc. Zawsze biore jej reke i mowie ,,nie wolno bic mamy". Corka reaguje placzem i krzykiem i 3sekundy pozniej chce by ja przytulic i pocieszyc. I ja ją przytulam,co prawda nic przy tym nie mowie i nie ,,ojojam" jej. Ale czy nie krzywdze jej tym tuleniem w tej sytuacji? Nie wysylam sprzecznych sygnalow? Moze powinnam dac przezyc zlą emocje troche dluzej? Czy to juz nadopiekunczosc?
@koliber_cb4 жыл бұрын
Dziękuję ❣️
@iwonas8976 Жыл бұрын
Moj syn ma 8 lat i zdałam sobie sprawę, ze jestem nadopiekuńczą matka .. poszłam na terapie i mam nadzieje, ze jeszcze go za bardzo nie „zepsułam”
@kolorowesny-zg3cq4 жыл бұрын
Proszę o filmik na temat maminsynku, na dodatek jedynaku. Jestem na początku takiej relacji i nie wiem czego się spodziewać
@Anita-mm1sz4 жыл бұрын
O matko, ile błędów popełniłam i popełniam jako matka😔
@lauraan643 жыл бұрын
Moi rodzice są jacyś dziwni w czasem malo ważnych sprawach martwią się a jak ja mam jakis wielki problem to nic kiedyś oczywiście nie byli szczerzy (np. do śpiewania) ja też to kiedyś bardzo przeżywałam więc dopiero w wielu 12 lat zaczęli mi mówić niektóre rzeczy prosto w twarz
@realparadisecity4 жыл бұрын
Pani Kasiu, chciałabym zapisać się na Pani kurs, o którym wspomina Pani na końcu filmiku. Na stronie kursu chyba nie działa możliwość zapisania się. Proszę o pomoc :)
@annaprzybylska39064 жыл бұрын
Myślę,że świetne byłoby jakieś szkolenie dla nauczycieli dotyczące kontaktów z rodzicami! Wielopłaszczyznowe.
@Emilia280393 жыл бұрын
Świetny pomysł 😍
@bratkoprolitego48043 жыл бұрын
Ja mam nadopiekuńczą matkę, przez to nawet nie mam odwagi komuś z ulicy zwrócić uwagi. Nawet jak byłem z moją matką na mieście żeby jakiś tam rachunki pozapłacać, to zamiast pozwolić mi pujść do babci żebym nie musiał chodzić po mieściez to ona nie i ch*j bo sie zgubie bo ktoś mnie porwie i wogule. PS. mam 13lat :l
@Mormolyce6664 жыл бұрын
Pani Kasiu może, kiedyś poruszy Pani temat nadopiekuńczości i ogólnie wychowania przez rodzica, dziecka z niepełnosprawnością (głównie interesuje mnie niepełnosprawność ruchowa) Pozdrawiam :)
@izabelakorzekwa86424 жыл бұрын
Jeszcze nie posłuchałam, a już wiem, że o mnie
@asiaj.96454 жыл бұрын
ja też hehe
@radekbrzuszczak73934 жыл бұрын
Super bardzo panią lubię
@agnieszkazarebska66693 жыл бұрын
Kiedyś taką sytuację miałam,że mojemu synowi wpadła noga na spacerze do jakiejś dziury. Nie wiem co to było. Może jakieś zwierzątko wykopało. I on narzekał cała drogę,że go noga swędzi i ,że muszę iść do apteki po maść jakaś. Miał wtedy jedenaście lat. My w lesie na wycieczce... żadnego sklepu dookoła. Mówię synu nie przesadzaj nic ci nie jest. A on dalej swoje. Aż się posprzeczalismy.
@ewuwka4 жыл бұрын
Może warto nagrywać podcast poza filmikiem? Albo udostępniać audio? Filmiki są super, ale obraz "zużywa" dużo transferu internetu... a z audio chyba jest "lżej". Taka sugestia tylko. Dziękuję za temat odcinka!!
@martapreiss5663 жыл бұрын
Witam Pani Kasiu, proszę o pomoc jak sobie poradzić w dorosłym życiu po wychowaniu nadopiekuńczej mamy??
@adambereznicki51984 жыл бұрын
totalnie prawda.. mam wlasnie takich rodzicow ...
@cankapi4 жыл бұрын
Czekam na wideo o toksycznych rodzicach ☝️☝️☝️
@matthewjohnskrzyniecki66994 жыл бұрын
Ja tez
@madlenmari98954 жыл бұрын
Coś było juz takiego, toksyczni ludzie
@cankapi4 жыл бұрын
@@madlenmari9895 to prawda, lecz chodzi mi tu o zawężenie tematu bardziej w relacji matka/ojciec - dziecko lub matka/ojciec - dorosłe dziecko. Jak ich zachowania przekładają się na np. cechy charakteru, zaradność, życie.
@kamilkramek96364 жыл бұрын
@@cankapi już był taki film u pani Kasi
@hermanknippenberg28964 ай бұрын
Kobieta ma to do siebie że ze względu na dziecko, może rozwieźć się z mężem, narobić niesamowicie dużo błędów... Tak są silne relację matki z dzieckiem, "ALE" na ile to jest rozsądne i czy dziecko będzie szczęśliwe to już kwestia bardzo dyskusyjna. Ten świat nie jest jednak doskonały. A089
@studiofilmowekerad91763 жыл бұрын
Ja nawet na basen nie mogłem iść bo się utopię hehe.
@ao78604 жыл бұрын
A co jeżeli rodzic przekazuje dziecku informacje o tym, że świat jest zły, niebezpieczny a życie niesie same zagrożenia, jednocześnie wcale go nie wspierając? Teoretycznie z przekonania, że wokół panuje stan zagrożenia, powinna wynikać chęć ochrony dziecka i właśnie przesadna nadopiekuńczość. Dlaczego czasem nie działa to w ten sposób? Wychowałam się w takiej rodzinie z mamą, która przejawiała powyższe zachowania. Straszyła, sama była (i jest) ciągle przerażona, ( do tego stopnia, że nie chce słuchać o naszych ryzykownych zachowaniach z odległej przeszłości, bo nadal budzą w niej lęk) ale jednocześnie nie próbowała nas chronić. Skąd może brać się taki mechanizm? Dodam, że u mnie zaowocowało to silną nerwicą lękową i czarnowidztwem. Pierwsze już za mną, z drugim walczę.
@szatanowska Жыл бұрын
Też tak mam i odcięłam kontakt, tacy rodzice są bardzo chorymi ludźmi, u mnie było już tak że rodzice uważali wszystkich dookoła za morderców którzy mnie zamordują... Nawet moje 5 minutowe wyjście z domu wzbudzało w nich potworny lęk!!! Niech się leczą chociaż nie chcą bo ja im na to nie pomogę...
@fundacjalamania77904 жыл бұрын
Gdynia pozdrawia.
@Fazanaskrzypce3 жыл бұрын
I dlatego niestety boję się być mamą- sama mam nadopiekuńczą. Do 12 roku życia nie byłam sama wypuszczana ani z koleżanką, w wyborze gimnazjum nie miałam nic do powiedzenia - z 8 dostępnych u mnie w mieście miałam ,,wybór" między takim, gdzie mnie gnębili w podstawówce a prywatnym, jako nastolatka też mogłam mniej niż koledzy/koleżanki. I nie mam na myśli rodzica niekontrolującego, co pozwala na wagary, picie, ćpanie, zadawanie się z każdym, palenie. Ale np u mnie temat seksu był tematem tabu- niezbyt mogłam czytać bravo, dziewczynę, etc czasopisma.
@ewakociubinska52364 жыл бұрын
Slucham , juz ktorys wyklad o rodzicach nadopekunczych nie moge ...wychowalam sie bez ojca , bo mnie i brata nie chcial nie dal grosza , zostawil dlugi , mama pracowala ciezko , widzialam ja tylko w niedziele przy obiadach , od 10 roku zycia pracowalam malujac obrazy i sprzedajac , opiekujac sie codziennie mlodszym bratem , obowiazki mialam w domu jak dorosly czlowiek ,dziadkow nie mialam babcia zginela w Oswiecimiu , mlodo , bogata piekna , rodzina na dystans , uczylam sie i pracowalam ,studia ukonczylam pracujac przy myciu okien , dostarczaniu mleka pod drzwi klijenta , po studiach uczylam chore dzieci malowac , 30 lat , malujac dodatkowo obrazy . Sama wychowalam synow , dwoch ,jeden jest kompozytorem , drugi maluje i komponuje , chcialabym miec rodzicow nadopiekunczych , ktorzy by mi pomogli , teraz mam doroslych synow ktorzy mi pomagaja. Mam 70 lat maluje nadal obrazy, mysle ze powinniscie byc wdzieczni rodzicom , ze pomagaja , a sami mozecie decydowac o sobie.
@izabelapaszkowski95824 жыл бұрын
Ogólnie nie do tematu ale szczególnie ładnie pani na tym filmiku wygląda...A poza tym dziękuję jak zwykle za cenne rady😘
@szatanowska2 жыл бұрын
Rodzice potrafią zatruć życie, mama mojego męża w wieku 28 lat wyrwała mu nóż z ręki gdy sam chciał zrobić sobie kanapki do pracy - bo ona mu zrobi. Nie rozumiem skad ludzie popełniają tak ogromne błędy wychowawcze bo to nie wygląda jak pragnienie dobra dla tej osoby, wręcz przeciwnie bo dorosły syn to on powinien pomagać mamie przy pracach domowych a nie ona wciąż jemu... Pozatym to się nie zmienia mamy 40 lat a rodzice wciąż nadopiekuńczy.. Czy mogą przestać truć nam życie? Dobra matka uczy życia a nie odbiera ta umiejętność.. Uczy puścić w świat tego dorosłego a nie trzymać go przy sobie...
@joanna1205 Жыл бұрын
wyszłabyś za mąż, ponownie za osobę która ma nadopiekuńczych rodziców?
@mariuszmaj77224 жыл бұрын
Obejrzałem 5 filmików publikowanych przez Panią 2 lata temu. Mówiła Pani, że stawiała swoje dzieci również do kąta. Wielu psychologów uważa że to nieodpowiednie. I jak to właśnie jest ? Dziś spróbowałem sam wstawić 3,5 letnie dziecko. Ale czy przyniosło to oczekiwany rezultat ? Dziecko walczyło godzinę czasu i nie pozwoliło sobie na pobyt w koncie. Cały czas płakało, wręcz sie zanosiło ale ja z uporem je wracałem. Czy dobrze zrobiłem ? Uważam że nie.. Wg mnie ten kąt to narzędzie ktorego nie powinno sie korzystać. Tutaj przede wszystkim dlatego że zdarło sobie gardło i pewnie jutro będzie chore. Czy to ma być ta cała konsekwencja ? Jak to jest kiedy dziecko jest tak uparte aż w końcu zasypia z zapłakania?
@majasmolinska41814 жыл бұрын
To znaczy, że masz bardzo inteligentnego uparciuszka. Gratulacje i nie poddawaj się lepiej zacząć wcześniej dyscyplinować niż potem. Nie poddawaj się, dziecko po prostu walczyło o władze. Ale to rodzic powinien być kapitanem, żeby było bezpiecznie i aby dziecko mogło się bezpiecznie rozwijać, tak aby poszło w świat nie roszczeniowe i z pretensjami do wszystkich.
@madlenmari98954 жыл бұрын
Mam nadzieję, że Pani Kasia odpowie 🙂 ja tymczasem napiszę coś od siebie, długo pracowałam jako nauczyciel wychowania przedszkolnego. Dzieci nie lubią dyscypliny, jeśli stawia im się granice to będą protestować. I stosują cały "repertuar" swoich zachowań, które dotychczas działały - może to być krzyk, płacz, rzucanie się na podłogę, kopanie itd. Najważniejsza jest jednak konsekwencja ze strony rodzica - dziecko uczy się, że jeśli są zasady, i ich nie przestrzega, to będzie tego konkretna konsekwencja, a rodzic dotrzymuje słowa i nie ulega (mimo, że czasem serce go ściska). Po pewnym czasie dziecko przyzwyczaja się i coraz mniej testuje granice. Fajnie o tym pisze Robert MacKenzie. Każda metoda wychowawcza potrzebuje czasu. Odnośnie kąta - kilka lat temu popularny był tzw. karny jeżyk, jeszcze za czasów programu super niani. Kąt, jeżyk itp. to jest taka metafora, a chodzi o czasowe odosobnienie dziecka. Nie musisz stawiać go do kąta, może to być np. pokój dziecka albo inne ustalone miejsce - fotelik, siedzisko. Tylko dziecku trzeba powiedzieć np. porozmawiamy jak przestaniesz płakać, albo jak się uspokoisz to przyjdę do Ciebie. Ten czas potrzebny jest dla obu stron, dziecku by wyrzucić emocje, rodzicowi żeby ochłonąć ze złości. Po wyznaczonym czasie rozmawiasz o zachowaniu dziecka, o zasadach, wyjaśniacie sobie, przepraszacie się itd. Prędzej czy później dzieci i tak zetkną sie z czymś takim jak zasady i dyscyplina, w szkole, w pracy itd. Rozumiem jak często trudno jest patrzeć, gdy ukochane dziecko złości się, płacze i mamy ochotę ulec. Jeśli jednak mamy w perspektywie wyższe wartości, to warto szukać takich metod wychowawczych, które najlepiej działają na Twoje dziecko. 🙂
@izaaaa934 жыл бұрын
Zdarło sobie gardło i jak widać cel osiągnięty. Nie masz ochoty stawiać więcej go do kąta. A czy jakby nie zdarło sobie gardła ( w co wątpię) to też bys powątpiewał? Stawianie dziecka w odosobnieniu ma określony cel. A dziecko, które nie spotkała się z taka forma kary, będzie używac każdej możliwości żeby się z niej wyrwać( na początku) i jakkolwiek zadziałać na rodzica. Krzyki jakby ktoś obdzierał je ze skóry jak widać podziałały 😊 rodzic złamany można broic dalej. Życzę cierpliwości i konsekwencji, bez tego daleko się nie zajedzie.
@mariuszmaj77224 жыл бұрын
@@izaaaa93 Przede wszystkim każde dziecko jest inne. Każde dziecko ma inny temperament. Każde wymaga innego podejścia. Czy podziałały te metody ? Wg mnie tylko na tyle, że poszło spać ze zmęczenia, zdenerwowania i płaczu. Może też być tak, że relacje dziecko-rodzic zostały nadszarpnięte. Czy wychowanie ma wyglądać tak, że dziś dziecko mam chore ? Wydawało mi się, ze ma być bezpieczne ? Myślałem również, że w ciężkich chwilach dla dziecka powinienem być obok, a nie wysyłać w kąt aby radziło sobie samo. Powyżej Madlen napisała, że za karę można wysłać dziecko nie w kąt a do swojego pokoju. Czy przypadkiem kara nie kojarzy się ze złym miejscem ? Czy dziecko nie zacznie złego miejsca kojarzyć ze swoim pokojem ? W takim wypadku czy to odpowiednia metoda wychowawcza ? Wielu psychologów dziecięcych uważa, że jest niedopuszczalną formą kary. Ja po tej sytuacji również mam negatywne odczucia dla tej kary.
@izaaaa934 жыл бұрын
@@mariuszmaj7722 To, że każde dziecko jest inne nie musisz mi tłumaczyć. Pracuje z dziećmi na codzien, w szczególności tymi trudnymi. Pamiętaj , że dzieci się wychowuje. Muszą znać normy i zasady i ich przestrzegać. Trzeba stawiać granice. Dziecko jest super inteligentne i świetnie wykorzysta każda słabość rodzica i niekonsekwencję. Sam się zastanów, jakich metod chcesz używać, ale jeżeli uważasz, że jeżeli dziecko , które sobie pokrzyczalo( dla szopki i zwrócenia uwagi oraz wymuszenia ) zrobiło sobie krzywdę to 😆 Miejsce wyciszenia powinno być bezpieczne i należy o to zadbac. Może być to krzesełko pufa, najlepiej w otoczeniu "bez atrakcji" dla dziecka. Ja nie jestem fanką pokoju, ale nie wiem w jakich warunkach mieszkasz.
@cecyliakozlowska7344 жыл бұрын
Tak ja jestem taka mamusia najob. Mam tyle leku i obaw, ale kiedyś przy pierwszym dziecku byłam bardziej opiekuńcze.
@oktawiapietrasiak29323 жыл бұрын
Gdy jestem z dzieckiem na placu zabaw to wiecznie jakas matka blokuje dziecko właśnie takimi tekstami..to jest jakiś dramat. To po co przychodzić jak się buja za mocno, zjedza za szybko, babki krzywo robi z piasku i wogole czemu chodzi po piasku..no kurczę ludzie dajcie żyć tym dzieciom!
@avalanche819024 күн бұрын
To ja muszę przeganiać moją Mamę, żeby zrobić coś w 100% sama... Jak coś zapomnę to już jest zrobione za mnie (na szczęście szybko się wyrabiam, bo w miarę wcześnie ogarnęłam, że jestem ofiarą nadopiekuńczości)
@matkachrzestnacyborga55942 жыл бұрын
Jezu jak mi to przypomina moich rodziców
@kapitalis44123 жыл бұрын
dziecko, które można zabić biszkoptem xD
@radekbrzuszczak73933 жыл бұрын
Nadopiekuńczość nie prowadzi do niczego dobrego
@matthewjohnskrzyniecki66994 жыл бұрын
filmik extra a co do rodzicow to moi rodzice najpierw byli nadopiekuniczy a puzniej stali sie nadmiernie krytyczni
@K76HGUPO2 жыл бұрын
Moja partnerka uważa swoje dziecko za pępęk świata , chłopiec 3 lata i chce cyca 10-16 razy dzinnie , robi wszystko i ma pozwolenie na wszystko co tylko chce a ja na to patrzeć nie mogę , a i chłopiec nie jest mój
@chomiknewyorkcity89614 жыл бұрын
Czekam na filmik jak NIE wychować samoluba 😉
@letoililu44074 жыл бұрын
😊
@adrianszaj67363 жыл бұрын
Zdecydowanie na nie.
@radekbrzuszczak73933 жыл бұрын
Mało jest ojców nisz matek
@alicjaliliana684 жыл бұрын
Ja się zastanawiam, czy moja teściowa taka nie jest. Jak teraz mój mąż był w szpitalu i jeszcze nie doszedł do siebie, to go przekonywała i daje go przekonuje by zamieszkał u niej, bo ona się nim zajmie. Dodam, że on ma 34lata i ma ze mną 6m dziecko... Teściowa uważa, że ja sobie poradzę sama i zawsze mogą mi rodzice pomoc, a nim kto się zajmie? A ona idealnie wie co ma robić przy nim... Masakra. Szlak mnie trafia, jak słucham przez tel jak go namawia do przyjechania do niej... I że przecież skoro on jest chory, to ja powinnam to zrozumieć i go puścić...
@AnnaAnna-lp4gi4 жыл бұрын
A co mąż na to? W takich sytuach nie patrz na teściową bo może być najgorsza ale męża..
@dietawron5814 жыл бұрын
Wspolczuje.
@majasmolinska41814 жыл бұрын
Współczuję teściowej, jeśli tylko możesz odsuną ja jak najdalej waszej rodziny aby nie zniszczyła Ci małżeństwa.
@sarensarny47724 жыл бұрын
Mam wrażenie że gdyby mnie to spotkało uslyszalabym podobna "propozycje" podyktowane oczywiscie tylko moim dobrem ;) Najważniejsze jak się na to wszystko zapatruje mąż?
@alicjaliliana684 жыл бұрын
@@AnnaAnna-lp4gi mąż po szpitalu bardzo się zmienił i w końcu zauważył, że jednak ja jestem najważniejsza, więc jej tłumaczy, że miejsce męża jest przy żonie. Że ja go potrzebuję. Więc tu jakby nie mam mu nic do zarzucenia. Może tylko tyle, że za bardzo się z nią cacka. Boję się natomiast, że w końcu zadzwoni do mnie i mi będzie tłumaczyć, że jak go kocham, to powinnam go puścić...
@kamilkramek96364 жыл бұрын
Bardzo pouczający filmik . Tylko może nie potrzebne te wstawki z języka angielskiego , dbajmy o naszą mowę !
@vivenine91574 жыл бұрын
nuda
@ewelinaagata9124 жыл бұрын
Chciałabym mieć dziecko po to żeby móc je cholubic i rozpieszczać :D
@mefju77604 жыл бұрын
Przepraszam muszę to napisać, ,, rzeczy są przekroczone,, MATKA ZNAJDŹ MI ŻONĘ! Edit. Sam sobie dam dislajka.
@xxxShinee9 ай бұрын
Uswiadomilam sobie, ze jestem ofiara traktowania nadmiernego przez nadopiekuncza matke w przeszlosci. Ten plac zabaw swietnie to obrazuje. Wyobrazmy sobie takie pajaki do chodzenia ale dla doroslych, ogolnie plac zabaw dla doroslych. Takie przejscia po pienkach, sznurach itd. I tak przechodzimy z chlopakiem przez te sznury i w pewnym momencie byly takie wiszace, bujajace sie. Moj chlopak przeszedl ten tor przeszkod do konca. Ja nie dalam rady. 😅 Balam sie chodzic po tych bujajacych sie belkach. Moja mama byla wobec mnue nadopiekuncza. Wszystko niech inni zrobia za mnie co trudne a ja mam sie nie meczyc. Teraz nie radze sobie ze stresem, wlasnym lękami. Przezywam wszystko na wyrost. Pracuje nad sobą a uswiadomienie sobie swoich brakow to nie wstyd.