Bomba Megabitowa cz.1 - Stanisław Lem audiobook

Lem porusza problematykę związaną z zagrożeniami, jakie niesie ze sobą gwałtowny rozwój nowoczesnej technologii. Pisarz wchodzi w dialog z tym, co w sferze nauki i technologii rodzi się na naszych oczach i co stanowi zadziwiające niekiedy ziszczenie prognoz autora. To pasjonująca książka m.in. o problemach, które wynikają z rozwoju informatycznych sieci, rozważająca możliwość sztucznej inteligencji, a co za tym idzie - pytająca o istotę rozumu, myślenia, świadomości. Internet zamiast być wciąż potężniejszą składnicą ludzkiej mądrości, urządzeniem potęgującym nasze możliwości, stał się gigantycznym magazynem, gdzie mądrość sąsiaduje z oceanami głupstwa - często praktycznie od nich nie odróżnialna. Książka bada granice technologii i etyki ludzkiej, zagadnienia etyki technologii.
Eseje publikowane przez autora w latach 1996 - 1998 na łamach PC Magazine.
Zbiór ten jest bezpośrednią kontynuacją tomu Tajemnica chińskiego pokoju. W 2003 roku obie prace zostały wydane pod wspólną nazwą Moloch przez Wydawnictwo Literackie jako 26. tom „Dzieł zebranych” autora.
Ryzyko Internetu
Umysł jako sternik
Mój pogląd na świat
Pod klątwą prewidyzmu
Gry w Internecie
Rozmyślania nad siecią
Cybermachie onomastyczne
Artificial servility
Zastąpić rozum?
Rozstaje informatyczne
Kłopoty z fantomatyką
Kod życia
Metainformacyjna teoria ewolucji
Sztuczny rozum
Infoterroryzm
Inteligencja naturalna
Emotional quotient
Kuratela komputerów
Zmagania w sieci
Rozum
Świadomość a rozsądek
Duch z maszyny
Progresja zła
Digitalis
Przejmowanie władzy
Internet a medycyna
Trzęsienie informatyczne
Duch w maszynie
Droga bez odwrotu
Biedy z nadmiaru
Fałszywe bóstwo technologii
Bomba megabitowa
wersja tekstowa home.elka.pw.ed...

[@elaese41]

Niezwykły umysł. Brakuje go dzisiaj.

[@HerrBaton]

Niesamowite, jak wiele problemów z przewidywanych w tej książce rzeczywiście ma miejsce.

[@gitarafan]

2:20:25 - A dzisiaj nazwa "wiatrakowiec" jest w powszechnym użyciu, a o "autożyro" nikt już nie pamięta.

[@Lazarett]

Bomba Mégabitova , ça sonne bien . Ça rime en crime , tourne toi de bord , ça rime encore .

[@leszekostachowski549]

No i znowu wiedział o czym chrzanie.. Aczkolwiek desygnat gry ma denotację w twórczości i są twórcy jako i odbiorcy związani przestrzenią możliwości poświęcenia czasoprzestrzeni swej twórczej aktywności.. Mam taką supozycję, że można zaprogramować dzieło książkowe w postaci programu, gdzie czytacz grający, będzie zobowiązany dokonać wyborów w jaki sposób kontynuować nie linearnie program czytania. Przechodząc do poszczególnych pod procedur zaprogramowanych na innych jej kartach i kończąc na różnych etapach z odmiennymi rezultatami..

[@bohaternarodowy6223]

dzieki wielkie za upload ide sluchac ;p

[@zament69]

Słucham od teraz... do... końca....

[@hyperhumana]

zament69 Już miesiąc słuchasz? ;)

[@Jagang8]

Nadal słuchasz?

[@TheGruszi]

zament69 ciekawe czy jeszcze słuchasz :)

[@antygoniusz]

słuchasz jeszcze?

[@zament69]

Słucham cały czas

[@piotrpioter2377]

znowu ziom miał racje XD mądry typ szkoda że umarnął. Chodź jakby to zoaczył co się teraz dzieje to i tak by się zachlastał :D

[@cartl1350]

Taki geniusz rodzie sie raz na 1000lat

[@hyperhumana]

Ad 1:30 żeby Lem wiedizał o gwałtach w grach MMORPG...

[@gratiansigford4433]

opowiedz mi o tym, nigdy o tym nie słyszałem

[@gratiansigford4433]

opowiedz mi o tym, nigdy o tym nie słyszałem

[@hyperhumana]

Gratian Sigford Ludzie udają, że ich ktoś zgwałcił przez komputor.

[@fi8009]

Występowałem kiedyś w pokazie mody w grze MMORPG.

[@stanwyjatkowy5991]

Dodać należy jeszcze, że pewne osądy wygłaszane tutaj z pewnością przez Lema, zdecydowanie nie są tak "na pewno" zgodne z naukowo przewidywalną prawdą - w świetle coraz to nowych odkryć naukowych. Choćby pewność Lema co do "absolutniej niemożliwości" zbudowania w przyszłości jakiejś formy komunikacji maszyna-umysł jest niestety jedynie projekcją jego ograniczonej wiedzy. Biorąc pod uwagę odkrycia dotyczące zjawisk kwantowych (splątanie kwantowe), teorie dotyczące konceptów "jak powstaje świadomość" w oparciu o splątanie kwantowe na poziomie pewnych struktur w systemie nerwowym z pewną "pozamaterialną" częścią wszechświata - są to koncepcje o tyleż nowe co coraz bardziej wspierane na wielu polach nauki. I tutaj Lem niestety nie był w stanie analizować takich wizji - przecież gdyby było inaczej, rozumiałby też że świadomość niekoniecznie jest wyłącznie biologicznym efektem życia mózgu - ergo - śmierć nie oznacza końca istnienia. I jak widać ta droga nie jest przynależna tylko dla systemów "wiary" i rozmaitych religii. Biorąc pod uwagę naturalne ograniczenie Lema do pewnego zakresu wiedzy - w końcu trudno nadążać za wszystkim całe życie - nadal jego przenikliwość imponuje...

[@Dobryjazz44]

Nie rozumiem co ma na celu twoj komentarz? Poprawienie swojej samooceny ?? Bo nie rozumiem, Lem nie był wszechwiedzącym geniuszem który zawsze musiał mieć racje, wszystko przewidzieć i wszystko wiedzieć. Wytykanie takich szczegółów nic nie wnosi.

[@adirherr9279]

Sugerowanie że koncepcja umysłu kwantowego jest uznawana przez społeczeństwo naukowe... Przecież koncepcja umysłu kwantowego to skrajna nadinterpretacja odkryć naukowych która jest niczym innym jak wiarą w to że istoty rozumne takie jak człowiek zajmują szczególne, wyjątkowe miejsce we wszechświecie. Kiedyś negowano ewolucje biologiczną bo nie współgrała z mitem o pochodzeniu człowieka. Dziś neguje się kontrowersyjne tezy kognitywistyki bo nie współgrają one z mitem o niesamowitych zdolnościach ludzkiego umysłu.

[@foxone7776]

Czlowieku... ograniczony to ty jestes... kolejny co probuje na sile buciorami wejsc w swiat nauki ze swoja religia i metafizycznymi bytami. Na ta chwile nie ma ani jednego dowodu no twoje opowiesci. Wiec zamilcz jesli nie masz nic madrego do powiedzenia.

[@solaris4019]

Minęło 7 lat od Twojego komentarza ,wiemy niewiele więcej co wiedział Lem , tutaj dokładnie opisał jakie są ograniczenie ludzkiego mózgu względem przeniesienia go do cyfrowego naczynia. Mózgi wyosobnione z ciała i (powiedzmy) pływające w jakiejś cieczy odżywczej, zdolne do myślenia, aczkolwiek wyzbyte wszelkiej zmysłowej łączności ze swym ciałem, a przez zmysły ciała i ze światem, to są bajki, ponieważ uległy tak totalnej „deprywacji sensorycznej” i łączności zarówno z rdzeniem kręgowym, jak przezeń i przez sploty Plexus solaris („mózg brzuszny”) - z ciałem, że mózg zapadnie w stan typowy dla śpiączki (coma) i najwyżej można by, być może, drażnieniem chemiczno-elektrycznym wzbudzać w nim „odłamki świadomości”, niby w dziwacznym śnie. Lecz ta makabryczna, baśniowa wizja, którą w (kiepskiej) science fiction można czasem napotkać, nie ma nic wspólnego z tanim, ponieważ fikcyjnym demonizmem mózgów, przymusowo poddanych myślowej kontroli i elektronicznemu „sterowaniu”, tak samo jak droga odwrotna, to znaczy sterowanie umysłem „w krótkim zwarciu” z systemami pozacielesnego otoczenia. Można by też ewentualnie rzec, że świadomość jest jak wiatr, o którym można powiedzieć, iż wieje, ale nie ma sensu pytać o to, gdzie jest wiatr, kiedy nie wieje. Świadomości nie można tedy tak samo włożyć do zlewki jak wiatru. Funkcja (czynność) o właściwej sobie dynamice i złożoności jest procesem, a nie przedmiotem. - I tą genialną myślą podsumował że naukowcy są w ciemniej dupie i będą wiele ,wiele ,wiele lat a takie coś jak transcendencja TO BAJKI DLA IDIOTÓW I FANÓW DZISIEJSZEGO KINA S-F CZYLI DEBILI.

[@juliagb5839]

Okropnie sie tego slucha przez lektora. Czyta jakby znuzony, przyspiesza to zwalnia nagle, wzdycha, chaotycznie mowi, zle akcentuje.nie da sie dosluchac nawet do polowy. Oby jak najmniej takich lektorow. Dramat.

[@kolapsar_]

Nie wiem na ile uważnie słuchałaś początek, on prawdopodobnie jest ślepy.

[@joanna76]

W mojej opini czyta świetnie i że zrozumieniem. Wszystkie audiobooki Związku Niewidomych są świetne przeczytane.

[@Idalilit]

klechownia