NASZE HISTORIE PORODOWE - ANTONINA | TrzyMamy

Uwielbiamy sluchac historii porodowych, a wy?
______________
Tosia:
/ owies.i.len
/ owies.i.len
Ania:
/ aniapalka
/ aniapalkapl
Martyna:
/ martynamaur. .
/ martynamauricio

[@dianakulis]

Trochę nie wyraźnie Was słychać, szkoda że nie macie mikrofonów 😀

[@tanczacadietetyczka]

Uwielbiam Was, no normalnie czuję się jak na kawie z koleżankami. Mega pozytywny odbiór!

[@emiliadabrowska9633]

Tipi skrada całe show 😂❤

[@look_around_96]

Rodziłam pół na pół dosłownie naturalny zakończony cc i ta cc byla dla niesamowitą ulgą 😅 spodziewalam się tragedi a po 5h juz sama chodziłam gdzie chciałam 😂 ból nie dokuczal o dziwo

[@fotografka03]

U mnie doświadczenie z cesarką niestety absolutnie inne od Tośki. Nagła cesarka ratujące życie, znieczulenie które nie zadziałało, duszenie się i ból... a później cała lawina okropności związanych ze zdrowiem bobasa mimo 10pkt w skali Apgar... ale bardzo fajnie się słuchało pozytywną historię Antosi ❤

[@an7107]

U mnie też CC nagle, ratujące życie dziecka. 43 tydzień ciąży. Niestety odbiło się to na kontakcie z córką(ta słynna fala miłości przyszła około 1miesiac później..) Sama nie wspominam dobrze operacji, dławiłam się śliną i dusiłam. Żałuje że nie czytałam nic wcześniej o cc, byłam pewna że urodzę naturalnie(poczekam z odcięciem pępowiny, przytulę dziecko..) Wdzięczna jestem pomimo tego wszystkiego za zdrowie naszej dwójki.

[@wiktoriaf.6893]

Mega dziękuje wam za ten kanał, super kontent, super dziewczyny ❤❤

[@AmandineGajewska]

Nieludzkie!!!😢 Ja byłam sama, ba, nawet odwiedzin nie było. Ale do apteki w pasażu zejść mogłam 😂 Cudowna historia Tosiu!

[@LenaDawiec]

piesek rozczula na każdym odcinku ❤❤❤

[@amensalizm]

Ja mam bardzo podobne wspomnienia jak Antosia, z tym że urodziłam przez cesarskie cięcie całkowicie w prywatnym szpitalu. Kosztowało to sporo pieniędzy bo 15000 ale było warte każdej złotówki.

[@kangaroo2498]

Strasznie zazdroszczę tego pokoju rodzinnego. Ja rodziłam niby po pandemii, bo w lato, ale restrykcje były nadal🫣. Do tego rodziłam w Niemczech, co również mnie stresowało. Nie było pokoju rodzinnego i bardzo brakowało mi męża, szczególnie w drugiej dobie, kiedy dopadło mnie zmęczenie. Rodziłam całą noc, później byłam w sali z kobietą, której dziecko całą noc płakało, do tego ciągle obserwowałam swoje dziecko, które z kolei spało jak zabite. Kolejnej nocy moja córka już była wyspana i ona dała popalić 😅 Wychodziłam ze szpitala szczęśliwa jak nigdy 😂🎉

[@katenice]

Jak znieczulenie nie zadziała to oni od razu dają na spanie. Anestezjolog czuwa. Nie znam kogoś kto rodzi na żywca i nie pomogą.....chyba że naprawdę życie dziecka się liczy i muszą wyjść a potem morfina i usypianie. Ja miałam CC ze wskazań, męża nie było i spoko, 3 dni wytrzymałam z był covid to przecież tylko 3 dni. Nie ma kłopotu. Mam inny charakter po prostu. Tosie rozumiem bo ona miała choroby wcześniej to mąż, wsparcie wazne. U nas cesarka szybko, 5min może 8 od znieczulenia do zaszycia. Bardzo szybko, bez kłopotu. Na ból rant brałam apap co 4h 500mg. Najlepiej Apap z cofeiną, mniej wtedy też głowa bolała po znieczuleniu, ta cofeina pomaga. Dwa dni Apap co 4h albo co 6h ibum 600. Miałam też Ketonal propozycje ale nie potrzebowałam. Morfina leciała tylko na początku po operacji. Spoko było naprawdę spodziewałam się bólu jak nie wiem a było ok.

[@weronika5967]

Nagrajcie szybko porody dziewczyn !!! Za 2 miesiące rodzę chciałam się do informować 😅❤🎉

[@december125690]

ja też mam termin za 2 miesiące i chcę posłuchać :D na kiedy masz dokładnie?

[@weronika5967]

@@december125690 26 😁

[@december125690]

@@weronika5967 jeśli 26 sierpień to ja też! :D

[@weronika5967]

@@december125690 tak dokładnie 😁

[@justynaczekalska8745]

Bardzo żałuję, że nie zdecydowaliśmy się na taki apartament. Też rodziłam w tym czasie i myślałam, że jakoś wytrzymam te 2/3 dnia sama. Ale niestety musieliśmy być tam tydzień i to był najgorszy czas… Nikt nie mógł mnie odwiedzić, żeby nawet na chwilkę popatrzeć na maluszka, żebym mogła pójść się chociaż na spokojnie umyć po porodzie. Praktycznie nie spałam ten tydzień, mało co jadlam… do tego ten spadek hormonów i mega rozległa rana po porodzie. Więc zgadzam się w 100%

[@TheJudyta21]

My sie zdecydowalismy ale w ostatniej chwili stwierdzilam ze przeciez wytrzymam te dwa trzy dni i wycofalam sie z podpisania umowy. Jednak wsparcie meza byloby nieocenione. W szpotalu prawie nie spalam

[@weronikagessner9723]

Co do „purknięcia” na szkole rodzenia mówili nam ze to wynika z tego że jelita są przesuwane w trakcie cesarki. I przez to nawet przez 3 dni może być problem z prawidłowa perystaltyką ponieważ jelita są sparaliżowane :) może komuś ta wiedza jeszcze się przyda

[@kkonto4403]

Ja jestem po 3 cesarkach. Ostatnia najlepiej przeszłam mimo że 3 razy mnie znieczulali.. I przy każdym dziecku gdy już je wyciągnęli pytałam czy ma rączki, nóżki, komplet palców 😅

[@kaisa1306]

A czy stosowałaś coś na bliznę po cięciu?

[@dariakoruc3101]

Ja miałam cesarskie cięcie planowane ale moja historia się różni od Tosi

[@annawanda890]

Ja jak pocałowałam syna po cesarce miałam później takie dziwne usta ze względu na tą maź.

[@TheJudyta21]

Tosia chyba rodzilas na Ujstatku. My zdecydowalismy sie na apartament ale w ostatniej chwili stwierdzilammze to bez sensu i bardzo zaluje. Po porodzie mialam super dziewczyne w sali, ktora mialam rowniez na patologi bo tam sie spotkalysmy ale jednak bardzo zaluje ze nie bylo ze mna meza