NV [

[@marcin2x4]

02:12 - błędne czytanie w niedzielniku 04:09 - pieniądze w kościele 18:55 - tłumaczenie vlogów 20:22 - przeszłość narzeczonego 24:13 - koniec podwójnego McRoyal... 25:18 - po co spowiedź? 27:38 - głupi chłopak i luta w głowę 28:23 - o sprzecznościach

[@monikaz5763]

❤❤🙏

[@megiwpiegi773]

Nie kazdy bohater nosi peleryne

[@katle4209]

dzięki! serio

[@regen1491]

Super !

[@adelaideberry7225]

czy gruby, czy puszysty, czy tylko z nadwagą lub bez: OCIEC JESTES SUPER! Dzięki za wszystko!

[@karolinagrodkowska2619]

Jest co przytulać Padre ! Ja tam chuderlaczkiem nie chce być 😇😘kurczę głodna się zrobiłam ! No prawdziwego hamburgerka albo jagnięcinke bym zjadła 😛

[@izawaniek2568]

Dziękuję Ci Ojcze Adamie za ten bardzo potrzebny odcinek. Transparentność to podstawa każdej dobrej relacji, tak samo jak prawda. Prawda to najlepsza inwestycja świata.

[@annapiskorska2741]

Ojcze Adamie brawo za odwagę,zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś na temat przejrzystości finansowej.

[@elaa3416]

Polskie Kościoły są majątkiem narodowym wszystkich Polaków i chwała księżom za to, że o nie dbają i są ,Remonty kosztuja..Kochajmy więc księży za to.Jasna Górę czy Licheń odwiedza milion turystów rocznie,to hluba dla nas wszystkich Polakow ,i pozostana dla przyszłych pokoleń.Czarne owce bywają w każdym zawodzie,wiec szanujmy księży oby byli, byli ,byli.....

[@demetria3177]

Fajnie, że ktoś odważył się poruszyć ten temat. Szczerość i transparentność jest kluczem. Brakuje poruszania tego tematu w eterze i to rodzi wiele, wiele, wiele niesnasek i agresji

[@mariaalanon8014]

GADAJ, GADAJ CZŁOWIEKU...NIE PRZEJMUJ SIĘ OPINIAMI...BÓG ZAPŁAĆ🥰😇🥰

[@monikamika598]

Bardzo się cieszę ojcze i czekam spokojnie na ciąg dalszy :)

[@nataliagorska4245]

Raz miałam przyjemność przytulić się do Ojca i to było przyjemnie puszyste doznanie 😀🙂 Ojcze wiadomo chodzi o zdrowie także trzymam kciuki 🙂🙂🙂

[@eworella1116]

Nie bądźmy "zakutymi łbami" 😁😊Super dnia dla Ojca i Nas wszystkich🤗😎

[@katarzynamarta1]

Bóg zapłac za wyjaśnienie tematu 🙏🏻❤️❤️😇

[@magdalenakrzeminska2513]

Super ze dieta działa 🌟z końcem roku dobre wieści. Tak trzymać 👍

[@evkamsp420]

Kochany Ojczulku ja uwielbiam słuchać Ciebie od ponad roku wszystko oglądam dużo też w życiu zrozumiałam przez nauczanie Ojca. I ogólnie nie zasnę jeśli nie posłucham wstawki ciężko zasnąć jak jest ciekawa i zakrutka wtedy szukam czegoś szerszego i wsłuchuje się i odlatuje jak dziecko z dobranocką. Pozdrawiam Ojca kocham słuchać Paula

[@annaasia5321]

Adaś KOCHAM CIĘ!Za podejście do życia!!!!!❤️Zgadzam się z Tobą w 100%Dziękuję, że jesteś!

[@annenglish2851]

Hurray, hurray jest nowe Q&A!!! Alez tęskniłam 💙

[@joho4274]

Fakt, Bóg wie o Tobie wszystko.. Ale NIE WIE TEGO OD CIEBIE.. I o to chodzi w spowiedzi ❣️

[@bozenarokowska6366]

Dziękuję serdecznie za kolejne spotkanie Bóg zapłać 💯❤🌹🙏

[@analogia1752]

Dzięki za Q&A :) - Transparentności - zwłaszcza Kościoła - (wszelkiej, nie tylko finansowej, choć ta przydaje się z powodu drażliwości tematu - szczególnie) mówię "tak". Bo Kościół prawdę musi mieć nie tyle na sztandarach co w fundamentach. Równie zdecydowanie opowiadam się za prawdą w relacjach: tych najpoważniejszych, już okołomałżeński, stricte małżeńskich, ale i dziewczyńsko-chłopacko-chodzeniowych. I na każdym z tych etapów palanciarstwu, bajerowaniu, ściemniactwu - płci obojga mówię zdecydowanie: "raczej nie" ;) - Żarcik. Zdecydowane: nie. - Budowanie na czymś takim jakichkolwiek relacji, to proszenie się o kłopoty. - Świetne wyjaśnienie natury i potrzeby spowiedzi - Dodałabym jeszcze: Panu Bogu nie wnosi ona żadnej nowej wiedzy o nas - za to nam otwiera proces uzdrowienia: bo samo przebaczenie grzechów, nawet sama łaska - jeszcze tematu nie wyczerpuje. Musi ruszyć cały proces naprawczy. A nam słabym ludziom potrzebny jest do tego moment stanięcia w prawdzie/nazwania rzeczy po imieniu; konkretnej decyzji (postanowienie poprawy/zerwania z grzechem), przyjęcie odpowiedzialności (zobowiązanie się do pokuty zadośćuczynienia za uczynione zło). - W Barze u Chemika czyli McDonaldzie, a dokładnie w McDrivie biorę zazwyczaj kawę (bo tania i w miarę spożywcza - a czasem w świetnych promocjach). Próba zjedzenia tam czegokolwiek w akcie głodowej desperacji kończy się dla mnie na ogół 24-godzinnym bólem żołądka..Wolę już raczej być głodna. Czas puszystości o.Adam ma już dawno za sobą (chyba od langustowego postu Daniela, ze 4 lata temu..?) Zmiana jest zauważalna i ciesząca dla wszystkich, którzy ojcu dobrze życzą. Czekam na obiecany filmik o diecie - bo dokonał i nadal dokonuje ojciec w tej przestrzeni niemało - i może być inspiracją dla wielu, którym się wydaje, że się nie da i komu jak komu, ale im się na pewno się nie uda.

[@Enter_Yedn]

Więcej Q&A proszę!!!

[@alf3030]

Bardzo dziękuję Ani za pytanie i Ojcu za wyjaśnienie bo też mnie to męczylo.

[@onznami]

Pozwolę sobie skomentować o sprzecznościach, swoją drogą świetne pytanie Aniu. Fajnie Ojciec porównał to ze sportem, a ja dodam swoje trzy grosze. Wyobraź sobie, że trenujesz MMA i trener Ci mówi, że to twoja indywidualna sprawa czy będziesz najlepszy czy nie, wszystko zależy od tego czy będziesz trenował, ile będziesz czasu na to poświęcał. Powiedział prawdę? Powiedział. Nie mówił gdzie z kim i jak tylko czy będziesz trenował. Później ten sam trener mówi ci jeśli chcesz trenować i być najlepszy pójdź trenuj w tym klubie dajmy na to w Poznaniu bo tam trenują najlepsi i od nich nauczysz się wiele. Czy dalej jest to twoja indywidualna droga? Tak, tyle że w klubie z najlepszymi, ale to od ciebie poniekąd zależy ile z tego wyciągniesz dla siebie, a klub ma ci tylko w tym pomóc i pokazać nowe możliwości. Chwała Panu za to pytanie Aniu. Pozwólcie, że jeszcze troche się rozpisze na ten temat jak już komentuje. Na początku mialem duży problem z czytaniem Biblii właśnie poprzez sprzeczności i nie wiedziałem jak to ugryźć i muszę przyznać, że sam dochodziłem do tego, że te zdania sobie nie przeczą poniekąd oglądając wypowiedzi ojca Adama właśnie na temat różnych zdań z Biblii itd. Pytałem siebie czemu tu powiedział tak, a tu tak? Ale to tak naprawdę sobie nie przeczy. Nawet największa wydawaloby się sprzecznosc typu miłuj bliźniego jak siebie samego, a w innym zdaniu kto nie ma w nienawiści ojca, matki, a nadto i samego siebie ten nie może być moim uczniem nie jest sprzecznością. Bo pierwsze zdanie jest powiedziane o miłości do bliźniego, a drugie tak naprawdę o tym by nic nie było ważniejsze od Pana Boga w twoim życiu bo z Nim nauczysz się tylko naprawdę kochać i pojmiesz czym jest miłość. To są piękne dopełnienia, ale myślę, że przydałby się jeszcze osobny odcinek na to byśmy to lepiej zrozumieli. Dziękuję Ci Ojcze Adamie i chwała Jezusowi za to, że jesteś taki prosty bo to pomaga ludziom myśleć samodzielnie tak mi się wydaje. Na koniec dodam piękna rzecz, która powiedział Tomasz A Kempis prawdopodobnie lub z Akwinu xd " Staraj się ocalić wypowiedź drugiego" Takie duchowe przesłanie na koniec. Czyli choćby nie była spójna, jak ja można zespoic i ile dobra prawdziwego takiego od Boga może przynieść dla mojego życia. Pozdrawiam i chwała Jezusowi. Trzymajcie się i z Panem Bogiem. :)

[@agatafranczakOhnsorge1]

Fajne spotkanie z Tobą O.Adamie musisz to robić częściej 🍁

[@anetapieczynska9439]

Q&A może załapię się na kolejny Q&A. Co odpowiadać osobom które np. żyjąc w związku niesakramentalnym starają się o dziecko i proszą mnie o modlitwę w tej intencji? To się trochę gryzie... Czasami korzystają jeszcze z in vitro dodatkowo. Ślubu nie chcą bo po co papierki. Miłość nie potrzebuje papierków. A kościół to wiadomo... Sodoma i Gomora. Ale o modlitwę proszą. Nie wnikam jakie mają intencje- magiczne, duchowe czy na zasadzie "tonący brzytwy się chwyta" . Czy tłumaczyć im że mogę się pomodlić ale i tak wszystkie łaski wyleją się dziurami które w swoim życiu duchowym narobili? Obrażają się za to bo przecież żyją dobrze i uczciwie.odcinają się wtedy od takiego "heretyka " jak ja :) burze ich spokój wewnętrzny.

[@edamrulinda7987]

Myśle ze to pytanie jest ważne…Możesz zapytać kapłana na spowiedzi, po wyznaniu grzechów Osobiście myśle ze możesz się pomodlic o wole Bożą dla nich, tak gdzieś słyszałam. Ale fajnie gdyby Ojciec Adam odpowiedział

[@katarzynabatory5577]

Słuchamy się, słuchamy, ale lubimy powiedzieć swoje. Błogosławionego dnia życzę wszystkim.

[@mariakrzapa5813]

I Tobie Błogosławieństw

[@agnieszkaporemska9037]

Taak wincyj Q&A 💗

[@lidiaspryszynska7480]

🙋😊

[@wiesiaszerlag6497]

Oczywiscie jak zwykle w punkt Ojciec ma racje.Wszystko powinno byc jawne.

[@andrzej1309]

o. Adamie ale pojechałeś z tymi finansami kościoła 👍🏻👏. W razie kłopotów dam ci azyl w Gdyni. 😀

[@EdytaSobinska]

To ja w Milanowku 👼

[@barbararogksz3964]

Ciekawe 😊 Niech nas blogosławi Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty ❤️

[@paniczapla5472]

Przyjemnie puszysty... jak panda! 😆 Super odcinek, czekamy na kolejne. Pozdrawiam, papa! 😊

[@Izabela_Wojtal]

Przyjemnie puszyści są super (oczywiste w granicach rozsądku że względu na zdrowie), bo jest się do czego przytulić 😃😍

[@gregoir1662]

Proszę o modlitwę w intencji Grzegorza. Bardzo dziękuję

[@jacobvhs]

Podatek kościelny? Jak najbardziej! Pod warunkiem, że płacenie tego podatku oznacza przynależność do tego kościoła, a co za tym idzie, takiej osobie przysługuje np. 5 dni wolnych z tytułu kultu religijnego. A cała reszta niech pracuje 25-26 grudnia itd. Nagle wszyscy zaczęliby należeć do jakiegoś związku wyznaniowego 😂

[@piotrpopenda1627]

I dodatkowo nikt by się nie czepiał, że ksiądz chce 2.000-5.000 za "ślub w kościele", albo " pogrzeb z księdzem". Usługa udostępnienia budynku kościoła. To działa w Szwecji. Można by było wprowadzić cenniki i juz. A Sakramenty tylko dla członków Kościoła. Wprowadziło by też pewną odpowiedzialność za Kościół u wiernych...tak myślę

[@michabrydzinski3479]

@@piotrpopenda1627 IMO Kościół powinien zwolnić osoby, które porzuciły wiarę katolicką, z obowiązku zachowania formy kanonicznej (małżeństwa)

[@piotrpopenda1627]

@@michabrydzinski3479 a co to ma wspólnego z podatkiem i dochodami kościoła?

[@michabrydzinski3479]

@@piotrpopenda1627 no nie będą musiały księdzu płacić i marudzić wtedy

[@piotrpopenda1627]

@@michabrydzinski3479 chyba się nie zrozumieliśmy...przecież nikt nie musi mieć ślubu kościelnego sakramentalnego , i nikt nie musi płacić. Czasem nieplacenie wymaga poszukania księdza ..ale to nie problem.

[@bibliaihistoria9678]

Serdeczne Bóg zapłać. Super. Pozdrowienia.

[@dominikapope8077]

[Q&A] Szczęść Boże! Zdrada w małżeństwie, wielokrotna, kłamstwa, raz chce naprawiać i ratować, raz nie. Kiedy powiedzieć dość? Czy warto o to walczyć? Czasami mam wrażenie, że Bóg daje mi "w twarz" kolejnym kłamstwem/ zdradą i mówi uciekaj dziewczyno. Ale jednocześnie myślę, że przysięgałam, że będę z nim na zawsze, nie ważne co. Kocham męża, ale nie chcę być tak traktowana. Przesyłam uściski dla Ojca ❤️

[@markrela]

Wybaczać powinniśmy, ale szacunek do siebie samej wymaga też, aby było nawrócenie z tej drugiej strony a nie same puste obietnice czy kłamstwa. Każdy ma "prawo" popełnić błąd jeden, drugi i trzeci, ale widząc że to krzywdzi Ciebie, powinno za tym pójść z jego strony bardzo konkretne nawrócenie i poprawa. Jeśli mąż ciągle dopuszcza się wielokrotnych zdrad i nie zamierza tego zakończyć, kłamie, zwodzi - to wygląda na to że nie dorósł w ogóle do małżeństwa. Zależy od sytuacji, ale taki ostentacyjny brak wierności połączony z manipulacją, może być już solidną podstawą do zbadania ważności zawartego małżeństwa. Osoba która prawdziwie kocha, tak się nie zachowuje. Jeśli on nie zakładał wierności Tobie, wyłączności bycia dla Ciebie jako mąż, to być może trzeba się przyjrzeć czy to małżeństwo w ogóle zaistniało. A gdyby się naprawdę nawrócił i był uczciwy, to minimum dla ratowania małżeństwa wydaje się małżeńska terapia, aby zobaczyć czy jest na czym budować. Jeśli mężowi rzeczywiście zależy na Tobie oraz na małżeństwie, to powinien to dobitnie wykazać swoimi działaniami, postawami i czynami, zrozumieć swój błąd i się do niego przyznać (że ten błąd popełnił i że naprawdę chce się z niego wydostać). Powinny z tym pójść konkretne kroki. Jeśli ta sytuacja ciągle trwa - rozmawiaj o tym z ludźmi którzy mają doświadczenie małżeńskie, rodzinne, także z osobami np. z poradni rodzinnych (ale nie takich które będą utwierdzać Cię w roli "ofiary z miłości", tylko będą mogły trzeźwo rozróżniać postawy, intencje, działania, możliwości).

[@AB-op1tf]

Jupi moje pytanie !!! ;) Dziękuję ojcu za głos rozsądku w odniesieniu do dyspozycji funduszem kościelnym, wyjaśnił ojciec dużo kwestii podatkowych i jest to dla mnie jasny przekaz. Zgadzam się z finansowaniem przez państwo emerytur, nie jest to fair w stosunku do zwykłych ludzi. Co do opłat ksieży kwartalnie to nie wiedziałem, co do tacy też jasne. Myślę że ta kwestia wielu boli i dobrze że ktoś odważył się podjąć temat wprost. Szanuję i pozdrawiam

[@izaza8584]

Super, czekam niecierpliwie na vlog o wycince 😀 Basia Królak 👍

[@goskakraj6764]

Bóg zapłać Ojcu za nauczanie, wyjaśnianie i przede wszystkim za docieranie do młodych ludzi i wszystkich tych ludzi, którzy może trochę jeszcze obawiają się wejść do Kościoła, przyjść na Mszę Św. wyspowiadać się, przyjąć Komunie Święta i pozwolić zagościć Jezusowi w swym sercu. Czy udało by się Ojcu przełożyć ( z języka polskiego na język szustakowy) i wytłumaczyć naukę i dziedzictwo duchowe Św. Jana Pawła II? Dla młodych pokoleń czytania, książki i wiersze Św. Jana Pawła II, pisane najpiękniejszą polszczyzną są trudne do zrozumienia. Godność człowieka i aby w ogóle zrozumieć siebie samego, można tylko odnaleźć w Jezusie. Tak wielu młodych ludzi jest zagubionych, szukających sensu życia a Św. Jan Paweł II dawał odpowiedzi na te wszystkie trudne pytania i dylematy z którymi borykają się młodzi. Myślę ze przetłumaczenie nauki Św. Jana Pawła II na szustakowy język byłby bardzo pomocny. Niech Bóg ma Ojca w swojej opatrzności i prowadzi do tych zaginionych owiec a połów będzie obfity, pa 🤗

[@kingakowalska]

Te 17 przygotowanych pytań nieźle mnie rozśmieszyło. Podobnie jak u Cezarego Pazury na kanale. Uwielbiam te odcinki :)

[@monikaz5763]

Wujek Czarek i Ojciec Adam w jednym odcinku to pomysł idealny 😄 Tylko taki odcinek będzie trwał ze trzy miesiące 😆

[@janstozek4850]

W temacie finansowym pominął ojciec kwestię pozostałych ofiar - za intencje, msze, śluby, pogrzeby itd. Czy to też formalnie są darowizny? Poza tym z tego, co słyszałem, "taca" (zbierana w kościele) jest przeznaczona na cele parafii (organista, pracownicy, dekoracje, remonty, opłaty itd), natomiast przychodem księdza są ofiary za intencje i odprawiane msze. Prawda to czy fałsz? Bo w którymś momencie pada zdanie, że taca jest dochodem księdza. No i po całym wyjaśnieniu nadal mam wątpliwości dotyczące podatku za ludność. Czy to jest podatek płacony przez parafię czy osobiście przez księży? Czyli jeżeli w parafii jest np. trzech wikarych, to łącznie płacony jest wyższy podatek, niż gdyby był tylko jeden? A co z księżmi rezydentami? W mojej parafii rezyduje np. kapelan pobliskiego szpitala. Ma dach nad głową - ale w parafii nie pracuje, bo ma pod opieką chorych w szpitalu - w dodatku z całej Polski, bo to duży i ważny szpital. Jak on jest rozliczany?

[@marcinme3482]

Z tą spowiedzią - w bardzo przejrzysty sposób wytłumaczone 💪👏😉

[@paulinak8920]

Odpowiedź na moje pytanie zrobiła mi dzień, dziękuję!

[@edwardlamek8310]

Szczesc Boze, dziekuje 🤗 🙏 🖐 🕊 🤝

[@przemysawgaska6254]

Z Panem Bogiem💞Maryją. Pa🙂

[@marialewicka1929]

Dzięki pewne sprawy stały się dla mnie jasne 💝

[@gosiag.3970]

Uwielbiam Ojcze Twoją szczerość, otwartość i to jak przekazujesz Prawdę ....każdą. Bóg zapłać za Twoją mądrość i niesamowity power.

[@matfizyka]

[Q&A] Ojcze Adamie, punktem wyjściowym do mojego pytania jest fragment z J 10, 17-19: Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca». Idąc dalej za Pismem Świętym - w Kościele mamy wiele darów (nazwijmy je roboczo "super-mocami" :) ), które "Duch Święty udziela każdemu tak jak chce". To teraz pytanie, gdyby Ojciec mógł sobie wybrać i dostać na, powiedzmy pół roku, jedną z "super-mocy" Jezusa (podobnie jak kiedyś Jezus dał władzę apostołom), to co by Ojciec wybrał dla siebie? :) A idąc dalej z pytaniem- bo coraz bliżej do zesłania Ducha Świętego: mamy w Kościele wielu ludzi z darem: prorokowania, dogłębnego rozumienia Pisma, uzdrawiania, mówienia/modlitwy na językach itd itd... czy któryś z nich Ojca zdaniem jest fundamentalny, kluczowy? Taka "super-moc" (o ile taka jest) , którą Pan Jezus przekazuje nam przez Ducha Św., która gdyby nie istniała, to wszystko inne nie miałoby większego sensu. Nie wiem czy dostatecznie jasno wyraziłem się w pytaniu, więc może na koniec jeszcze raz: Jaką super-moc od Jezusa wybierasz Ojcze dla siebie? :D Pozdrawiam bardzo :D

[@AnnaAnna-uv9ju]

Dokładnie tak Że Darowizna to nasze pieniądze i chce to daję. ❣️Na tace jeśli dajemy to dobrze ,że nieopodatkowane. ❣️

[@piotr930404]

Super materiał, sam się zastanawiałem jak jest z tymi finansami w Kościele, teraz mi rozjaśniłeś. Czekam, aż zrobisz rzeźbę jak Hardkorowy Koksu xD

[@ukaszsylwia3725]

Bóg zapłać Ojcu

[@joane24]

Wspólnota jest miejscem, gdzie nasze indywidualność się rozwija. Gdzie nasze 'ja' staje się bardziej 'ja' W RELACJI z innymi. Człowiek nie jest samotną wyspą. To nie znaczy, że idąc do wspólnoty mamy stać się wszyscy klonami. Nasza indywidualność potrzebuje wspólnoty, potrzebuje relacji, jesteśmy stworzeni do relacji z innymi. A jednocześnie każdego Pan Bóg prowadzi indywidualnie, każdy ma własną drogę, i osobistą relację z Bogiem. To tak jak dziecko w rodzeństwie - każdy jest samodzielną istotą, ale i siostrą/bratem i w dodatku dzieckiem rodzica. Jedno nie wyklucza drugiego, tylko się wzajemnie uzupełnia.

[@przemysawgaska6254]

Szczęść Boże ❤️

[@pawecwika3829]

Szczęść Boże Bracie Adamie, czy nie byłoby lepiej/piękniej i w zgodzie z naszym miejscem na Ziemi, w kulturze i w historii - gdyby nie używać anglicyzmu (tyle ich wszędzie!) "Questions & Answers" ale zwyczajnie mówić o "Pytaniach i Odpowiedziach"? Skrót też byłby wtedy lepszy: "PiO" Szczęść Boże wszystkim, co dobre!

[@mry8544]

Ojczulku w tym momencie 33:39/ 36:15 tu ja cię doskonale rozumiem Zdrowia

[@annasliwinska7172]

W mojej parafii jest tak ze ksiądz zawsze mowi ile zebrano na dana akcje i co siw udalo za to zrobic. W nowy rok jest po mszy zawsze czytane rozliczenie roku, ile jest w kasie, na co wydane, ile oszczędności i plan wydatkow na przyszly rok. Wszystko jest dostwpne dla parafian w kancelarii jak ktos ma ochotę wiedziec wiecej.

[@niebo7709]

A w mojej parafii tylko wydatki ,gosposia i nigdy ile w kasie ,podaja tylko ile zebrali z tacy w niedziele i ile ich zusy i rachunki ,nic o pieniadzach panstwa i dochodach parafii,bierze sie od ludzi ktorzy maja ulamek tego co ksiadz ma na siebie i za darmo mieszkanie i jedzenie ,samochody i najlepiej parafianie zadbaja o kosciol bo ksieza fizycznie nie pracuja bo maja parafian do dbania pandemii nawet zamiesc sie kolo kosciola nie chciało ,przyszli ludzie i zrobili ,niektorzy sa wygodni,niezaradni ,parafianie przejmuja duzo funkcji za ksiezy i sie ich wykorzystuje w sensie doslownym a zawsze sie znajda lizusy i zarzadzaja parafia Kosciól ,to nie jest jak powinien być wspolny dom a instytucja na zasdach proboszcza i jego swity

[@malgorzatachrobak9676]

Dzięki za klarowne wyjaśnienia. 👏

[@magorzatarostkowska5776]

Na tacę dajemy pieniądze już raz opodatkowane!!!

[@joannazajac8207]

Ojciec jest mega... 👍🏽👍🏽👍🏽👍🏽👍🏽👍🏽👍🏽

[@MJ-tp2rq]

Kartkownik kupiłem, podoba mi się, polecam, teksty zachęcają do dalszego życia i to twórczego życia :D Dziękuję za odpowiedzi na wiele pytań, dzięki temu unika się domysłów.

[@annasmuniewska2192]

OJCZE MEGA PETARDA.SUPEROWY ODCINEK.SZEROKA RZECZYWISTOSC.POZDRAWIAM CIEPLUTKO.OJCIEC OTYLY.NIEEEEE.👍🤗❤️

[@taja813]

Q &A: ojcze Adaśko, zrób odcinek tylko o tym, jak się modlić Bardzo jestem ciekawa, jak innym idzie. Ja od razu mówię, że nie znam fajniejszego sposbu modlitwy, ale po ponad roku treningu, nie mam z kim pogadać. Pozdrawiam i błogosławię:)

[@madame4008]

Q&A: Czy mógłby Ojciec powiedzieć, jakie jest stanowisko KK odnośnie osteopatii? Czy KK odradza korzystanie z tej metody terapii? Interesuje mnie również to, jak KK patrzy na treningi relaksacyjne, tj. autogenny trening Szulca i trening Jacobsona. Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam:)

[@lukaszbib]

[Q&A] Szczęść Boże! Skąd Ojciec czerpie informacje o Piśmie Świętym? Konkordancja, Słowniki Biblijne, Komentarze...ale także żydowskie midrasze? Jest trochę (drogich) wydań papierowych, ale przecież Ojciec często podróżuje. Może może Ojciec polecić jakieś źródła on-line? Chciałbym z tego czerpać podczas Lectio Divina.

[@PiotrHelbich]

Co do Wspolnot, tez tak zrozumialem Ojca Adama - zrozumialem, ze nie ma innej drogi, prawie nie ma, jak via Wspolnota. Mysle ze wazne w przekazie jest to, jak dany przekaz jest odebrany. :) Ale generalnie, jest naprawde ok z Ojcem Szustakiem. Wątek z kasą w Kościele jest super! Pozdrawiam i jedziemy dalej! :)

[@MaggieMe23]

Dokładnie, o tych wspólnotach 'pojechał' z wydźwiękiem absolutnej konieczności (no z wyjątkiem tych magicznych 10%).

[@marzenasetlak9386]

Jak pogodzić ufność w Miłosierdzie Boże z grzechami przeciwko Duchowi Świętemu w sytuacji gdy jesteśmy w związku niesakramentalnym, ale w bliskości z Trójcą Przenajswiętszą i Jej Kosciołem?

[@Super32b]

W temacie pieniędzy - fajnie by było przestać płacić za usługi duchowe, bo jest coś w tym niemoralnego. Wierni powinni płacić na swój kościół, ale czy musi to być połączone w obecności z pogrzebem, chrztem itd? Na pewno dałoby się to inaczej załatwić.

[@gordian2939]

Z tego, co wiem, to w przypadku chrztu czy ślubu nie obowiązują żadne opłaty za same "usługi duchowe", bo to jest niezgodne z kodeksem prawa kanonicznego. Natomiast te opłaty, które są wnoszone, są np. za przystrojenie kościoła na ślub czy coś takiego. Pogrzeb to trochę inna sprawa, bo tu dochodzą wszystkie te opłaty związane ze sprawami technicznymi: za trumnę, dla ludzi z zakładu pogrzebowego, którzy po prostu powinni dostać zapłatę za swoją pracę itp.

[@Super32b]

@@gordian2939 Owszem, fajnie jak kościół jest czysty i przystrojony, a wszystkie techniczne sprawy opłacone - to jasne. Dobrze, aby były na to pieniądze, ale niekonieczne trzeba je dawać przychodząc ze zmarłym, albo z prośbą o ślub. Źle to się kojarzy po prostu. Tak samo jak wizyta duszpasterska - nie kojarzy się z nawiązaniem relacji z wiernymi, tylko szybkie błogosławieństwo, koperta i nara. Odseparowałbym czynności duchowe od opłat, a opłaty (nieobowiązkowe) wprowadzał przy innych okazjach.

[@marek2287]

No i właśnie to budzi najwieksze kontrowersje w kwestii podatków, te "usługi duchowe", które de facto nie są opodatkowane. Natomiast ksiądz Adam mówił wiele na temat podatków a ten temat pominął całkowicie! Powiedział tylko o podatku ryczałtowym, który jest symboliczny w stosunku do kwot jakie księża dostają "w kopercie" za śluby, pogrzeby, intencje mszy itd. Co to jest kilka tysięcy na kwartał, w przypadku duzej parafii? Przyjdzie 1 albo 2 babcie zamówić msze święte gregoriańskie, bo jest rocznica śmierci męża i juz jest na podatek za cały kwartał. I ten podatek ryczałtowy stanowi wymówkę, dzięki której setki tych usług "duchowych" rocznie pozostają de facto nieopodatkowane. Ksiadz bierze kilkaset zł w gotówce i tyle. Każdy kto prowadzi działalność gospodarczą chciałby się rozliczać w oparciu o podatek ryczałtowy na takich zasadach jak kościół. Skoro kosciol może się tak rozliczać to czemu inni nie mogą.

[@stefanendrju8191]

@@marek2287 A co powiesz o kapłanach którzy pracują w malutkich parafiach, gdzie mają na przykład trzy chrzty i dwa pogrzeby na rok? W zależności od miejsca w Polsce takich parafii może być większość albo zdecydowana większość. Podawanie za przykład wybitnie rzadkich sytuacji nie jest zbyt dobre

[@marek2287]

@@stefanendrju8191 wybitnie rzadkich? xD. No tak, bo większość parafii w Polsce to są dziury zabite dechami w Bieszczadach i na Podlasiu.

[@eksprezz]

33:32 PRAWDA!

[@lukreziaskards5766]

Brawo dla tego pana za dystans dla siebie.

[@annaa9133]

My Langustowa- ludki jesteśmy wspólnota. Jeżeli o Adam wzbudza w Tobie Słowem Bożym Ducha Świętego, to o to chodzi.

[@CiasteczkowyPotwor07]

Pytanie do Q&A. Ojcze Adamie, jak to jest z intymnością i bliskością w małżeńsywie? Czy grzechem są pieszczoty małżonków w dni płodne, które świadomie nie zakończą się stosunkiem i złożeniem nasienia w łonie? Nie jesteśmy gotowi na kolejne dziecko ale zależy nam na budowaniu naszej bliskości i intymniości?

[@markrela]

Pieszczoty "do końca" bez pełnego fizycznego zjednoczenia się - są ogólnie grzechem i niestety ciężkim jeśli się patrzy ogólnie na zasadę moralną (dzień cyklu nie ma znaczenia - w okresie niepłodnym czy w ciąży także). Ale oprócz formalnej zasady, należy rozróżnić przy tej okazji różne indywidualne sytuacje małżeńskie, gdy pragnienia intymności są tak duże, potrzeba bliskości z drugą osobą tak silna, że może być trudno przestrzegać pełnej wstrzemięźliwości (choćby w sytuacjach kiedy jesteśmy młodym małżeństwem i pociąg fizyczny jest ogromny). Umiejętności poświęcenia się i trudu przetrwania w okresie płodnym trzeba się stopniowo nauczyć, nie jest to łatwe i nie zawsze możliwe od ręki. Nie stawia się w relacji małżeńskiej od razu najwyższych poprzeczek moralnych do spełnienia osobom które nie są w stanie ich spełnić - ideał jakim jest wstrzemięźliwość w okresach płodnych powinien być celem na horyzoncie, a podejmowane działanie powinno polegać na stopniowym dorastaniu do tego ideału, próbowaniu zachowania tej wstrzemięźliwości, ale tak aby narzucona z góry wstrzemięźliwość nie była ze szkodą dla małżeństwa (gdyby brak takiej bliskości miał rozwalać małżeństwo, powodować konflikty, narażać na niezrozumienie, poczucie odrzucenia itp). Tutaj nie dostaniecie jednak zielonego światła na taką aktywność (na zasadzie "róbcie co chcecie"), bo nie ma na to pozwolenia w nauczaniu moralnym, ale z drugiej strony w razie nieumiejętności zachowania wstrzemięźliwości, nie trzeba chyba robić z tego tematu największego możliwego problemu. Jednak trzeba mieć przynajmniej taką perspektywę starania się o wstrzemięźliwość. Warto by było mieć spowiednika który nie będzie pierwszy lepszy, tylko będzie bardziej ogarniał tematy małżeństwa i znał wasze trudności w tym wymiarze - też dlatego, aby ze spokojem i wyrozumiałością, łagodnie i stopniowo zachęcał do prób wytrwania w czystości w okresach płodnych. Wiele razy to się nie powiedzie, ale z czasem powinno iść w stronę zachowania zasady wstrzemięźliwości, na rzecz większej troski o siebie w wymiarze pozaseksualnym w tym czasie.

[@MG-zw2ss]

Napisy po angielsku Jak najbardziej za! Świetny pomysł:)

[@wiesiaszerlag6497]

@@mattreggie4481 A to sie pan bardzo myli. w Stanach jest rowniez znany i to bardzo. Pozdrawiam

[@elamodrzejewska]

Fajnie byloby miec mozliwosc podeslania ludziom jakies modre gadanka. Pozdrawiam z Monachium 🤗🤗🤗🤗

[@tangodaze]

@@mattreggie4481 mieszkam w Stanach i rozpowszechniam Szustaka. Niedawno przetłumaczyłam jedna homilie znajomemu księdzu, który był pod wielkim wrażeniem i określił O.Szustaka jako „prawdziwego kaznodzieje”. A wiec…

[@annaa9133]

Wszystkie inne religie mają ogólną spowiedź, nawet w naszym kościele ale w innych krajach nie ma tradycyjnej spowiedzi. Jeżeli spowiednik jest pomazańcem Bożym to dlaczego po ludzku krzywdzi ludzi. Ja mam mu mówić o swoich drobnych grzeszkach kiedy spowiednik ma cięższe grzechy ode mnie. Bunt na całego!!

[@joannaniemiec8200]

A’propo puszustego bylam w szoku jak zobaczylam Ojca na zywo jaki Ojciec jest duzy !!! Jak Ojciec rozlzyl rece to o matko!!!! A poza tym bardzo mi sie podobal sposob prowadzenia Mszy Sw. Mieszkam poza granicami Polski i po prostu ten sposob prowadzenia Mszy byl inny😄

[@milaczkumilaczku]

Bóg zapłać za szczere słowa.

[@lolekelo4214]

Boga nie ma i nigdy nie było ludzie w to wierzą 🤦

[@pinchi90]

@@lolekelo4214 jedni wierza a drudzy nie 💁‍♀🙋‍♀

[@annas.8113]

W temacie podatku kościelnego - mieszkam w Danii i płacę taki podatek. Jest on dobrowolny, można wybrać zarówno wspierane wyznanie jak i kwotę (jest tylko ogólne zalecenie jaki to mniej więcej powinien być procent dochodu). Uważam że to bardzo dobry system.

[@iwonabajor-szaran2864]

Jakie napisy nadążą za gadanym Ojca Adasia w sensie w szybkości odczytania tekstu 😅

[@lidiaspryszynska7480]

Właśnie😊😀🙋

[@Renia.Z]

Ustawiamy prędkość odtwarzania na 0,75 albo 0,5... mamy wooolnooo iii wyyyraaaźnieee... z czytaniem nadążymy... ; )) a kto wie, przy napisach angielskich może ktoś też polski ogarnie ; )

[@iwonabajor-szaran2864]

@@Renia.Z ha ha ha jest to jakieś rozwiązanie😂

[@bozenakulwicka2464]

Szczęść Boże o.Adamie.

[@kajakowalska9750]

To był świetny odcinek.. Wielkie dziękuję

[@mojamama2471]

Te pieniądze dawane na tacę są już przecież opodatkowane , każdy z nas musi oddać Państwu daninę 😊😉

[@Marta-mx6tv]

Cześć Ojcze:) mam takie zagadnienie: jak odnosić się do podświadomości, ściągania dobrych i złych rzeczy, wibracji na wysokich częstotliwościach, np. Potęga podświadomości. P.S. Przepadam za Tobą;)

[@wk9162]

Q&A - Czy księża i zakonnicy mają jakieś swoje małe wspólnoty do których mogą sobie przystąpić (ale inne niż dom zakonny czy parafialny, które są jak "rodzina", a do których są kierowani przez przełożonych). Czy ojciec należy do jakiejś takiej małej wspólnoty kiężowo-zakonnej ?

[@Izabela_Wojtal]

Myślę że dom zakonny w którym dany zakonnik mieszka jest taką wspólnotą tyle tylko że nie zawsze małą i pewnie dlatego czasami trudniej o relacje w dużych klasztorach.

[@wk9162]

Dla mnie dom zakonny/parafialny - to jednak taka "rodzina", której się zasadniczo nie wybiera i z której zasadniczo nie można się wypisać. Tymczasem ojciec poleca (i słusznie) wspólnoty/koła dobrowolne - z których można się wypisać lub je zaniedbać "z dnia na dzień" (i nikt nie zauważy). Stąd moje ciekawskie pytanie - czy księża/zakonnicy też mają takie wspólnoty/koła, bo nie wiem.

[@gregoir1662]

Dlaczego, dominikanie też nie płacą ZUSu i podatków do Urzędu Skarbowego? Wyjaśniam o co chodzi. Podatek płaci tylko dwóch zakonników, tzn. przeor i wikary zakonu. A często w zgromadzeniu jest kilkunastu zakonników, a płaci tylko dwóch. Pozostali są tzw. " Pomocą duszpasterską" a nie wikarymi i dzięki temu omija się prawo podatkowe. ?? Gdzie ta transparentność??

[@monikaz5763]

Ja się zastanawiam, czy jak wyślę napisy do wszystkich Mocno Stronniczych, to dostanę za to pośmiertnie awans na męczennika? 😁🐟

[@agnieszka3785]

Q&A - drogi ojcze Adamie, mam problem i nie wiem co zrobić, od kilku miesięcy mieszkam u chłopaka z jego rodzicami, staramy się żyć w jak największej czystości przedmałżeńskiej, ale czasami niestety się nie udaje, na szczęście rzadko. Staramy się pogłębiać naszą relację, rozmawiać, okazujemy sobie uczucie, emocje, po prostu się kochamy (tu zaznaczę, że mimo momentów słabości, współżycie nie jest dla nas najważniejsze). Gdy poszłam do Spowiedzi usłyszałam od księdza, że odpuszcza mi grzechy, ale warunkowo, bo mieszkam w domu chłopaka i mam to jakoś rozwiązać. Problem w tym, że nie chcę i niezbyt mogę się wyprowadzić od niego, wyprowadziłam się od rodziców, żeby nie obciążać ich, bo i tak mają ciężko, naprawdę, a nie stać mnie na własne mieszkanie + do pracy mam dużo bliżej od domu chłopaka niż od siebie. Czy to, że "żyjemy jak małżeństwo", mimo starań niedopuszczenia do współżycia, oznacza, że nie mogę chodzić regularnie do Spowiedzi, bo mieszkam z nim? Ani przystąpić do Komunii Św.? Czy to oznacza, że Bóg widzi mnie jako okropną osobę, jest zły na mnie, przykro Mu, itp? Staram się pogłębiać swoją wiarę poprzez modlitwę, Mszę Św., słuchanie filmików z Langusty, itp, ale boję się, że przez to, że mieszkamy razem i od czasu do czasu dojdzie do współżycia, czego potem żałuję, Bóg nie wpuści mnie do Nieba... Proszę Cię ojcze o pomoc, jakąś radę, odpowiedź 🥺🙏

[@pawel8949]

Adamem nie jestem ale co Ci napiszę, to napiszę ;) Mieszkanie razem dziewczyny i chłopaka przed ślubem oraz próby zachowania czystości są w większości skazane na porażkę, bo jest to sytuacja, w której wiadomo że będą się pojawiać jakieś formy bliskości seksualnej i jest to prawie nieuniknione - atrakcyjność którą odczuwacie względem siebie, jest tak silna, że prędzej lub później kończy się to właśnie przekroczeniem swoich postanowień i współżyciem (czy inną formą braku czystości). To jest normalne u osób odczuwających wobec siebie naturalne pragnienia seksualne - byłoby bardzo dziwne gdybyście takich pragnień i trudności z zachowaniem czystości nie mieli. Co jednak nie znaczy, że należy do takich sytuacji dopuszczać i się na nie wystawiać. Z tego właśnie powodu bardziej rozsądne jest, aby nie mieszkać ze sobą - czyli świadomie wykluczyć sobie te okazje i okoliczności w których dochodzi do współżycia. Teraz cały czas trwacie w sytuacji która jest pod tym kątem niekorzystna - stwarzacie ciągle taką okazję, której łatwiej byłoby wam uniknąć, gdyby nie było mieszkania razem. Ksiądz który udzielił Ci rozgrzeszenia i polecił jakoś rozwiązać tą sprawę, postąpił i tak dosyć łagodnie, ponieważ wspólne mieszkanie jest przeważnie powodem do nieudzielania rozgrzeszenia w ogóle. Rozumiem że są różne argumenty, dla których taką decyzję podjęłaś, tylko pomyśl czy naprawdę nie można NIC zrobić żeby to zmienić? Dlaczego musicie razem mieszkać, z czego ten "przymus" wynika? Dlaczego powrót do rodziców jest wykluczony? Jeśli tak bardzo brakuje pieniędzy rodzicom, żeby Cię utrzymać, to powinnaś ze swojej pracy dokładać się do rodzinnego budżetu, podjąć inną lepszą pracę albo jakąś dodatkową dorywczą, żeby ten budżet rodziny uzupełnić - to powinien być ten właściwszy kierunek rozwiązania, niż "wygodna" wyprowadzka do chłopaka. Argument, że masz bliżej do pracy z jego mieszkania, niż od siebie, może być trochę słaby - chyba że chodzi o różnicę 50 km dojazdu w jedną stronę codziennie (wtedy to ma już trochę większe uzasadnienie i byłby to jakiś argument który można brać pod uwagę). Kolejna kwestia, myślę że bardzo ważna, to czy ten chłopak się Tobie w ogóle oświadczył? Jesteście już długo razem i wchodzicie w okres narzeczeństwa, jesteście narzeczonymi, szykujecie się do ślubu? Czy na razie to jest "tylko" twój chłopak i nie macie wspólnych bezpośrednich planów na małżeństwo? Albo temat jest tak odległy i niepewny, że o nim nie rozmawiacie? Inna jest sytuacja pary która ma za kilka miesięcy ślub, a całkiem inna sytuacja pary, która jeszcze nie może o sobie mówić jak o narzeczeństwie... Jeżeli otrzymałaś rozgrzeszenie, to możesz chodzić do Komunii i do spowiedzi, ale nie bądź zaskoczona, kiedy następnym razem któryś spowiednik nie będzie tak wyrozumiały i odmówi Ci udzielenia rozgrzeszenia - co może się bardzo realnie zdarzyć, bo uzna że to mieszkanie razem jest powodem który za bardzo was naraża na grzech (skoro do współżycia dochodzi), a brak próby zmiany tej sytuacji (zmiany okoliczności) będzie jak brak chęci poprawy - ta poprawa nie może się kończyć tylko na chęci, ale musi mieć jakieś przełożenie na czyny. Czy Pan Bóg widzi Ciebie jako okropną osobę? Nic podobnego. Wręcz przeciwnie - Pan Bóg patrzy na Ciebie jak na cudowną osobę, kocha Cię przeogromnie i cieszy się całym sercem kiedy się na Ciebie patrzy. Jesteś Jego wspaniałą i ukochaną córką. Bóg w sposób wyjątkowy i niepowtarzalny dla nikogo innego, kocha Ciebie i chce żebyś kiedyś była razem z Nim w niebie. To że jest Ci trudno wytrzymać w "czystości" z chłopakiem, Panu Bogu nie przeszkadza w kochaniu Ciebie, On się nie obraża z tego powodu - ale poprzez przykazania Pan Bóg Ci podpowiada, co masz zrobić, żeby siebie ani drugiej osoby nie skrzywdzić (nie popełnić grzechu czyli krzywdy sobie lub komuś). Zakaz współżycia przed małżeństwem nie jest po to żeby uprzykrzać Ci życie, tylko wynika z tego, że takie działanie może bardzo poranić Ciebie, chłopaka albo wpłynąć jeszcze na życie trzeciej osoby - dziecka. Teraz między Tobą a chłopakiem nie ma żadnego dozgonnego zobowiązania do miłości, więc oboje jesteście "wolni". Gdy coś między wami nie zagra, możecie się rozstać w każdej chwili. Czy to dla Ciebie będzie sytuacja w porządku? Że oddałaś jemu całą siebie, a on Cię zostawił, bo coś mu nie pasowało? Nie będziesz mieć z tym problemu gdyby tak się stało? Albo zajdziecie w ciążę (a nawet sporadyczne współżycie może to spowodować) - jesteście oboje gotowi na to aby być już rodzicami? Masz pewność, że chłopak od razu zostanie twoim mężem, nie ucieknie, nie przestraszy się odpowiedzialności? Możesz sobie sama przez taką nie-małżeńską relację, zrobić krzywdę, wciągnąć ewentualne dziecko w niepełną rodzinę, zostać samotną mamą (przykładów na takie zakończenie wspaniałych zdawałoby się miłości, jest na pęczki, to nie są odosobnione przypadki), jeśli chłopak nagle stwierdzi że on jeszcze nie chce być ojcem, jest za młody, musi się wyszaleć itd. Więc spójrz sama od tej strony, że w tym wymaganiu niewspółżycia przed ślubem, nie chodzi Panu Bogu o karę piekła za grzech, tylko zawarta jest w tym najpierw ochrona i Ciebie i waszego przyszłego małżeństwa i waszego dziecka które może się począć - chodzi o to, aby zachować współżycie na czas miłości która będzie już dojrzała i bezpieczna, ze zobowiązaniem podjętym z obu stron, z warunkami na to aby w takiej miłości mogło się począć nowe życie.

[@pawel8949]

Jeszcze uzupełniając, Szustak ma całe serie na Languście o budowaniu relacji w narzeczeństwie (seria "Pachnidła" i nie tylko) - posłuchaj sobie, jeśli tego nie słuchałaś, jest tam kilka rzeczy które możesz dla siebie wyciągnąć. To co akurat jest życiowo bardzo mądre, o czym on też mówi, to konieczność zbudowania z chłopakiem najpierw relacji głębokiej przyjaźni, bliskości, wspólnych relacji na bazie innej niż seksualność, poznania tej drugiej osoby dogłębnie w innych obszarach niż przestrzeń seksualności. Współżycie bardzo mocno zbliża do siebie obie strony i skleja związek jak superklej (duża w tym zasługa biochemii mózgu, wszystkich hormonów szczęścia produkowanych przy okazji współżycia), ale jeśli nie ma wcześniej zbudowanej mocnej relacji i przyjaźni na innych polach, wspólnych zainteresowań, wspólnych dążeń, celów, to po kilku latach opierania związku głównie na relacji seksualnej, może się okazać, że nie ma innych przestrzeni w których te osoby się rozumieją, kochają, wspierają - i bardzo szybko taka relacja może się sypnąć, gdy wystąpi pierwszy kryzys. A to że wystąpi - masz jak w banku po kilku latach związku (obojętnie czy w małżeństwie czy nie). Problem będzie duży, jeśli nie będzie prawie nic innego, na czym się budowało, oprócz tej relacji seksualnej, która jest na początku bardzo bardzo intensywna i przesłania pół świata - ona jest bardzo dobra dla małżeństwa, kiedy osoby mają już zbudowaną bliską i szeroką relację przyjaźni na innych polach, kiedy znają się bardzo dobrze w innych dziedzinach, uwielbiają swoje charaktery, uzupełniają się, mają wspólne solidne podstawy związku (pozaseksualne). Wtedy relacja seksualna dopełnia cały związek i go bardzo skleja i wzmacnia, jej regularność jest konieczna dla małżeństwa. Jeśli jednak współżycie zacznie się za wcześnie (na etapie poznawania się), to może przesłonić inne ważne rzeczy, założyć na nos różowe okulary - a potem, za 2-3 lata, będzie bardzo duże rozczarowanie, kiedy się odkrywa że tej drugiej osoby się tak naprawdę nie zna, bo było nam dobrze ze sobą tylko z powodu seksu. Może być trudno wtedy podjąć decyzję o rozstaniu, bo już wszystko działało jak w małżeństwie - rozrywanie takiej relacji jest bardzo bolesne. W tym także jest mądrość tego "zakazu" - to nie ma uprzykrzać życia, tylko dawać szansę na prawdziwszy rozwój relacji miłosnej. Piszesz że "żałujesz" współżycia i samo to już pokazuje że idziecie za daleko, że tak nie powinno być, czujesz że to jest za wcześnie - odzywa się taki wewnętrzna intuicja, która ci podpowiada że ten związek jeszcze nie jest zbudowany i pełna relacja seksualna weszła w niego za szybko. Powinnaś nie tylko sama chodzić z tym do spowiedzi, ale porozmawiać bardzo szczerze i otwarcie ze swoim chłopakiem, jakie macie do tego oboje podejście i razem trwać we wspólnych postanowieniach. Bo jeśli tylko jedna strona ma jakieś postanowienie, a druga nie bardzo, albo tylko zgadza się na zasadzie "ok, niech już będzie jeśli tak bardzo chcesz", to nie wyjdzie, zbyt długo w takim czymś nie wytrzymacie. Jakie twój chłopak ma na to spojrzenie, jakie on ma w stosunku do tego uczucia, myśli, przeżycia, przemyślenia? Zdaję sobie sprawę że "żal" z powodu współżycia nie przekłada się na brak myśli i chęci współżycia - to normalne, że takie myśli będą, a żal powinien polegać raczej na intelektualnym uznaniu, że jakieś postępowanie nie jest właściwe, że jest za wczesne, oraz na świadomych decyzjach że się w coś nie wchodzi, chociaż emocjonalnie będzie się nadal bardzo tego współżycia pragnąć (nie chodzi o to aby czuć niechęć do współżycia - więc nie kojarz sobie "żalu" z niechęcią, bo nie w tym rzecz). Jednak z tym pragnieniem współżycia jest podobnie jak na przykład z weselnym tortem - możecie sobie nawet teraz zamówić taki kilkupiętrowy weselny tort, o jakim marzycie, przynieść do domu i go zjeść :) Czy będzie dobrze smakować? - oczywiście że będzie. Za miesiąc możecie zrobić znowu zamówienie i tort też będzie smakować przepysznie - ale wszyscy wiedzą, że to samo ciasto konsumowane dzisiaj, za miesiąc, czy kiedykolwiek indziej, nie będzie miało nigdy takiego samego znaczenia, wyrazu i tej samej wyjątkowości - jedynej w swoim rodzaju - co prawdziwy tort weselny, nawet gdy wygląda i smakuje tak samo. Sens istnienia torta weselnego, wyraża się i spełnia swoje zadanie gdy jest na weselu - w innych okolicznościach nie pasuje, nie wyraża tego co powinien, pomimo że jego smak może być równie dobry. Podobnie współżycie teraz - może tak samo przyjemnie smakować, ale nie wyraża ono tego samego, co powinno wyrażać w małżeństwie - fizycznie jesteście już ze sobą tak blisko, że wasze ciała mówią o waszej jedności, wzajemnym oddaniu się sobie, ale tej jedności realnie nie ma, ponieważ nie ma małżeństwa, nie ma zobowiązania i wyłączności, nie ma przyrzeczenia kochania siebie pomimo wszystko i do końca życia. Więc to współżycie teraz, chociaż "smaczne", jest trochę na wyrost, pozbawione sensu i wyrazu - tak jak pałaszowanie wspaniałego torta na rok przed weselem ;) Relacja seksualna jest zbyt cenna dla was oboje, żeby ją teraz konsumować ;)

[@edamrulinda7987]

Czy nie możecie po prostu postarać się o ślub?

[@gtocia88]

Q&A: Mam dodatkowe pytanie co do finansów Koscioła. Chciałam się dowiedzieć czy księża powinni brać pieniążki za śluby/chrzty/pogrzeby ? jeżeli tak to czy to jest opodatkowane ?

[@antoinehalik]

Nie mówi się "gruby" tylko "szczupły inaczej" albo "rozmiaropozytywny", względnie "nie odpowiadający normom kulturowym dotyczącym zawartości kwasów tłuszczowych w tkance podskórnej". A tak na poważnie; otyłość jest niezdrowa a wręcz zagrażającą jakości i długości życia. Postmodernistyczne (taki eufemizm na lewacką głupotę) farmazony mające zastępować proste, znane językowi polskiemu określenia (otyły, gruby) - służą rozmyciu rzeczywistości i prowadzą do degeneracji (nie tylko fizycznej ale i psychicznej, etycznej, emocjonalnej) człowieka jako osoby i jako gatunku. I to nie jest żadna "spiskowa teoria", tylko rzeczywistość którą codziennie obserwujemy wokół nas.

[@kajahrynek9458]

Ojcze Adasiu. Mam sttraaaasznyyy problem z Twoja książką - tą, na którą tak długo czekałam, czyli "Jak się modlić". Mianowicie: zaczęłam ją czytać 3 dni temu, zgodnie z instrukcją obsługi, czyli najpierw kawałek części praktycznej, potem reszta i oczywiście natychmiast wcieliłam w życie. I tu pojawił się problem, bo mam niejako oczyścić swój umysł i trwać przy Tacie. Odganiać myśli, pomysły, emocje. Po prostu trwać przy Nim, dla Niego. I oto moje pytanie: LUDZIE! CZY WY WSZYSCY TAK MACIE? Czy tylko kobiety tak mają? Czy tylko ja tak mam?!!! :O Zawsze mi się wydawało, że kobiety są jakoś tak lepsze w "modlitwie" od mężczyzn, bo niby takie jakieś bardziej uduchowione i w ogóle ;) Nic bardziej mylnego! Mężczyźni mają swojego "nothing boxa"! My go nie mamy i mam wrażenie, że nie jesteśmy zdolne (może to nawet naukowo udowodnione ;) ) do posiadania "nothing-boxa" :O Nieustający strumień myśli przelewa się przez moją głowę. Im bardziej je stamtąd wymiatam, tym bardziej one tam włażą. Mój "nothing-box" musi mieć chociaż białe ściany. No po prostu musi! Mamy sobie nic nie wyobrażać, tak? Ale jak to zrobić??? :O Za każdym razem, gdy chociaż na chwilę w tym chaosie pojawi się cisza, to natychmiast, ale to NATYCHMIAST pojawia się meta-myśl: "o! ale cisza! w końcu udało nam się osiągnąć ciszę! teraz! teraz to jest ten moment, w którym NIC nie myślisz! Ale extra!" :D :D :D No toż to przecież jakiś obłęd jest! :D Za każdym razem, żeby wyciszyć umysł, mówię sobie: "Jesteś tu tylko Ty, Tato i ja tu jestem". I kończy się tym, że muszę to sobie powtarzać średnio co 3-4 sekundy 🙈🙈🙈 RAAATUUUNKUUU!!!! :D Czy to normalne? Czy to się kiedyś zmieni? 🤦‍♀

[@AniaZal99]

Ojcze Szustaku 😁 jak ja Cię uwielbiam! 💕

[@bozenastocka2348]

Szczęść Boże

[@olw3r-8258]

Szustak! Bardzo nas kochasz, co nie? W tym odcinku aż 68 RAZY użyłeś swojego przerywnika "kochani" :D

[@Anula1991]

😂

[@AkiNorew-ip5jp]

[Q&A] Szczęść Boże:) Ojcze proszę o rozwinięcie tematu relacji z osobami z chorobami psychicznymi/zaburzeniami osobowości. Jak długo się starać i walczyć o taką relację skoro jest ona toksyczna i powoduje emocjonalną trampolinę, ale bardzo kochamy tą osobę i nam na niej zależy? Pozdrawiam

[@markrela]

Jeśli jesteś w związku z taką osobą przed małżeństwem i dana osoba jest zaburzona albo chora psychicznie - uciekaj z takiej relacji, ciągnięcie takiej relacji z powodu przywiązania, kończy się źle. Nie da się stworzyć zdrowego, opartego o wzajemną odpowiedzialność za siebie, dojrzałą miłość, związku z osobą która nie jest w stanie podjąć takiej odpowiedzialności, ma zaburzenia osobowości lub jest psychicznie chora. Z takich prób tworzenia nierokujących relacji, biorą się później dramaty w małżeństwach. Jeśli jesteś w związku małżeńskim i wyszło po czasie, że dana osoba jest zaburzona psychicznie lub ma zaburzenia osobowości - to trzeba sprawdzić kiedy te zaburzenia istniały, bowiem przy niektórych chorobach ich istnienie sięga przyczyn daleko przed zawarciem takiego małżeństwa, które wtedy jest nieważne (co oczywiście bada sąd kościelny powołując specjalistów w danej dziedzinie). Nie da się zawrzeć małżeństwa z osobą która z definicji jest niezdolna do jego zawarcia (np. będąc osobą już wcześniej uzależnioną albo chorą psychicznie).

[@nataliawozniak9686]

Szczęść Boże, czy mógłby ksiądz się wypowiedzieć również na temat Reiki bądź bioenergoterapii. Słyszałam że w książkę arcybiskupa Bolesława Pylaka "Poznawać w świetle wiary" nie jest to uznawane jako grzech. Pozdrawiam 😊

[@civic12]

30:30 - Często Ateiści dają takie zarzuty że no przecież to jest sprzeczne z tym a Ojciec wyjaśnia że po prostu ludzie nie myślą i nie czytają z rozumieniem że tutaj była taka sytuacja a innym razem kompletnie inna sytuacja i wcale sprzeczności nie ma

[@elzbietagosek5334]

Nie przebaczenie Ojcu czułości, o której ,,marzył i oczekiwał" niszczy nieprzebaczającego i rodzinę.....i nieczystość ciała i duszy....... rozwala po latach, wyłazi i niszczy wszystkich dookoła...

[@baskabaska2774]

Gorąco pozdrawiam 💚🌹💚🌹💚

[@emiliamorcinek9516]

Też, nie zgadzam się aby z moich pieniędzy, które są opodatkowane jeszcze raz brali podatek!!

[@Loooki_t]

Świetny odcinek

[@julkakrol521]

Dzięki wielkie !!! 💞🙏💞

[@serafinski_com]

14:31 jeśli jest fundusz kościelny to sakramenty typu: ślub, chrzest, pogrzeb powinny być z niego finansowane... a nie jak to się dzieje obecnie: pobierane są często nie małe opłaty według co nie których proboszczów z nieźle wygórowanych sztywnych cenników ;)

[@artoriusmibox1765]

Cześć Ojcze Adamie ! Jeśli jeszcze czasem odpowiadasz w Q&A to spytam. - katolicki krzyż to wiadomo. Dwie belki drewniane, jedna dłuższa pionowa, pozioma krótsza. Czy wobec tego inne krzyże takie np. "motocyklowe", krzyż żelazny, można traktować jako gadżet, nosić przy torbie, kluczach, nie obrażając Boga ? Pozdrówka ! Z Bogiem !

[@agnieszkamarkowska333]

Ojcze, A propos podatków. U mnie w parafii jest cennik za sakramenty. Kościelny powiedział że są to pieniądze na wypłatę i zus dla niego. Czy za sakramenty nie powinno się płacić co łaska?

[@kamilw.9256]

Myślę, że o. Adam w dostatecznym stopniu dba o precyzję swoich licznych wypowiedzi (pewnie po wielu internetowych niespodziankach i nauczkach:) - często przecież zastrzega np. "i teraz wiem, że sobie niektórzy pomyślą, że.... ale nie o to chodzi". Gdyby nawet dałoby się zadbać o pełną, 100% precyzję, to cała wypowiedź musiałaby się na tym koncentrować (na tym, czego autor nie ma na myśli oraz na wszystkich innych zastrzeżeniach) i ginąłby najważniejszy jej sens a cały film byłby po prostu niestrawny (a i tak znalazłby się ktoś kto inaczej by zrozumiał). Tak, mnie też co jakiś czas coś się nie zgadza, bo albo coś nie zostało w wystarczającym stopniu dla mnie dopowiedziane, albo np. nie do końca pojmuję sens, kontekst i cel w jakim dane słowa padają. I w ogóle tak w życiu jest często. Dlatego warto wstrzymać konie gdy czujemy zgrzyt w słowach i nie podejrzewać zaraz niedobrych intencji. Ksiądz ma jeszcze tego "pecha", że jego słowa bywają przyjmowane za oficjalne słowa Kościoła, a tylko czasem tak jest. Trzeba po prostu jechać dalej, a to co ważne, dobre i użyteczne z czasem się w głowie, sądzę, ułoży. Dobra robota, ojcze Adamie i cała ekipo! dobrego dnia.