O Albumach #58 - Cavalera Conspiracy

[@diverrr9401]

Jak będze coś o polskich zespołach to omówisz w serii kiedyś dyskografie Acid Drinkers?

[@toctoszok66]

Nie wykluczam

[@beoelte]

inflikted to była moja furtka do cięższej muzy, miałem osiem lat jak to wyszło, wtedy tez ojciec zajarany napierdalał ten krążek, ja słuchałem tam głownie rammstein czy metallica myśląc, ze cięzej grać się nie da i wtedy wjechał inflikted, w którym mega siadło mi brzmienie gitar i groove z licznymi chugsami, wokal wtedy mi nie leżał, ale i tak było słuchane ostro w podstawówce między lekcjami, must kill szczególnie jak nauczycielka nagle mówiła "wyciągamy karteczki" 😂😂😂

[@toctoszok66]

No to widzę, że zajebiste wspomnienia z tym albumem masz! Ale te z podstawówki to musiały być najlepsze. Jak ja byłem w podstawówce jeszcze to z kolegami czasami dla żartu puściliśmy "Tattered and Torn" Slipknota na plastyce XD

[@oliweq]

Super odcinek. Byla sepultura było cavelera conspiracy , moze teraz Soulfly

[@toctoszok66]

Kiedyś pewnie będzie coś

[@miloshsmok3469]

Mam inflikted na cd, bardzo mi się spodobał cały album ale najbardziej wrył mi się w pamięć must kill

[@toctoszok66]

Ja cały ten album mega lubię. Nic nie mogę mu absolutnie zarzucić!

[@drugastronametalu]

Jakoś nigdy specjalnie nie zagłębiałem się w twórczość CC, pamiętam, że słuchałem czerwonego albumu i był całkiem spoko, więc się nie wypowiem 🙂

[@toctoszok66]

Czerwony album jest zajebisty!

[@evird.]

szczerze mówiąc nigdy nie przesłuchałem żadnego z tych albumów w całości, ale może po tym materiale sprobuje zrobić drugie podejście

[@toctoszok66]

Polecam

[@blackterarsblood]

Czad ziom

[@toctoszok66]

Dziena!