Odkład dwurodzinny, odbieranie jednej matki.

[@pasiekamia2305]

Piękna rodzinka do zimowli👍💪 Pozdrawiam🖐

[@pasiekawcentrummiasta6031]

Hej, dzięki 🖐

[@bronislawzbylut308]

Witam ja tez dzisiaj ide podzialac pod kontem zdrowotnosci pszczoly zimowej .Pozdrrawiam

[@MasBeb]

Very nice ..............❤ 👌 👍

[@pasiekawcentrummiasta6031]

dziękuję

[@tadeuszfedak9957]

Jestem synem pszczelarza , który przez sześćdziesiąt lat prowadził pasiekę ( trzydzieści uli ) ! Ja teraz nie mam kontaktu z pszczołami od około czterdziestu lat . Ojciec zmarł a ja jestem w USA ponad trzydzieści lat . Może pszczelarstwo przez ten czas osiągnęło „ postępy „ ,które nie są mi znane ale to co zobaczyłem w tym filmie , to mnie zszokowało ! Jakaś kratka nad ramkami ,którą trudno bez denerwowania pszczół oderwać z powodu naturalnego kitu . Jakaś plastykowa foremka wypełniona trawą czy sianem , w której moźna byłoby piec babkę gdyby była blaszana . Podrywanie śrubokrętem ramek też jest potwornym sposobem ( można wydusić pszczoły bokami ramek o ściankę ula ! Jednym słowem - tragedia . Ojciec był stolarzem i sam sobie zrobił ule ( dwa typy ) .W obydwu jednak syrop podawany był po otwarciu dekla w ściance bocznej , na dno ula . Była to prostokątna , drewniana podkarmiaczka z pociętą na wymiar ( długości ) niepołamaną słomą , po której pszczoły bezpiecznie mogły sobie chodzić . Wymiana , czy uzupełnianie syropu nie wymagało szarpania , otrzepywania a zatem denerwowania mieszkańców ula . Wyjmowanie ramek też odbywało się spokojnie bokiem , przez delikatne poderwanie palcami dołu ramki , które miały u góry wbite dwa gwoździki jako zderzaki ( około 1cm ) w celu równomiernego zawieszenia tychże ramek . Nie było zatem możliwości skrzywdzenia lokatorów . W sezonie miodobrania , dodawał ojciec tzw. nadstawki , ( nieco krótsze w wymiarze pionowym ) , do których był dostęp właśnie od góry . To wszystko było pięknie przykryte dwuspadowym daszkiem pokrytym papą . Po sezonie , przestrzeń po nadstawkach była obniżana i ocieplona specjalnym wkładem i ponownie przykryta daszkiem . To były ule z prawdziwego zdarzenia a nie jak teraz widzę , skrzynki jak do hodowli zwierząt futerkowych 😢.

[@pasiekawcentrummiasta6031]

Witam, wydaję mi się że Pan nie słuchał co mówię lub nie rozumiał, taką kratę stosuję się aby matka pszczela nie przeszła w niepożądane miejsce a w tym wypadku aby dwie matki nie mogły się pozabijć, bo w tym ulu są dwie rodziny przedzielone przegrodą co 6 ramek, co do odrywania tej kraty to jest po prostu zimno i propolis jest twardy niestety takie uroki zimna nic nie poradzimy, a matkę musiałem zabrać z tej rodziny i poddać do innej. To okrągłe z trawą to typowa podkarmiaczka którą kładzie się na zewnątrz, a żeby lepiej pobierały lepiej i szybciej pokarm zimowy to jest lepiej włożyć to do środka bo wtedy pokarm jest cały czas ciepły i łatwiejszy w pobraniu, a co za różnic co jest włożone do środka czy słoma czy siano lub trawa, przesłanie jest jedno, aby pszczoły się nie topiły. Każdy pszczelarz zgniata pszczoły jeden mnie drugi więcej z pewnością Pana tata też, moje ramki to są ramkami hofmanoskimi i one już mają odstępniki z drewna proszę sobie sprawdzić co to jest ramka hofmanoska, proszę sobie obejrzeć inne moje nagranie i wtedy krytykować ule i moją pracę, bo brak poszanowanie pszczół jest właśnie w usa i kanadzie tak pszczoła jest wołem roboczym.pozdrawiam z PL

[@PasiekaMiśdlaMiś]

Hej, czy możesz powiedzieć jak sprawdza się taka pojedyncza podkarmiaczka dla dwój rodzin? Pozdrawiam

[@pasiekawcentrummiasta6031]

włożona tak bezpośrednio na ramki rodzina szybciej pobiera niż na powałkę, a to dlatego że syrop jest cieplejszy przez cały czas