Bardzo fajna seria. Zgodzę się ze wszystkim, ale nie z budzeniem dziecka na siku w nocy. Z kilku powodów. Dwa najważniejsze to: 1) aby dziecko było w stanie przespać noc bez sikania albo żeby pełen pęcherz dziecko obudził, musi mu się ten pęcherz rozciągnąć. Aby się rozciągnął, musi być mocno wypełniony. Jak je będziemy budzić na siku, to to rozciąganie zajmie wieki. Będziemy musieli budzić przez kolejny rok. 2) Napełnienie pęcherza i dłuższy sen powoduje wytwarzane wazopresyny - hormonu który zagęszcza mocz i sprawia, że jesteśmy w stanie wyrzymać noc bez sikania. Jeśli opróżniamy regularnie pęcherz dziecka budząc je, to znowu zajmie to wieki, zanim się organizm dziecka nauczy dobrze regulować wazopresynę. Więc budzenie w nocy na siku nie jest najlepszym pomysłem. Bez względu na to, co ta pani w rekomendowanej książce napisała. Wiem, co piszę - znam się na tym i mam w tym kierunku wykształcenie. Najlepiej po prostu nie zakładać pieluchy na noc. Zamiast tego niech dziecko śpi na podkładach. Będą zasikane na początku niemal co noc, zajmie to długo. Ile? To zależy od dziecka i dojrzałości jego układu hormonalnego. Jednemu zajmie to dwa tygodnie, innemu pół roku. Ale w końcu się dziecko nauczy albo przesypiać całą noc, albo samemu budzić się na siku w nocy. I nastąpi to znacznie, znacznie szybciej, niż gdy my będziemy dziecko budzić na siłę.
@DobryWilk4 жыл бұрын
Generalnie się zgadzam. Jednak jak w każdej metodzie, trzeba brać poprawki indywidualne cechy dziecka, a także rodzica. Np. mój starszy syn (podobnie jak ja) śpi bardz mocno i czekanie na samoregulację organizmu zajęło by dodatkowe kilka lat.
@sunutka Жыл бұрын
Jak już wysikujecie dzieci w nocy, to wg badań, które mi się nawinęły czytając na ten temat, należy wybudzić dziecko i to na tyle bardzo, żeby było swiadome tego co robi, a nie robiło pod siebie nie wiedząc tak naprawdę czy robi pod siebie (w pieluchę) czy siedzi nieprzytomne na nocniczku. Bo niczego to dziecka nie nauczy.
@Agazabazabaaga2 жыл бұрын
Ale wysikiwanie nocne jest związane z zagęszczeniem moczu oraz wielkością pęcherza. Głupotą jest więc budzenie i wysikiwanie i przerywanie snu tylko po to aby oproznic pęcherz. To nic nie da i z naukowego punktu widzenia jest zwyczajnie bez sensu. Kazdy organizm sam steruje produkcja hormonu oraz chemią organizmu ktora ma za zadanie zagęścic mocz na noc. Jedne dzieci mają to po roku inne po 3-4 a nawet 5 latach. Dlatego nic nie da tutaj trening nocny.