Porównanie dolin tatrzańskich Kościeliskiej, Chochołowskiej i Strążyskiej przez przewodnika tatrzańskiego Władka Bętkowskiego. O czym mówię: poziom trudności, widoki, atrakcje oraz mankamenty każdej z dolin.
Пікірлер: 7
@damiank6517 Жыл бұрын
Dzisiaj byliśmy z trzydziestoosobową grupą dzieciaków w Zakopanem. Trasa Zakopane - Hala Kondratowska. Pan przewodnik okazał się osobą z dużym doświadczeniem, miał świetny kontakt z dzieciakami, opowiadał dużo fajnych ciekawostek. Serdecznie polecam
@bronisawstein2372 жыл бұрын
Bardzo pozytywny cykl! (bez zadęcia. Przydatny i fajną formę ma) Mnie tak mocno nie dotyczy problem ale można zrobić odcinki o wyposażeniu turystycznym, pogodzie, historii, geologii itp. nie muszą być "chodzone" w terenie. To ciekawy pomysł aby pracować z mapą . Aż wytężam wzrok co na niej widać? Jeśli chodzi o busy i komunikację to trzeba ograniczać ruch samochodowy. Ja od 3 lat nie jeżdżę w Tatry samochodem. Jadę pociągiem do Krakowa i potem do Zakopanego autobusem. Czasami podróżuję z rodziną. Kiedyś marudzła a teraz docenia. Z kumplami ze studiów moje dzieci jadąc na wspinaczkę nie zrzucają się na benzynkę tylko jadą pociągiem z tobołkami. Na wygodę przyjdzie czas po osiemdziesiątce( zresztą pociąg jest szybszy, wygodniejszy i jest Wars . Dzięki takim dojazdom w góry wiem, że w tym sezonie zimą byli już na skiturach kilkanaście razy na jeden, dwa, trzy dni. Jak za dawnych lat. Tak jest zdecydowanie wygodniej i ekologiczniej. Mniej absurdalnie (aby korzystać z górskiej przyrody nie trzeba smrodzić spalinami przez pół Polski. Samochód zostaje pod dworcem PKP. Jest to trudna opcja bo społeczeństwo bogaci się, pnie po drabinie społecznej i chce swój sukces obwieszczać innym jednocześnie zamulając parkingi i drogi wszędzie gdzie się tylko da. Busy pozwalają dotrzeć np. ze skiturami na Palenicę ( lub pieszo) i wyjść z gór w Kuźnicach bez zawracania sobie głowy samochodem, który miałby zostać na Palenicy. Przejazd busem jest też ciekawy społecznie. Można poczuć wycieczkową przygodę.oddając swoje życie w ręce kierowcy, popatrzeć na ludzi i przez pół dnia zastanawiać się gdzie Oni się potem upchnęli - bo w górach jest pusto. Filmy np. na youtubie o narciarstwie skiturowym , wspinaczce i turystyce niepotrzebnie podtrzymują staroświecki i chyba szkodliwy wzorzec kulturowy, że pod górę trzeba podjechać samochodem. Najlepiej pickUpem, terenówą niestety tylko po asfalcie , wypaśnym suwem lub kombiakiem. W żadnym wypadku małolitrażowym budżetowcem. Górę trzeba posiąść, zdobyć, okazać sprawność , siłę własną i zaradność w tankowaniu benzyny. Turystyczno górski wyczyn miesza się z staroświeckim i konserwatywnym sposobem Życia. Żadnej czułości. tylko akcja i popis.
@annafaszczowa61062 жыл бұрын
Dziękujemy za kolejny odcinek! Z trójką dzieci i z jednym sercowcem mamy za sobą kilka z tych szlaków. Marzymy o wejściu rodzinnym na jakiś dwutysięcznik i zewsząd różne opinie słyszymy... Może zrobi Pan odcinek o jakimś w miarę łatwym dla rodziny z kilkulatkami i sercowcem? Pozdrawiamy, dziękujemy za kolejną dawkę wiedzy i do zobaczenia na szlaku!
@robertkonik9302 жыл бұрын
fajny film
@esencjo1398 Жыл бұрын
Wszystko prawda co pan powiedział, lecz z tą ciufcią w dolinie chochołowskiej to nie jest taki zły pomysł. Gdy byłem młody z moją przyszłą żoną jeździliśmy do Zakopanego. Wszystkie szlaki były robione przez nas na piechotę i to było piękne. Lecz teraz z dwójką dzieci ( córka 10 lat, syn 1 roczek) było by ciężko. Bryczką nad Morskie Oko nigdy się nie zdecyduję bo żal mi zwierząt ale ta ciufcia w dolinie Chochołowskiej wielokrotnie nas uratowała. Dla dziecka w wieku 7, 8, 9 lat dystans 14 km to trochę za dużo.
@JM-hi9cw2 жыл бұрын
najważniejsze to zlikwidować te "odpusty" z plastikiem w dolinie.