Рет қаралды 237,476
Subskrybuj: / kiki Świat
Postanowiłem wybrać się do przyczepy z dziećmi i zobaczyć jak robi się śniadanie. Postanowiliśmy zrobić zapiekanki w opiekaczu, który znajduje się pod kuchenką gazową.
Wprawdzie nie jest tam duża powierzchnia grzewcza, ale 4 zapiekanki udało się upiec w niecałe 5 minut.
Potem w opiekaczu zrobiłem kiełbaskę z grilla. Też wyszła bardzo dobra.
Wnioski po pierwszym śniadaniu w przyczepie kempingowej sa takie:
1. Po 10 minutach robi się w przyczepie ciepło. Trzeba otwierać drzwi i okna, żeby zrobić przeciąg.
2. Trzeba pilnować ognia i nie pozostawić nic na włączonym opiekaczu. Łatwo spalić potrawę lub całą przyczepę. Na kilka minut dzieci odwróciły moja uwagę i całkowicie zapomniałem, że w przyczepie mam zapalony ogień. Szczególnie na wakacjach, trzeba o tym pamiętać, kiedy głowę zajmują różne przyjemne rzeczy.
3. Opiekacz zapieka potrawy z góry. W środku niekoniecznie są gorące. O ile chleb w zapiekankach był ciepły, to już kiełbasa, którą zrobiłem potem była od wewnątrz trochę zimna. Zapiekła się tylko od góry.
Może gdybym dłużej ją potrzymał, ale 5 minut to za mało, aby była gorąca.
Jedzenie przy stole w kempingu to istna przyjemność. Można pootwierać okna oraz drzwi i słyszeć szum wiatru, śpiew ptaków i szelest drzew.
Idealne warunki, aby poczuć się wolnym jak ptak.
Pierwszy test opiekacza w przyczepie kempingowej oceniam na 5.