Piknik Lotniczy (airshow) - Mińsk Mazowiecki - 23 Baza Lotnictwa Taktycznego - 08/06/2024

[@piotrbabkiewicz3812]

Idalny przykad katastrofy logistycznej. Jak ktoś przede mną juz to zauważył. Takie pokazy to idalne miejsce do zdobycia chętnych do sluzby w wojsku jak nie teraz to za parę lat. Taki dzień otwarty pokazuje tylko niekomptencje ludzi podejmujących decyzje w naszym wojsku. Smutne ale prawdziwe. Zwykli żołnierze dwoili się i trolili aby ten bałagan ogarnąć. Musieli też świecić ojczyma za swych przełożonych. Brz ich poświęcenia było by jeszcze gorzej. Więc żołnierze dziękuję Wam za Wasze poświęcenie. A w powietrzu tylko Pan Artur Kielak nie zawiódł. Bo 105 latal bardzo słabo a Limy też pozostawiły niedosyt. Po tym opuściłem teren lotniska i cieszę sie ze nie marnowałem juz dalej swego czasu...

[@sallach6183]

Bieda, aż żal było patrzeć... Nazwałbym to raczej wystawą statyczną z drobnymi wyjątkami. Na miejscu okazało się, że jest bardzo mało atrakcji co - dla osób, które przetrwały horror dojazdu autobusem linii L1 (że świadomością, że powrót będzie podobnej...jakości) - było naprawdę przykrym doświadczeniem. Nie było warto. Dla porównania na YT można znaleźć filmy z pikniku zorganizowanego 7 lat temu. Wtedy widocznie opłacało się pokazać MIG29 i SU22 w locie... Gdzie były F16? Bo tych zabrakło nawet w formie "statycznej wystawy"...ubyło by tych samolotów od patrzenia? Ja rozumiem, że godzina lotu tego cuda kosztuje ok. 70 tys. zł...ale to i tak pieniądze z moich podatków... Szkoda tylko, że podobno tego samego dnia po godzinie 17 dwa F16 wykonywały akrobacje nad bazą.. tyle tylko, że już było po imprezie i (zwykli) ludzie musieli opuścić jej teren. Piknik dla plebsu, a pokazy dla wybranych? Może to dla tych wybranych, którzy parkowali na terenie wojskowym bo zamiary organizatora były takie, że samochody miały nie być wpuszczane na teren lotniska, ale ostatecznie były, co znakomicie potęgowało komunikacyjną katastrofę... Ogólnie komunikacja i logistyka tej imprezy przypominała mi ruch drogowy w Indiach, tyle że w Indiach przemieszczanie się zajęłoby chyba mniej czasu i może zdążył bym na te szczątkowe pokazy lotnicze wykonywane głównie cywilnymi samolotami (bo te trwały tylko do godz. 12:00)... Pozdrawiam pilota Lim2, który po godz. 12:00 wykonał jeszcze 2 przeloty nad lotniskiem... chociaż tyle mogłem zobaczyć :) Autobus tkwił w korku ponad godzinę (pozdrawiam kierowcę, który robił co mógł, a nawet "co nie mógł", abyśmy dojechali jak najszybciej ;) ) Pozdrawiam również geniuszy parkujących na pasach awaryjnych i na drodze dojazdowej na lotnisko, dzięki którym miałem okazję uczestniczyć w pokazach katastrofy logistycznej. Pozdrawiam policję i żandarmerię, która miała tę katastrofę w poważaniu. Pozdrawiam osoby odpowiedzialne za nie wydanie zgody na buspasy na wspomnianych pasach awaryjnych, dzięki czemu mogliśmy kisić się w przeludnionych autobusach, które z założenia miały jeździć co 15 minut...tyle że przez cały trwający ponad godzinę dojazd nie minęliśmy ani jednego autobusu który by wracał z tej imprezy (co zaniepokoiło nawet kierowcę)... Droga bez powrotu :) Poza tym ciekawostka - podobno pierwsze autobusy podlegały kontroli odnośnie wnoszonych na teren lotniska przedmiotów ale z powodu koszmaru logistycznego, którego nikt nawet nie próbował opanować ja dotarłem na nasz strategicznie bardzo ważny teren wojskowy całkowicie bez kontroli i mógłbym wnieść tam praktycznie co tylko dusza zapragnie... A w tych czasach to trochę słabo... Dobrze, że nie trafił się żaden terrorysta, bo też byłaby ciężka rozkmina, czy można go chociaż przestraszyć strzałem w powietrze, czy jednak obrazi to jego uczucia religijne oraz złamie nasz kodeks Bushido mówiący, że broń to tylko ozdoba żołnierzy...

[@kamilkowalski3625]

Smiech na sali .samoloty fa 50ktore tam stacjonują nawet jednego nie puscili w powietrze 😂😂pan Artur uratował ten piknik 😏