PISZĄ, ŻE TO ARCYDZIEŁO - WIĘC SPRAWDZIŁEM. Bruce Dickinson - "The Mandrake Project" | RECENZJA

[@Sea.Of.Madness]

Genialny album, świetne klawisze, potężne teksty, cos jak seventh albo skunkworks

[@anonimgall9120]

To normalne że jak zasłużony artysta wypuszcza dobry solidny album niektórzy mają tendencję do przesady w ocenach. Tak czy inaczej nowa płyta Dickinsona w przeciwieństwie do ostatnich Maidenów jest bardzo dobra. Ani zbyt banalna ani jakoś przesadnie skomplikowana. Kawał dobrej roboty. Fajnie usłyszeć ten głos w bardziej zróżnicowanym materiale bez maidenowego patataj patataj.

[@tomekgroszek314]

Gdybym miał nazwać którąś z płyt Bruce'a arcydziełem to byłoby to Tyrrany of Souls, ale The Mandrake Project to świetna płyta, co odkryłem po dziesiątym mniej więcej odsłuchu. Fajna recka - jak zwykle zresztą :)

[@heroinwaltz5267]

Myślę, że odpuszczę ten album. Nigdy nie polubiłem się z IM i po Twojej recenzji oraz zaprezentowanych fragmentach jakoś nie przekonałem się, że tym razem będzie inaczej.

[@God-Off-FFF]

Z tego co wiem to nowotwór Brucea dotyczył tylnej części języka - co wpływ na głos mogło mieć jak najbardziej. Z resztą sam Bruce o tym wspomina w wywiadach ze ograniczało mu to dolne rejestry. To tak ku uściśleniu.

[@ukaszxd6500]

No genialnym bym go nie nazwał. Jest solidny, ale jak najnowszy Bruce dla mnie to takie hmm 8/10 tak najnowsze Judas to 9,5/10. Jestem zaskoczony, że mając wciąż tyle lat na karku chłopaki z Judas a nadal jest czad, przebojowość, energia i moc.

[@olo170]

Mam tak samo po pierwszym przesłuchaniu wleciało i wyleciało ale czy chcę próbować jeszcze kilka razy?To jest właśnie problem...

[@coviddaverdale9720]

Pierwsza uczciwa i szczera recenzja - taka na jaką ten album zasługuje, a nie klakierskie zachwyty.

[@rombie1156]

To najczęściej słuchana przeze mnie ostatnio płyta, obok nowych Borknagar i Suicidal Angels. Jedynym minusem jest wydanie CD (podstawowe) w gównianym rozkładanym kartoniku. Generalnie uwielbiam solowe dokonania BD, w przeciwieństwie do IM po "Dance of Death".

[@HERETICON666]

O tak! Suicidal 10/10!

[@satarello]

"skłamałbym mówiąc, że czekałem na album Bruca Dickinsona" :) !!! mam dokładnie tak samo haha...pozdrawiam

[@pawedultz6901]

ZAWSZE PODOBAŁY MI SIĘ ALBUMY BRUCE'A DICKINSON'A; - TEN ALBUM JEST NAPRAWDĘ NIEZŁY, ALE NIE WYBITNY. POZDRAWIAM.

[@Micha-th8fb]

Ważne,że nie słaby.

[@edek77]

Album nie jest żadnym arcydziełem...bez przesady,l...ale Bronek zaserwował nam naprawdę bardzo solidny album.Fajna robotę robi Mystheria na klawiszach do tego nietuzinkowy Roy Z plus Dekownika wokal i mamy fajna płytę.Ja jej słucham często z winyla i dobrze się przy tej nucie relaksuje.

[@HERETICON666]

To jest genialny album.

[@piotrgoral9072]

Czy miał Pan okazję słuchać takiego artystę ; Grift - ,Budet, lub album ,Dolt land,

[@NickLagartija]

Po 18 latach z Tyrany pamiętam tylko okładkę , najbardziej ulubiony utwór solo o ironio Back on the edge

[@northazerate]

o, to u mnie Soul Intruders właśnie z Tyranny

[@forra6]

Ja mam zgoła odmienne zdanie, o ile Saxon i Judas Priest zwyczajnie mi przelatują, to Bruca słucham niesamowicie często, bardzo mi ten album siadł, zamówiłem nawet niebieskiego winyla ze Szwecji bo w PL już wyprzedany. Dla mnie póki co album roku, pod kątem ilości przesłuchań, ciągle mam ochotę włączać, choć na co dzień heavy praktycznie nie słucham. Ulubiony, genialny Shadow of the Gods. 10 razy bardziej czekałem na Dom Zły po singlach, ale po premierze zapał totalnie upadł i słuchać się nie chce zupełnie, nawet na koncert jechać. Za to Bruce skradł mi serce totalnie :)

[@StaryZetor666]

A ja w ogóle nie zamierzałem sięgać po ten album a po Twojej recenzji jednak sięgnąłem i nie żałuję. Całkiem dobra płyta jak na dziadka heavy metalu. Trochę wokal ratowany w postprodukcji - czasu niestety nikt nie zatrzyma i to czuć. Gdyby muzyka była wyciągnięta na pierwszy plan to wokal w ogóle by sie nie przebił. Ale jest naprawdę przyzwoicie. Mnie się w sumie podoba ta płyta. Poza pierwszym kawałkiem, który mnie totalnie męczy...właśnie nienaturalnością wokalu.

[@northazerate]

Ja sobie jeszcze co kilka dni słucham. Ale widzę w komentarzach skrajne opinie, przeważają negatywne - a znowu na Metal Archives średnia z 7 recenzji aż 88%

[@jablecznik2137rogatekanimator]

Ale Halford który jest od niego o 10 lat starzy ( coś koło tego ) wypadł na nowym albumie Judasów 100 razy lepiej

[@StaryZetor666]

Pooglądałem z ciekawości występy live Dickinsona i Judas. Dla mnie jednak jeśli chodzi o wokal to 100razy lepiej wypada Bruce Dickinson. Produkcja albumu z kolei to zdecydowana przewaga Judas. No i właśnie chyba dochodzimy do sedna... Ozdobniki i smaczki są super jeżeli brzmienie płyty jest spójne od początku do końca ... A tak w przypadku Dickinsona nie jest. Smaczki przesłaniają faktycznie momentami główny motyw. I ostatecznie album traci na przejrzystości. Ale i tak fajnie, że dziadki wydają jeszcze płyty.

[@jablecznik2137rogatekanimator]

@@StaryZetor666 ale bruce nie daje rady ze screamem wogule i słabo u niego z wysokimi tonami

[@Mert09871]

Kocham Ironów i jest to mój ulubiony zespół i bardzo się z nim utożsamiam lecz solówki Bruca nigdy mi nie wchodziły... Aczkolwiek uważam że bez jego wokalu nigdy nie byłoby Ironów

[@wowi8430]

Ja poodobnież. Dla mnie słuchalne płyty IM to bez Dickinsona + kilka kawałków z nim.

[@arturzxspectrum8680]

Dwa pierwsze albumy IM są rewelacyjne a na wokalu był Paul Di'Anno. Bez Dickinsona powstał zespół i uważam że lepszym wokalistą był Paul Di'Anno.

[@ralfpl]

Maideni to kult a płyty z DiAnno - niesamowite.

[@mariuszfabin]

co do ocen 10/10, zauważam to w wielu recenzjach dotyczących tych wielkich zasłużonych muzyków- Bruce, Metallica, Stonesi, Ozzy itd. Cokolwiek nagrają obecnie to będzie oceniany jako wielka , najlepsza płyta w ich dorobku . Bo jeszcze mają siłę coś nagrać. Ale myślę, że gdyby dokładnie taki album nagrała jakaś mniej znana grupa czy muzyk to może byłoby 4/10/ , 5/10

[@fixxxer6663]

Może jakaś recenzja Sorcerer, Reing of the reaper 🤔zajebisty band 🖤

[@marcinszudy]

Na wstępie powiem, że będzie to album tylko dla maniaków IM. Wiemy co wyprawia IM. Użycie słowa arcydzieło jest lekką przesadą, to nie jest nawet dobry album. Brak mu pazura, do tego te klawisze. Oprócz dwóch numerów, reszta jest w klimacie Empire Of The Clouds z The Book Of Souls. Muzyka Bruce'a Dickinsona nie należy do wymagających. Siedzę w tej muzyce ponad 30 lat i mnie wystarczyly dwa odsłuchy. Nawet anulowałem zakup CD po wysłuchaniu na Apple Music. Ja nawet nie czekałem na nowy album, ponieważ myślałem że Tyrany Of Souls będzie ostatnią. Słychać, że płyta jest nierówna i była pisana w różnych latach. Pozdrawiam 🤘

[@kamilpojedynski1363]

To jest dobra rockowa płyta. Jeśli ktoś szuka metalu i szybkości to w nim nie znajdzie. Jednak jak autorowi mi też nie przypadła na początku. Z każdym kolejnym odsluchaniem ta płyta rośnie. Nie ma hitów tylko wszystkie na jakimś poziomie. Dla mnie zdecydowanie najlepsze to Fingers In The Wounds tutaj Bruce pokazuje swoją moc. Jest świetnym utworem. Kolejny fajny koncertowy to Mamy Doors To Hell Przyjemny do auta to Face in the Mirror Wersja If Eternity should/Has failed to moim zdaniem lepsza Ironow (trochę szybsza i bogatsza perkusja) tutaj inne solówki Reszta utworów są dopracowane ale to takie... Uzupełnienie płyty. Nic ciekawego

[@borson2076]

Ja narazie totalnie tą płytę olewam. Przesłuchałem pare utworów i mnie nie wciągnęło. Być moze jest to sprawka Invincible shield, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, w sumie to nie zaskoczyło bo po pierwszych singlach juz wiedzialem ze ten album bedzie świetny, no i sie nie mylilem. Slucham w zapetleniu. Moze jak mi sie przeslucha to przyjdzie czas na Bruca

[@mglaza]

W tej kolejności, Skunkworks, Balls to, Chemical, Accident i potem reszta.

[@zielony600]

Ja już od czasów BNW odpuściłem sobie IM, Dickinsona też. Tu niby tylko fragmentami parosekundowymi ale wcale mnie to nie zachęciło. Ostatni raz co mi się coś od nich podobało to Accident of Birth

[@bruner791]

Tak jak nie ma Iron Maiden bez Bruce’a, tak nie ma Bruce’a bez Iron Maiden. Brakuje tego czegoś, album do przesłuchania i zapomnienia, równie dobrze mogło by go nie być i nic bym nie stracił gdybym go nie usłyszał

[@Apok336]

Witam! W moim odczuciu nowy Blaze >>> Nowy Bruce.

[@tomaszwesoowskifromlechist6222]

Jezeli ktoś lubi heavy to polecam grupe Cirith ungol. Bruce robi te płyty bo chce, może i go stać. Ta płyta będzie klasykiem, ale za 20 lat. Trochę to granie brytyjskie, troche amerykańskie. Faktycznie te klawisze i wstawki symfo są niepotrzebne.

[@1976Thorgal]

Bilet na Black Silesia Open Air już mam zakupiony Cirith zagra w pierwszy dzień 14 czerwca , szczerze polecam ten festiwal lepsza atmosfera jak na mystic

[@tomaszwesoowskifromlechist6222]

To ostatnia szansa zobaczyć tą legendę..Sprawdz Hyksos nagrali jedna płytę ale jaká. Albo Omen. Pozdr

[@piotrkowalski451]

Najnowszy album Cirith Ungol wymiata!

[@tomaszwesoowskifromlechist6222]

Dla mnie wszystkie wymiatają. U. S. Epic power u nas jest prawie nie znany.. Ja tak z lat temu się przyjrzałem i ta scena była tak samo dobra jak brytyjska nwohm. Manila Road, Warlords, Omen, Tyrant, Griffin, Hyksos, i .. Satan też wymiata, ale to Angole starzy. Ich ostatnie albumy jak i te z epoki łeb urywają maiden jest acdc,mają swój styl, ale zawsze się bali nowinek. Ja to szanuje. 50 lat na karku i ciągle coś znajdę. 38 lat z metalem. Dziś w pracy possesed venom. Wczoraj Sarcofago i Volcano, Bathory Hammerheart raz na kwartał. Nowości przestałem słuchać w zasadzie 1998 i jakoś żyje. Black Sabbath i Kat plus Ride lighting. To były początki. Pozdrawiam

[@piotrkowalski451]

Ja sie zgadzam ze wszystkim,ale w metalu caly czas duzo sie dzieje.Ja sie wychowalem na Manila Road,Diamond Head,Trouble,Manowar,Omen,Savatage,potem caly NWOBHM,ale teraz po 40 latach siedzenia w metalu poznaje deathcore i metal spod znaku Septicflesh,Rotting Chist,Fleshgod Apocalypse i ciagle mnie ten gatunek zaskakuje.Bruce Dickinson,jak i Iron Maiden z metalem ma juzniewiele wspolnego.To juz raczej tak hard rock z domieszka prog,dziwna muza.@@tomaszwesoowskifromlechist6222

[@voolchi8027]

Z nowych wg mnie ciekawszych tematów (chociaz stylistyka inna) to nowy BORKNAGAR fajnie wjeżdża... Ale to jeno moja skromna opinia...

[@jablecznik2137rogatekanimator]

Do Judasów nie ma nawet podjazdu!🤘

[@Pecyn82]

Dokladnie

[@marcinszudy]

Zgadzam się w 100%

[@Berkovicz]

Czemu recenzenci nie odnoszą się w recenzjach do tekstów ? często tekst potrafi zmienić słaby kawałek diametralnie. Recenzowanie muzyki bez warstwy tekstowej to taka pół recenzja.Krytykujemy disco polo za głupie teksty tym samym recenzując dobra muzykę o tekstach nie wspominamy :p

[@northazerate]

Jak jakieś faktycznie przykują moją uwagę, to czasem wspominam. Bardzo często są to niestety pierdolety o niczym, które po przetłumaczeniu na polski są jeszcze gorsze niż w oryginale. Słucham sobie dziś od rana debiutu Halny i tam zapowiadają się bardzo dobre teksty (wokale dość wyraźne, ale będę jeszcze się wczytywał we wkładce jak przyjdzie CD). U Bruce'a odpadłem za pierwszym razem na pierwszym numerze. Pierdolety o niczym "I crossed the shining seas Eyes of creatures follow me Moonlight guides us on a steady course Afterglow of Ragnarok Becomes the shadow of the dawn From the night the sun will rise again, again"

[@TomaszStaros]

Nie wiem kto pisze teraz dla TR recenzje, ale ktoś ewidentnie nieosłuchany. Nowy album Bruce'a Dickinsona jest niezły, nawet dobrze się go słucha, ale do arcydzieła to mu daleko. Dla mnie max 7/10.

[@Pecyn82]

Dla mnie ten album słychać jak zza jakiejś ściany czy szyby jakoś to dziwnie nagrane

[@willowbrae]

Niektorzy moze pisza, ze arcydzielo, ale fani troche narzekaja. Poczatkowo bylem troche rozczarowany, no ale trudno sie dziwic, 20 lat czekania rodzi duze oczekiwania. Po paru odsluchach album mi sie podoba. Nie jest to Chemical czy Tyranny, ale slucha sie dobrze, mimo iz jest to rock, nie metal. Ostatecznie najbardziej podchodza mi dwa ostatnie, melancholijne kawalki (zreszta napisane 20 lat temu). Brakuje jednak troche ciezszych riffowo kawalkow. Album byl promowany troche jako koncept album, ale nie mam takiego odczucia. Moze komiks jakos te utwory laczy, ale to chyba juz post rationale.

[@piotrkowalski451]

Plyta taka sobie. Ale sera komiksowa Mandrake ruszyla,mialem przyjemnosc rysowac kilka plansz z zeszytu #2 ,musze przyznac ze praca z Brucem byla naprawde okej. Ma facet zadatki na scenarzyste.

[@krzysztofdracz8072]

Zgoda. Arcydzielem nie jest. Co wiecej, ta eklektycznosc jest wypadkową jego wczesniejszych dokonac solo i w IM. Nie jest to concept album. Utwory pochodzą z roznych momentow ostatnich dwoch dekad. To dobry, solidny album z poteznym wokalem. Moj faworyt to Shadow of the Gods. Rozbudowana kompozycja nawiazujaca do, nota bene, arcydzieła w dorobku BD - Chemical Wedding.

[@Solfero]

W Iron Maiden uznaje tylko Paula Di'Anno.

[@ffqff2415]

Nigdy nie zrozumiem fenomenu popularności Dickinsona. Ta jego histeria w głosie, jakby uciekał z płonącego domu. Na YT jest taki klip, na którym czepił się z jednej strony utworu Sabbath Bloody Sabbath, a z drugiej Mc Donaldsa. Geez, Bruce skup ty się na lataniu.

[@januszkasprowski9942]

Cóż, uważam że nie jest to muzyczna uczta. Typowy styl dla Ironów. Jeszcze jedna płyta z wielu, posłuchałem i spłynęło jak po kaczce, ujdzie, ale nie urywa. Od zawsze traktowałem Ironów jako odskocznię od ciężkich dźwięków, mam ich płyty, bo to jest wręcz obowiązkowe i od czasu do czasu wracam do nich, gdyż jako dziadek (54 lata) fajnie jest posłuchać czegoś co nie jest black, death czy thrash metalem. Pozdrawiam.

[@Skygge.]

Szanuję za dokonania, ale nie jest to moja bajka. Dla mnie arcydziełem jest "Ofidians Manifest". ;) Pzdr!

[@domi8336]

Bruce bez szału..Płytka ogólnie dobra i 'tylko' dobra....Ciągle namawiam na nowy Quo Vadis😉🤘

[@radosawpopek9461]

Przyznaję, że po pierwszym singlu mocno się najarałem na album, bo utwór bardzo mi siadł. Niestety po wydaniu całej płyty czuję się lekko rozczarowany, pewnie wynika to z tej przebojowości którą emanuje pierwszy utwór, a której brak w kolejnych kawałkach. Drugi numer też od razu skojarzył mi się z Ghost :D czuję, że do płyty raczej nie wrócę :/

[@piotrjursza9667]

W zupełności się z Tobą zgadzam jako fan Maidenów oraz Bruca czekałem na tę płytę z wypiekami na twarzy i się ...zawiodłem. Płyta dla mnie jest przekombinowana , monotonna utwory się zlewają za dużo tych smaczków. Płytę przesłuchałem już kilka razy i jej po prostu nie pamiętam oczywiście jest kilka perełek ale na tle wszystkich numerów gdzieś giną. Nie ma tej mocy jaka była na wcześniejszych płytach. Myślę ,że mogę ją porównać do rakiety którą wypuszcza pilot i o której zapomina tzw wystrzel i zapomnij , tak samo może być z tą płytą posłuchaj i zapomnij.

[@adamadamowski4434]

Fan black metalu recenzuje Dickinsona...hahaha, nie jestem fanem BD sola ani IM po 1990 rokieu, ale ta recenzja pachnie mi clickbaitem.

[@dariuszpasinski527]

Kompozycyjnie dobra płyta, ale do wokalu Dickinsona to już chyba nigdy się nie przekonam 😢

[@sebeq2553]

Co najwyżej przecietny album.

[@coviddaverdale9720]

Zgadzam się w 100%. Płyta nierówna, momentami banalna i chaotyczna, jakby ulepiona na siłę (najlepszy przykład to solową wersja Eternity...). Jak na 19 lat xzekania stanowczo poniżej średniej.

[@gniewko2111]

Arcydzieło? To trzeba być na jakimś głodzie metalu, żeby tak opisać ten album. Dwa kawałki, a reszta do zapomnienia, niestety.

[@Micha-th8fb]

Bruce ma jusz swohe lata i przeszedl operacje gardla czy tam krtani...Jak na to wszystko to dls mnie i tak jest dobrze. Gosciu przedstawia swoją subiektywną ocene z którą nie musze sie zgadzać.

[@TheKonradRebel]

jak bardzo lubię Bruce'a tej płyty jeszcze nie przesłuchałem całej. 3 kawałki i koniec. nowi Judas dużo lepsze.

[@BUTCHER709]

Według mnie nowy Judas to bedzie topka roku.

[@696darek]

Genialy album wydał Sacrofuck , ale to inna bajka ....

[@conradojan6938]

Uwielbiam IM, uwielbiam solowe płyty Bruce'a. Jednak na tym albumie wszystko się zlewa.

[@daromark6425]

Nic mnie nie chwyciolo w tym albumie zero 😢

[@sivston]

Po kilku przesłuchaniach, podczas sprzątania, gotowania pracy w stolarnia oceniam ten album jako gniot. Album jest jak gra aktorska Bruce'a. A teledyski o zgrozo mają tyle cięć, że nie można się skupić. Poprzednie o klasę lepsze.

[@Maciej.B.666]

Chłopie jak nie czaisz to nie dotykaj

[@grzegorzk.kosorog7193]

Prawdopodobnie ten album jest bardzo dobry, może nawet bronkowy najlepszy. Ale mnie zbyt mocno nie rusza. Kilka razy przesłuchałem i odkładam bo już się nudzi. Judasów już ok. 40 razy przesłuchałem i bronek nie ma żadnego podjazdu pod względem fanu.

[@rafajenczelewski756]

Do accident i chemical nawet nie ma startu.

[@ukaszlukaszukasz]

Pierwszy kawałek najlepszy, najciekawszy riff. Ale wciskanie własnej wersji kawałku Maidenów uważam za lazy...

[@zero.tolerance_we1303]

Bruce napisał ''If Eternity Should Fail'' i to jeszcze przed The Book of Souls.

[@chopboryna78]

Dla mnie średnia płyta. Niczym nie zaskakuje.

[@dawidgrzybowski5278]

Natomiast.

[@jarosawzych4601]

Stary Bruce znacznie lepszy niestety...

[@Angel666TesterGier]

Dzięki za zniechęcenie do tej płyty... chociaż już singiel mnie odrzucił... zresztą współczesne IM też mnie odstrasza od siebie... Mamy u siebie świetne kapele HM więc wolę je słuchać i wspierać !!!

[@mariuszslipek8153]

Prawie wszyscy wokaliści rockowi, metalowi (są wyjątki) na koncertach nie potrafią zaśpiewać jak na płycie, a Dickinson jest w tym mistrzem. Na koncertach w latach 80 nie potrafił zaśpiewać swojej linii melodycznej z płyt w refrenach aces high, run to the hills. Tam gdzie wysokie rejestry na płycie, na koncertach były zaśpiewane niżej, inaczej. Dickinson to taki trochę wokalny oszust jak i z resztą większość wokalistów.

[@piotrgorysz4045]

Pierwszy ❤

[@rafakucharek3133]

Nuda

[@mariuszsznajder3225]

A ch..j tam to nie black i nie Iron maiden

[@Bartek-qo2ek]

Nienawidzę power metalu i tych wyjców

[@ukaszxd6500]

Trudno...

[@Micha-th8fb]

​@@ukaszxd6500 Dokładnie.

[@ukaszxd6500]

​@@Micha-th8fbWiesz, Nazywać "Wyjcami" takie zespoły jak Helloween, Blind Guardian, Iron Maiden, Gammaray, Rhapsody, Hammerfall, Sonata Arctica, Stratovarius, Manowar, Iced Earth to jest jedno wielkie X i D i ignorancja.. Wyjców można sobie nazywać Zenobiusza czy innego Sławomira a nie zespoły, które również nagrało wiele klasyków ale co tam. Najłatwiej nazwać kogoś "wyjcem" bo śpiewa wysoko i czysto... Ręce opadają 🥲 Cóż też wielu rzeczy nienawidzę ale nie muszę informować o tym nikogo :p

[@Micha-th8fb]

@@ukaszxd6500 Albo Pan Savyan 😅🤣

[@ukaszxd6500]

@@Micha-th8fb Aż musiałem sprawdzić co to jest "Pan Savyan" 😂😂😂